Poradnik:Jak zrobić stolik do wódki
Jak zrobić stolik do wódki – poradnik.
A więc, drogi Czytelniku, jesteś fanem tego niezwykłego, orzeźwiającego i ekskluzywnego trunku jakim jest wódka? Pewnie tak, ale tego już nie sprawdzam. Przesiadując w barze wraz ze swoimi kolegami zniszczyłeś stolik, myśląc, że to Mount Everest i teraz właściciel żąda rekompensaty? A może podczas libacji rozwaliłeś swój, a niedobra żona/mama/dziewczyna stoi z wałkiem i grozi zesłaniem do piekieł za ten haniebny uczynek? A może znudziło Cię nalewanie do kieliszka w niestabilnej ręce (upojenie alkoholowe wszak działa)? Ten poradnik jest dla Ciebie!
Odstaw więc tę butelkę, trzeba zrobić stolik! Dostosuj się do poniższych zasad. Ten poradnik chwiejnymi krokami doprowadzi Cię do celu.
- Będziesz potrzebował narzędzi. Przejdź się więc do komórki z narzędziami.
- Odstaw tę butelkę! Potrzebujesz obu rąk.
- Nie, to buda dla psa. Nie moja wina, że nawet na trzeźwo nie trafiasz.
- O, jest! Wejdź do środka.
- Nie, nie sięgaj po pół litra ukryte pod wiertłami! Znajdź narzędzia.
- Nie masz? To idź do piwnicy.
- Nie, nie kieruj się w stronę leżakujących trunków! Do szafki z narzędziami.
- Powtarzam, omiń wina, SZAFKA Z NARZĘDZIAMI!
- Pusta? Cóż, towarzyszka życia musi gdzieś trzymać weki.
- Idź do sąsiada. Na pewno coś pożyczy.
- Bez wódki. Po itemy.
- Sąsiad wita Cię kieliszkiem? Z bólem serca odmów. Nie po to tu jesteś.
- Pamiętaj, asertywność! Odmów.
- No dobra, jeden na lepszą pracę.
- Nie, druga nóżka rozgrzeje się robotą.
- Poszperajcie w sąsiadowej skrytce na narzędzia.
- Nic? A to nieudacznik. A ty jeszcze z nim piłeś!
- Nie, od piwnicy na kilometr jedzie bimbrem.
- Wybierz się do najbliższej Castoramy.
- Tak, tam nie dają na kreskę! Zbierz kasę.
- 2.50 zł? Spytaj sąsiada, czy żona mu dała więcej.
- Po zapijaczonej mordzie to żadna waluta. Masz za małe aktywa. W takim razie popytaj kolegów spod monopolowego.
- Wiem, że Bełt zachęca, ale odmów.
- Nie, nie musisz wypić za zdrowie mrówki. Pytaj o narzędzia.
- Kolega ekspresowo załatwia Ci narzędzia- młotek, śrubokręt, piłę, stertę desek, gwoździe, kosę, monetę dwuzłotową, klucz oczkowy rozmiar 30, lutownicę, śrubkę okrętową, kawałek szyny kolejowej, koło z felgą od full tjuning Ursusa i kawałek metalu. Brawo!
- Nie, odmów ciachnięcia się. Musisz to donieść do domu.
- Nie, to nie koniec, nie oblewaj już wyrobu.
- Sąsiad jeszcze się przyda. Zostaw więc na wodzy spór o te 30 groszy i zaoranie trzech palców Twojego pola i odłóż młotek.
- Najpierw trzeba zrobić 4 nogi. Potnij na cztery!
- Nie swoją nogę!!! Deskę potnij na cztery.
- Takich krzywych nóg to nawet ślimak nie ma! Odmierz dokładnie długość nóg do stołu.
- Nie na oko! Taśmą mierniczą.
- Nie masz? To metrem krawieckim.
- Pociąłeś na centymetrowe kawałki, bo chciałeś się pobawić w Multi Lotek? Weź linijkę.
- Jak można nie mieć linijki w domu!
- Aha, przepiłeś. W takim razie odmierz półlitrową butelką, to na pewno posiadasz.
- Nie opróżniaj, ODMIERZ!
- Nie umiesz? Poproś sąsiada.
- Ten to spoko koleś! Przepiłuj w zaznaczonych miejscach.
- Gratulacje, masz cztery nogi od stołu! Zaraz, jak to pociąłeś? Odetnij nadmiar.
- Nadmiar długości deski! To nie nowy zwrot na spożywanie alkoholu z gwinta.
- Masz cztery równe nogi do stolika!
- Teraz blat.
- BLAT, nie CHLAP! No cóż, radioaktywna kałuża nieźle Ci wybieli spodnie i buty.
- Znajdź dwie długie deski na blat.
- Nie, to rura, a nie deska.
- Znalazłeś! Postaw jedną nogę na sztorc.
- Teraz poproś sąsiada, by Ci postawił deskę.
- DESKĘ, NIE LASKĘ! Zapinaj rozporek, zmaż wypieki z twarzy.
- Przyda Ci się taboret.
- Też zniszczyłeś? To weź krzesło.
- Postaw krzesło tak, aby deski na blat leżały na siedzisku w połowie długości blatu.
- Dobrze, powiem to wolniej.
- Albo nie.
- Siedzisko za wysoko? Utnij nogi krzesła.
- NIE CAŁE! Weź drugie i powtórz 4 ostatnie punkty.
- Podetnij nogi tak, aby ich nogi były równe z długością nóg stolika.
- Brawo, Twój sąsiad to naprawdę kumaty człowiek.
- Teraz przybij gwoździami deski z blatu do nóg.
- Aaaaa! Ta rana nie wygląda dobrze. Zalej ranę spirytem w celu odkażenia.
- RANĘ, nie ROBAKA!
- Dobra, teraz obwiąż jakimś bandażem, żeby nie wdało się zakażenie.
- Tak, ta szmata do czyszczenia koryta w chlewie się nadaje.
- Niech sąsiad przybije gwoździe.
- Ta rana nie wygląda dobrze. Powtórz 5 poprzednich punktów.
- Teraz ty przybij. No, dalej!
- Zabrakło szmat do czyszczenia chlewu. Trzeba było nie pić, miałbyś jeden gwóźdź, a nie 14.3!
- No, przybiłeś.
- Przybij jeszcze 7 gwoździ, po dwa na każdą nogę.
- Nie moja wina, że braknie wam palców. Nie ja tworzyłem człowieka. Zażalenia proszę kierować na stronę www.godiamdisappointed.yoyo.pl.
- Mam nadzieję że się udało.
- Postaw butelkę wódki, aby sprawdzić stabilność.
- Wywrócił się? Podstaw pod nogi po kamieniu i spróbuj ponownie.
- Nadal się wywraca? Przyklej go do podłogi.
- Nareszcie! Stoi stabilnie.
Gratulacje! Masz super ultra pr0 H4><>< stolik do wódki. Zaproś kolegów z palcami i oblejcie to!