NonNews:Przypadki przestępstw wśród nieletnich: Różnice pomiędzy wersjami
M (ktoś tu nie czyta przed dopiskiem:> mimo to dziękuję, bo onet gdzieś tego newsa schował i to był strzał) |
|||
Linia 2: | Linia 2: | ||
'''18 sierpnia 2006''' |
'''18 sierpnia 2006''' |
||
'''Wzrasta fala przestępstw''' wśród nieletnich. W [[Indie|Indiach]] od trzech lat ciągnie się postępowanie w sprawie trzylatka oskarżonego o [[molestowanie seksualne|molestowanie]] trzydziestoletniej kobiety. W [[ |
'''Wzrasta fala przestępstw''' wśród nieletnich. W [[Indie|Indiach]] od trzech lat ciągnie się postępowanie w sprawie trzylatka oskarżonego o [[molestowanie seksualne|molestowanie]] trzydziestoletniej kobiety. W [[Nowa Huta|Nowej Hucie]] banda dwunastolatków pod przewodnictwem czterolatka napadała na przechodniów. W [[Zielona Góra|Zielonej Górze]] trzylatek ukradł ciężarówkę i zatrzymał się dopiero na dobranockę. Pod [[Poznań|Poznaniem]] grupa pięcioletnich zamachowców porwała [[sarna|sarnę]], aby wypuścić ją dopiero na [[autostrada|autostradzie]]. Sarnie – jak sama później przyznała – nic się nie stało. Pod [[Radom]]iem dwóch czterolatków od sześciu lat prowadziło dziuplę, gdzie sprzedawali na części [[chodzik]]i, trójkołówki, a nawet [[gokart]]y na paluszki AA, jakimi jeździł w młodości [[Robert Kubica|Kubica]]. Schwytano ich dopiero po tym, jak zdecydowali się zdać na [[skup złomu|złom]] [[rower]]owe ramy, które im nie zeszły. W centrum [[Gdańsk]]a odkryto melinę, w której sześciolatek i siedmiolatka dzielili narkotyki. Przyłapany tam [[Günter Grass]] powiedział: ''[[NonNews:Grass: Paliłem trawę, ale nie zaciągałem się|paliłem trawę, ale nie zaciągałem się]]''. Inna siedmiolatka fałszowała [[karta rowerowa|karty rowerowe]], aby móc wyjechać na [[Sycylia|Sycylię]] i tam kontynuować karierę. Najdrastyczniejszy był jednak przypadek płodu, który już w ósmym miesiącu [[ciąża|ciąży]] skopał swoją matkę, i to podczas snu! Dziecko urodziło się zdrowe, ale co powoduje taką falę [[przestępstwo|przestępstw]]? |
||
Młodociani tracą autorytety – powie ktoś z rozpędu. Więcej! Nigdy ich nie zyskują, bo czy autorytetem jest [[Johnny Bravo]], którego [[głowa]] raz na odcinek ulega zgnieceniu, a jednocześnie jest [[sprężystość|sprężysta]] i Johnny'emu nic się nie dzieje? Czy autorytetem może być [[Wile E]], kumpel [[Struś Pędziwiatr|Pędziwiatra]], który w każdy odcinku zostaje spalony, wysadzony, rozjechany i poćwiartowany? Czy [[Ed, Edd i Eddy]], nastawieni na robienie sobie krzywdy nawet otwieraczem do butelek, mogą stanowić przykład, który dziecko podoła naśladować? Mówi dziesięcioletnia Basia: ''Nie można wiecznie żyć jak rozbójnik. Trzeba się ustatkować, znaleźć gimnazjum, pierwszą sympatię. Wyrosłam z napadania na listonoszy, a teraz dostaję działę z [[renta|renty]] mojej babci, którą wcześniej kradłam listonoszowi.'' |
Młodociani tracą autorytety – powie ktoś z rozpędu. Więcej! Nigdy ich nie zyskują, bo czy autorytetem jest [[Johnny Bravo]], którego [[głowa]] raz na odcinek ulega zgnieceniu, a jednocześnie jest [[sprężystość|sprężysta]] i Johnny'emu nic się nie dzieje? Czy autorytetem może być [[Wile E]], kumpel [[Struś Pędziwiatr|Pędziwiatra]], który w każdy odcinku zostaje spalony, wysadzony, rozjechany i poćwiartowany? Czy [[Ed, Edd i Eddy]], nastawieni na robienie sobie krzywdy nawet otwieraczem do butelek, mogą stanowić przykład, który dziecko podoła naśladować? Mówi dziesięcioletnia Basia: ''Nie można wiecznie żyć jak rozbójnik. Trzeba się ustatkować, znaleźć gimnazjum, pierwszą sympatię. Wyrosłam z napadania na listonoszy, a teraz dostaję działę z [[renta|renty]] mojej babci, którą wcześniej kradłam listonoszowi.'' |
Wersja z 16:14, 18 sie 2006
18 sierpnia 2006
Wzrasta fala przestępstw wśród nieletnich. W Indiach od trzech lat ciągnie się postępowanie w sprawie trzylatka oskarżonego o molestowanie trzydziestoletniej kobiety. W Nowej Hucie banda dwunastolatków pod przewodnictwem czterolatka napadała na przechodniów. W Zielonej Górze trzylatek ukradł ciężarówkę i zatrzymał się dopiero na dobranockę. Pod Poznaniem grupa pięcioletnich zamachowców porwała sarnę, aby wypuścić ją dopiero na autostradzie. Sarnie – jak sama później przyznała – nic się nie stało. Pod Radomiem dwóch czterolatków od sześciu lat prowadziło dziuplę, gdzie sprzedawali na części chodziki, trójkołówki, a nawet gokarty na paluszki AA, jakimi jeździł w młodości Kubica. Schwytano ich dopiero po tym, jak zdecydowali się zdać na złom rowerowe ramy, które im nie zeszły. W centrum Gdańska odkryto melinę, w której sześciolatek i siedmiolatka dzielili narkotyki. Przyłapany tam Günter Grass powiedział: paliłem trawę, ale nie zaciągałem się. Inna siedmiolatka fałszowała karty rowerowe, aby móc wyjechać na Sycylię i tam kontynuować karierę. Najdrastyczniejszy był jednak przypadek płodu, który już w ósmym miesiącu ciąży skopał swoją matkę, i to podczas snu! Dziecko urodziło się zdrowe, ale co powoduje taką falę przestępstw?
Młodociani tracą autorytety – powie ktoś z rozpędu. Więcej! Nigdy ich nie zyskują, bo czy autorytetem jest Johnny Bravo, którego głowa raz na odcinek ulega zgnieceniu, a jednocześnie jest sprężysta i Johnny'emu nic się nie dzieje? Czy autorytetem może być Wile E, kumpel Pędziwiatra, który w każdy odcinku zostaje spalony, wysadzony, rozjechany i poćwiartowany? Czy Ed, Edd i Eddy, nastawieni na robienie sobie krzywdy nawet otwieraczem do butelek, mogą stanowić przykład, który dziecko podoła naśladować? Mówi dziesięcioletnia Basia: Nie można wiecznie żyć jak rozbójnik. Trzeba się ustatkować, znaleźć gimnazjum, pierwszą sympatię. Wyrosłam z napadania na listonoszy, a teraz dostaję działę z renty mojej babci, którą wcześniej kradłam listonoszowi.
Więcej na ten temat można dowiedzieć się, wychodząć po zmroku pod dowolne przedszkole.
Źródło
- Sześciolatek oskarżony o molestowanie kobiety, Onet.pl, 17 sierpnia 2006.