Biuro (miejsce): Różnice pomiędzy wersjami
M (dr.) |
M (→Zobacz też) |
||
(Nie pokazano 12 wersji utworzonych przez 7 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{sur|siedliska segregatorów i innej papierologii|inne|Biuro}} |
|||
{{WEdycji|Del Pacino}} |
|||
⚫ | |||
[[Plik:Twój stary.jpg|thumb|200px|Porządny, pod krawacikiem, z workami pod oczyma, zaraz uda się na przerwę, a tak naprawdę do domu, już odłączył sobie komputerek, no, może nie taki porządny]] |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | '''Biuro''' ([[język angielski|ang]]. ''Office'', bez przedrostka „Microsoft”) – klitka o powierzchni 6m<sup>2</sup> cechująca się dużym przesyceniem [[papier|pozostałości po drzewach]], [[długopis]]ów, segregatorków oraz wysokim stężeniem nudy odwrotnie proporcjonalnym do efektywności pracy zatrudnionego. |
||
⚫ | |||
== Rodzaje == |
|||
⚫ | '''Biuro''' ([[język angielski|ang]]. '' |
||
Biuro może być łagrem indywidualnym lub zbiorowym. Indywidualna cela jest dużo przyjemniejsza, bo na drzwiach wisi tabliczka z twoim nazwiskiem i opisem stanowiska, którą winno się posiadać w zbiorach [[facebook]]'owych zdjęć – gwarantuje zawiść znajomych. Biuro takie cechuje się prywatnością – spokojnie możesz się bawić w nim pluszowymi dinozaurami, czołgami, resorakami albo oglądać fajne obrazki w miejscu pracy, by mieć się czym chwalić na posiedzeniach zarządu. I prawie każdy musi zapukać, ale to zależy od stanowiska. Można mieć też sekretarkę na włościach. W końcu jednak taki pracownik czuje się samotny i zazdrości kolegom pracującym w biurze zbiorowym. Wtedy ma się tylko własne [[biurko|biurka]]. Zapewnia mile spędzone godziny [[praca|pracy]] – karty, rebusy, zgaduj-zgadule to nuda! Koszykówka za pomocą mikrofali i tonerów do drukarki? Oczywiście! Wadą tego typu obozów pracy jest zero intymności – szef od razu widzi, że to na twoim biurku leżą największe hałdy druków, a najmniej [[kawa|kawy]] w kubku. |
|||
Gdy w jakimś budynku znajduje się sporo biur, całych biur i tylko biur oraz [[portiernia]], można mówić o biurowcu. |
|||
== Wygląd potwora == |
|||
Obojętnie od tego, jakie to biuro i na którym kontynencie się znajduje, muszą w nim być: |
|||
* [[Karteczki samoprzylepne|stickery]] w liczbie co najmniej dwunastu, |
|||
* biurko, albo cokolwiek innego, byleby miało blat; |
|||
* kubek z długopisami, |
|||
* więcej stickerów, |
|||
* regał z setkami [[segregator]]ów i niepodpisanych teczek, które za każdym razem leżą gdzie indziej (w zbiorowym jest to szuflada o nieskończonej pojemności); |
|||
* <del>okno</del>, |
|||
* niedojedzona kanapka albo kawałek pizzy, |
|||
* stickery, |
|||
* krzesło, dzięki któremu marzysz o szybszym powrocie do domu, |
|||
* zszywacz koleżanki z działu administracji, |
|||
* stosik druczków i innych [[regulamin]]ów, których i tak nikt z twoich kolegów (zapewne anarchistów) nigdy nie czytał; |
|||
* mnóstwo stickerów, |
|||
* troszkę syfu (lub całkiem sporo), |
|||
* spinacze lub tusz – zawsze coś zwiniętego z [[magazyn]]u musi być, |
|||
* wezwanie od przełożonego, |
|||
* [[ksero]], które nigdy nie działa; |
|||
* karteczki samoprzylepne tu i tam. |
|||
W [[Polska|polskich]] realiach [[komputer osobisty|komputer]] nie jest wymagany. Winą za brak dyrektyw w tej sprawie obarcza się Unię. Co to za zabawa liczyć na piechotę czy grzebać w kadrach bez komputera. Opcjonalnie można na biurko dostarczyć [[drukarka|drukarkę]] (choć często jedyna jest w sekretariacie), zdjęcie rodziny, maskotkę, filiżankę, płyty, a także lanserskie, zielone stickery. Czego dusza zapragnie, zwłaszcza w indywidualnych celach. W zbiorowych można spotkać się z zagarnięciem mienia prywatnego. |
|||
== Nine to five, częściej seven to twelve == |
== Nine to five, częściej seven to twelve == |
||
Podstawowym zajęciem pracowników biurowych jest ustanawianie nowych rekordów w [[Pasjans]] |
Podstawowym zajęciem pracowników biurowych jest ustanawianie nowych rekordów w [[Microsoft Pasjans|Pasjansie]] i chwalenie się kolegom, którzy wejdą pożyczyć ''supplies'' statystykami we [[FreeCell|Freecellu]] na kodach. Jeżeli akurat wchodzisz do biura z jakąś sprawą, możesz liczyć na zastanie przerwy w pracy, w drugiej kolejności pracownika telefonującego albo przerzucającego tonę papierzysk. Typowy dzień pracy w biurze wygląda jednak inaczej, przedstawimy go na przykładzie pana X. |
||
# Jest 6 a.m. Pan X wstaje i idzie się ogolić, czasu mało – na siódmą musi być w biurze. |
# Jest 6 a.m. Pan X wstaje i idzie się ogolić, czasu mało – na siódmą musi być w biurze. |
||
# 6:49. Pan X stoi w [[korek|korku]] na Siekierkowskiej. Nie zdąży na |
# 6:49. Pan X stoi w [[korek|korku]] na Siekierkowskiej. Nie zdąży na czas… |
||
# 7:26. Pan X melduje się w kadrach i idzie do biura. Czeka już na niego dziesięć nieodebranych rozmów i dwadzieścia pięć [[faktura|faktur]] do kontroli merytorycznej, a także sprawa Pani Y, która dopuściła się kradzieży firmowego ołówka. |
# 7:26. Pan X melduje się w kadrach i idzie do biura. Czeka już na niego dziesięć nieodebranych rozmów i dwadzieścia pięć [[faktura|faktur]] do kontroli merytorycznej, a także sprawa Pani Y, która dopuściła się kradzieży firmowego ołówka. |
||
# 8:01. Po przejrzeniu trzech faktur Pan X wyciąga pierwszą [[kanapka|kanapkę]]. ''Znowu z dżemem'', klnie. |
# 8:01. Po przejrzeniu trzech faktur Pan X wyciąga pierwszą [[kanapka|kanapkę]]. ''Znowu z dżemem'', klnie. |
||
# 8:19. Kanapka zjedzona. Kolega przynosi wniosek o przyznanie mu komputera, a wymagany jest podpis Pana X jako eksperta BHP. Po znajomości udaje się. |
# 8:19. Kanapka zjedzona. Kolega przynosi wniosek o przyznanie mu komputera, a wymagany jest podpis Pana X jako eksperta BHP. Po znajomości udaje się. |
||
# 9:55. Papierki przejrzane, czas na odpoczynek. Pan X odpala Sapera. |
# 9:55. Papierki przejrzane, czas na odpoczynek. Pan X odpala Sapera. |
||
# 9:56. Dział księgowy dostarcza rozliczenia, wyliczenia i obliczenia. Pan X znowu klnie. |
# 9:56. Dział księgowy dostarcza rozliczenia, wyliczenia i obliczenia. Pan X znowu klnie. |
||
# 9:57. Przychodzi [[faks]] od sekretariatu o nieodebranej poczcie, w której jest wezwanie od dyrektora działu HR. Pan X się modli. |
# 9:57. Przychodzi [[faks]] od sekretariatu o nieodebranej poczcie, w której jest wezwanie od [[idiota|dyrektora działu HR]]. Pan X się modli. |
||
# 10:00. Pan X przychodzi na rozmowę do działu HR, ale nie ma dyrektora – minutę temu musiał wyjechać w podróż służbową po alkohol na [[piątek]]. |
# 10:00. Pan X przychodzi na rozmowę do działu HR, ale nie ma dyrektora – minutę temu musiał wyjechać w podróż służbową po alkohol na [[piątek]]. |
||
# 11:16. Pan X kończy robotę od księgowych, ale nie oddaje jej – robi sobie przerwę śniadaniową, udając, że jeszcze nie wykonał obowiązków. |
# 11:16. Pan X kończy robotę od księgowych, ale nie oddaje jej – robi sobie przerwę śniadaniową, udając, że jeszcze nie wykonał obowiązków. |
||
# 11:19. Do Pana X przychodzi [[ |
# 11:19. Do Pana X przychodzi [[Petent|Pan Petent]]. Pyta się, czemu zgodnie z paragrafem 53 nie przyznano mu Rzeczy Z. Pan X załamuje się, ale odpowiada, że punkt 4 ustęp 19 paragrafu 33 Ustawy V zabrania w taki a taki sposób rozporządzania wnioskiem, do widzenia. |
||
# 11:45. Pan X dowiaduje się, ży dyrektor działu HR dziś już ma wolne. Popija więc wodę z automatu i idzie spać. |
# 11:45. Pan X dowiaduje się, ży dyrektor działu HR dziś już ma wolne. Popija więc wodę z automatu i idzie spać. |
||
# 11:49. Pana X odwiedza dwudziestoparoletnia koleżanka w minispódniczce. Pan X uśmiechnął się – mimo że dostał raport na wczoraj dla przesa spółki i drugi na przedwczoraj dla przewodzniczącego zgromadzenia akcjonariuszy do wykonania, nie wypada przy takiej kobiecie kląć i płakać. |
# 11:49. Pana X odwiedza dwudziestoparoletnia koleżanka w minispódniczce. Pan X uśmiechnął się – mimo że dostał raport na wczoraj dla przesa spółki i drugi na przedwczoraj dla przewodzniczącego zgromadzenia akcjonariuszy do wykonania, nie wypada przy takiej kobiecie kląć i płakać. |
||
# 13:28. Okazuje się, że w biurze pozostali tylko Pan X i [[sekretarka]]. |
# 13:28. Okazuje się, że w biurze pozostali tylko Pan X i [[sekretarka]]. |
||
# 13:51. Pan X ma dość i idzie poflirtować z sekretarką. Tej już od dziesięciu minut też nie ma. |
# 13:51. Pan X ma dość i idzie poflirtować z sekretarką. Tej już od dziesięciu minut też nie ma. |
||
# 14:59. Pan X puszcza głośno muzykę i pali po trzy papierosy naraz, ale raporty dalej leżą. Już trzecia, koniec dniówki! Nie będzie latał do kadr na nadgodziny. Żegna [[woźny|woźnego]] i [[portier]]a, jedzie do domu przez dwie i pół godziny. |
# 14:59. Pan X puszcza głośno muzykę i pali po trzy papierosy naraz, ale raporty dalej leżą. Już trzecia, koniec dniówki! Nie będzie latał do kadr na nadgodziny. Żegna [[woźny|woźnego]] i [[portier]]a, jedzie do domu przez dwie i pół godziny. |
||
Teraz już wiesz, czemu pracownik biurowy czy [[urzędnik]] wiecznie jest styrany i niesympatyczny. Mimo to dalej chcesz taką posadkę. |
Teraz już wiesz, czemu pracownik biurowy czy [[urzędnik]] wiecznie jest styrany i niesympatyczny. Mimo to dalej chcesz taką posadkę. |
||
== Zobacz też == |
== Zobacz też == |
||
{{poradnik|[[Poradnik:Jak nie zdechnąć z nudów w biurze|Jak nie zdechnąć z nudów w biurze]]}} |
|||
* [[Biuro (amerykański serial telewizyjny)|Praca w biurze od kuchni]] |
|||
[[Kategoria:Biuro| ]] |
|||
[[Kategoria:Obiekty budowlane]] |
[[Kategoria:Obiekty budowlane]] |
Aktualna wersja na dzień 19:19, 17 sty 2022
Ten artykuł dotyczy siedliska segregatorów i innej papierologii. Zobacz też inne znaczenia tego słowa. |
W biurze jak w dziurze. Wilgotno i ciasno, ale jednak przyjemnie
- Pewien szowinista o biurze
Biuro (ang. Office, bez przedrostka „Microsoft”) – klitka o powierzchni 6m2 cechująca się dużym przesyceniem pozostałości po drzewach, długopisów, segregatorków oraz wysokim stężeniem nudy odwrotnie proporcjonalnym do efektywności pracy zatrudnionego.
Rodzaje[edytuj • edytuj kod]
Biuro może być łagrem indywidualnym lub zbiorowym. Indywidualna cela jest dużo przyjemniejsza, bo na drzwiach wisi tabliczka z twoim nazwiskiem i opisem stanowiska, którą winno się posiadać w zbiorach facebook'owych zdjęć – gwarantuje zawiść znajomych. Biuro takie cechuje się prywatnością – spokojnie możesz się bawić w nim pluszowymi dinozaurami, czołgami, resorakami albo oglądać fajne obrazki w miejscu pracy, by mieć się czym chwalić na posiedzeniach zarządu. I prawie każdy musi zapukać, ale to zależy od stanowiska. Można mieć też sekretarkę na włościach. W końcu jednak taki pracownik czuje się samotny i zazdrości kolegom pracującym w biurze zbiorowym. Wtedy ma się tylko własne biurka. Zapewnia mile spędzone godziny pracy – karty, rebusy, zgaduj-zgadule to nuda! Koszykówka za pomocą mikrofali i tonerów do drukarki? Oczywiście! Wadą tego typu obozów pracy jest zero intymności – szef od razu widzi, że to na twoim biurku leżą największe hałdy druków, a najmniej kawy w kubku.
Gdy w jakimś budynku znajduje się sporo biur, całych biur i tylko biur oraz portiernia, można mówić o biurowcu.
Wygląd potwora[edytuj • edytuj kod]
Obojętnie od tego, jakie to biuro i na którym kontynencie się znajduje, muszą w nim być:
- stickery w liczbie co najmniej dwunastu,
- biurko, albo cokolwiek innego, byleby miało blat;
- kubek z długopisami,
- więcej stickerów,
- regał z setkami segregatorów i niepodpisanych teczek, które za każdym razem leżą gdzie indziej (w zbiorowym jest to szuflada o nieskończonej pojemności);
okno,- niedojedzona kanapka albo kawałek pizzy,
- stickery,
- krzesło, dzięki któremu marzysz o szybszym powrocie do domu,
- zszywacz koleżanki z działu administracji,
- stosik druczków i innych regulaminów, których i tak nikt z twoich kolegów (zapewne anarchistów) nigdy nie czytał;
- mnóstwo stickerów,
- troszkę syfu (lub całkiem sporo),
- spinacze lub tusz – zawsze coś zwiniętego z magazynu musi być,
- wezwanie od przełożonego,
- ksero, które nigdy nie działa;
- karteczki samoprzylepne tu i tam.
W polskich realiach komputer nie jest wymagany. Winą za brak dyrektyw w tej sprawie obarcza się Unię. Co to za zabawa liczyć na piechotę czy grzebać w kadrach bez komputera. Opcjonalnie można na biurko dostarczyć drukarkę (choć często jedyna jest w sekretariacie), zdjęcie rodziny, maskotkę, filiżankę, płyty, a także lanserskie, zielone stickery. Czego dusza zapragnie, zwłaszcza w indywidualnych celach. W zbiorowych można spotkać się z zagarnięciem mienia prywatnego.
Nine to five, częściej seven to twelve[edytuj • edytuj kod]
Podstawowym zajęciem pracowników biurowych jest ustanawianie nowych rekordów w Pasjansie i chwalenie się kolegom, którzy wejdą pożyczyć supplies statystykami we Freecellu na kodach. Jeżeli akurat wchodzisz do biura z jakąś sprawą, możesz liczyć na zastanie przerwy w pracy, w drugiej kolejności pracownika telefonującego albo przerzucającego tonę papierzysk. Typowy dzień pracy w biurze wygląda jednak inaczej, przedstawimy go na przykładzie pana X.
- Jest 6 a.m. Pan X wstaje i idzie się ogolić, czasu mało – na siódmą musi być w biurze.
- 6:49. Pan X stoi w korku na Siekierkowskiej. Nie zdąży na czas…
- 7:26. Pan X melduje się w kadrach i idzie do biura. Czeka już na niego dziesięć nieodebranych rozmów i dwadzieścia pięć faktur do kontroli merytorycznej, a także sprawa Pani Y, która dopuściła się kradzieży firmowego ołówka.
- 8:01. Po przejrzeniu trzech faktur Pan X wyciąga pierwszą kanapkę. Znowu z dżemem, klnie.
- 8:19. Kanapka zjedzona. Kolega przynosi wniosek o przyznanie mu komputera, a wymagany jest podpis Pana X jako eksperta BHP. Po znajomości udaje się.
- 9:55. Papierki przejrzane, czas na odpoczynek. Pan X odpala Sapera.
- 9:56. Dział księgowy dostarcza rozliczenia, wyliczenia i obliczenia. Pan X znowu klnie.
- 9:57. Przychodzi faks od sekretariatu o nieodebranej poczcie, w której jest wezwanie od dyrektora działu HR. Pan X się modli.
- 10:00. Pan X przychodzi na rozmowę do działu HR, ale nie ma dyrektora – minutę temu musiał wyjechać w podróż służbową po alkohol na piątek.
- 11:16. Pan X kończy robotę od księgowych, ale nie oddaje jej – robi sobie przerwę śniadaniową, udając, że jeszcze nie wykonał obowiązków.
- 11:19. Do Pana X przychodzi Pan Petent. Pyta się, czemu zgodnie z paragrafem 53 nie przyznano mu Rzeczy Z. Pan X załamuje się, ale odpowiada, że punkt 4 ustęp 19 paragrafu 33 Ustawy V zabrania w taki a taki sposób rozporządzania wnioskiem, do widzenia.
- 11:45. Pan X dowiaduje się, ży dyrektor działu HR dziś już ma wolne. Popija więc wodę z automatu i idzie spać.
- 11:49. Pana X odwiedza dwudziestoparoletnia koleżanka w minispódniczce. Pan X uśmiechnął się – mimo że dostał raport na wczoraj dla przesa spółki i drugi na przedwczoraj dla przewodzniczącego zgromadzenia akcjonariuszy do wykonania, nie wypada przy takiej kobiecie kląć i płakać.
- 13:28. Okazuje się, że w biurze pozostali tylko Pan X i sekretarka.
- 13:51. Pan X ma dość i idzie poflirtować z sekretarką. Tej już od dziesięciu minut też nie ma.
- 14:59. Pan X puszcza głośno muzykę i pali po trzy papierosy naraz, ale raporty dalej leżą. Już trzecia, koniec dniówki! Nie będzie latał do kadr na nadgodziny. Żegna woźnego i portiera, jedzie do domu przez dwie i pół godziny.
Teraz już wiesz, czemu pracownik biurowy czy urzędnik wiecznie jest styrany i niesympatyczny. Mimo to dalej chcesz taką posadkę.