Bleach: Różnice pomiędzy wersjami
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Ponuraaak. Ofiarą rewertu jest 93.105.29.34.) |
|||
Linia 3: | Linia 3: | ||
'''Bleach''' ([[język angielski|ang]]. wybielacz) – [[manga]] stworzona przez niejaki [[Tite Kubo|Tykający Kubek]] i [[anime]] na jej podstawie, rozgrywające się w <s>[[Zimbabwe|zimbabweńskim]]</s> japońskim mieście Krwawa Kura. |
'''Bleach''' ([[język angielski|ang]]. wybielacz) – [[manga]] stworzona przez niejaki [[Tite Kubo|Tykający Kubek]] i [[anime]] na jej podstawie, rozgrywające się w <s>[[Zimbabwe|zimbabweńskim]]</s> japońskim mieście Krwawa Kura. |
||
[[Plik:ichigo.gif|thumb|Oto on - Ichigo Kurosaki]] |
[[Plik:ichigo.gif|thumb|Oto on - Ichigo Kurosaki]] |
||
== Nędzne początki == |
|||
Pewnego majowego wieczora niejaki [[Ichigo Kurosaki]] (ichigo, イチゴ - [[język japoński|jap.]] truskawka, niektórzy ''naukowcy'', czyli [[Wikipedia|oszuści i propagandowcy]] sugerują, że pisze się 一護, co ma znaczyć ''ten, który chroni'', ale my, [[Nonsensopedysta|nonsensopedyści]] nigdy nie kupimy tych kłamstw) szykował się do snu, gdy nagle do jego pokoju wpadła jakaś dziwaczka w czarnym [[kimono]], zapewne w celu rąbnięcia czegoś. Gdy Ichigo zaczął suszyć jej głowę, ta [[kultura|kurtularnie]] przedstawiła się jako [[Rukia Kuchiki]]. Powiedziała też, że ma 150 lat (urwała się z [[Tworki|Tworek]], albo coś). Dopiero po kilkunastu sekundach domyśliła się, że Rudy ją widzi (reakcja typowa dla osób stojących 5 cm od rozkładu jazdy). Okazało się, że jest ona <s>szynko</s>shinigami, członkinią organizacji terrorystycznej, która znęca się nad tak uroczymi stworzeniami, jak [[Hollow]]y, czy jakoś tak. |
|||
Jak się okazało, Rukia poszukiwała takiego właśnie Hollowa. Na ich nieszczęście znalazł się, jednak najprawdopodobniej zdziczał, gdyż rzucił się na nich w celu uśmiercenia. Osobnik był tak miły jak piękny, więc mógłby zastąpić [[John Rambo|Rambo]] we wszystkich filmach naraz. |
|||
[[Plik:Rukia.jpg|left|thumb|200px|A oto winna całego zła – Rukia Kuchiki]][[Plik:Zangetsu.jpg|thumb|Scyzoryk, scyzoryk, tak na mnie wołają]][[Plik:Gej-test5.JPG|thumb|Oto Inoue! Jakieś pytania?]] |
|||
Gdy Hollow ciężko ranił Rukię, ta z powodu ubytku krwi wpadła na świetny pomysł, żeby Ichigo też pociachał się jej mieczem (jakiś fetysz, albo coś w ten deseń). Ichigo jednak nie do końca zrozumiał i zanim Rukia puściła miecz, Ichigo wbił go sobie w serce. Jednak próba targnięcia się na własne życie nie powiodła się, gdyż zamiast ponieść zgon Ichigo, odebrał Rukii jej moce shinigami. W jego łapie pojawił się gigantyczny kozik, co oznaczało, że przyłącza się do ww. organizacji. |
|||
== Dalsza fabuła == |
== Dalsza fabuła == |
Wersja z 13:10, 14 mar 2012
Ten artykuł jest niezmiernie długi i jego czytanie może spowodować liczne szkody, takie jak: strata czasu, ból palców, możliwość zepsucia się myszki, klawiatury, procesora i przypalenie drugiego dania. Upewnij się, że jesteś na siłach lub wylosuj sobie coś krótszego. |
Jeśli zamierzasz tu coś zepsuć, pamiętaj, że 11. dywizja czai się w pobliżu!
Pamiętaj!
KENPACHI TU JEST!
Bleach (ang. wybielacz) – manga stworzona przez niejaki Tykający Kubek i anime na jej podstawie, rozgrywające się w zimbabweńskim japońskim mieście Krwawa Kura.
Nędzne początki
Pewnego majowego wieczora niejaki Ichigo Kurosaki (ichigo, イチゴ - jap. truskawka, niektórzy naukowcy, czyli oszuści i propagandowcy sugerują, że pisze się 一護, co ma znaczyć ten, który chroni, ale my, nonsensopedyści nigdy nie kupimy tych kłamstw) szykował się do snu, gdy nagle do jego pokoju wpadła jakaś dziwaczka w czarnym kimono, zapewne w celu rąbnięcia czegoś. Gdy Ichigo zaczął suszyć jej głowę, ta kurtularnie przedstawiła się jako Rukia Kuchiki. Powiedziała też, że ma 150 lat (urwała się z Tworek, albo coś). Dopiero po kilkunastu sekundach domyśliła się, że Rudy ją widzi (reakcja typowa dla osób stojących 5 cm od rozkładu jazdy). Okazało się, że jest ona szynkoshinigami, członkinią organizacji terrorystycznej, która znęca się nad tak uroczymi stworzeniami, jak Hollowy, czy jakoś tak.
Jak się okazało, Rukia poszukiwała takiego właśnie Hollowa. Na ich nieszczęście znalazł się, jednak najprawdopodobniej zdziczał, gdyż rzucił się na nich w celu uśmiercenia. Osobnik był tak miły jak piękny, więc mógłby zastąpić Rambo we wszystkich filmach naraz.
Gdy Hollow ciężko ranił Rukię, ta z powodu ubytku krwi wpadła na świetny pomysł, żeby Ichigo też pociachał się jej mieczem (jakiś fetysz, albo coś w ten deseń). Ichigo jednak nie do końca zrozumiał i zanim Rukia puściła miecz, Ichigo wbił go sobie w serce. Jednak próba targnięcia się na własne życie nie powiodła się, gdyż zamiast ponieść zgon Ichigo, odebrał Rukii jej moce shinigami. W jego łapie pojawił się gigantyczny kozik, co oznaczało, że przyłącza się do ww. organizacji.
Dalsza fabuła
Cycatka i jej brat
Po wydarzeniu się kilku pierdół, spotykamy Inoue Orihime, uroczą (szczególnie na wysokości żeber) dziewczynę, której zmarły brat okazuje się być Hollowem (WTF?!). Oczywiście Ichigo i Rukia musieli poznęcać się nad biedakiem, za co Inoue była im wdzięczna (jeszcze raz - WTF?! - taką siostrę to o kant dupy potłuc!)
Okularnik
Ishida Uryū (okularnik), poznajemy go przy zabawie w "wywoływanie Hollów". Zabawa nie wyszła za bardzo, lecz udało się opanować sytuację. Po całej zabawie zaprzyjaźnia się z Wielkim mieczem.
Paker i papuga
Następnie poznajemy Sado Yasutorę, starego ziomala Ichigo. który dostał papugę. Papuga okazała się być zaklętym chłopcem, co było powiązane z Hollowem. Oczywiście Ichigo poznęcał się nad nim i zesłał biedaka do piekła.
Ratowanie Rukii
Pierwszy dowód na to, że Ichigo, zostając shinigami, zmarnował sobie życie. Przez niejakiego Byakuyę Kuchiki omal go nie stracił, lecz uratował go Kisuke Urahara. Okazało się, iż chuda jędza ma zostać stracona za zdradę, zaś Marchewa wpadł na jakże wspaniały pomysł, aby wbić do Sołul Sosajety albo Soulowa Sosjerka, czy jakoś tak i zrobić rozróbę. Potem oczywiście zebrał Inoue, Sado i Ishidę, żeby uratować Rukię przed egzekucją. W tym celu musieli zwiększyć masę. Podczas treningu Ichigo całkiem pokaźnie zdziwił się, że Inoue i Sado byli trenowani przez gadającego kota, którego wzrok mówił ja tu jestem kozak i nie gap się tak, bo zarobisz z pazura. Ów pchlarz zwał się Yoruichi. Po kilku dniach jakże wyczerpujących treningów (Ichigo dostał zawału i mało nie zmienił się w Hollowa, zostało mu rozdwojenie jaźni) wyruszyli tam, gdzie mieli pójść. W trasie mieli jeszcze mieli rozgrzewkę pt. "Ludzie, spimy przed glizdo-pociągo-podobnym czymś" i jakieś 200 metrów nad ziemią (lekkie niedociągnięcie ze strony Urahary) pojawili się w SS[1].
Poszli za Yoruichim do domu rodziny Shiba, której przywódczynią była bezręka, acz cycata i silna w drugiej łapie Kūkaku. Po obgadaniu kilku rzeczy (pewnie Truskawa wciąż ma jakieś blizny) Kūkaku postanowiła wystrzelić ich i swojego brata Ganju z armaty. Lecz ta kompletnie nieodpowiedzialna osoba spowodowała rozdzielenie się grupy i rozplenienie po całym Seireitei.
Tam tymczasem zginął marnie niejaki Sousuke Aizen, podobno szycha, czy jak sami mówią kapitan. [[Video:Bleach1|300px|right|thumb|Już wiemy, skąd autorzy czerpią inspirację]]
Swoją drogą Ichigo i Ganju na dzieńdobry spotkali Ikkaku Madarame i Yumichikę Ayasegawę(pedzio). Ichigo wziął na siebie skromnie owłosionego Ikkaku, zaś Ganju oddalił się z Yumichiką w inne miejsce, gdzie zamiast romantyzmami obrzucił go petardami i zwichrzył mu fryzurę. Ichigo wciąż walczył z Ikkaku, ale szybko go sklepał. Potem Ichigo i Ganju znów się spotkali uciekając przed pseudokibicami z 11 dywizji. Ichigo zasłonił się Ganju, który utracił kilka zębów, po czym do spóły zasłonili się Hanatarō Yamadą, który nie wiadomo skąd się wziął, bo był z czwartej dywizji, ale pewnie po prostu przyszedł na ustawkę. Chociaż ledwo trzymali się na nogach, po wygranej walce w glorii i chwale zwiali do kanału. Tam do kupy poskładał go Hanatarō, ciapa jakich mało. Ichigo znów tylko wyściubił swoją soczyście pomarańczową czuprynę i już natknął się na Renjiego Abaraia. Bez ceregieli obił mu mordę, a ten dał nogę.
C to jednak dało Truskawie, bo oto zaraz spotkał kozaka nad kozakami, Chucka Norrisa anime, Kenpachiego Zaraki i jego nie mniej niebezpieczną podopieczną Yachiru. Chociaż ledwie się trzymał, sklepał mordę rąbniętego Ken-chana, ale zamiast go zabić, został jego przyjacielem (no idiotyzm jakiś). Znów dał dyla do kanału i znów był składany przez Hanatarō.
Tymczasem Uryū Ishida walczył na wyzwiska z fanem corpse paintu, Mayurim Kurotsuchim, który zabił mu dziadka. No, co za kawał sksyna. Chociaż pozbawił go 2/3 ciała, ten nie zdechł, ale zmienił się w glut i wsiąkł w ścianę.
W tym samym czasie Sado walczył z rozpijaczonym (albo po prostu Polakiem) kapitanem 8 dywizji, Shunsuiem Kyōraku. Kyōraku wygrał i się oddalił a Sado... zabili go i uciekł.
Ponieważ teraz Kenpachi był przyjacielem Ichigo, przyłączył się do ambitnego projektu rozj okolicy. Walczył z Kaname Tōsenem i Sajinem Komamurą. Rozwalił maskę tem drugiemu i okazało się, że jest on wilkołakiem.
Od kilku dni Truskawa i Yoruichi ćwiczyli Bankai Rudego w jakiejś jaskini. O ile Ichigo przyzwyczaił się do gadającego kota (w sensie, że chłopa), o tyle nowością dla niego było to, że ów kocur był w rzeczywistości gorącą kociczką, przez co mało nie złamał sobie szczęki, która to uderzyła z hukiem w podłogę.
W dniu egzekucji Rukii na malutkim wyposażonym w krzyż pagórku Sōkyoku (nędzna podróba Giewontu) na owym krzyżu, na którym była już Rukia, pojawił się Ichigo, który zniszczył ten niezniszczalny krzyż, a potem rozwalił feniksa z tego krzyża, choć to ptaszyna miała rozwalić jego[2].
Na koniec cała grupa (po drodze znalazła się też Ruda) poszła na malutką górkę, czyli Wzgórze Sōkyouku. Tam już Ichigo bił się z wcześniej wymienionym Byakukyą i zemścił się za naruszenie rudej grzywy, uszkadzając jego grzywę, choć musiała mu pomagać druga jaźń. Przy okazji Marchewa rozciął górkę na pół.
Tymczasem okazało się, że Aizen żyje i że Aizen coś knuł. A wyknuł sporo, łącznie z podstawieniem manekina, który miał grać nieboszczyka. Za jego plecami rozrabiali też Gin Ichimaru i Kaname Tōsen. W tej sytuacji teraz to ekipa Rozjmy sobie dzielnię zmieniła się w ekipę Uratujmy sobie dzielnię, co nie spodobało się Yama-jii i postanowił projekt rozwalić. Jako że był to dziarski staruszek, walczył z dwoma swoimi uczniami i mało nie przerobił ich na kiełbaski.
Gdy jednak zobaczył, że Aizen robi rozpierdzisz, wrócił się na górkę, ale było już po wszystkim - Aizen ukradł z ciała Rukii jakieś Hōgyoku[3]. Wtedy wylazły wielkie Hollowy i zabrały Aizena, Ichimaru i Tōsena w PiS-Doo[4].
Bount
Kilka podrób wampirów postanowiło zniszczyć Soul Society. Ichigo, Rukia, Sado, Ishida i shinigami jednak ich rozwalili. Nic ciekawego, naprawdę. I tak nie ma się co produkować, bo to filler, a Tykający Kubek miał z tym niewiele wspólnego. W każdym razie Ichigo sklepał im szefa, który poprzednio mało go nie zabił i sobie poszedł. Skończyło się tym, że Ichigo zabił typa (no, zawsze to jakiś postęp). W każdym razie NAWET to jest lepszą szmirą historią o wampirach niż Zmierzch[5].
Vizardzi i Arrancarzy
Pewnego słonecznego dnia jakieś dwieście metrów nad miastem Krwawa Kura pojawiło się dwóch ubranych w białe spódnice sutanny togai jakieś łachu dziwaków emo, który nigdy nie widział słońca i jakiś tłuścioch. Ten drugi postanowił się najeść[6]... ludzkimi duszami. Pożarł około pięciuset dusz, choć nie wiadomo, co Japończycy taką siłą liczebną robili w lesie, zamiast zaplać czterdziestą dziewiątą godzinę tego dnia. Wszyscy padli, poza jedną Tatsuki Arisawą, która była za kozacka na takie numery i nie dała się uśmiercić. Yammy zrozpaczony[7] tym faktem postanowił uśmiercić gołą ręką, jednak na drodze stanęły mu atrybuty tak, atrybuty, ale nie te Inoue Orihime. Damski bokser jednak się nie przejął i zdzielił rudą w papę, ale gdy tylko to zrobił, pojawił się Ichigo i urżnął mu plugawe łapsko. Chociaż na to zareagował imoł boy Ulquiorra, a nawet się zdziwił. Mało tego, rzucił się na Marchewę z łapami w akcie zemsty za łapeczkę kolegi. Dostał dwa razy w emo makijaż buzię, po czym powiedział: nAkAbLóJeM Na cIeBiE MoJeJ PsIaPsIółeCzCe aIzEnOfFi, RzE JeStEś nIeFfArTyM ZaBiJaNiA śmIeCiEm! LoL XdD[8] co miało chyba znaczyć Uznajmy, że był remis.[9] Po tych słowach dwie zapłakane dziewczynki przedstawiły się jako Arrancarzy, odwróciły się na pięcie i zniknęły w jakimś czarnym portalu.
W każdym razie w wypowiedzi Ulquiorry dało się usłyszeć aIzEnOfFi Aizenowi, a więc mogło mu chodzić o tego Sōsuke Aizena, który jakiś czas wcześniej spier ewakuował się z Soul Society.
Jakiś czas później dowiadujemy się, że chodziło właśnie o tego a nie innego Aizena i Ulquiorra, jak obiecał, nakablował Aizenowi na Ichigo (to j konfident, kapuś, kabel jeden). Jak się też dowiadujemy Aizen niedawno został Prezydentem IV Rzeczpospolitej Panem Hółeko Móndo, zamieszkanego głównie przez Hollowy.[10] W ramach raportu Urszulka Ulquiorra wyjął sobie oko, zmiażdżył je i nagle wszyscy wpadli w narkotyczną fazę, w której widzieli, co Ulquiorra widział i czuł, bo widać nie był dość wiarygodny, by po prostu wszystko wytłumaczyć, albo ma talent plastyczny taki, jak Rukia.
W każdym razie okazało się potem, że Ulek umie sobie zrobić nowe oko, a poza tym nie wiedzieć jak po spotkaniu z Ichigo niezauważenie wziął z pola bitwy rękę Yammiego, choć była ona większa od niego. Rękę udało się przyszyć, choć Yammy czekał na to dobre kilka odcinków, a ręka była szyta tą samą techniką, co łeb Hidana z Akatsuki.[11] Nie wiedzieć, z jakiego ch ręka była jednak sprawna, o czym przekonała się tableta, która tą łapę przyszywała. Nie cieszyła się tą wiedzą długo, bo kilka dziesiątych sekundy po dowiedzeniu się, rozplasnęła się na ścianie i chyba coś sobie uszkodziła, bo na ścianie było więcej krwi niż kobity.
Tegoż dnia do pokoju Ichigo poprzez okno i żyrandol (?) weszli Tōushirō, Ikkaku, Yumichika i Rangiku, z czego tylko Tōshirō, mały, zmutowany dzieciak, skorzystał z okna, zamiast wbijać się jak idiota na dach i rozwalać cudzy żyrandol. Musieli się gdzieś podziać w świecie ludzi, bo Yama-jii wysłał ich za karę za podkradanie psich ciasteczek kapitana Komamury. Jako pierwsza próby zdobycia lokum podjęła się Rangiku - chciała przekupić Ichigo swoimi wdziękami, co jednak nie poskutkowało - Marchewa pokrył się czerwienią i zasłonił twarz dłońmi. Rukia zazdrosna o atuty koleżanki, którymi sama nie może się pochwalić wypomniała mu jednak patrzenie przez palce.
Zawiedziona Rangiku postanowiła zapytać o jakiś kąt Inoue.
Egzekjuszyn
Uwaga! Ta sekcja zawiera informacje, których zapewne nie chciałbyś znać, jeśli dotychczas nie miałeś okazji spotkać się z inkryminowanym tworem. |
JEŚLI NIE CHCESZ PRZYPADKIEM ZAPOZNAĆ SIĘ Z TREŚCIĄ, KTÓREJ JESZCZE NIE ZNASZ, A NIE CHCESZ ZEPSUĆ SOBIE FRAJDY KLIKNIJ TU!
Pisze się kscutjon lub Xcution. Przekabacili Ichigo, że zwrócą mu utraconą moc szynkoshinigami, więc poszedł do nich, gdzie został powitany chlebem i solą zwykłym dzień dobry i sokiem.
Szefem całej zgrai jest niejaki Kuugo Ginjou.[12] Za jego plecami (nie wiedzieć po co, po ramenie się pierdzi, a on żre go w ilościach hurtowych) stoją Giriko Kutsuzawa, Riruka Dokugamine, Yukio i Jackie Tristan.
Gdy Ichigo przyszedł do nich, okazało się, że wysiaduje u nich także Sado. Ichigo został zaprowadzony do pokoju dość ciemnego, żeby Riruka nie zauważyła nawet jego włosów. Ginjou wytłumczył mu na czym polega moc Exeggcute'ów nie, to takie pokémony były, członków Xcution. Nazywa się ona Fullbring, choć nie do końca wiadomo, co to znaczy. My nie wiemy, a co dopiero Marchewa się nie pokapował, więc Ginjou pokazał mu to organoleptycznie. Wziął swój wisiorek i... zamienił go w wielki miecz, pochwalił się też, że dzięki Mocnemu Fullowi Fullbringowi może wyciągać dusze z materii i wyprosić od niej działanie. Można pomyśleć, że to świr, ale udowodnił to, wyjmując wodę ze szklanki, która to woda zaczęła sobie latać w powietrzu, jak na statku kosmicznym. Jak już było wspomniane, siedzieli oni w cieniu , więc nikt dookoła nie widział ani Ginjou, ani Truskawy. Jednak, gdy tylko wyszedł z cienia, na cały pokój rozległ się krzyk: JAKIE CIACHO! Ów zbieg okoliczności udowadnia, że Riruka pomimo wieku i figury nie jest anorektyczką, a nawet z chęcią wcina wyroby cukiernicze.
Nie zmieniło to faktu, iż Riruka i Giriko zamknęli go w domku z zabawkami będącego własnością Riruki. Taka duża dziewczynka, a bawi się lalkami. Fajnie, że w jednej z tych lalek siedziała dusza seryjnego mordercy, z którym Ichigo miał się lać. Co, że "mały misio" był piętnaście razy większy od Rudego, a ten nie miał mocy shinigami, miał się z nim lać. Truskawa ma dobrą kondycję, skoro spiep przed bydlakiem dobry kwadrans. Jako, że minął kwadrans, urocza przytulanka zmieniła się nie do poznana: wyrosła mu druga para oczu, urósł jeszcze ze trzy razy i teraz se z nim k radź!
Tymczasem Riruka zaczęła kadzić o swoim MocnymKA! Fullbringu, że zamiast zmieniać się w wielki miecz, jak u was, facetów, tylko w domek dla lalek, który symbolizuje miłość i inne oczo, uszo i żołądkojebne popierdółki.[13] Truskawa nie wiedząc co robić, dalej spier. W końcu Chad powiedział mu, że osiągnął on Fullbringa dzięki swojemu kolorowi skóry, z którego był dumny. Ichigo przypomniał sobie chwile, kiedy był shinigami i napie kogo popadnie, a z jego Odznaki Zastępczego Shinigami zaczęła wydobywać się grochówka energia, która utworzyła znak swastyki. Marchewa wystrzelił nią i zaj pluszaka jak wieprza.[14]
W międzyczasie pojawił się tajemniczy zły, o uroku jedynego boskiego Edwarda i wiecznie przetłuszczonych włosach. Jego budzące grozę (mrok i inne diabelskie przedmioty) imię brzmi: Tsukishima. Ma bardzo miłe zwyczaje witania się z ludźmi z pomocą swojej zakładki do książek, którą za pstryknięciem palca (ewentualnie podrapaniem się po dupie) zmienia się w miecz. Ugościł tak ostatniego Quincy'iego i cycatą księżniczkę... ewentualnie sprawdzał, czy piersi tej drugiej nie są na powietrze.
Jak przystoi na wielkiego złego i mhrocznego ma także swego wiernego podwładnego (gościa od wylizywania butów) niejakiego Shishigawarę. Biedak jest zakompleksionym dzieciakiem z publicznego gimnazjum, który myśli, że irokezy są nadal modne. Jakby tego było mało przebiła go strzała amora na widok Orhihime, a przynajmniej jej piersi. Ponieważ Shishi był niedysponowany psychiczne, w unieszkodliwieniu Rudej musiał wyręczyć go szef. W tej chwili miliony hejterów na całym świecie krzyknęło z zachwytu – ostrze miecza Tsukishimy przeszło przez bark i pierś kurczaka Księżniczki! Niestety, jak się okazało, Rudej nie stało się nic, poza tym, iż ujrzała w Tsukim... przyjaciela. O co w tym chodzi, później.
Kolejnym etapem treningu Truskawy było pokonanie cycatej murzynki, Jackie Tristan. Riruka wpierdzieliła go do akwarium i poszła na miasto. Murzynka aktywowała Fullbringa, który nazywał się Dirty Boots. Potem wyjaśnia, że jej zdolność polega na tym, że im bardziej ujebane są jej buty, tym ona jest silniejsza.
W międzyczasie do siedziby Egzekjuszyn wszedł, a raczej rozpierdzielił drzwi i wszedł Tsukishima i postanowił przeciąć sobie akwarium w którym trenował Marchewa.
Na razie ch wiadomo, co będzie dalej, ale coś powinno być. Jakby co, ten spoiler będzie kontynuowany. Jeśli nie chcesz go czytać, to nie czytaj.
Odcinek 228!
Czyli to, co panowie lubią najbardziej - panie w bikini i imprezka na plaży! Inoue Orihime, Rangiku Matsumoto i Yoruichi Shihōin w skąpych strojach kąpielowych!
Postacie
- Ichigo Kurosaki – tego pana przedstawiać już nie musimy, bo boi się skąpo ubranych kobiet, takich jak np: Yoruichi czy Rangiku.
- Rukia Kuchiki – tej zdradliwej lampucery też nie trzeba przedstawiać, bo jeszcze oberwie suchotnicą, jak ten, którego imienia nie wolno wypowiadać.
- Orihime Inoue – ją już zdecydowanie powinniśmy przedstawić, szczególnie męskiej części widowni, gdyż cechuje się ona wyjątkowo bujnym biustem, szczególnie jak na swój wiek, czyli 15 lat. Jej umiejętnością jest wystrzeliwanie takich sześciu małych, ale zabójczych kurdupelków ze spinek.
- Sado Yasutora – wielki drągal, który nawet nie zauważyłby, gdyby stalowa szyna spadła mu na łeb (ops, pomyłka, spadła). Jak na swój wygląd jest nader miły (problemy hormonalne). Może przemienić swoje ręce w coś, co trudno mi określić.
- Uryū Ishida – koleś co najmniej dziwny. Cherlawy kujon, znakomity łucznik. Raz bawił się z Ichigo w "kto zabije więcej Hollowów", jednak uznali, że jest remis, po tym, jak pojawił się Hollow, z którym nie mogli sobie poradzić, postanowili też
spierwycfocać się na z góry upatrzoną pozycję. Twierdzi że Ichigo jest jego wrogiem, a jednak zawsze jak posłuszny piesek pakuje się w to samo bagno co on. Kozaczy białym ubraniem, chociaż ma ten sam strach co truskawka.
- Kisuke Urahara – były terrorysta ma kozacką laskę i kozacki kapelusz ogólnie jest kozakiem ale pracuje w warzywniaku.
- Yoruichi Shihōin - ciemnoskóra ekshibicjonistka. Dawniej kierowała oddziałami ninja, aktualnie pracuje jako dostawca-szpieg w warzywniaku.
- Kon – to właśnie z nim identyfikuje się większość fanów. W życiu uszczęśliwia go tylko jedno - panie, przez co wnioskujemy, że mimo, iż jest pluszowym lwem, w środku jest zwykłym facetem. Główny rywal pedobear'a.
- I masy innych postaci, czyli: Isshin Kurosaki, Karin i Yuzu Kurosaki, Kuukaku i jej brat Ganju Shiba.
- Do tego kategorie postaci, czyli: shinigami, Hollowy,
BountyBount, Vizardzi (czyt. Wajzardzi), Arrancarzy oraz Fullbringerzy.
Uff... trochę tego jest.
- Espada – trzech kapitanów postanowiło założyć własną grupę terrorystyczną i zwiała na wiecznie ciemną pustynię. Byli to: Sōsuke Aizen - zły brat bliźniak (a jakżeby inaczej) Supermana, Gin Ichimaru - wychowany przez koty i Kaname Tōsen - ślepy Murzyn. Za pomocą kostki do zmywarki zrobili sobie zmutowane dzieci (Arrancarów). Najsilniejsi z nich tworzą Espadę. Krótki opis każdego z Espady według numerków:
1. Coyote Starrk – śpiąca królewna. Jedyny normalny w całym Wybielaczu.
2. Baraggan Louisenbairn – dziadek do orzechów z koroną z mydła.
3. Tier Harribel – cycata baba z ocenzurowaną buzią.
4. Ulquiorra Cifer – czarno-biało-zielony gość popierający LPR.
5. Nnoitra Gilga – wysoki anorektyk przypominający łyżeczkę, jego ataki wykazują powiązania z Matką Teresą.
6. Grimmjow Jaegerjaquez – typowy niebieskowłosy „blondyn”, tylko Aizen umie wymówić jego nazwisko.
7. Zommari Rureaux – Murzyn katolik. Jak przystało na katolika, zmarł w bitwie o krzyż w innej akcji.
8. Szayel Aporro Granz – szalony naukowiec i zboczeniec.
9. Aaroniero Arruruerie – koleś ze słoikiem zamiast głowy i łamaczojęzykowym nazwiskiem.
0/10. Yammy Llargo – duży i gruby, jest najsilniejszy gdy zje obiad. Musi mieć dwa numery, bo jest taki gruby, że w jednym się nie zmieści.
Poza tym jest jeszcze kilka Arrancarów, które albo wykorkowały, jak np. Dordoni tudzież Cirucci ew. Luppi, albo gdzieś je wcięło, jak np. Nel.
Cenzura
Oczywiście autorzy anime musieli coś nam uszczknąć z dobrej zabawy. Względem mangi zabrakło trochę braków mięsa i stroju. Zabrakło też kilku urwanych łapek (jak tą Ishidy, która w anime była tylko przypalona). Zmniejszono też ilość życiodajnego eliksiru[15] wytryskującego z żył. Nie było też ni słowa o wyrywaniu paznokci.
Cytaty
Wsadź se w dupę te swoje zasady!
Kurosaki-kun!
- Inoue Orihime do Ichigo, zawsze gdy tylko go widzi
...
- Sado Yasutora... o czymkolwiek
Jestem dumny z tego, że jestem ubrany na biało!
- Uryuu Ishida, nie wiadomo, co ma na myśli
Dranie... pozwę was o łamanie praw pluszaków!
- Kon, żali się na niesprawiedliwość Ichigo i Ishidzie
Nee-san!
- Kon wita Rukię. I tak zarobi kopa
Nie ma takiej opcji abym pozwolił królowi słabszemu ode mnie aby wskoczył ma mój grzbiet i ujeżdżał jak jakąś dziwkę!
- Hollow Ichigo do Ichigo, wymiana poglądów o życiu
Linki zewnętrzne
Przypisy
- ↑ Fascynujący skrót, nieprawdaż?
- ↑ Patrz: Radziecka inwersja.
- ↑ Nowa generacja kostek do zmywarki
- ↑ Nie, nie chodzi tu o podteksty polityczne.
- ↑ Nic i tak gorsze być nie może.
- ↑ Jakby już nie był utuczony...
- ↑ Powinno być WYpaczony, nie ZROZpaczony.
- ↑ tłumaczenie z Wielkiego Słownika Pokemonów, emo i dzieci neo autorstwa Jerzego Pierdolca, wydanie
któreś z koleisześćset sześćdziesiąte szóste, poprawione, rok 2011, ISBN: 997-0700-1666-3. - ↑ Albo Powiem Panu Aizenowi, że jesteś niewartym zabijania śmieciem czy jakoś tak.
- ↑ Dowiedzieli się tego specjalnie wysłani przez nas naukowcy. Dobrze, że mieli przy sobie komórki, bo
w dwa dni po przybyciu Hollowy ich zeżarłyG PRAWDA! od razu jechali na urlop na Malediwy i nie chcieli tracić ani dnia, więc nie dostalibyśmy ani jednej informacji. - ↑ Czyli na chama, brudnym szpagatem.
- ↑ Ciekawe, czy Ichigo powienien wiedzieć, że ten koleś urwał/uciął łapę Ishidzie, ale to wina pinglarza, bo wpychał kinol w nie swoje sprawy.
- ↑ Ten, który zarejestrował te słowa, rzygał przez kolejne dwa dni, aż trafił na intensywną terapię. Jak się okazało, tak bardzo zaszkodziło mu
osiem dawek esperalu, które miał wsuwane na przestrzeni ostatnich dwóch lattrzydniowy kebab z mikrofalite jej pierdoły.Koleś najlepiej niech zapomni o tych 32 tysiących złotych odszkodowania za poniesione straty fizyczne i moralne. - ↑ Oj, on był wieprzem
- ↑ Nie, nie chodzi mi o Czystą Ojczystą.