Zimbabwe
Zimbabwe | |
---|---|
Flaga Zimbabwe. Kolor czarny oczywiście musi być w centralnym punkcie | |
Stolica | Harare |
Ludność | sami czarni – białych wybito |
Język urzędowy | inglisz |
Ustrój | demokracja oparta na dżucze |
Religia | wiara w to, że wróci Mugabe |
Waluta | dolar zimbabweński – tak silny, że zwykły mieszkaniec zarabia w milionach |
W Zimbabwe też mamy demokrację. Każdy ma wolny wybór. Albo zagłosuje na Roberta Mugabe albo zginie z rąk armii Zimbabwe.
- Obywatel Zimbabwe o demokracji
Możesz też głosować na Tsvangirai, ale wtedy zabiję też twoją rodzinę.
- Robert Mugabe o głosowaniu na Tsvangirai
Tiidzivirire kumhandu dzose,
Ngaikomborerwe nyika yeZimbabwe.
- Najważniejsze słowa hymnu. Powodzenia w śpiewaniu!
Zimbabwe – znane z nazwy państwo afrykańskie.
Historia[edytuj • edytuj kod]
Nie tak dawno temu tereny dzisiejszego Zimbabwe zajęli Anglicy i nazwali to „Rodezja”. Biali uważali, że muszą tu stacjonować, bo inaczej będzie tu bieda. Nawet jak kraj uzyskał niepodległość, to dalej rządzili biali. W końcu do władzy dorwali się czarni, znowu ogłosili niepodległość i zmienili nazwę kraju na „Zimbabwe”[1]. Wtedy do władzy doszedł Mugabe. Twierdził, że to przez białych czarni są biedni i postanowił ich z kraju wypierdolić. Dzięki temu kraj dumnie zajmuje pierwsze miejsce od końca na liście najbogatszych krajów świata. W 2018 roku władzę objął asystent Mugabe – Mnangagagawa Emmerson Mnangagwa, ale i tak nic się tam nie zmieniło.
Hiperinflacja[edytuj • edytuj kod]
W Zimbabwe każdy jest milionerem miliarderem bilionerem biliarderem. Inflacja jest tak ogromna, że kiedy Ty, Czytelniku – uśmiechnięty i zadowolony – czytasz ten artykuł, Zimbabweńczycy giną[2] zasypani banknotami o nominale, którego nawet nie potrafiłbyś wymówić[3]. Powszechne jest tam palenie pieniędzmi w piecu, gdyż taczka banknotów pali się dłużej niż drewno, które można za nie kupić.
Doszło do tego, że w popularnym u nich programie Milionerzy zwycięzca otrzymuje lizaka. W efekcie w Zimbabwe obowiązuje dolar USA. Problem w tym, że w zasadzie nikt go tam nie ma, więc jego wartość jest nieznana, przez co dowolna usługa lub rzecz, którą można kupić – strzyżenie włosów, bochenek chleba, godzina z prostytutką czy AK-47 – kosztuje 20$.
Dolara zimbabweńskiego dotyczy tzw. paradoks jednogroszówki – papier, z którego się składa jest więcej wart niż nominał, jaki jest na nim podany. Paradoks ten jest tak silny, że dotyczy to każdego emitowanego w Zimbabwe pieniądza i ich banknoty są więcej warte jako przedmioty kolekcjonerskie – banknot o wartości 100 000 000 000 000[3] na eBayu można sprzedać za ok. 5€.
Hiperinflacja w Zimbabwe dotknęła nawet sport. W jej wyniku Zimbabwe przegrywa we wszystkich sportach zespołowych. Punkty zdobyte przez przeciwników przelicza się poprzez stopę procentową inflacji i wartość waluty przeciwnika. I tak na przykład, w meczu krykieta, jeden run (punkt) zdobyty przez graczy, przykładowo Anglii, jest wart sto miliardów, pewnie już tryliardów runów graczy Zimbabwe. Tym samym każdy mecz reprezentacji Zimbabwe odbywający się w ich kraju jest przez nich automatycznie poddawany jeszcze przed startem.
Rozwój[edytuj • edytuj kod]
Według statystyk Zimbabwe dopiero za 80 lat odkryje, że oprócz Afryki są jeszcze inne kontynenty. Jedynie Prezydent ma dostęp do najnowocześniejszego urządzenia w kraju – radia. Jak wiadomo z przeprowadzonych badań, poziom bezrobocia w tym kraju wynosi ok. 119%.
Zobacz też[edytuj • edytuj kod]
Przypisy
- ↑ Biedne dzieci z całego świata musiały się od nowa uczyć, co to jest za kraj
- ↑ Poza jednym - tak, tak, my też mamy swojego Zimbabweńczyka - tym jegomościem jest Takesure Chinyama
- ↑ 3,0 3,1 sto bilionów dolarów zimbabweńskich