Województwo mazowieckie: Różnice pomiędzy wersjami
Copywriter (dyskusja • edycje) M (drobne) |
Copywriter (dyskusja • edycje) M (drobne) |
||
Linia 17: | Linia 17: | ||
* [[Radom]] – miasto które cierpi z powodu względnej bliskości do Warszawy, przez co mało kto w ogóle pamięta o jego istnieniu. Mimo to jest ponoć drugim największym miastem województwa i desperacko stara się aby ktoś dostrzegł jego istnienie. Ze średnim skutkiem. Zaniża statystyki gospodarcze regionu. |
* [[Radom]] – miasto które cierpi z powodu względnej bliskości do Warszawy, przez co mało kto w ogóle pamięta o jego istnieniu. Mimo to jest ponoć drugim największym miastem województwa i desperacko stara się aby ktoś dostrzegł jego istnienie. Ze średnim skutkiem. Zaniża statystyki gospodarcze regionu. |
||
* [[Płock]] – podobnie jak Radom, tylko mniejsze, jeszcze bliżej Warszawy i w ogóle ma kiepsko... |
* [[Płock]] – podobnie jak Radom, tylko mniejsze, jeszcze bliżej Warszawy i w ogóle ma kiepsko... |
||
* [[Siedlce]] – czwarte co do wielkości miasto, przykry przykład miejsca opuszczonego prawie przez wszystko i wszystkich, a przede wszystkim przez pieniądze. Kolejny mocny dowód na to, że Mazowsze bez Warszawy by nie istniało (są teorie, że zapadło by się ze wstydu przez własną biedę i uległo przez to [[implozja|implozji]]). |
* [[Siedlce]] – czwarte co do wielkości miasto, przykry przykład miejsca opuszczonego prawie przez wszystko i wszystkich, a przede wszystkim przez pieniądze. Słyną z tego, że nikt nic o nich nie słyszał i nie wie gdzie leżą. Jako że to już geograficznie podlasie ludzie tam troche zaciągają. Kolejny mocny dowód na to, że Mazowsze bez Warszawy by nie istniało (są teorie, że zapadło by się ze wstydu przez własną biedę i uległo przez to [[implozja|implozji]]). |
||
* Duża liczba podwarszawskich wioch – kompletnie nie warta wspominania lub wyliczania, jako ze składają się w 99% z osiedli mieszkaniowych, a wszyscy i tak pracują w Warszawie. Cokolwiek by można o nich napisać, byłoby tak niewyobrażalnie nudne... |
* Duża liczba podwarszawskich wioch – kompletnie nie warta wspominania lub wyliczania, jako ze składają się w 99% z osiedli mieszkaniowych, a wszyscy i tak pracują w Warszawie. Cokolwiek by można o nich napisać, byłoby tak niewyobrażalnie nudne... |
||
Wersja z 10:02, 19 gru 2009
Województwo mazowieckie – najważniejsza część administracyjna Polski (przynajmniej w mniemaniu swoich mieszkańców), zapewne najbardziej nadziane, snobistyczne i znienawidzone przez wszystkich obcych miejsce w kraju. Mało kto pamięta, że znajduje się tak cokolwiek poza Warszawą i kolebkami polskiej przestępczości zorganizowanej.
Geografia
Województwo mazowieckie rozciągnięte jest wzdłuż nurtu Wisły, niczym glon ciągnięty prądem rzeki. Mieszkańcy chcieliby, aby znajdowało się w Polsce centralnej, bo centrum zawsze brzmi lansersko – niestety dokładnie całe mieści się w jej Wschodniej części (co brzmi już co najwyżej średnio). Poza tym na Mazowszu znajduje się kilka nieistotnych rzek i jeziorek, a także Zalew Zegrzyński, mający sławę jedynego akwenu, który w czasie suszy nie wydziela charakterystycznej woni skondensowanych ścieków. Z racji tego w letnie weekendy zjeżdżają się tam tysiące ludzi, a zaludnienie plaż wynosi przynajmniej 5 osób/m².
Infrastruktura
Wielu odważa się mniemać, że ze względu na obecność stolicy i stosunkowo niezłe finansowanie województwo mazowieckie ma lepszą od większości innych infrastrukturę. Niestety, rekordowe głębokości kolein na głównych drogach i niepowtarzalne ilości dziur i łat na bocznych zdają się zaprzeczać takim twierdzeniom. Dodatkowo wspaniała organizacja ruchu pomaga jakości dróg w permanentnym paraliżowaniu ruchu samochodowego w Warszawie i jej okolicach, co wpisuje się idealnie w Polski standard.
Najważniejsze miasta
- Warszawa – moloch, potwór, największa w kraju fabryka pieniędzy, ziemia obiecana i miejsce pielgrzymek setek podlaskich karierowiczów szukających świetlanej przyszłości, stolica Polski. Każdy mieszkający na Mazowszu ma świadomość, że gdyby nie było tego miasta, jego region byłby biedniejszy niż Suwalszczyzna.
- Pruszków – podwarszawska wiocha, z jakiegoś powodu uznawana za miasto. Siedziba warszawskiej taniej siły roboczej, która zasłynęła (wraz z Wołominem) jako jedna z kolebek Polskiej mafii. Dziś już ta sława jest mało aktualna, przez co Pruszków przestał być w jakikolwiek sposób interesujący.
- Radom – miasto które cierpi z powodu względnej bliskości do Warszawy, przez co mało kto w ogóle pamięta o jego istnieniu. Mimo to jest ponoć drugim największym miastem województwa i desperacko stara się aby ktoś dostrzegł jego istnienie. Ze średnim skutkiem. Zaniża statystyki gospodarcze regionu.
- Płock – podobnie jak Radom, tylko mniejsze, jeszcze bliżej Warszawy i w ogóle ma kiepsko...
- Siedlce – czwarte co do wielkości miasto, przykry przykład miejsca opuszczonego prawie przez wszystko i wszystkich, a przede wszystkim przez pieniądze. Słyną z tego, że nikt nic o nich nie słyszał i nie wie gdzie leżą. Jako że to już geograficznie podlasie ludzie tam troche zaciągają. Kolejny mocny dowód na to, że Mazowsze bez Warszawy by nie istniało (są teorie, że zapadło by się ze wstydu przez własną biedę i uległo przez to implozji).
- Duża liczba podwarszawskich wioch – kompletnie nie warta wspominania lub wyliczania, jako ze składają się w 99% z osiedli mieszkaniowych, a wszyscy i tak pracują w Warszawie. Cokolwiek by można o nich napisać, byłoby tak niewyobrażalnie nudne...
Zapomniane przez Boga i ludzi miasta oraz wsie
W porządku całkowicie dowolnym: Szablon:Lista3