Poradnik:Jak stworzyć dobrą piosenkę brutal death metalową: Różnice pomiędzy wersjami
M („Poradnik:Jak stworzyć dobrą piosenkę death brutal metalową” przeniesiono do „Poradnik:Jak stworzyć dobrą piosenkę brutal death metalową”: brutal death, nie death brutal) |
|
(Brak różnic)
|
Wersja z 03:12, 10 kwi 2011
Jak stworzyć dobrą piosenkę death brutal metalową – poradnik
Każdy satanista i neopoganin słuchał kiedyś Behemotha czy innych zbyt szybkich zespołów metalowych. Pewnie ma gitarę elektryczną i kolegów z innymi instrumentami. No to na co czekać? Zróbcie super piosenkę death brutal metalową!
O czym ma być piosenka?
Tu wielkiego problemu chyba nie powinno być, przecież death brutal metal mówi o gwałtach, morderstwach, szatanie, ale są wyjątki, gdzie śpiewają o krajach starożytnego wschodu, ale przecież to mało oryginalne. Najlepiej jeśli będziecie śpiewać o krwi, kulcie szatana, o ogniu, morderstwach, paleniu na stosie, odcinaniu głów i o wszystkim, byle miało nawiązanie do brutalności.
Kto musi z tobą grać?
Juz wiesz o czym grać, ale po co ci to, jeśli nie masz składu? No właśnie... Na pewno masz znajomych z podwórka, którzy chcieli by mieć dużo kasy i być sławni. No więc, potrzebny ci jest:
- 2 Gitarzystów – pewnie jesteś tym jednym, więc potrzebny ci tylko jeden. Najlepiej jeśli drugi gitarzysta będzie po 30–40 redbullach (nie martw się, że wydasz 200zł, przecież niedługo będziesz miał 20 razy tyle!), bo musi mieć niezły power w rękach, zresztą ty też powinieneś mieć...
- Basista – gra praktycznie jako 3 gitara... Ale się przyda, bo im więcej hałasu tym lepiej.
- Perkusista – będzie miał trudne zadanie, bo też musi mieć niezły pałer w rękach, ostatecznie jeśli nie znajdziesz tak dobrego perkusisty, pożycz od swojej mamy pralkę, będzie bardzo podobnie.
- Wokalista – musi mieć całe piekło w gębie, śpiewać jak najmroczniej.
Jaki musisz mieć sprzęt?
Wiadomo, bez sprzętu nic Ci nie wyjdzie. A więc:
- Gitara elektryczna (lub dwie) – z akustykiem lub z klasykiem nic Ci nie wyjdzie! Pamiętaj! Gitara musi być bardzo, ale to bardzo nisko nastrojona! Tak będzie bardziej mroczno, ponuro i straszniej!
- Perkusja (ew. pralka)
- Mikrofon – wokalista musi go trzymać bardzo blisko ust, żeby było głośniej.
- Gitara basowa
Nie... Klawisze się nie przydadzą, to nie disco polo
Z czego ma się składać piosenka?
Dochodzimy do najważniejszego punktu, czyli piosenki.
Początek
Wchodzi gitara, byleby jak najszybciej, za chwilę dołącza się perkusja też gra jak najszybciej. Potem druga gitara i bas, aż w końcu wokalista wydaje z siebie piekelny wrzask, tak, jakby go ze skóry obdzierali.
Zwrotka
Gitara, perkusja i bas grają co innego, ale cały czas jak najszybciej! Wokal śpiewa coś, byleby po angielsku, jak najgłośniej. Co z tego, że nie nikt nie będzie z tego czegoś rozumiał, ważne, żeby było głośno!
Refren
Bardzo podobnie jak we zwrotce.
Potem znowu jest zwrotka (teraz druga!) i refren.
Solo
Sekcja rytmiczna gra tak samo ja we zwrotce, gitara gra bardzo podobnie tylko, że na najniższych progach, też musi być jak najszybciej! Używaj wajchy i efektów tak, żeby było jak najmroczniej!
Końcówka
Ma wyglądać tak samo jak początek, tylko, że grany od tyłu.
Tytuł
Skoro nagrałeś piosenkę, musisz nadać jej tytuł, musi on mieć nawiązanie do tego o czym śpiewacie, więc w tym przypadku o śmierci itp. LUB nie mieć w ogóle nawiązania, sensu, czy żadne słowo z tego tytułu może nie pojawić się w piosence.
Teledysk
Wiadomo, żeby zdobyć rozgłos, trzeba mieć też swój teledysk. Weź kamerę, idź z muzykami do garażu, rozłóż tam sprzęt, niech każdy założy jakąś sthraszną maskę, rogi diabła i możecie grać! Przydali by się jeszcze ludzie, też z takimi maskami i rogami, którzy by tańczyli dodając teledyskowi sthraszności... Zawsze możesz wziąć żuli z pod sklepu, oni zatańczą za kilka komandosów, więc załatwione.