Honduras: Różnice pomiędzy wersjami
M |
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Lolek ten. Ofiarą rewertu jest Onarursynów.) |
||
Linia 2: | Linia 2: | ||
{{Cytat|Niech nie myśli tępy brudas, że podbije nasz '''Honduras'''!|Jeden z wielu okrzyków na cześć sąsiadów z [[Salwador|Salwadoru]]}} |
{{Cytat|Niech nie myśli tępy brudas, że podbije nasz '''Honduras'''!|Jeden z wielu okrzyków na cześć sąsiadów z [[Salwador|Salwadoru]]}} |
||
'''Honduras''' – państwo małe (ale poza większe niż swoi sąsiedzi), położone gdzieś na |
'''Honduras''' – państwo małe (ale poza większe niż swoi sąsiedzi), położone gdzieś na wyrostku robaczkowym łączącym Amerykę Południową i Północną. Graniczy z takimi potęgami jak: [[Gwatemala]], [[Nikaragua]] i [[Salwador]]. Honduras znany jest z tego, że można tam przekroczyć granicę legitymując się książeczką zdrowia. |
||
==Ludność== |
==Ludność== |
Wersja z 20:29, 9 lut 2011
Niech nie myśli tępy brudas, że podbije nasz Honduras!
- Jeden z wielu okrzyków na cześć sąsiadów z Salwadoru
Honduras – państwo małe (ale poza większe niż swoi sąsiedzi), położone gdzieś na wyrostku robaczkowym łączącym Amerykę Południową i Północną. Graniczy z takimi potęgami jak: Gwatemala, Nikaragua i Salwador. Honduras znany jest z tego, że można tam przekroczyć granicę legitymując się książeczką zdrowia.
Ludność
Typowy mieszkaniec Hondurasu jest skrzyżowaniem Indianina i Europejczyka lub Murzyna. Średnia życia wynosi tam tylko 65 lat, więc ludzie zwykle nie marnują tego czasu na naukę, dlatego prawie połowa z nich to analfabeci. Typowy Hondurasczyk/Honduranin (niepoprawne skreślić) nie lubi przegrywać, zwykle po nieudanym meczu rozpętuje wraz z sąsiadami wojnę futbolową.
Honduras, a Salwador
Honduranie (jak zwał, tak zwał), mają bardzo przyjazne stosunki z Salwadorem, który chciał uprawiać ich pole. Pomimo dużych różnic w powierzchniach państwa, Salwadorczyków jest "wchuj" więcej od Hondurasów (no dobra Honduraninów) i zaczęli sadzić rzodkiewki. Mieszkańcy kraju, nie chcieli Salwadorczyków, bo są brudni, a poza tym wolą banany od rzodkiewek, więc chcieli ich przepędzić. Pretekstem była przegrana meczu eliminacyjnego na swoim terenie. Była taka rozpierducha, że buty leciały w ruch! Ryszard Kapuściński z wrażenia popuścił pióro i rozpoczęła się "Wojna Fubolowa".