Chad
Chad – człowiek sukcesu. Na jego widok każda dziewczyna wpuszcza do swoich płuc kilometry sześcienne powietrza. Jest generalnie ucieleśnieniem najskrytszych marzeń każdej kobiety szukającej swojego księcia. Jest tak dobry, że nie szuka dziewczyn na Tinderze, lecz w Uberze, nie oddycha tlenem tylko dedykowanym dla niego czadem i zabezpiecza się gumą do żucia.
Historia
Pokolenie chadów pojawiło się już w okolicach 2000 roku, kiedy to muzyk K.A.S.A. wydał singel Maczo. P0lki podekscytowane kulturą latynoską masowo szły na dyskoteki, dzielić się z latynoskimi turystami ze startującego wówczas programu Erasmus. Stosunki zakończyły się narodzinami dzieci, z najlepszym pakietem genów jaki można sobie wyobrazić. Od strony pięknej P0lki-witaminki młody chad odziedziczył urodę, a wzrost i testosteron od latynoskiego kochanka. Moda na kochanka trwała jeszcze kilka lat za sprawą seriali Graczykowie, czyli Buła i spóła. Tytułowa piosenka ponownie zachęcała Polki do wizyt w dyskotekach. Minęło kilkanaście lat i na przełomie 2017 i 2018 roku Tinder zalała fala polskich chadów, którzy nabrali ochoty na dzielenie się sobą z Julkami napotkanymi na dyskotekach.
Cechy
- Ma 180 cm wzrostu;
- na jeden centymetr jego wzrostu przypada jeden punkt IQ;
- nie ma zakoli;
- chowa swojego 25 cm nieobrzezanego pytonga w majtkach Calvina Kleina…
- …i jeszcze nie starczy mu miejsca bo chowa w kieszeni;
- nie ma krzywych zębów;
- twarz to mu chyba Michał Anioł dłutem haratał;
- ma mięśnie jak Janosik…
- …dużo pieniędzy jak Robert Lewandowski…
- …dużo kobiet jak Hugh Hefner…
- …klatę jak David Hasselhoff w Słonecznym patrolu…
- …i głos jak Enrique Inglesias…
…czyli jest jak Bogusław LindaLinda ma 178 cm wzrostu, czyli według współczesnych standardów uchodzi za przegrywa;- zarabia 15 tys. złotych miesięcznie jako model noszący luksusową skórzaną kurtkę marki Dolcze end Gabana;
- nie musi podejmować inicjatywy, bo dziewczyny same do niego zagadują;
- rozmawia po angielsku, jest egzotyczny;
- zna także hiszpański, dla bajeru;
- pomaga spełniać marzenia o egzotycznej przygodzie;
- jego imię to nie Tomek, Bożydar, Janusz, czy jakkolwiek inaczej polskobrzmiące[1];
- ma alergię na bieliznę marki Cotton World;
- ma stajla;
- zna kod na kajzerkę;
- zna sztuczki suczek;
- łzy dziewczyn lecą mu na koszulę;
- w klubie disco może robić wszystko;
- wyciąga damy spod opieki mamy;
- i małolaty spod opieki taty;
- na bramce stoi;
- nikogo się nie boi;
- gdy dołoży, to nawet reanimacja nie pomoże;
- po dobrej wódzie lepszy jest w dżudzie;
- nazywają go King Bruce Lee Karate Mistrz;
- oddycha przez nos, a nie usta;
- smakuje jak
ananaskurczak; - nie ma wady wymowy;
- nie ma płaskostopia;
- nie ma ginekomastii;
- ma prosty nos;
- ma proste brwi;
- ma wydatną kość żuchwową;
- gdy słyszy autyzm to mówi, że ma taki model samochodu;
pisze wierszenie jest romantyczny, gdyż trzyma się zasady łobuz kocha najmocniej;- jest tym lepszym modelem, na którego kobiety wymieniają swoich obecnych partnerów;
- nie ma wad rozwojowych;
- nie przegląda Wykopu;
- nie je zupek chińskich tylko przyrządza dla siebie i dziewczyny obiad prosto z Kambodży;
- nie wysługuje się matką;
- nie pracuje na czarno na budowie za 6,50 zł na godzinę;
- ma co najmniej wykształcenie średnie;
- w piwnicy trzyma ziemniaki a nie komputer.
Przypisy
- ↑ Tfu!