Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 13:11, 28 kwi 2021 autorstwa Ostrzyciel (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 5.172.236.194; przywrócono ostatnią wersję autorstwa 85.237.170.187.)

Im bardziej prezydent ukochany jest przez naród, tym mocniej szykanowany jest poza granicami kraju.

Rzekome słowa Buddy

Prezydent-rezydent

Grzegorz Braun o urzędzie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Prezydent Polski (umownie Prezydent RP) – najważniejsza postać w Polsce[potrzebne źródło].

Rola Prezydenta Polski

Funkcja dosyć niewdzięczna, skazuje osobę ją sprawującą na wieczne potępienie i życie na marginesie. Bierze się to przede wszystkim z nieudolności wszystkich przywódców Polski od czasu zakończenia PRL-u. Do głównych zadań prezydenta należy pokazywanie się w miejscach publicznych w oficjalnym wdzianku, z żonką, najlepiej w otoczeniu masy goryli. Ma on ponoć reprezentować naród na arenie międzynarodowej, co Polsce raczej nie służy. Może również olewać całą pracę parlamentu, wetując ich ustawy i nie składając podpisów tam, gdzie trzeba. Czyli między innymi sprzedawanie kolejnych kilometrów Polski za kilkadziesiąt butelek taniej ruskiej wódki.

Ciekawostki

  • Każdy prezydent Polski ma to do siebie że jest prezydentem wyłącznie Polski.
  • Prezydent Polski zazwyczaj nie jest prezydentem innego kraju, gdyż jest prezydentem Polski.
  • Według homoseksualistów dowodem na wszechobecną w Polsce homofobię jest to, że nie mieliśmy jeszcze ani jednego prezydenta-geja.
  • Analogiczny argument wysuwają Żydzi, na dowód panującego antysemityzmu.
  • Prezydent je kremówki dwa razy do roku. Na swoje urodziny i imieniny.
  • Prezydent nigdy nie chodzi po trawie.
  • Prezydent jest także nazywany przez Kaszubów duptojadem.
  • W USA nie rządzi prezydent Polski, tylko prezydent USA, co całkowicie nie odpowiada interesom naszego kraju.
  • Zwyczajowo prezydent Polski jest prezydentem Polski.
  • W historii III i IV RP było dwóch dodatkowych Prezydentów Polski zapisanych między wierszami – Grzegorz Schetyna i Bogdan Borusewicz, którzy przez krótki czas udawali prezydentów z okazji katastrofy smoleńskiej. Bogdan Borusewicz dołączył do grona „Prezydentów na jeden dzień”, których najważniejszym przedstawicielem jest niegdysiejszy jednodniowy prezydent USA – David Rice Atchison.

Zobacz też

NonNews
Zobacz w NonNews temat: