Wspólnota Niepodległych Państw

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „11:18, 7 wrz 2021” przez „Runab Berkenetz (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Logo WNP symbolizujące liczbę wasali, a na środku seniora – Rosję

WNP (pot. Wspólnota Niepodległych Państw, właśc. Wspólnota Niepotrzebnych Państw) – największa współczesna pamiątka po ZSRR i jedna z największych współcześnie organizacji międzynarodowych. Zrzesza prawie wszystkie poradzieckie satrapie, które nie do końca były szczęśliwe ze swojej nowo uzyskanej niepodległości.

Geneza i okres jelcynowski

Powstanie WNP wiąże się bezpośrednio z datą 8 grudnia 1991, gdy w trakcie słynnej białowieskiej libacji alkoholowej przywódcy radzieckiej Rosji, Ukrainy i Białorusi doszli do wniosku, że Związek Radziecki już wszystkim się znudził, jedynie nie wszyscy o tym wiedzą.

Tak więc w imieniu swoim i przywódców 12 pozostałych SRR-ów[1], rozwiązali radzieckiego molocha i powołali na jego miejsce Wspólnotę. Szczególnie ucieszony tym faktem mógł być prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow, którego przypadkiem nikt nie zapytał o zdanie.

Związkowe republiki, na które niepodległość spadła z energią i efektywnością komety, nie były jednak tak uradowane, jak teoretycznie być powinny[2]. Dlatego też pierwsze lata istnienia WNP można określić mianem „walki z niepodległością”, kiedy to większość państw starała się kurczowo czepiać Rosji pod hasłem „reintegracji”. O dziwo do tych wysiłków przyłączył się rosyjski prezydent Borys Jelcyn, który w przypadkowej chwili trzeźwości zorientował się, że znaczna część jego obywateli za rozbicie ZSRR najchętniej widziałaby go w pewnym łagrze przy kopalni uranu[3], a nie na szczytach władzy. Dlatego przez kilka lat konsekwentnie udawał, że zrobił to niechcący, a los dawnych radzieckich republik cokolwiek go obchodzi.

Choć polityka reintegracji, w ogólnym zarysie, może być uznana za propagandową bujdę, miała ona jeden praktyczny skutek: tym krajom, które do pomysłu zbliżenia z Rosją nie były przekonane, w decyzji pomagały rosyjskie czołgi. Prezydent Gruzji Zwiad Gamsachurdia był przekonywany tak skutecznie, że aż umarł, gdy jego serce rozerwała siła jego sentymentu do ZSRR[4]. W ten sposób w roku 1993 do szczęśliwego stadka państw pragnących żerować na nowej Rosji, tak jak żerowały na Rosji Radzieckiej, należały wszystkie poradzieckie „republiki” poza Litwą, Łotwą i Estonią, które, wiecznie obrażone na wszystko wokół, na dobre pozostały poza WNP.

Zobacz też

Przypisy

  1. Które oczywiście bardzo się z tych planów cieszyły, tylko jeszcze o tym nie wiedziały!
  2. Z drobnym wyjątkiem Litwy, Łotwy i Estonii, wyznających praktyczną zasadę, że wszędzie dobrze, byle nie przy Ruskich
  3. Goszczącym dzisiaj m.in. Michaiła Chodorkowskiego
  4. Choć niektórzy twierdzą, że był to raczej nabój SPECNAZ-owskiego snajpera