Bydgoszcz
Bydgoszcz (przez mieszkańców Torunia zwana też Tyfusowem) – miasto na prawach powiatu w woj. kujawsko pomorskim, ośrodek przemysłowy o malowniczych barwach tęczy. Płynie przezeń rzeka Byrda, w której trudno doszukiwać się związków podobnych do wody. Obok Bydgoszczy leży Toruń.
Symbolem Bydgoszczy jest Łuczniczka, czyli sprośnie roznegliżowana kobieta stojąca bezwstydnie na przeciw teatru i rażąca swą nagością nieliczną elitę bydgoską wychodzącą z owego gmachu. Czasami znika ze swojego podestu i nieliczni świadkowie w postaci pomnika Trzech Panien twierdzą, że chadza na ulicę Mostową do równie roznegliżowanego pana, który razem ze swoim ptakiem zwisa obok mostu. Przez miejscowych ów zawiśnięty nad Byrdą nazywany jest "pan ciężka nóżka", bowiem napchano mu 100 kg balastu do jednej z nóg - by nie zwisał dziwacznie głową do dołu, tudzież nie fruwał nad miastem i nie nabijał przechodniów na swą dzidę.
Bydgoszczanie komunikują się specyficzną odmianą jezyka polskiego, która cechuje się niewyrażnym wymawianiem wszystkich liter oprócz "ę", naleciałościami germańskimi i - ponoć - przeciąganiem sylab. Legendy głoszą, iż narzecze to pochodzi z tej samej grupy językowej co specyficzny dialekt chełmżyński (W Chamży ziamia ponkła i fijut siem leje).
Prezydent miasta i jego otoczenie, to stare pierniki, którzy tak potrafią zniechęcić wszelkich inwestorów, że nawet biedna IKEA nie może się wybudować.
Bydgoszcz jest znanym w całej Europie ośrodkiem handlu i biznesu; obrót towarowo-pieniężny odbywa się takich centrach biznesu jak Targowisko Na Błoniu, Targowisko Na Bartodziejach, Targowisko na Leśnym, Targowisko Na Kapach, Targowisko w Fordonie. Dzienny obrót dochodzi do 150 kg ziemniaków.
Bydgoszcz nie ma zbyt korzystnych stosunków z Toruniem (pomimo, że Rada Miasta to pierniki), kłócą się nawet o gazetę Metro, mimo że jest bezpłatna. Niektórzy pionierscy uczniowie bydgoskich szkół pracują nawet nad obaleniem teorii heliocentrycznej, wychodząc z założenia, że co toruńskie i kopernikowskie jest prawdopodobnie nieprawdziwe. Próba pogodzenia się z Toruniem zaowocowała filią Uniwersytetu Toruńskiego w Bydgoszczy, co niestety nie wyszło na dobre, burząc do reszty autorytet tak znamienitych uczelni jak Bydgoska Akademia Pedagogiczna, Uniwersytet Kazia Wilekigo(UKW), czy słynny niczym Massachuset Institute of Technology ATR(od niedawna UTP) Najciekawszą rzeczą jaką można zrobić w Bydgoszczy jest wycieczka do Torunia, by zobaczyć miasto gdzie jedyną rozrywką jest kościół i machanie do przejeżdżających autobusów.
Bydgoska młodzież, to w większość tolerancyjne i uczynne latorośle, należące do różnych mhroocznych niczym sok porzeczkowy subkultur (goci, emo, metale, punki, death metale, żule chodnikowe ale głownie techno-zjeby etc.). Centralnym ośrodkiem kulturowym jest Wyspa Młyńska, gdzie spotyka się ów śmietanka towarzyska w celach naukowych, głównie z dziedziny chemii tzn, by badać zawartość procentową siarki w winie „dziadunio” lub by pomóc rolnikom z Torunia wypalania ich traw. I musisz mieć licencje na prowadzenie szambowozu !