McDonald’s
- Trzy razy mielone świńskie racice z emulgatorami, w papce z benzoesanu sodu i glutaminianu potasu polanego utwardzonymi tłuszczami z dodatkiem wypełniacza, spulchniacza i aromatu ponoć identycznego z naturalnym.
- Nie mamy czegoś takiego...
- Macie, macie. Nazywacie to cheeseburgerem. Trzy poprosimy na wynos.
- Net Bielecki o cheeseburgerze w restauracji McDonald's
A może frytki do tego?
- Przeciętny sprzedawca w McDonald's
-New York beff classic and Hollywood crispy chicken. I może coke do tego.
- Przeciętny klient w McDonald's
- Poszedłem do McDonald's i zostałem na dłużej. Teraz mówią do mnie "grubasie".
- Prawdziwy Demotywator
McDonald's – sieć restauracji, która służy do tuczenia ludzi w których wyrabia się produkty z 90-procentową zawartością tłuszczu, 9-procentową – papieru toaletowego i kilkoma promilami mięsa oraz innych substratów z Biedronki.
McDonald's z czasem stał się globalnym trucicielem, niszcząc nawet swą Matuszkę Amerykę. Zajmuje się sprzedażą smacznej, acz zatrutej żywności, takiej jak frytki i inne gastronomiczne śmieci. Działania roczne bojówki są 30-krotnie wyższe od liczby zabitych w czasie ataku na WTC. Założycielem był niejaki Ronald McDonald.
Coś więcej o samych restauracjach:
Wystrój wnętrz
Klimaty polskiej wiochy: pola, lasy, łąki, stawy itp.
Stali klienci
Głównie grube dzieciaki, które przychodzą tam, żeby wspólnie pooglądać relacje z przemówień Rapera Big Kolo, posłuchać audycji Rapera Big Kolo oraz zaplanować dalsze akcje przeciwko TVP, PO itp. Jest także nieodłącznym miejscem każdej wycieczki szkolnej, kiedy to dzieciaki z małych miast płacą 50 - 200 zł za wyjazd jedynie w celu odwiedzenia McDonald'sa i odpoczęcia po całodziennym łażeniu po Muzeum Ziemi Podlaskiej. Za przywiezioną wycieczkę, kierowcy autobusów często też dostają za darmo hamburgera bądz małego shake'a.
Początki
Pierwsze lokale powstawały jako wygodniejsza i bardziej estetyczna alternatywa dla toj-tojek, z czasem dobudowano małe baraki, w których podawano produkty mające działanie moczopędne i przeciwdziałające obstrukcji.
Praca
Na rozmowie kwalifikacyjnej szefowa mówi potencjalnemu pracownikowi, że będzie pracował na kasie lub kuchni, ale to tylko pozory. O ile jakimś cudem zadzwoni i potwierdzi zatrudnienie może on liczyć na wysokie stanowisko czyściciela dachu lub okien, ewentualnie kibla za pomocą szczoteczki do zębów. Przy odrobinie szczęścia dostanie nawet 9,25 zł za godzinę, ale po ok. 5 latach pracy może liczyć na awans - na tego frajera, który ciągle mówi: A może frytki do tego? Podwyżka to fikcja bez znajomości można o niej pomarzyć.
Zdarza się awansować, choć podwyżka nie jest wtedy adekwatna do odpowiedzialności. Ciągle rosnące wymagania, i narastająca ilość standardów czyni pracę strasznie męczącą.
Galeria
- Mcchicken.JPG
Codzienny towar
- Mcchicken.jpg
To także
Ciekawostki
- Każdy ze składników cheeseburgera jest bez smaku, mięso nie smakuje mięsem, a bułka ma więcej powietrza, niż ciasta, a pomimo to wszystkie składniki połączone razem jakimś cudem mają smak.
- Są pogłoski że słodzą frytki i solą colę!!!