Left 4 Dead 2

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 11:20, 18 sie 2013 autorstwa Pangia (dyskusja • edycje) (fiu... na razie starczy)

So we gotta set up to rock and then fight zombies? This is the best day of my life!

Ellis o apokalipsie[1]

Ellis: Holy shit, guys! KIDDIELAND!
Nick: He's like a five year old. With guns. And comprehensive grasp of every swear word in the English language.

Kompletna definicja Ellisa, opracowana na poczekaniu przez Nicka[2]

Szablon:T niegodny następca poprzedniej części, wyprodukowany przez Turtle Rock Studios (wtedy nazywało się Valve South i należało do Valve Software[3]), wydany znowu przez Valve. Zasady gry zostały takie same, pojawiło się tylko dużo nowych broni, trybów gry i innych rzeczy, które można było zrobić źle, a bez których gra nie sprzedałaby się w wystarczającym nakładzie.

Zmiany w porównaniu z poprzednikiem

Dwukrotne sprzedanie tego samego, niezmienionego produktu byłoby trudne nawet w kraju tłuszczem i colą-light płynącym, dlatego Valve z naszym ukochanym Gabenem na czele wprowadziło szereg zmian, mających za zadnie oszukać frajerów odświeżyć nieco przestarzałą, bo wydaną aż jeden rok wcześniej grę:

  • nowa miejscówka (Fairfield w Pensylwanii zamieniono na Savannah w Georgii)
  • nowi Ocaleni,
  • nowe bronie, w tym bronie białe,
  • nowi Specjalni Zainfekowani,
  • jeden nowy tryb gry,
  • system tzw. Mutacji, pozwalający na jeszcze większe zbugowanie gry urozmaicenie rozrywki,
  • jeszcze kilka mniej znaczących zmian, za to równie wkuCenzura2.svgwiających.

Fabuła

Nic się nie zmieniło – dalej jest ta sama infekcja zamieniająca ludzi w takie same zombie, tylko że "pojawiły się nowe szczepy mutacji", więc pojawiło się kilku nowych Specjalnych Zainfekowanych[4]. Nie ma nad czym się rozwodzić.

Nowy dream team

  • Szablon:T przed apokalipsą trener drugiej szkolnej drużyny baseballowej w lokalnej szkółce i wuefista. Przypomina polskich wuefistów – jest dość stary (44 lata), łysy, gruby i ma uszkodzone kolano, mimo to kondycję ma lepszą od Usaina Bolta. Lider drużyny Ocalałych, użytkownik strzelb i autostrzelb w grze. Lubiany przez graczy głównie przez swoje monologi na temat waty cukrowej.
  • Szablon:T gbur i cham, dlatego jest uwielbiany przez graczy. Nie lubi nikogo i niczego, przed apokalipsą uwielbiał przepuszczać zapewne nieswoją forsę w kasynach i uwodzić kobiety[5]. Jako jedyny umie obchodzić się z bronią. Prawdopodobnie w przeszłości kogoś zabił – twierdzi, że miał nałożony zakaz posiadania broni i że da się zmyć czyichś mózg z garnituru. W grze korzysta z karabinów maszynowych.
  • Szablon:T ok. 20-letni gówniarz, traktuje apokalipsę jako fajną zabawę zapominając, że większość istot, z jakimi ma do czynienia najchętniej by go pozbawiła życia. W grze korzysta ze snajperek, co czyni go jeszcze bardziej bezużytecznym członkiem drużyny. Mimo to jest lubiany przez graczy za swoją infantylność i fakt, że zakochuje się w Zoey, co stało się tematem zbyt wielu filmików i komiksów tworzonych przez fanów.
  • Szablon:T prawdopodobnie jedyna pozytywna postać w grach komputerowych, co do której wszyscy gracze są zgodni, że jest głupia, nieśmieszna, żałosna i nie powinna istnieć. Paradoksalnie wszyscy inni Ocaleni zdają się ją lubić, a Nick momentami nawet szuka sposobu na pozostanie z Rochelle w sytuacji sam na sam[6]. W grze wybiera karabiny szturmowe.

Zabawki

Do starych broni dołączyło kilka nowych, różniących się co najwyżej wyglądem i ewentualnie zadawanymi obrażeniami, dodano nowe animacje... Ogółem Valve naprawdę starało się zepsuć jak najwięcej w tym jakże ważnym aspekcie gry.

  • Szablon:T odpowiednik starego Colta M1911 z pierwszej części. Wygląda jak pistolet na kulki i... nie ma animacji chodzenia i chyba nawet Gaben nie wie, po co development team wyCenzura2.svgbał stare animacje, które działały całkiem dobrze (co widać na nagraniach z wersji beta) i zamiast ładniej, jasnej tekstury w kolorze sreberka P220 zostało pokryte teksturą w kolorze gówna. Po podniesieniu drugiego pistoletu zamiast drugiego P220 Ocalały otrzyma Glocka, który również nie posiada animacji chodzenia, a jakby tego było mało, to Glock ma dźwięk wystrzału P220, a P220 ma dźwięk wystrzału Glocka. Dlatego nie ma co się dziwić, że przygoda z pistoletami dla przeciętnego gracza kończy się na starcie kampanii po podniesieniu broni białej.
  • Szablon:T niby jest to Desert Eagle, ale i tak każą na niego mówić Magnum. Zabija Zwykłych Zarażonych i większość Specjalnych Zarażonych jednym strzałem, a ponadto przy obezwładnieniu zachowuje świetną celność, dlatego część graczy[potrzebne źródło] uważa, że jest to broń dla ciot. Mimo to każdy wymienia pistolety na Magnuma, ewentualnie na którąś z broni białych.
  • Szablon:T w porównaniu do poprzedniej części SMG dostało gówniane animacje i dodatkowe 170 naboi w rezerwie, co daje w sumie 650 zapasowych pocisków. Dzięki temu możesz śmiało wywalić cały magazynek w trzech Zarażonych i nie zabraknie ci amunicji na nooba bez apteczki resztę mapy.
  • Szablon:T w porównaniu do zwykłego SMG zadaje nieco większe obrażenia, ale jest mniej celny. Uważany za najlepszą broń I rzędu, po zamontowaniu celownika laserowego ma niemalże idealną celność nawet w locie. Chociaż jest wzorowany na prawdopodobnie najbardziej gangsterskiej broni na Ziemi, czyli Ingramie M10, tłumik obniża współczynnik gangsterkości o 99%.
  • Szablon:T co z tego, że zadaje minimalnie większe obrażenia niż w pierwszej grze, skoro w rezerwie zamiast 128 łusek dostajesz żałosne 56 naboi, przez co amunicji zabraknie ci na tyle szybko, że będziesz musiał zapieprzać przez pół mapy z pistoletem, ale na tyle późno, że nie będzie sensu wracać się do saferoomu po amunicję.
  • Szablon:T jak wyżej, tyle że ma tak mały rozrzut, że ma zasięg prawie taki sam, co SMG z tłumikiem.
  • Szablon:T Bogu dzięki M16 zostało względnie niespierCenzura2.svglone – poza nie najgorszymi animacjami karabin szturmowy ma identyczny zasięg, celność i moc obalającą. Ufff.
  • Szablon:T ma 40 naboi w magazynku, 360 w rezerwie, idealną celność pierwszego strzału i zadaje prawie dwa razy większe obrażenia co M16. Mimo to nikt nie mówi, że to broń dla noobów – pewnie dlatego, że w biegu ma rozrzut większy od strzelb.
  • Szablon:T ma 60 naboi w magazynku, ale ponieważ strzela tylko 3-strzałowymi seriami, trzeba to przeliczyć na 20 strzałów. Totalne gówno – przeładowuje się powoli, ma duży rozrzut, obrzydliwe animacje i nie jest w pełni automatyczne. Szkoda go w ogóle brać, już lepiej nie podnosić żadnej broni niż biegać ze Scarem.
  • Szablon:T czyli stara, dobra autostrzelba z L4D1. Nie ma już tak ogromnej mocy, jak poprzednio, ale za to ma wręcz śmieszny zasięg pozwalający na zabicie dowolnego celu dwoma strzałami z 30 metrów. Jeżeli umiesz się posługiwać strzelbą taktyczną, możesz być pewien, że dostaniesz bana za cheaty.
  • Szablon:T ma minimalnie szybsze ładowanie niż strzelba taktyczna, bo znowu Valve coś spieprzyło. Poza tym ma ogromny rozrzut przy nie tak ogromnych obrażeniach, przez co równie dobrze ten sam przeciwnik może zginąć po jednym trafieniu, jak i po czterech.
  • Szablon:T nie zmienił się ani na jotę w porównaniu do L4D1, nawet animacje ma identyczne, tylko pozycja na ekranie jest nieco bliżej środka. Ale Valve nie byłoby sobą, gdyby czegoś nie zSłuchacz jedynego słusznego radia ocenzurował ten niegodny fragmentbało nawet w tak prostej czynności. W wypadku karabinu myśliwskiego szkopuł polega na tym, że po przesunięciu ekranu do skrajnie do góry lub skrajnie na dół lewy nadgarstek wykręca się w nienaturalny sposób, wyglądając jak szmata do podłogi wykręcana przez Twoją Starą. Brawo, Valve.
  • Szablon:T wzorowany na karabinie G3, posiada słabszą celność od karabinu myśliwskiego, ale za to ma dwa razy większy, 30-nabojowy magazynek i 30 naboi więcej w rezerwie, dlatego w L4D2 tylko tró pr0 clan-war gamerz biegają z Mini-14. Posiada największy współczynnik noobskości spośród wszystkich broni (większy nawet niż w wypadku autostrzelby w L4D1).
  • Szablon:T jest dokładnie tak bardzo niefajny, jak wydawało ci się, że jest. Co prawda fajnie jest zobaczyć flaczki latające po niebie, wypadające z grupki uprzednio wysadzonych zombie, ale zanim granatnik się przeładuje, odechce ci się strzelania z niego drugi raz.
  • Szablon:T kolejna źle zrobiona broń. Chociaż ma możliwość rozerwania Zwykłego Zarażonego po trafieniu zupełnie, jakby strzelało rakietami ziemia-powietrze, tak naprawdę zadaje tylko 50 obrażeń, przez co jest bezużyteczne przeciwko Specjalnym Zarażonym. Ponadto ma 150 pocisków załadowanych i... 0 (zero) w rezerwie – po wyczerpaniu amunicji Ocalały po prostu wyrzuca broń, zostając tylko z pistoletem.

Bronie dla Niemców

Ze względu na cenzurę Niemcy[7] w ramach rekompensaty dostali 4 zupełnie nowe, specjalnie dla nich przeportowane z Counter-Strike'a bronie palne i nóż, opisany nieco niżej.

  • Szablon:T ma 50 naboi w magazynku, moc prawie taką, co SMG z tłumikiem, ale przeładowanie na poziomie karabinów snajperskich. Niewarty uwagi.
  • Szablon:T ma statystyki identyczne co M16, ale równie długie przeładowanie co MP5. Ma jednak bardzo przydatną zaletę w postaci używalnej lunety, która sprawia, że SG-552 jest naprawdę użyteczny i nadawałby się do normalnej gry.
  • Szablon:T ma 15 naboi w magazynku i niemal idealną celność, ale kiepską szybkostrzelność, więc szkoda sobie nim zaprzątać głowę.
  • Szablon:T ma 20 naboi w magazynku, największą moc i najniższą szybkostrzelność. Mógłby być fajny, ale nie jest przydatny w grze. To nie CS, tu z każdej broni da się zabić po jednym celnym strzale.

Kosi kosi łapci...

Czyli cała gama broni białych z przesadzoną mocą obalającą – każda może uśmiercić dowolnego Zwykłego i Specjalnego Zarażonego jednym uderzeniem, cięciem, dźgnięciem... Zależnie od rodzaju. Kolejność według szybkości uderzeń.

  • Szablon:T krócej: tonfa. Ekskluzywna dla jednej kampanii w grze, ma najszybsze uderzenie i jest uznawana za najgorszą ze wszystkich broni białych, głównie dlatego, że nikt nie umie nią grać. Wystarczy jednak poświęcić 5 minut, żeby wyrobić sobie ten jakże skomplikowany nawyk klikania myszką minimalnie przed planowanym uderzeniem, dzięki czemu tonfa nagle stanie się najefektywniejszą ze wszystkich dostępnych broni białych w grze.
  • Szablon:T szkoda, że pojawia się tylko w dwóch kampaniach, bo nie tylko jest skuteczna, ale także fajnie się nią gra i dość dobrze pasuje do gry.
  • Szablon:T gówniana konwersja z Counter-Strike'a, która jest jedną z najskuteczniejszych broni w grze. Ekskluzywny dla Niemców, nie można go nawet zespawnować przez komendy w konsoli, dlatego 90% graczy nawet nie wie o jego istnieniu.
  • Szablon:T według russia pr0 hax0r gamerz[8] najlepsza broń biała w grze. Według konserwatywnej części graczy najbardziej pedalska broń w historii gier komputerowych. Faktem jest jednak to, że gra nie rejestruje 1/4 trafień, przez co jest bezużyteczna.
  • Szablon:T część graczy twierdzi, że jest fajny, amerykańscy naukowcy w swoich badaniach szukają potwierdzenia tych słów. Skuteczność zazwyczaj wysoka, gra raczej nie gubi trafień.
  • Szablon:T różnią się tylko i wyłącznie wyglądem, co jest kolejnym dowodem na niewiarygodne lenistwo Valve Software. Poza tym lepiej nadają się na podpałkę do pieca niż na broń, chociaż kij do krykieta wydaje się mieć nieznacznie większą przydatność.
  • Szablon:T według większości graczy najfajniejsza broń biała. Ponadto, o dziwo, jest jedną z najskuteczniejszych broni w grze (przegrywa jedynie z toporem).
  • Szablon:T wygląda fajnie, ma możliwość zrobienia natychmiastowego odepchnięcia po nietrafionym uderzeniu i...tyle. Gra gubi większość trafień, więc łom największe obrażenia zadaje graczowi kaleczącemu się o ostre krawędzie łamanej w szale klawiatury.
  • Szablon:T ma identyczne animacje co topór, ale wydaje cholernie wkurzające dźwięki przy każdym trafieniu i nie jest nawet w połowie tak skuteczna jak pierwowzór. Dobrze, że pojawia się tylko w jednej kampanii.
  • Szablon:T pojawia się w prawie wszystkich kampaniach, ma idealnie poziomą linię uderzenia, niemal idealną skuteczność i fajnie wygląda. Nic dziwnego, że chociaż ma powolny zamach, to wszyscy gracze wybierają właśnie topór.
  • Szablon:T sytuacja analogiczna, co w wypadku M79 – wydaje się fajna, ale okazuje się być totalnie dziadowska. Zasłania obraz, hałasuje, mijają wieki, zanim się uruchomi, jest niezbyt skuteczna i ma ograniczoną używalność – po zużyciu paliwa Ocalały wyrzuca piłę i dostaje pojedynczy pistolet na otarcie łez.

Nowe bezużyteczne przedmioty

Żeby za nudno się nie zrobiło, postanowiono dodać do gry parę nowych, możliwych do użycia przez Ocalonych przedmiotów. Jak to zwykle bywa w wypadku Valve, wyszło im albo jakieś bezużyteczne gówno, albo gamebreaker[9].

  • Szablon:T dodaje czasowo 25 punktów życia, przyspiesza działania Ocalałego takie jak bieganie, leczenie apteczką czy podnoszenie przyjaciela i wyłącza na 15 sekund zmęczenie, co pozwala na robienie dowolnej ilości odepchnięć. Zawsze jest potrzebna wtedy, gdy jej nie masz, ale jest potrzebna tak rzadko, że w sumie i tak nie robi to różnicy.
  • Szablon:T dzięki niemu zombie biegną tam, gdzie się rozbije słoik, a nie tam, gdzie stoisz, o ile nie zostałeś uprzednio obrzygany przez Boomera. Pozwala na przejście połowy mapy bez oddania ani jednego strzału.
  • Szablon:T pozwala na powstanie z martwych Ocalonego, jeśli zabrakło mu punktów zdrowia. Przydatny w trybie Kontra, gdzie jest jedynym sposobem na powrót do gry po śmierci. Poza tym pozwala poczuć się bogiem, panem życia i śmierci i w ogóle hi-fi super star, co daje zajebiste uczucie.
  • Szablon:T paczka z amunicją dowolnego kalibru (bo można użyć jej w każdej broni) w ilości odpowiedniej (bo każdy może jej użyć raz niezależnie od tego, czy jego broń ma 8, czy 150 naboi w magazynku). Po trafieniu w cel podpala go, co powoduje natychmiastową śmierć Zwykłego Zainfekowanego. Cholernie utrudnia grę, jeśli strzela się w atakującą hordę – dogasający ogień wyjątkowo skutecznie zasłania obraz.
  • Szablon:T jak wyżej, tyle że po trafieniu w zwykłego zombie ten eksploduje, a po trafieniu w Specjalnego Zarażonego zostaje on chwilowo ogłuszony i odepchnięty. Jedyny dobrze zbalansowany przedmiot w całej grze.
  • Szablon:T wersja idiotoodporna – po zamontowaniu nie potrzeba dokonywać jakiejkolwiek kalibracji, bo od razu jest idealnie ustawiony. Zmniejsza rozrzut we wszystkich broniach automatycznych poza kałachem do śmiesznie małych wartości, dzięki czemu możesz bawić się w snajpera z SMG. Niestety, nie wpływa na rozrzut strzelb. Pojawia się zawsze wtedy, gdy nie masz dostępu do broni II rzędu.
  • Szablon:T zarezerwowana dla jednej kampanii w grze. Działa podobnie, co kanister z benzyną, ale dłużej. Nie udokumentowano przypadku ich celowego użycia, podobnie zresztą jak innych tego typu przedmiotów.

Kolejni przeciwnicy do wyrżnięcia

Oprócz dawnej piątki Specjalnych Zainfekowanych (którzy otrzymali zupełnie niepotrzebnie nowy wygląd), pojawiła się kolejna piątka (właściwie to trójka, bo jeden tylko zmienił pozycję z siedzącej na stojącą, a drugi zmienił... płeć) jeszcze bardziej idiotyczna niż poprzednio:

  • Szablon:T żeński odpowiednik Boomera. Jej burknięcia i pierdnięcia mają trochę wyższe tony, poza tym jest łysa i wydaje się być jeszcze grubsza. Nie wiadomo, co development team ćpał, że wpadł na tak chory pomysł, a to wcale nie jest najohydniejsza idea, na jaką wpadł.
  • Szablon:T ponownie Zainfekowany płci żeńskiej[10]. Ma podobną wytrzymałość, co Boomer, ale potrafi zadawać fizyczne obrażenia. Jak? Pluje kwasem. Planowano, że ten kwas będzie się przyklejał do Ocalałych, ale wtedy gra już była w ogóle nie do przejścia, więc teraz Spitter pluje pod nogi Ocalałych, żeby parzyć im podeszwy butów. Przez to Spitter działa bardziej jak ruchoma przeszkoda, bo kwas odparowuje po ponad 5 sekundach, a przez ten czas na pewno zdąży do ciebie przyjść kolejna grupa Zainfekowanych.
  • Szablon:T jest duży, ma lewą rękę uschniętą i prawą wielkości całego ciała. Zachowuje się jak byk – gdy widzi Ocalonych, ryczy podobnie co wyżej wymieniony i szarżuje na nich w linii prostej, pozwalając Ocalonym na grzeczne usunięcie się z drogi. Ma potencjał wykorzystywany głównie w trybie Kontra przez niemyślących debili graczy, którzy zawsze ustawiają się tak, żeby trafiając Ocalałego, zepchnąć go w miejsce, gdzie od razu zginie.
  • Szablon:T jak sama nazwa wskazuje, jest mały, kościsty i garbaty. Wskakuje na plecy Ocalałych i ich gwałci "ujeżdża", zadając im przy okazji mikre obrażenia na niższych poziomach trudności i ogromne na wyższych, czyniąc go jednym z najsilniejszych Zainfekowanych. Najbardziej upierdliwy i wkurzający przeciwnik w historii gier komputerowych.
  • Szablon:T czyli Witch, która... chodzi. Prawdopodobnie stworzona dla graczy preferujących snajperki – zamiast ją zabijać (co bez strzelby jest właściwie niewykonalne bez utraty zdrowia), można poczekać, aż sobie pójdzie. Poza tym wygląda i zachowuje się dokładnie tak samo jak normalna Witch, czyli płacze i atakuje, jak się do niej podchodzi. Jedyna różnica to taka, że nie reaguje na światło latarki.

Ponadto, dla urozmaicenia rozgrywki[11] w grze umieszczono siedmiu (właściwie to sześciu, bo siódmy jeszcze nikomu się nie pojawił bez spawnowania go przez konsolę) tzw. Niezwykłych Zwykłych Zarażonych[12], przy czym każdy jest ekskluzywny dla jednej kampanii:

  • Szablon:T ubrany w pomarańczowy lub zielony kombinezon z zamkniętym obiegiem powietrza, który najprawdopodobniej został wykonany z kevlaru zważywszy na fakt, że podczas gdy każdy inny zwykły zombie ginie po trzech trafieniach z pistoletu, pracownik CEDA ginie po siedmiu hitach. Czasami ma przy sobie słoik z żółcią Boomera, który można podnieść po uśmierceniu jego właściciela. Jest ognioodporny, więc koktajlem Mołotowa nic mu nie zrobisz.
  • Szablon:T na pierwszy rzut oka wygląda jak grzybiarz. Ma 1000 punktów życia, mimo to wciąż ginie po jednym trafieniu z M60 lub góra trzech z Magnuma, który zadaje 80 obrażeń. Ponadto gdy oberwie, a nie zginie, to ucieka, a warto go gonić, bo nosi przy sobie przynajmniej jeden przedmiot (a maksymalnie cztery: apteczkę, pigułki przeciwbólowe, koktajl Mołotowa i bombę rurową).
  • Szablon:T jest ubrany jak klaun, więc ma piszczące buty, które powodują, że wszystkie zombie za nim biegną i ma na nosie charakterystyczną, czerwoną kulkę, która piszczy, gdy uderzysz klauna kolbą. Wbrew pozorom jest całkiem przydatny – wystarczy się nieco wycofać i, gdy już przyciągnie do siebie wszystkie zombie w okolicy, rzucić mu pod nogi Mołotowa.
  • Szablon:T biega na czworaka i gdy uderzy Ocalonego, brudzi go błotem, co powoduje, że przez kilka sekund na monitorze nic nie widać. Najwidoczniej błoto także jest kuloodporne, bo Błotny Człowiek też przyjmuje na siebie znacznie więcej ołowiu przed śmiercią niż pozostali Zainfekowani.
  • Szablon:T czyli zwykli robole w jaskrawej kamizelce (prawdopodobnie kuloodpornej, bo potrafią przeżyć dwa trafienia z najbliższej odległości ze strzelby), poza tym mają nauszniki na głowie, więc nie reagują na pikadełko i brzęczyk bomby rurowej, a przez bug w grze także na słoik z żółcią Boomera. Przez to wszystko są zadziwiająco trudni do zabicia.
  • Szablon:T zatrudnieni do ochrony pracowników CEDA i pacyfikacji wszelkich zamieszek i ataków paniki wśród ludności. Mają na sobie kamizelki kuloodporne, których nie można przebić nawet pociskami przeciwpancernymi, dlatego trzeba strzelać im w plecy, czasami po śmierci zostawiają pałki policyjne do podniesienia przez Ocalałych.
  • Szablon:T kierowca wyścigowy, który akurat miał spotkanie z fanami w Savannah. W finale pierwszej kampanii istnieje 5% szans, że gra gdzieś go umieści na mapie, ale jeszcze nikomu się on samoistnie nie pojawił. Ma 1000 punktów życia, jest ognioodporny i po uderzeniu chlapie na Ocalonego smarem, w efekcie psując czasowo jego wizję.

Przypisy

  1. "Więc musimy ustawić koncert i odeprzeć atak zombie? To najlepszy dzień mojego życia!"
  2. "On jest jak pięciolatek. Uzbrojony pięciolatek. I chodzący słownik angielskich wulgaryzmów."
  3. No i już jest jasne, dlaczego wszystko zostało spieCenzura2.svgdolone
  4. Inaczej nie byłoby sensownej podkładki, dlaczego teraz są, a w poprzedniej grze ich nie było
  5. Nawet mu "malinka" na szyi została
  6. W wypadku jej śmierci Nick złości się, że nie będzie miał z kim zaludnić na nowo Ziemi
  7. I tylko Niemcy, Australijczycy musieli obejść się smakiem
  8. L4D2 najlepiej trzyma się w USA, ale to ruskie i żabojady pozakładały najlepsze klany graczy
  9. Czyli item tak zajebiaszczy, że psuje przyjemność z gry, bo nadmiernie ją ułatwia
  10. W końcu mamy równouprawnienie, więc kobiety powinny równie łatwo ulegać infekcji, co mężczyźni
  11. Taka jest przynajmniej oficjalna wersja
  12. ang. Uncommon Common Infected, więc brzmi równie głupio