Postal 2

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Polsat 2 Postal 2gra komputerowa wydana w 2003 roku przez firmę RWS (Running With Scissors), co po polsku oznacza BZN (Bieganie Z Nożyczkami). Dozwolona dla osób, które ukończyły 18 rok życia.

Fabuła

W grze wcielamy się w kolesia, który jest wysoce zirytowany narzekaniami swojej żony. Główny bohater udaje się w podróż po mieście Paradise gdzie załatwia wiele spraw/ludzi takich jak: pobieranie wypłaty banku (główna rozrywka), zbieranie podpisów do petycji, kupowanie mleka ze sklepu. Ponadto, niczym rasowy psychopata, zabija, niszczy, truje, torturuje. Gra podzielona jest na 5 dni tygodnia, na każdy przypada po parę zadań. Grę można przejść nie zabijając nikogo.

Zadania

  • Wyspowiadanie się;
  • Oddawanie książek do biblioteki;
  • Sikanie na grób własnego ojca;
  • Denerwowanie spokojnych NPC;
  • Zapożyczenie:
    • choinek,
    • damskich stringów,
    • psów,
    • bukietów z grobu własnego ojca,
    • broni z koszar wojskowych,
    • maskotki Krotchy'ego,
    • i wszystkiego innego, co jego nie jest, a będzie.

Zadania poboczne

  • Kradzież WMD od Talibów;
  • Uwolnienie żołnierzy z Tora-Bora;
  • Łapanie itemów po mapie;
  • Jaranie fajki.

Uzbrojenie

Uzależnienie

Możesz się czuć uzależniony od Postala, kiedy:

  • Łapiesz każdego kota z ulicy;
  • Gwałcisz koty shotgunem;
  • Masz manię kradzieży tajnej broni Talibom;
  • Mieszkasz w przyczepie i twoja żona daje ci zadania;
  • Chodzisz po wielokilometrowym mieście, zamiast jeździć samochodem, gdyż skradziono ci alternator;
  • Przebierasz się za policjanta, żeby wejść do każdego domu i nosić broń na widoku;
  • W każdą środę przebierają cię za pokraka;
  • Uważasz, że w każdym spożywczaku sprzedają Hindusi;
  • Uważasz, że oprócz krów, słoni, psów, kotów i gołębi nie ma żadnego zwierzęcia;
  • Twój pies gryzie każdego, kogo kopniesz, a jego ulubioną zabawką jest obcięta ludzka głowa;
  • Nosisz ze sobą mapę miasta;
  • Podczas twojej spowiedzi kościół przejmują islamskie pojeby i go przerabiają na meczet;
  • Palisz faję zdrowia, która ci daje 125 HP;
  • Każdego policjanta kusisz pączkiem;
  • Co dwie ulice jest tunel, przed którym stoi znak ostrzegający o „loadingu”, a po wejściu w jego środek czas na chwilę się zatrzymuje;
  • Codziennie masz coraz więcej wrogów;
  • Palisz kocimiętkę, by spowolnić czas;
  • Prawie każde drzwi otwierasz kopniakami;
  • Po pierwszym dniu pracy szef cię zwalnia;
  • Dziwisz się, dlaczego podczas zabicia awanturnika ludzie nie podskakują i nie klaszczą jednocześnie;
  • Podczas ułatwiania sobie życia oszustwami mówisz Jaja se szmato robisz?!, Jazda! dziewczyno! lub Popuściłeś!;
  • Wchodzisz do cudzych domów, by zabrać kasę, broń i ekwipunek;
  • Grasz w piłkę cudzą głową;
  • Ewentualnie w golfa przy użyciu łopaty;
  • W lustrze, zamiast własnych genitaliów, widzisz wielkie czarne kółko z napisem CENZURA;
  • Po tygodniu pracy sikasz napalmem;
  • Gdy jesteś chory to szczasz rzygami;
  • Gdy boli cię głowa w sobotę, bierzesz młotek i zabijasz zombiaki;
  • Gdy masz psa i rzucasz głowę, on natychmiast ją aportuje;
  • Kiedy podają ci cenę produktu w sklepie, odpowiadasz „wal się”;
  • Podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych mówisz „rośnijcie kwiatki zdrowe”;
  • Kiedy się palisz, sikasz do góry;
  • Możesz wyrżnąć nawet 2/3 miasta w którym mieszkasz, ale następnego dnia nikt (łącznie z policją) nie będzie tego pamiętał;
  • Gdy zostajesz aresztowany, zawsze masz przy sobie zapałki, którymi uruchamiasz zraszacz i uciekasz;
  • Potrafisz kopnąć nogą nawet pionowo do góry i jednocześnie biec;
  • Gdy trafiasz do cyrku albo na paradę ze zwierzętami cyrkowymi, kopiesz słonia i patrzysz jak masakruje wszystkich dookoła;
  • Podczas gdy inni piszą/krzyczą HWDP albo JP, ty kładziesz na ziemi pączka, obsikujesz go i patrzysz jak policjant go podnosi i zjada (z wiadomym skutkiem);
  • Jeżeli w twoim mieście są jacyś geje, to poznajesz ich po męskiej głowie i kobiecym ciele;
  • Gdy ktoś po pytaniu „co u ciebie?” odpowie „kiepsko”, ty odpowiadasz „cieszę się” albo „i twoją matkę też”;
  • Potrafisz nic nie pijąc przez cały dzień wyszczać nawet 10 litrów moczu;
  • Idziesz na pole gdzie pasą się krowy i rzucasz młotkami tak by rączka wbiła się im w tyłek. WkurCenzura2.svgemu właścicielowi mówisz potem, że to najskuteczniejszy i najzabawniejszy sposób na szalone krowy;
  • Gdy ktoś powie „o w dupę” albo nazwie kogoś „porąbanym pieCenzura2.svgolcem” rozwalasz mu łeb młotem. Przecież to Zombie;
  • Komendant lokalnego posterunku ma w swoim biurze mapę miasta z napisem „strefa wybuchu” i zaznaczonym twoim mieszkaniem;
  • Gdy wymachujesz jakąś bronią białą w lustrze wygląda to inaczej;
  • Codziennie okradasz bank a potem i tak cię nie pamiętają;
  • Wchodzisz z shotgunem do marketu i mówisz „dzisiaj jest pierwszy dzień końca waszego życia”;
  • Mimo, że dookoła ciebie atakują Talibowie, biegają wściekłe zwierzęta, demonstranci strzelają i rzucają mołotowami, a z czerwonawego nieba spadają koty, dla ciebie to nic dziwnego i jesteś ciągle wyluzowany;
  • Gdy kolega odwiedzi cię w szpitalu i oznajmi, że dziewczyna cię rzuciła, to odpowiadasz „No, przynajmniej jedna dobra wiadomość”;
  • Kiedy przychodzisz do domu kolegi, to ani dla ciebie, ani dla niego nie ma niczego dziwnego w gównie w umywalce lub łbie martwej krowy na stole;
  • Dziwisz się, że miejscowy właściciel spożywczego zginął od jednego strzału z shotguna. Przecież Habib wytrzymywał dłużej;
  • Tak samo dziwisz się, że miejscowi dresiarze po obsikaniu ich, chcą ci spuścić ostry wpierCenzura2.svgl zamiast rzygać albo uciekać z krzykiem;
  • Każdy okoliczny bankomat traktujesz z kopniaka licząc, że wypadną 3 pliki banknotów;
  • Głosujesz na wyborach argumentując System może i jest wadliwy, ale zagłosuję, bo zależy mi na tym.;
  • Nie możesz zrozumieć, dlaczego rzucona jak bumerang maczeta wracając odcięła ci rękę, zamiast się w niej znowu znaleźć;
  • Nigdy nie kupujesz choinki na święta, bo jak jedziesz… yyy tzn. idziesz (wszystkie wozy w mieście to wybuchowe graty) po jakąś, to nigdy nie pokazuje się światło z nieba, które by wskazało właściwą;
  • Odbierasz paczkę na poczcie, a murzyn, który poszedł ją przynieść eksplodował razem z przesyłką. Od tamtej pory wszyscy listonosze w mieście chcą cię zabić;
  • Gdy ktoś do ciebie strzeli z bazooki nie boisz się. Po prostu kopniesz rakietę i poleci w inną stronę;
  • Gdy zostałeś skopany, pocięty tasakami i maczetami, obity młotkami i kilkakrotnie postrzelony, wypalasz po prostu faję zdrowia i już wszystko jest w porządku;
  • Gdy łazisz po mieście przebrany za pokraka, policja nie aresztuje cię, tylko się śmieje z ciebie;
  • Zdarza ci się, że jak uderzysz jakiegoś faceta pałką, on kuli się i mówi Nie zabijaj mnie. Jestem dziewicą!;
  • Gdy nosisz mundur policyjny i masakrujesz przechodnia kosą, prawdziwy policjant, który to zobaczy, zamiast cię obezwładnić mówi Uważaj. Ktoś to może nagrywać;
  • W lokalnej rzeźni pracownicy bawią się przy mieleniu żywych ludzi w maszynach do mięsa;
  • Kandydujesz na prezydenta i witając się z narodem mówisz Jestem Mike J, koszerny bóg zombie, szalonych krów, rodem z piekła!;
    • Kiedy uda ci się wygrać wybory, mówisz do polityków opozycji Klęknijcie i czcijcie moją dupę rupę! oraz dodajesz do prezesa opozycyjnej partii: Moje jajca, twoja broda!;
  • Podczas wieczerzy wigilijnej mówisz Ten szajs naprawdę działa!;
  • Informując mamę, że chcesz dokładkę, mówisz Bez dwóch zdań – potrzebuję tego więcej.;
  • Ot tak sobie zabijasz wszystkich przechodniów jakich spotkasz;
  • Jak masz broń sieczną, to jesteś ciekaw czy mógłbyś jednym ciosem przeciąć kilka osób;
  • Za chodzenie z rozpiętym rozporkiem grozi ci więzienie;
  • Jesteś jedyną osobą w całym mieście, która ma zarost (z wyjątkiem Talibów);
  • Wszystkie domy w mieście są otwarte, a ty po wejściu masakrujesz domowników, żeby nie pobiegli po policję;
  • Mały oddział policyjny z twojego miasta dysponuje ciężkimi czołgami i bazookami;
  • Masz wujka, który jest liderem tajemniczej sekty;
  • Jeżeli pracujesz jako sprzedawca w sklepie, to udajesz arabski akcent i mówisz do klientów: Jak mogę służyć, żebyś mi zapłacił? albo Kolejka ustawia się w tę stronę, niewierny.;
  • Nosisz przy sobie kanister z paliwem i dla zabawy polewasz ludzi, po czym podpalasz i patrzysz jak biegają płonąc;
  • Szukasz fabryki napalmu, żeby wypielić chwasty z ogródka;
  • W każdy piątek łapiesz rzeżączkę na którą pomaga jedna dawka leku;
  • Jeżeli jesteś księdzem i zobaczysz na ulicy grupkę muzułmanów, to wyciągasz shotguna, zwołujesz innych księży ze swej parafii i krzyczysz: Wychodźcie moi pokojowo nastawieni bracia! Czas na biczowanie o biblijnych rozmiarach!, po czym dodajesz w stronę muzułmanów – Już czas, chodzący w piżamach poganie!;
  • Od tak sobie robisz na mieście ścieżki z benzyny i podpalasz je, przy okazji wysadzając kilka samochodów;
  • Gdy zobaczysz, że komuś zbiera się na wymioty, ucinasz mu kosą głowę, żeby zobaczyć fontannę rzygowin;
  • Chodzisz ubrany w środku lata w długi, skórzany płaszcz i całą dobę nosisz okulary przeciwsłoneczne;
  • Gdy pochylisz głowę w dół widać ci na karku kręgosłup i mięśnie;
  • Kiedy masz za cokolwiek zapłacić w sklepie, to narzekasz i wyzywasz sprzedawcę, nawet jeżeli to kosztuje tylko 5 zł a ty masz w kieszeni kilkaset złotych;
  • Myślisz, że jak kopniesz kilka razy żołnierza Wojska Polskiego, to rzuci karabin i zacznie uciekać z krzykiem;
  • W twoim mieście niemal w każdej dzielnicy działają handlarze narkotyków;
  • Szukasz za swoim domem rury kanalizacyjnej, która prowadziłaby do ukrytej bazy Al Kaidy;
  • Wszyscy mieszkańcy twojego miasta są chamscy wobec ciebie i siebie nawzajem;
  • Jeżeli pracujesz jako maskotka w sklepie z zabawkami, to mówisz do małych dzieci: Krotchy nie ma cojones. Krotchy JEST cojones, suko!;
  • W Piątek wpadasz do wujka na imprezę urodzinową i razem toczycie bitwę z policją;
  • Idziesz na cmentarz i publicznie sikasz na nagrobki członków rodziny;
    • Jak ktoś będzie chciał cię wyprowadzić za bezczeszczenie, bierzesz go za wsióra, który chce cię przebrać za pokraka i dajesz mu łopatą w łeb;
  • Masz zadziwiający dar przekonywania. Gdy ktoś ci odmawia, zapowiadasz, że pójdziesz za nim do domu i zabijesz jak psa;
  • Gdy w kościele kradniesz kasetkę z pieniędzmi na ofiarę, po chwili obrywasz paralizatorem od proboszcza;
  • Nosisz przy sobie całą masę nożyczek, z którymi biegasz w dłoni i rzucasz nimi w przechodniów;
  • Wyciągasz kawałki pizzy z toalety i bez problemu pałaszujesz;
  • Pracownicy firmy z której zostałeś zwolniony po pierwszym dniu pracy, są prawie niezniszczalni;
  • Pomimo, że każdy policjant w mieście zdążył 10 razy zapamiętać twoją charakterystyczną twarz, wystarczy, że ukradniesz mundur i już nikt cię nie rozpozna;
  • Antyterroryści, którzy patrolują ulice twojego miasta, uzbrojeni są tylko w paralizatory;
  • Gdy widzisz ludzi ustawionych w długiej, prostej kolejce, nie możesz się powstrzymać przed wystrzeleniem jednego napalmu, albo rzuceniem maczetą, tak by po kolei ścięła wszystkim głowy;
  • W twoim mieście Osama Bin Laden był człowiekiem roku;
  • W chińskiej restauracji wchodzisz po kryjomu do kuchni. Twoim oczom ukazuje się maksymalny syf, kawałki mięsa na podłodze i zgniły łeb krowy w garnku a kucharz natychmiast cię atakuje;
  • Jak jesteś księdzem i ktoś ci się spowiada z grzechów, krzyczysz na cały głos: Osz ty w dupę walony!;
  • Idziesz do spowiedzi, wcześniej masakrując 10 osób, stojących w kolejce do konfesjonału;
  • Zabijanie ludzi jest dla ciebie równie naturalne co oddychanie;
  • Gdy system chce ci odebrać psa, to nie wysyła czworonoga do schroniska, tylko do odmóżdżarni;
  • Gdy widzisz, że twoje miasto właśnie zniknęło spowite grzybem atomowym, mówisz bez emocji: Niczego nie żałuję;
  • Zdobywasz radio policyjne i słyszysz jak jeden funkcjonariusz namawia do gwałtu na zatrzymanej, a inny wychodzi na piwo;
  • Dzień kończy się tylko, gdy wrócisz do domu po wykonaniu wszystkich zadań z listy;
  • Niezależnie od tego, czy to przechodzień, terrorysta, policjant, żołnierz, czy zombie – wszyscy, których spotkasz, nie grzeszą inteligencją, a ty bez obaw posyłasz ich do piachu;
  • Kiedy bierzesz ślub, mówisz na głos: Mam nadzieję, że ta szmata doceni syf, w jaki się wpakowałem!