Mądrość ze Słownika
Deszcz – jedyne, co na Ciebie leci, choć w wersji pesymistycznej i tak Cię olewa.
Czy nie wiesz…
Że w Zbąszyniu każde nieszczęście tłumaczy się dużym zamuleniem rzeki Obry?
Ilekroć zastanawiam się nad sensem życia przychodzi mi na myśl, że ów sens to poszukiwanie czyli innymi słowy myślenie o owym życiu, a więc myśląc o życiu i jego sensie realizuje jego główny i nadrzędny cel dlatego będę to robił do skończenia świata bo to będzie skutkować sensem w moim życiu. Tu pojawia się pytanie co daje nam sens życia? Sens życia to inaczej przeznaczenie, ścieżka życia. Każdy ma jakąś ścieżkę życia, a ten kto nią nie podąża, a stoi w miejscu nie rozwija się intelektualnie, wytykając wcześniejsze przystanki swojej drogi wręcz się cofa stając się moralnym downem, który myśli jedynie o tym w co będzie się bawił w szkole specjalnej. Owa szkoła specjalna to aluzja do miejsc gromadzących różnych nieudaczników życiowych jak Warszawa, Kraków, Polska. Nie możemy się rozwijać będąc odizolowani od normalnych ludzi, a otaczani przez downów. Podstawowym prawem jednostki jest kontakt z normalnym człowiekiem, czy nie tego wszyscy chcemy i czy nie do tego dążymy? Do normalności, bo to ona jest sensem życia. Jeżeli owa normalność to sens życia to czym jest nienormalność? Jest ona bezsensem, zgniłym owocem, chorobą trawiącą naszą duszę. Z choroby trzeba się jak najszybciej wyleczyć, sprawa jednakże komplikuje się gdy okazuje się, że choroba jest nieuleczalna to nam odbiera cel w życiu nadając nam nowy sens. Sensem owym jest wyleczenie choroby, której nikt jeszcze nie wyleczył. Ale czy jest to sens słuszny? Czy nienormalność może być sensem życia? A czy ktoś mówił, że nie, przecież wszystko co sobie założymy może być naszym celem, nawet coś anormalnego bo to my i nasz umysł jest sensem w życiu. Nawet nienormalni mają mózg stawiający nam wyzwania przez co właśnie mózg możemy nazwać głównym sprawcom, dawcą sensu w życiu, Bogiem. Ale skoro bóg to nasz mózg, a mózg to my dochodzimy do prostego wniosku, że bóg to my. Nie mamy jednak mocy jaką posiada bóg, nie potrafimy rządzić istotami żywymi, w naszych szponach jest tylko władza nad jedną istotą, nami samymi. Bóg to my wszyscy, każdy kieruje nad sobą samym i jako bóg każdy sam stawia nam sens życia.Bo sens życia to my i tak pozostać musi bo tak powiedział bóg czyli ja!
O sensie życia mówił Super-Kacpo-Bross
Jedzie facet z kobietą, japonką windą. Widać, że japonka zerka na mężczyznę co chwila, a mężczyzna to samo. Nagle winda się zatrzymuje, gaśnie światło, pozostają sami w zepsutej windzie. Nagle japonka się odzywa:
-Trochę tu gorąco, mogę się rozebrać?
-Jeżeli pani chce, mi to nie przeszkadza.
Japonka ściąga ciuchy po czym mówi:
-Psze pana, zapomniałam, że nie mam bielizny.
Mężczyzna widząc nagą japonkę zamienia się w kamień, a winda pod takim obciążeniem zarywa się. I chuj!
Żałosny żart opowiedział Super-Kacpo-Bross
Przechwalał się Super-Kacpo-Bross
Nabazgrał Super-Kacpo-Bross
Deszcz – jedyne, co na Ciebie leci, choć w wersji pesymistycznej i tak Cię olewa.
Że w Zbąszyniu każde nieszczęście tłumaczy się dużym zamuleniem rzeki Obry?