Mistyka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 20:01, 5 paź 2010 autorstwa Edath (dyskusja • edycje) (Zabić to za mało i za dobrze.)

Nie lej więcej, mi styka już.

Rozmowy o mistyce przy kieliszku.

Mistyka – ni to nauka, ni to hobby czyli tak zwane CHGW uprawiane przez... mistyków. Mistyka polega na dostrzeganiu rzeczy, których nikt inny nie zauważa, czasem z tej prostej przyczyny, że ich po prostu nie ma. Mistyka to również sztuka patrzenia na rzeczy w sposób inny niż wszyscy. Na przykład patrzenie na słońce w nocy. Celem całej zabawy jest doznanie tzw. oświecenia, które może wpłynąć, bądź nie, na całe życie doznającego i sprawić, że nie będzie już takim samym człowiekiem jakim był przedtem. Będzie, na przykład, człowiekiem starszym o 20 lat jakie poświęcił na jego dostąpienie.

Zagadnienia

Czym dokładniej i w jaki sposób, zajmuje się mistyka bliżej nie wiadomo, gdyż parający się nią ludzie niechętnie dzielą się tą wiedzą. Udało się nam jednak ustalić kilka faktów:

  • Mistyka odrzuca możliwość zdobywania wiedzy przez prozaiczną metodę obserwacji i dedukcji, wszelką wiedzę zdobywa się przez nagłe i niespodziewane oświecenie, często bolesne.
  • Mistyka dopuszcza istnienie dowolnej proweniencji bóstwa, do którego można by wznosić jęki rozkoszy spowodowanej kolejnym oświeceniem.
  • Mistyka prowadzi do rozpłynięcia się w bogu który obecny jest w każdym pierwiastku natury ożywionej i nieożywionej (która oczywiście jest tym samym), i w skrajnych przypadkach kończy się utopieniem w morzu lub zjedzeniem przez niedźwiedzia.
  • Mistyka zakłada długie medytacje nad ważkimi problemami natury abstrakcyjnej. Przykładowe zagadnienia to jaki dźwięk wydaje jedna klaszcząca dłoń przy założeniu że klaszczący nie ma rąk, lub czy gęś jest u mnie w piwnicy skoro nie mam domu?
  • Miejsca do do kultywowania mistyki mogą znajdować się wszędzie, jednak preferowane są lokacje skrajnie niewygodne czy wręcz niebezpieczne.
  • Mistyka nie wymaga od swoich adeptów szczególnej dyscypliny pokarmowej, aczkolwiek stwierdzono, że jedzenie suszonej szarańczy, kory z drzewa oraz długotrwałe posty wyjątkowo przyspieszają dojrzewanie duszy, za to zanotowano tylko jedno oświecenie w restauracji McDonald. Sam oświecony tak opowiedział o tym doświadczeniu: Przełknąłem jeszcze jeden kęs kanapki i wtedy to do mnie dotarło - To jest, kurwa, ochydne!!!
  • Mistycy źle patrzą na książki o mistyce. Jak sami mówią, albo łapiesz od razu albo musisz spędzić trochę czasu w samych slipach na lodowcu.

Prawdziwy mistyk robi to tak

  • Po pierwsze mistyk nie robi, mistyk czyni.
  • Po drugie czyni przez nieczynienie.
  • Po trzecie nieczynienie to najwyższa forma czynienia.
  • Po czwarte od czego są, do cholery, młodzi adepci?(padawani, uczniowie, klerycy, itp zależy od uniwersum).
  • Po piąte nie używa cyfr bo absolut i tak jest niezmierzony.
  • Po nie cierpi tylko doświadcza niezmierzonej miłości swego bóstwa.
  • W sumie nie doświadcza tylko jednoczy się z bóstwem w jego nieustającym tańcu życia, bla bla bla...
  • Mistyk nie widzi drzewa on widzi DRZEWO.
  • Mistyk nie zażywa narkotyków, po 4 tygodniowym poście nie musi.
  • Mistyk nie myśli, on kontempluje.
  • Mistyk nie dochodzi do wniosków; doznaje oświecenia.
  • Mistyk nie uprawia seksu, on łączy się z absolutem za pomocą swego siusiaka, wróć!!!, boskiego korzenia.
    • W zasadzie to nie uprawia bo nie czyni, czyli leży na plecach i się nie rusza.
  • Mistyk nie jada, on spożywa.
  • Mistyk nie upija się on wpada w nirwanę.

Myśli oświecone

  • ommmmm...zimno tu trochę i mokro. - bezimienny mistyk po 35 latach spędzonych pod himalajskim wodospadem
  • zaprawdę deska była częścią drzewa a teraz stanie się komodą! - stolarz Alojzy natchniony w warsztacie po wypiciu politury do drewna
  • jedność wszechrzeczy ożywionej boskim strumieniem, czymże kot rożni się od wieprzowiny?! - wietnamski mistyk na stadionie X-lecia