Tczew

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 19:01, 6 paź 2010 autorstwa RoodyAlien (dyskusja • edycje) (+szablon geograficzny)
Plik:Most w Tczewie.jpg
Most w tczewie od środka

Tczew (niem. Durszlak, wat. Tchef) - wieś gdzie światło nie dochodzi, ptaki zawracają, a Bóg woli nie zaglądać, rzekomo w województwie pomorskim. Światowa stolica zła. Tczew jest znany z gigantycznych korków, braku zabytków... no, chyba, że chodzi o ten walący się most nad Wisłą.

Położenie

Gdy zapytasz Polaka niemieszkającego w woj. pomorskim, żaden nie powie Ci, gdzie jest Tczew. Tczew bowiem leży w jednym z najbardziej kluczowych miejsc na komunikacyjnej mapie Polski i nic z tego nie ma. Znane powiedzenie: "Z Tczewa wszędzie blisko." to też gówno prawda. Dzięki pociągom do Gdańska 83,6% mieszkańców w wieku produkcyjnym ma gdzie pracować. Pociągi jeżdżą z oszałamiającą szybkością, której nikt nie jest w stanie podać w liczbie. Wieść gminna niesie, że po zakończniu remontu torów i zbudownaiu galerii handlowej Tczew, dzięki wpaniałej infrastrukturze, ma zostać stolicą województwa pomorskiego.

Historia

Wbrew temu czego uczy nas historia, II wojna światowa nie zaczęła się w Gdańsku, lecz właśnie w Tczewie. Tczewiacy odcięli się i są obrażeni na cały świat bo Wojna zaczęła się u nas, a inni kłamią. W ten sposób przekonani o swojej racji co roku świętują początek IIWŚ w swoim pięknym mieście.

W Tczewie na stadionie przy Elżbiety narodziło się wyrażenie "Daj Kamienia" o którym każdy słyszał.

Ludzie

Mieszkańcy Tczewa słyną z głupkowatego wyrazu twarzy, podziału na kibiców i pobitych oraz z języka polskopodobnego (najbardziej znana mutacja "tak" w "jo"). Licznie występuje tu gatunek rapera, którego śpiew w 99% składa się z filozoficznego tekstu z przesłaniem (1% zostaje na ewentualne spójniki i/lub partykuły). Miasto wypełnione jest po brzegi Metalami, Emo, Skejtami, Wiernymi kibicami, Dziećmi Neo i innym szajsem zaśmiecającym to bardzo piękne miasto. Cóż, przeciętna 14-latka to "cichodajka". Zresztą tu i tak nie ma co robić po godzinie 18.00.

Znaczyny odsetek obywateli grodu Sambora to wieczni malkontenci lub "ekspreci" od wszystkiego, którzy pozjadali wszystkie rozumy. Niektóre wybitne jednostki łączą w sobie obie te cechy, dzięki czemu są mistrzami w "konstruktywnym" krytykowaniu jakiegokolwiek przedsięwziecia/decyzji/opinii - począwszy od budowy drogi, poprzez działania wymiaru sprawiedliwości, a na wyborze repertuaru na potańcówkę w remizie skończywszy. Nie wspominawszy o swoich dokonaniach.

Transport

W Tczewie funkcjonuje najnowocześniejszy w kraju, a może nawet i w całym znanym wszechświecie (a już na pewno lepszy niż w Trójmieście), system Karty Miejskiej. System jest bardzo innowacyjny, tylko jego użytkownicy są zacofani i nie potrafią go docenić. W większości są to babcie autobusowe. Silne lobby eksperckie (patrz: mieszkańcy) zbiega o przebudowę jednej z ulic na dwupasmówkę, dzięki czemu młodzież męska będzie miała gdzie urzadzać wyścigi swoimi piętnastoetnimi bolidami marki Volkswagen.

Podział miasta

Tczew można podobno podzielić na dzielnice, które dzielą się na mniejsze osiedla: Suchostrzygi I i II (będące siedliskiem meneli, ćpunów i konkubin/konkubentów tłukących swoje dzieci, Górki (elyta), Stare Miasto ("centrum"), Abisynia (miejsce, do którego zesłano wszystkich eksmitowanych mieszkańców Tczewa - dzielnica między wałami przeciwpowodziowymi) a także Nowe Miasto (mekka emerytów). Jednak najprostszym podziałem będzie podział według kibiców. Zatem w Tczewie wyróżnia się część miasta kibicująca piłkarskiej drużynie Lechii Gdańsk oraz Arce Gdynia. Łatwo jest je rozróżnić po bezmyślnych napisach na murach budynków, które szpecą ogólny wizerunek ale oznaczają teren miasta gdzie kibic przeciwnej drużyny nie powinien przebywać samemu, bez kolegów.

Edukacja

Mimo usilnych starań trzech liceów, pięciu gimnazjów i stada podstawówek wciąż nie udaje się zapobiec fali degeneracji młodego pokolenia. Tczewska młodzież wciąż woli rozwijać masę mięśniową zamiast masy móżgowej oraz chlać gdzie popadnie.

Kultura

Brak jakichkolwiek bardziej istotnych placówek kulturalnych poza Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisły (zwanym CD-RW) w Tczewie, w którym jest niewiadomo-co. A zresztą po co się uczyć? Tu i tak nie ma pracy.