Lubartów
W Lubartowie, w Lubartowie latem, zimą i na wiosnę wszyscy chętnie jedzą czosnek.
- Andrzej Rosiewicz o Lubartowie
Lubartów – skupisko porozrzucanych wzdłuż jednej ulicy domów, które przy pomocy dwóch sygnalizatorów drogowych całkiem nieźle udają miasto. Jest dziesiątym zadupiem co do ludności w województwie lubelskim. Z racji dzierżenia tytułu stolicy powiatu lubartowskiego, w każdy wtorek i piątek Lubartów przeżywa najazd tubylców z pobliskich wiosek. Pod pretekstem dnia targowego starają się oni sprzedać wszystko, co w ciągu kilku poprzednich dni wygrzebali z ziemi. Niestety od czasu, gdy burmistrz miasta odkrył, gdzie do koszyków sklepowych wsadza się złotówki, mieszkańcy wolą robić zakupy w Biedronce.
Przeciętny mieszkaniec Lubartowa to osobnik cierpiący na schizofrenię – to właśnie z tego powodu herb Lubartowa składa się z dwóch różnych obrazków. W górnej części znajduje się zagadkowa postać rycerza na koniu. Ze względu na charakterystycznie uniesiony miecz spekuluje się, że to postać Syrenki Warszawskiej, która została transwestytką i przeniosła się Lubartowa. Niektórzy rozpoznają w zagadkowym rycerzu Romana Giertycha (zapewne przez zakuty łeb). W dolnej części herbu znajdują się natomiast dwa dziwne zwierzęta. Ze względu na długie zakręcone ogony, spiczaste uszy i wystające z pysków jęzory uważa się, że mogą to być przodkowie Palikota.
Historia[edytuj • edytuj kod]
O Lubartowie wiadomo, że… powstał. Ponieważ od kilku wieków ulubionym sportem lubartowian jest wznoszenie budowli, a następnie ich podpalanie, historycy z braku materiału badawczego mają spory problem z ustaleniem czegokolwiek.
Rozrywka[edytuj • edytuj kod]
Lubartów jest miastem, które wręcz tętni życiem. Oto kilka propozycji o charakterze rozrywkowo-kulturalnym:
- Kino Lewart – ekskluzywne, wygodne fotele sprawiają, że uczestnik seansu może poczuć niesamowitą radość i ulgę… po wyjściu z kina. Dzięki pokazom przedpremierowym mieszkańcy miasta zawsze pierwsi w Polsce mają szansę obejrzeć największe hity światowego formatu. Właśnie w tym momencie Lubartów obiegła informacja o zaplanowanej na drugą połowę roku w lubartowskim kinie prapremierze Titanica.
- Park Miejski – spacery żużlowymi alejkami zabytkowego parku należą do największych atrakcji Lubartowa. Ponieważ w lubartowskim parku zamieszkało bardzo liczne stado gawronów, zrodził się tu sport ekstremalny o nazwie: Przejdź przez park i nie daj się obsrać.
- Stadion MKS Lewart – miejsce spotkań mężczyzn w średnim wieku, którym nie powiodło się w życiu, ale na otarcie łez dostali od lokalnego sponsora identyczne koszulki i szansę na wielką karierę. Piłkarze ci zdobyli niedawno umiejętność odróżniania bramki własnej od przeciwnika (szkolenie zorganizowane przez Powiatowy Urząd Pracy w Lubartowie ze środków unijnych w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) – kapitał ludzki).
- Zakupy w markecie Kaufland – dziś w promocji: skarpety bawełniane 2,49 para, kilogram czosnku: 1,25,
- Ostatnio zrobiono nowe przejścia dla pieszych! – możemy zrelaksować się, przechadzając w tę i z powrotem po nich, od czasu do czasu przystając na wysepce
zwiększającej bezpieczeństwoutrudniającej wyjazd samochodem z drogi obok.
Komunikacja[edytuj • edytuj kod]
Z Lubartowa można wyjechać uciec na pięć sposobów:
- Kierunek północny – do dyspozycji mamy krajową 19-tkę, czyli tzw. „trasę firlejowską”, na której okoliczna młodzież bije rekordy szybkości swoimi stjuningowanymi fiatami 126p oraz Golfami III.
- Kierunek południowy – naturalne przedłużenie w/w 19-tki prowadzące do lokalnej metropolii – Lublin. Zgodnie z zasadą „jaka metropolia taki dojazd” trasa przedstawia się następująco: na długości 26 kilometrów położone zostało 4,5 kilograma smoły, dwie garście żwiru, pięć łopat żużlu i cztery kostki bruku (ukradzione z terenu plebanii w Niemcach). Do tego ucieczka utrudniona jest przez wszędobylskie linie ciągłe, wysepki i zakazy wyprzedzania.
- Kierunek wschodni – rzeką Wieprz wpław lub pół metra pod powierzchnią mułu. Tej drogi używają najbardziej zdeterminowani mieszkańcy miasta, pragnący opuścić Lubartów.
- Kierunek zachodni – godna polecenia obwodnica, pozwala ominąć to miasto.
- Sieć dróg prowadząca do pobliskich wiosek – nikt nie wie dokąd prowadzą, co jest po drodze i gdzie się kończą, ponieważ nikt nigdy stamtąd nie wrócił…
- Kolej – można dojechać do Lublina i Parczewa (przy sprzyjających okolicznościach), ukraść trochę węgla oraz trzymając się torów po pijaku dojść do okolicznych wiosek.