Jermo Ribbers

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Żywy, niestety nieżywy dowód na to, iż Holendrzy wcale nie potrafią latać

„Zabicie się” na skoczni nabrało innego znaczenia...

Apoloniusz Tajner o wypadku Ribbersa

Jermo Ribbers (ur. 4 kwietnia 1993, zm. 4 stycznia 2008 roku) – były (siłą wyższą) holenderski skoczek narciarski. Ofiara skoczni w najgorszej postaci - skocznia go zabiła. Dosłownie.



Oddźwięk

Śmierć Ribbersa wywołała falę poruszenia - zwłaszcza w Polsce. Wszyscy stwierdzili, że skoro Ribbers się zabił, to:

  1. Trener Holendrów to idiota - jak mógł pozwolić Ribbersowi skakać na tak dużej skoczni, notabene odpowiedniej do jego wieku (14 lat).
  2. Ribbers nie mógł się zabić na HS56, bo tam nikt nie może się zabić - to się musiało zdarzyć na K90 albo na K120, albo na mamucie. Wszyscy wzięli to za pewnik, mimo że wiele osób próbowało sprostować tę informacje.
  3. Klimek Murańka nie może kontynuować kariery, bo też się zabije. Nieważne, że od lat skakał na Wielkiej Krokwi, że będąc tak młodym był siódmy w Kranju w Kontynentalu. Ribbers się zabił, więc Murańka też musi... Najlepiej odesłać go na K20, wraz z resztą juniorów do lat 20 i niech tam skaczą do trzydziestki.

Jakkolwiek

Jakkolwiek wyrażamy współczucie dla rodziny Ribbersa. Miejmy nadzieję, że nic takiego nie powtórzy się w przyszłości...

Szablon:Skoczkowie1