Muzyka sakralna: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (drobne)
(link)
Linia 1: Linia 1:
[[Video:Chrześcijanin|thumb|right|200px|No one na listach przebojów]]
[[Video:Chrześcijanin|thumb|right|200px|No one na listach przebojów]]
'''Muzyka Sakralna''' - hardcorowy gatunek muzyki uświetniający [[Chrześcijaństwo|chrześcijańskie]] celebracje. Muzycy sakralni najczęściej grają do [[Wino|kieliszka]].
'''Muzyka Sakralna''' - [[Hardcore|hardcorowy]] gatunek muzyki uświetniający [[Chrześcijaństwo|chrześcijańskie]] celebracje. Muzycy sakralni najczęściej grają do [[Wino|kieliszka]].


== Historia ==
== Historia ==

Wersja z 20:53, 28 kwi 2011

thumb|right|200px|No one na listach przebojów Muzyka Sakralna - hardcorowy gatunek muzyki uświetniający chrześcijańskie celebracje. Muzycy sakralni najczęściej grają do kieliszka.

Historia

Szacuje się, że muzyka sakralna wywodzi się od tych smętnych średniowiecznych chóralnych pieśni choć niektóre źródła podają dawniejsze czasy wskazując na księgę psalmów Dawida. Niestety fani nie uznają go jako muzyka sakralnego bo był żydem. Początkowo śpiewano tylko w języku łacińskim aż do czasów reformacji i odkryć geograficznych kiedy to wszyscy się wnerwili, w szczególności Luter i murzyńscy niewolnicy. Jak na razie udało się tylko białasom i kościół pozwolił na śpiewanie we własnym języku. Muzyka sakralna stała się najpopularniejszym gatunkiem muzycznym. Takie szychy jak Mozart czym muza sakralna umocniła jeszcze swoją pozycję. Ale... Zawsze jest jakieś ale. Powstały nowe gatunki muzy i mało kto zaczął się interesować muzyką sakralną no i wtedy wkroczyli murzyni. Pokazali ludziom, że przy muzie sakralnej można się bawić i bawili się. Obecnie muzyka sakralna to już prawdziwe imperium, każdy jej słucha, a nawet jak nie słucha to boi się przyznać.

Styl

thumb|right|200px|Klasyka gatunku w nowej oprawie Nikt nie ma takiego stylu jak sakralni wymiatacze. W ich występach widać wielką siłę i ekspresje. Choć repertuar większości zespołów jest taki sam to każdy interpretuje(fałszuje) go na inny sposób. Głębokie teksty sprawiają, że sale koncertowe wypełniają się po brzegi. Wokół stylu sakralnego utowrzyła się swoista subkultura nazywająca sama siebie Kościołem od nazwy sal koncertowy gdzie występują zespoły sakralne. Znane są przypadki kiedy gwiazdy pop posługują się stylem sakralnym dla zdobycia większego grona fanów. Przykładem może tu być Madonna naśladująca Jezusa czy też nasza rodzinny wieczór kolend w TVP

Gospel

Do odrębnego stylu sakralnego należy dziki jak dzicy są jego wykonawcy Gospel. Gospelowcy jak sami siebie nazywają normalnie należą do kultury hip hop, a dopiero w kościele przeistaczają się w Gospelowe bestie. Podczas wykonywania swych utworów tażają się po podłodze niczym Jimi Hendrix, organista zapodaje nieziemski bicior, a cała sala buja się na wszystkie strony.

Wykonawcy

Piotrek sprzedałeś się! Nie wybaczymy ci tego!

Muzyków sakralnych jest na każdą parafię co najmniej kilku. Różnią się dorobkiem oraz mentalnością stąd dzieli się ich na pewne grupy.

Underground

Tak zwane podziemie, graja na kradzionych bitach kradzione utwory ku uciesze tłumów. Prawdziwi underground'owcy brzydzą się wszelkimi festiwalami, turne i innymi bzdetami. Wolą śpiewać oklepane już numery dla rodzimej publiczności, która go docenia. Największym osiągnięciem underground'owego wykonawcy jest zagranie dla biskupa bądź innej lokalnej grubej rybie.

Artyści

Są to wykonawcy, którym udało się wyrwać z podziemia(zazwyczaj dzięki takim programom jak Mam talent) i wyruszają na ogólnokrajowe turne. Najczęściej sami wymyślają swoje utwory wpuszczając trochę świeżości do muzyki sakralnej. Są nieocenioną pomocą dla underground'owców bo wymyślają im nowe numery.

Komercha

Wiecie co z nim zrobić?

Artyści, którzy się sprzedali tacy jak Piotr Rubik. Wiem, że powinno się go wymienić dopiero na końcu ale każdy wie, że i tak miało być o nim. Ten typ normalnie jest czarną owcą całej muzyki sakralnej. Każdy szanowany organista po prostu się nim brzydzi i tym jego groteskowym stylem. Kto go w ogóle słucha? Jacyś cholerni Sataniści chyba. Takiego to tylko z lakierka w mordę i na łańcuch. JR na 100%

New wave

Wraz z tym cholernym Rubikiem powstało w muzie sakralnej coś takiego jak nowa fala. Nastolatki zafascynowane białymi czarnymi włoskami swojego idola chwyciła za gitarę i mikrofon wkraczając do kościołów. Tak zrodziły się Dzieci z brodą i Arka Noego. Te dwa zespoły dały również początek wielu parafialnym scholom dla nastolatek. Dzisiaj piosenki nowej fali muzyki sakralnej można usłyszeć na każdym przystanku Jezus oraz innych zlotach kościoła.

Utwory

Do obecnie najlepiej rozpoznawalnych utworów sakralnych zalicza się przede wszystkim pieśni New wave jak: Taki mały taki duży, Nie boje się i zupełnie, odlotowy hit To nie ja byłam Ewą nawiązujący bezpośrednio do księgi rodzaju. Niestety na listach przebojów górują również komercyjne numery Piotrka, nie wymienię ich tutaj bo szkoda klawiaturę strzępić na takie gnioty. Zaskakująco długo(około 2000 lat) utrzymują się na listach kultowa pieśń Ojcze nasz Jezusa Chrystusa.

Kontrowersje

Wśród społeczeństwa kontrowersje wywołał fakt tzw. Alteracji. Mówiąc po ludzku wycinania chłopcom jaj żeby nie zmieniał im się głos. Najbardziej opinii publicznej nie spodobał się fakt składowania owych jaj w słoikach po ogórkach. W końcu tyle ludzi głoduje, a kościół trzyma tyle cennego jedzenia w piwnicach. Zdecydowano się sprzedać owe jaja do sieci sklepów Biedronka co załagodziło sprawę.