NonNews:Kiełbasa wyborcza na półkach!

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 11:09, 30 lip 2018 autorstwa Ostrzyciel (dyskusja • edycje) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

30 lipca 2018

Wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami, a w powietrzu czuć już wyraźnie charakterystyczną woń kiełbasy marki Wyborcza. Postanowiliśmy dla was, drodzy czytelnicy, przygotować zestawienie obietnic wyborczych kandydatów na sołtysów największych miast.

Warszaffka

Tak będzie wyglądać sieć metra za dwa lata

Każdy Polak wie, że Polska jest najważniejsza, a w całej Polsce najważniejsza jest Warszawa. Jaki to byłby NonNews o wyborach bez samego Patryka Jakiego, pisowskiego kandydata na włodarza stolicy, który obiecał między innymi budowę dwóch linii metra od Pragi po Włochy w ciągu dwóch kadencji[1], zbudowanie takiej ilości nowych mostów, której by sam Budapeszt nad Dunajcem nie powstydził oraz zniesienie nakazu szczepień dzieci.

Z drugiej strony barykady Rafał Trzaskowski obiecuje przedłużenie tunelu Wisłostrady (co Hanka Gronkowiec-Walczy obiecywała już 12 lat temu), budowę stacji metra Plac Konstytucji i Muranów (które miały powstać ze 20 lat temu) i walkę z „kłamstwem i manipulacją”. Mało spektakularnie.

Kolejnym głośnym kandydatem na wójta największej gminy wiejskiej w Polsce jest Jan Śpiewak, który początkowo działał z ruchami miejskimi, potem się z nimi pożarł i zakumplował się z razemowcami i z nimi również się pożarł. Do jego najciekawszych obietnic należy zaoranie placu pod Pałacem Kultury i posadzenie tam dżungli. Nie jesteśmy pewni, czy pan Śpiewak zauważył, że na tym samym placu znajduje się już dworzec śródmiejski. Zalecamy przeprowadzenie wizji lokalnej.

Do tego dochodzi cała masa pomyleńców z ruchów miejskich i innych śmiesznych dezorganizacji, z nich warto wymienić Justynę Glusman, która obiecała 10 linii metra w Warszawie (sic!) kompletnie bijąc na głowę Jakiego. Gdy już zleciała się prasa, spokojnie wyjaśniła, że zamierza po prostu nazwać SKM i WKD metrem. Tej pani dajemy nagrodę atencjuszki miesiąca.

W Łodzi już dużo mniej ciekawie, wręcz monotonnie. Hankę Zdanowską zdecydowało się poprzeć PO, SLD i Nowoczesna. Na koniec przez drzwi wcisnął się do środka na krzywy ryj PSL. Chodzą pogłoski, że niedługo poparcie dla dotychczasowej prezydent wyrazi ZChN, PPPP, a nawet PZPR[2]. Z obietnic ciężko wybrać coś spektakularnego, chyba najciekawsze jest ukończenie budowy tunelu średnicowego na czas, co (ze względu na to, że inwestycję nadzoruje PKP) jest równie prawdopodobne, co śnieg w lipcu. Na Saharze.

Ciekawsze postulaty przedstawia Waldemar Buda, kandydat Partii[3]. Buda obiecuje darmową komunikację miejską dla wszystkich łodzian, zwiększenie populacji Łodzi o około 100 tysięcy (sic!) i „współpracę między Łodzią a Warszawą”, rzecz jasna o ile w obu miastach wygrają kandydaci PiS-u.

Źródło

  • Przedjutrze, 30 lipca 2018.

Przypisy

  1. Kampania przed następnymi wyborami zatem już rozpoczęta
  2. Nie, nie ten od piłki ręcznej
  3. Przecież jest tylko jedna