Słoiki

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Przykładowe słoiki

Najechali na Warszawę niczym horda Czyngis Chana
Na furmankach, w dobrych autach ciągną od samego rana
Zakręcone w szklanych słojach mają całe swoje życie
Bigos, grzyby, kompot z jabłek
I tak podbić chcą stolicę, stolicę, stolicę

Big Cyc śpiewa o słoikach

Brzdęk, brzdęk, brzdęk.

Typowy odgłos w piątek po południu na warszawskim blokowisku

Słoiki (Homo słoikus) – polska grupa społeczna zaliczana do subkultur i składająca się z młodszej części społeczeństwa. Często wykazują cechy dzikiej zwierzyny. Początkowo słoiki występowały tylko w stolicy, obecnie podbijają inne miasta.

Charakterystyka[edytuj • edytuj kod]

Podstawowe pożywienie słoików

Słoiki na polowanie udają się w małych grupkach. Ich główną bronią ofensywną są noże kuchenne, widelce oraz łyżki. Słoiki są z reguły mało wybredne i wszystkożerne. Najczęściej żywią się kapustą każdego rodzaju (z gołąbków, bigosu, sałatek i tak dalej) lub padliną (warunkiem jest to, aby mięsiwo było usmażone; słoiki preferują przede wszystkim kotlety). Piją głównie napoje słodkie (kompoty). Swoje zapasy nazywają wałówką.

Słoika można rozpoznać nawet w dużym tłumie. Ubierają się głównie w tak zwany słowiański garnitur. Na nogach obowiązkowe adidasy (lub też ladibasy, dadibasy czy inna równie wiarygodna marka ze Wschodu). Samice charakteryzują się ciemniejszym umaszczeniem od samców, gdyż często przebywają w miejscach nazywanych solarium. Samice udają, że są biedne nosząc skąpe ubrania zasłaniające tylko gruczoły mleczne, organy rozrodcze i odbyt.

Język słoików nie różni się zbytnio od języka polskiego, jednak często można wyczuć u nich wschodni akcent lub naleciałości z ich lokalnych gwar. Często wykorzystują tak zwaną wazelinę, nazywając każdego kochanym.

Słoiki zazwyczaj funkcjonują w grupach koczowniczo-wędrowniczych (pięć dni koczowania, dwa dni wędrówki + święta) i trudnią się zbieractwem (głównie słoików). W czasie opuszczania siedliska na blokowisku towarzyszą im często odgłosy turkotu kółek walizek i wózków na słoiki. W czasie powrotów do koczowisk słychać już zwykle tylko turkot, bo pełne słoiki tak nie dźwięczą.

Nazwa słoiki obowiązuje jednak tylko do 100 kilometrów od miejsca koczowania, powyżej tej wartości są już tylko weki.

Odmiany słoików[edytuj • edytuj kod]

  • Słoik podmiejski – występuje w promieniu około stu kilometrów od miejsca koczowania. Jeśli jego koczowiskiem jest Warszawa, to często upiera się, że jest rodowitym warszawiakiem, mimo tego że całe życie spędził w Pruszkowie czy innym Wołominie.
  • Słoik wiejski – pochodzi z zapadłej wiochy na końcu Polski, o której nawet Urząd Skarbowy zapomniał. Charakteryzuje się szczególnie ciężkimi torbami z wałówą, które zwozi do miasta raz na kilka tygodni. Jego sezonowa migracja w rodzinne strony przybiera charakter dramatycznej wędrówki na drugi koniec świata, pełnej zmagań z PKP, przepełnionymi busikami i obowiązkowym kilkukilometrowym marszem przez pole do domu.
  • Słoik wielkomiejski – migruje między dwoma dużymi miastami, zazwyczaj nie wyróżnia się w tłumie prawowitych mieszkańców miasta, wyjątkiem są rzecz jasna ślązacy. Słabsze osobniki wędrują między pobliskimi miastami (na przykład z Łodzi do Warszawy), a najsilniejsze wybierają trasy ekstremalne (Świnoujście – Przemyśl).
  • Słoik międzynarodowy (международный) – wyjątkowa odmiana, zdolna pokonywać wielusetkilometrowe dystanse bez zadyszki. Oprócz jedzenia zabiera ze sobą fajki, rzecz jasna do użytku własnego.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]