Płock

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Główna ulica miasta. Z zieleni wyłania się sylweta fabryki gwoździ

Płock – trzecie co do wielkości miasto w województwie mazowieckim (zaraz za Kaczogrodem i Radomiem). Położone nad środkową Wisłą, w miejscu, gdzie zanieczyszczenie przechodzi z poziomu zatrważającego na poziom absolutnie niewyobrażalny. Siedziba kilku znanych firm, w tym PKN Orlen oraz drewutni pana Jana.

W herbie Płocka znajduje się podkowa wz. 18 nawinięta na brzozowy kijek, na czerwonym polu makowym. Barwy miasta to łososiowy (czyt. łosośowy), burgund (czyt. burgund) i ecru (czyt. ekri).

Historia miasta

Płock został wymyślony za czasów Kazimierza Wielkiego, wielkiego reformatora polskiej urbanistyki, męża stanu, autora słynnych traktatów De oleo et spiritus Gaiae, et caetera, hic nos aquilae. Król odkrył, zupełnie samodzielnie i bez kosztownych badań, że w pobliżu znajdują się wielkie złoża ropy naftowej oraz ludzi. Rozpoczęto drążenie.

Wkrótce potem gdańszczanie złożyli zażalenie, że ryby w Wiśle nie są już takie srebrzyste, a bursztynowy świerzop wyemigrował na Podole. Doradca króla do spraw wydobycia, Stanisław Maria Rochowicz, zmienił technologię i przekonania gdańszczan za pomocą kilku przywilejów szlacheckich.

W wiekach późniejszych do miasta zaczęli ściągać kupcy, blacharze, wytwórcy zegarów z kukułką, malkontenci, Edward Gierek, odlewacze plastykowych baniaków i socjologowie. Ściągali powolutku, gdyż w owym czasie PKP miały jeszcze problemy z transportem (po tym, jak naczelny pisarz pomylił torfowisko z torowiskiem). W Płocku powstała wytwórnia worków na ziemniaki, pachnących słynną mazowiecką pszenicą.

Rozbiory Polski sprawiły, że należało zaprzestać wydobycia ropy, w związku z czym pracę straciło dwanaście osób, nie licząc kobiet i dzieci. Płock znalazł się w zaborze pruskim. Już w połowie XIX wieku zjawili się tam bardzo zmęczeni przemysłowcy niemieccy i tak udoskonalili metody wydobycia, że Polacy nie mogli się zupełnie połapać.

Po II wojnie światowej, jak wiemy, odzyskaliśmy co nasze i pokazaliśmy im środkowy palec. Niestety, potomkowie Edwarda Gierka poczuli, że wiosna wieje akurat ze wschodu, i z kolei pokazali nam nie tylko środkowy palec, ale i cały arsenał środków propagandy i ucisku, wraz z błędami i wypaczeniami do wyboru, i trzeba było obejść się smakiem.

W ostatnich latach, zupełnie niedawno, znowu otwarto w Płocku tradycyjny zakład wydobywczy, a także wytwórnię koszulek polo i fabrykę taśmy magnetofonowej.

Budownictwo mieszkaniowe

Plik:A i t.jpg
Adam i Teresa, zadowoleni posiadacze własnego M-2

W Płocku znajduje się około 130 000 osób męskich i żeńskich, którzy nie są specjalnie zainteresowani wytwarzaniem nowych członków społeczności (a poza tym wiadomo, że śluby są najczęstszą przyczyną rozwodów). Stąd budownictwo mieszkaniowe w Płocku lekko nie ma i zatrzymało się wiele lat temu na liczbie około sześciu tysięcy bloków mieszkalnych z wielkiej płyty.

Szkolnictwo wyższe

W Płocku znajduje się Uniwersytet Warszawski, który zdecydował się przenieść z miasta stołecznego z uwagi na rozruchy i postępującą atrofię ministerstwa edukacji. Studenci uczą się na wydziałach:

Liczba studentów w roku 2007 wynosiła 5713 osób z siedemnastu i pół krajów.

Zabytki

Płock wyposażony został w średniowieczu w pełen zestaw baszt do obrony przed przeważającymi siłami krzyżackimi, znaczy się Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie. Baszty pozostały niewykorzystane po tym, jak Henryk Sienkiewicz wykreślił ze scenariusza Krzyżaków bitwę o Płock i wstawił tam kilka momentów z Jagną i Krzyżakiem IV. Baszty zmarniały, a w XVI wieku rozebrano je na budowę chat i zastąpiono plastykowymi atrapami dla turystów.

Prócz tego znajdziemy w Płocku szereg gotyckich i barokowych katedr, z których najsłynniejsze są pod wezwaniem św. Wita i św. Wawrzyńca od Trądu.

Malarstwo, hokej i wioślarstwo

Kanapa została wyprodukowana w słynnych zakładach La Grande Sofa, wykończona jest pierwszego gatunku skórą cielęcą dekorowaną ręcznie przez tybetańskich mnichów. Ten doskonały trzyosobowy mebel nadaje się zarówno do wypoczynku przy kominku, jak i spania, gdyż po rozłożeniu przekształca się w łóżko ze stolikiem nocnym i materacem wodnym. Kanapa wyposażona jest w gadającego królika gatunku Bunolagus monticularis, który podaje godzinę i przynosi drinki, kiedy służba uda się już do domu po zmroku. Wypoczywający osłonięci są przed atakami złoczyńców przez obrotowe noże ze szwedzkiej stali. Na wypadek zagrożenia powodzią lub pożarem kanapa wyposażona jest w dwa silniki Solowiew, D-30 znane z samolotu Tu-154. Kolorowe lampki na oparciach dostępne są jako opcja dodatkowa.

Zobacz też: