Slayer: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Szoferka. Autor wycofanej wersji to 81.190.46.118.)
M (→‎Wybrańcy piekieł: uzupełnienie informacji o instrumentarium)
Linia 5: Linia 5:
* Kerry King (gitara) - wybraniec [[Tolkien|J.R.R. Tolkiena]], krasnolud, wyłysiał po metanolu;
* Kerry King (gitara) - wybraniec [[Tolkien|J.R.R. Tolkiena]], krasnolud, wyłysiał po metanolu;
* Jeff Hahnemann (gitara) - wskazany przez samego [[Adolf Hitler|Adolfa]], kolekcjoner gadżetów po nazistach;
* Jeff Hahnemann (gitara) - wskazany przez samego [[Adolf Hitler|Adolfa]], kolekcjoner gadżetów po nazistach;
* Dave Lombardo - wytypowany przez F.D. Roosevelta, po rozpadzie zespołu obali Fidela i będzie dyktatorem [[Kuba|Kuby]].
* Dave Lombardo (bębny) - wytypowany przez F.D. Roosevelta, po rozpadzie zespołu obali Fidela i będzie dyktatorem [[Kuba|Kuby]].

==Zło i jego dzieje==
==Zło i jego dzieje==
Przez pierwszą dekadę istnienia Slayer był tak mroczny, że z reguły pozostawał w cieniu [[Metallica|Metalliki]]. Założony w tym samym miejscu i czasie, zadebiutował jazgotem ''Show No Mercy'', gdy tamci właśnie kończyli się na ''[[Kill 'Em All|Kill'em All]]''. Potem sam postawił kropkę nad thrashem - ''[[Reign in Blood]]'' - w momencie, w którym The Four Whoresemen dopisali drugą i trzecią swym ''[[Master of Puppets]]''. Podobnie w [[1988]] wydali niedoceniany ''South of Heaven'', podczas gdy Metallica jeszcze bardziej niedoceniła ''...and Justice for All''. Po tym albumie przestała jednak rzucać cień na Slayera, który był już wystarczająco kozacki w brzmieniu, by stać się jedynowładcą thrash metalu.
Przez pierwszą dekadę istnienia Slayer był tak mroczny, że z reguły pozostawał w cieniu [[Metallica|Metalliki]]. Założony w tym samym miejscu i czasie, zadebiutował jazgotem ''Show No Mercy'', gdy tamci właśnie kończyli się na ''[[Kill 'Em All|Kill'em All]]''. Potem sam postawił kropkę nad thrashem - ''[[Reign in Blood]]'' - w momencie, w którym The Four Whoresemen dopisali drugą i trzecią swym ''[[Master of Puppets]]''. Podobnie w [[1988]] wydali niedoceniany ''South of Heaven'', podczas gdy Metallica jeszcze bardziej niedoceniła ''...and Justice for All''. Po tym albumie przestała jednak rzucać cień na Slayera, który był już wystarczająco kozacki w brzmieniu, by stać się jedynowładcą thrash metalu.

Wersja z 19:00, 17 maj 2007

Slayer - czworo dzieci Szatana, które zebrały się w 1981 w słonecznym LA, by nieść światu zło i thrash metal. Jak wiadomo z billboardów, Bóg słucha Slayera.

Wybrańcy piekieł

Skład Slayera został ustalony w piekle. W castingu spośród synów Szatana, tamtejsza Komisja Kontroli Gier i Zakładów wybrała:

  • Tom Araya (bas, wokal) - ulubieniec Eli Bathóry, za młodu mordował owce na Ziemi Ognistej w Chile;
  • Kerry King (gitara) - wybraniec J.R.R. Tolkiena, krasnolud, wyłysiał po metanolu;
  • Jeff Hahnemann (gitara) - wskazany przez samego Adolfa, kolekcjoner gadżetów po nazistach;
  • Dave Lombardo (bębny) - wytypowany przez F.D. Roosevelta, po rozpadzie zespołu obali Fidela i będzie dyktatorem Kuby.

Zło i jego dzieje

Przez pierwszą dekadę istnienia Slayer był tak mroczny, że z reguły pozostawał w cieniu Metalliki. Założony w tym samym miejscu i czasie, zadebiutował jazgotem Show No Mercy, gdy tamci właśnie kończyli się na Kill'em All. Potem sam postawił kropkę nad thrashem - Reign in Blood - w momencie, w którym The Four Whoresemen dopisali drugą i trzecią swym Master of Puppets. Podobnie w 1988 wydali niedoceniany South of Heaven, podczas gdy Metallica jeszcze bardziej niedoceniła ...and Justice for All. Po tym albumie przestała jednak rzucać cień na Slayera, który był już wystarczająco kozacki w brzmieniu, by stać się jedynowładcą thrash metalu.

Następną dekadę muzycy poświęcili na dyskontowanie zdobytej sławy, pieniędzy, władzy, kobiet i alkoholu. W międzyczasie grali koncerty, siali jeszcze więcej zła i nagrywali kolejne płyty, niektóre tak hardkorowe w brzmieniu, jak Undisputted Attitude, pełna punkowych coverów. Jednak prawdziwa zabawa zaczeła się dopiero w nowym tysiącleciu, które Slayer rozpoczął z przytupem - wydając 11 września 2001 płytę pod tytułem God Hates Us All. Do kolejnego albumu grupa podeszła równie szatańsko - trzeba było czekać na niego pięć lat, a na dodatek nie wyszedł 6 czerwca. Reszta jest hałasem.

Szablon:Stubmuz