Brzozów
Brzozów – miasto-wieś ukryte za wodospadem w województwie podkarpackim, w powiecie brzozowskim, siedziba gminy wiejsko-wiejskiej Brzozów. Miasto położone w centralnym punkcie plantacji rabarbaru, nad rzeką Sromnicą, 50 km na południe od Reichschoffa, 18 km na północ od metropolii Sanok i Ho ho od Centrum Wszechświata w Cierpiszu. Przez centrum Brzozowa przebiega międzynarodowy szlak rolniczy „Rabarbar”, na którym zwierzęta gospodarskie mają pierwszeństwo. Najwyższym i najnowszym budynkiem w Brzozowie jest dwupiętrowa piramida Fiskusa (patrz Urząd skarbowy). Według ostatnich badań Instytutu Badań, powietrze Brzozowa jest silnie skażone rabarbarem. Od roku 1999, kiedy to zniesiono w sąsiednich powiatach wizy wjazdowe dla Brzozowiaków, liczebność miasta spadła do 16 osób. W literaturze często porównywany jest do Sosnowca. Sama nazwa miasta została wylosowana ze słoja przez małpę. Brzozów szczyci się najwyższym poziomem bezpieczeństwa kolejowego i lotniczego, bo nie ma tu ani kolei ani lotniska.
Język[edytuj • edytuj kod]
Najstarsze dokumenty pochodzące z tych okolic pisane były wierszowanym Polsyjskim. Obecnie bez problemu można usłyszeć niekiedy ruski akcent zmieszany z mową tatarów, mongołów i kozaków. W niektórych słowach zanika litera „i” a w zamian najczęściej można usłyszeć „y” np. liceum – lyceum. Wielu językoznawców uznaje tutejszy dialekt jako osobny język zwany Brzozopolskim.
Komunikacja[edytuj • edytuj kod]
Brzozów może się pochwalić niesamowitym skokiem cywilizacyjnym jakiego dokonał w ciągu ostatnich lat – na jedynej ulicy można coraz częściej spotkać Golfa II i III ze wszystkimi czterema kołami. Według ostatnich statystyk Głównego Instytutu Statystycznego 6% mieszkańców posiada więcej niż jednego osła pociągowego. W autobusach nieistniejącej komunikacji miejskiej można natrafić na albinosa. Najczęściej spotykaną rejestracją jest RBR. Plotka głosi że jest to skrócona nazwa miasta, prawdą jednak jest że skrót zawdzięcza się plantacjom rabarbaru okalającym miasto i pokrywającym swoją powierzchnią cały powiat. Brzozów jest też znany z dworca kolejowego, ale nawet najstarsi górale nie pamiętają żeby był na nim jakikolwiek pociąg (może to dlatego że nie ma tu torów).
Sport[edytuj • edytuj kod]
Jedynym osiągnięciem sportowców z Brzozowa był zremisowany mecz szachowy na zawodach w Sosnowcu. Jak się później okazało zawodnik grał sam, a pojedynek był ustawiony.
Na potrzeby tutejszego jednoosobowego klubu Ju-jitsu zbudowano halę sportową. Jednak skorumpowani budowlańcy nie wybudowali ścian przez co dach spadł na szachistów, którzy trenowali porażkę w tym czasie. Dzięki dotacji z pij Unii Europejskiej w wysokości 17,50 PLN odbudowano halę. Niestety odbudowywała ją ta sama firma więc robota została tak splona, że wyszedł stadion, w dodatku nie zmieścił się w mieście.
Zabytki[edytuj • edytuj kod]
- Droga wojewódzka 886 nieremontowana od czasu jej powstania.
- Tabor autobusowy skrupulatnie wymieniany na ukraińskie „używki”.
- Dworzec kolejowy, który nie doczekał się budowy torowiska.
- Radiowozy policyjne i karetki napędzane siłą ludzką.
- Ratusz.
- Drewniane domy w centrum miasta.
Historia[edytuj • edytuj kod]
- Podejrzewa się, że pod Brzozowem A. H. (z Niemiec) w okresie wojennym ulokował centrum wzbogacania uranu, dzięki czemu miasto oświetlone jest całą dobę za darmo.
- Pierwsze ślady pobytu człowieka szacuje się na ok. 39 000 lat p.n.e, był to najprawdopodobniej neandertalczyk od którego wywodzą się współcześni brzozowianie.
- Na Brzozów najeżdżali rzymianie i gubili rzymskie monety, co dementuje plotkę o utrzymywaniu kontaktów handlowych z Rzymem.
- W XIII w. późniejsze ziemie brzozowskie należały do Rusi Halickiej, co wyjaśnia dziwny akcent mieszkańców i ich zachowanie.
- Już od XVII w. w Brzozowie rozwijało się rzemiosło grzebieniarskie. Rzemieślnicy na szeroką skalę wyrabiali grzebienie ozdobne, niekiedy inkrustowane gliną i kamieniami z rzeki, które później eksportowano m.in. na Ukrainie.
Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]
- Poradniki do nauki jazdy zalecają bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu wynoszący 2 sekundy, a za rabarbarem 20.
- Brzozowianie odziedziczyli po swoim przodku (neandertalczyku – patrz wyżej) niezdolność do prowadzenia pojazdów mechanicznych, dlatego ich rejestracje oznaczane są literami specjalnymi – „RBR”, czyli „rabarbar” lub „ratuj Boże ratuj!”.
- W Brzozowie było w planach postawienie automatu z „Coca-Colą”. Niestety plany te musiały zostać ograniczone do automatu oferującego kubki z ciepłą wodą, które są jednocześnie ulubionym napojem ludności (mają też właściwości lecznicze!)
- Nie wiadomo dlaczego tutejsi mieszkańcy przepadają za mięsem ze „świniaka”.
- Swego czasu, zwłaszcza wśród młodzieży brzozowskiej panowała moda na noszenie książek w koszyku wiklinowym, co stało się przyczyną licznych zwyrodnień kręgosłupa.
- Charakterystyczne dla rejonów Brzozowa są przejażdżki autobusem. Jeśli uważnie spojrzysz, bez trudu wypatrzysz jakieś albinosa jadącego do szkoły.
- Młodzież brzozowska zawsze pamięta o Prima Aprilis. Zwyczajem stały się figle i psoty wyrządzane sobie nawzajem. Drobne kłamstwa i dowcipy to stały element tego święta. Oczywiście, w razie nieporozumień i napięć, młodzi brzozowianie zawsze wyjaśniają sytuacje gromkim okrzykiem „Ja zmyślam!”.
- Nowomowa to charakterystyczny przejaw buntu tutejszej młodzieży. Idąc ulicą nie trudno usłyszeć wyrażenia takie jak „w porządku”, „wyluzuj”, „burko”, „dżęki” i wiele innych. Zauważa się tu też wyolbrzymiony manieryzm. Młodzi ludzie dodają sobie animuszu przerywnikami typu „przepraszam za słowo”.
- W tutejszych szkołach, zwłaszcza średnich jest trzymana duża dyscyplina. Ich absolwenci do końca życia nie zapomną wywoływania do odpowiedzi poprzez energiczne wskazanie ręką, notatki „na dzień dobry”, licznie wpisywane spóźnienia (regulamin każe profesorowi zaczynać lekcje równo z dzwonkiem) albo surowe kary za odpisywanie od kolegi lub koleżanki z ławki. W takim przypadku profesor lub profesorka są zmuszeni zabrać kartkę, postawić jedynkę, wpisać uwagę oraz wezwać rodziców, a czasami nawet obniżyć stopień z katechezy.
- Ciemną stroną Brzozowa jest fakt, iż to tu znajduje się największe skupisko hakerów. Zalecane jest podjęcie działań profilaktycznych. Każdy sprzęt musi być podłączony przez specjalistę i należy uważać na tak zwane „wyrusy”.
- Brzozów to również wylęgarnia talentów. To tu kształcili się światowej sławy eksperci od makijażu oraz ludzie-nosy, którzy bez trudu rozpoznają każdą perfumę. Rejonowi designerzy projektują kurtki zgodnie z najnowszymi trendami.
- Brzozowianie nie lubią sanoczan, a sanoczanie brzozowian.
- Brzozowianie posiadają centrum handlowe „Biedronka”.
- Brzozów jest znany z tego że posiada dworzec kolejowy, a nigdy nie było w nim kolei. Dziś na dworcu mieści się sklep z rowerami.
Kawały o Brzozowie (dworcowe)[edytuj • edytuj kod]
Jaka jest najlżejsza praca w Brzozowie?
Zawiadowca stacji na dworcu kolejowym.
W jakich okolicznościach Maryla Rodowicz zaśpiewała po raz pierwszy swoją piosenkę „Wsiąść do pociągu byle jakiego”?
Czekając zniecierpliwiona, aż takowy podjedzie na dworzec kolejowy Brzozów Główny.
Jaki jest szczyt cierpliwości?
Doczekać się na pociąg na dworcu kolejowym w Brzozowie.
Jaki wypadek nigdy nie zdarzy się w Brzozowie?
Katastrofa kolejowa.
Dlaczego Brzozovia nie zdobyła Pucharu Polski?
Bo na mecz chciała pojechać pociągiem z Brzozowa.