Goregrind

Ruaghharghagrhr!!!

Powitanie goregrindowca

Arglh Ughraghh!! Rahhagrr, arghfh fhrrr argharg uhrahhh!!!

Przeciętny tekst goregrindu

O kurwa...

Polak o Goregrindzie

Goregrind (ew. Gorregrinarght) – jeden z najbrutalniejszych gatunków muzycznych. Posiada bardzo bogate teksty typu: Araghhh!! Urgh rahgrarr!!. Owe teksty opowiadają o wypruwaniu flaków, piciu krwi, zjadaniu serc, brutalnym seksie czy operacjach plastycznych Michaela Jacksona. Wspaniałemu wokalowi towarzyszy rytmiczne granie na perkusji w tempie ~500bpm i wyrywanie strun z gitary elektrycznej oraz niezidentyfikowane efekty dźwiękowe wydobywające się z różnych części ciała wokalisy. Członkowie zespołu goregrindowego są zwykle ohydnymi potworami przebrani za ohydne potwory, ewentualnie mogą być bez przebrania, lecz wtedy koniecznie muszą sikać krwią na fanów z jakiejś odciętej kończyny.

Nazwy zespołów

Sam zapis nazwy zespołu musi wyglądać brutalnie i mrocznie.

Nazwy zespołów goregrindowych muszą nawiązywać do okropnych potworów siejących terror i zjadających wszystkich ludzi napotkanych na swej drodze. Przykładową nazwą takiego zespołu może być więc np.: Raghh!. Każdy prawdziwy zespół goregrindowy musi umieć zajebiście brutalnie napisać nazwę własnego zespołu. Najlepiej tak, aby była tak samo nierozczytywalna, jak niezrozumiały jest tekst piosenki.

Początki gatunku

Pierwszym zespołem goregrindowym był nijaki: CARCASS!!!!!. Jako „klasyka goregrindu” miał trochę łagodniejsze piosenki, niż dzisiejsze zespoły goregrindowe. Stosował troche mniej i bardzieł łagodny guttural (rodzaj wokalu polegający na bekaniu do mikrofonu) i nie wydzierał się psychopatycznie w mikrofon. Późniejsze zespoły stawały się coraz brutalniejsze i okropniejsze. Wkrótce goregrind został uznany za najohydniejszą odmianę grindcore.

Przepis na własny goregrind

Tworzenie goregrindu nie jest trudną sztuką. Jeżeli jednak nie wiesz jak zacząć - oto prosty sposób na stworzenie świetnej goregrindowej piosenki:

1. Wyjdź na dwór i nazbieraj trochę kamieni, ok. 10-20. Im więcej kamieni nazbierasz, tym szybsze będzie bmp twojej piosenki;
2. Zakup w aptece mocny środek przeczyszczający;
3. Weź jakiekolwiek urządzenie nagrywające i zamknij się z nim w łazience;
4. Wrzuć nazbierane kamienie do pralki i włącz ją. Jeżeli huk jest nie do zniesienia to znaczy, że wszystko idzie zgodnie z planem;
5. Zażyj środek przeczyszczający;
6. Uruchom urządzenie nagrywające;
7. Nagrywaj do czasu, aż uznasz, że długość twojej piosenki jest wystarczająca.

Brawo! Właśnie stworzyłeś swój pierwszy kawałek. Ale hola, hola... Żeby można było twoje wymiociny wypociny nazwać prawdziwym goregrindem, muszą one przejść jeszcze ostateczną próbę. Odtwórz więc nagranie – jeżeli nie potrafisz go słuchać dłużej niż 10 sekund – możesz być z siebie dumny!

Znane zespoły goregrindowe

• Caracass – twórca gatunku, jednocześnie najłagodniejszy zespół gore.
• Paracoccidioidomicosisproctitissarcomucosis – tylko true goregrindowiec potrafi wymówić jego nazwę.
• Last Days of Humanity – jeden z brutalniejszych zespołów gore. Lubią bekać i pierdzieć do mikrofonu.
• Regurgitate – w przerwach od gutturalu drą się w mikrofon najgłośniej jak mogą. Bardzo przyjemnie się ich słucha.
• Ahumado Granujo – podczas występów omal nie zjadają mikrofonu. Jak na goregrind dość łagodny i wolny.
• Cock and Ball Torture – zwany legendarnym zespołem. Łączy spokojne rytmy z wiadomo jakimi. Lepiej nie wpisuj nazwy tego zespołu w Google dla własnego bezpieczeństwa psychicznego.
• bestial pokemonophile – sama nazwa wskazuje na to że normalne to nie jest ale polskie.
• Rompeprop – jeden z najlepszych zespołów goregrindowych. Skoczny jak skurwysyn. Słyną oni z oryginalnych intr, oraz wysublimowanych ballad o miłości.
• Gronibard – oni z kolei słyną z oryginalnych strojów, w których przychodzą na swoje koncerty. Legenda głosi, że zostały one zaprojektowane przez samego Tomasza Jacykowa, który inspirował się swoją kolekcją wiosna-lato 2013.
• Jig-Ai – czeski zespół stworzony przez grindmaniaków, którzy się naoglądali zbyt wiele chińskich bajek.
• Anus Magulo – czyli inaczej gówno z cebulą. Kolejny polski przedstawiciel gatunku. Chłopaki śpiewają o seksach, alkoholach i innych patologiach.