Poradnik:Jak pozbyć się świadków Jehowy: Różnice pomiędzy wersjami
Polskacafe (dyskusja • edycje) M (aha xD) |
|||
(Nie pokazano 405 pośrednich wersji utworzonych przez 100 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{medal}} |
|||
'''Jak pozbyć się [[Świadkowie Jehowy|Świadków Jehowy]]''' – poradnik. |
|||
[[Plik:Evangelização.jpg|thumb|300px|Nachodzą i pytają cię o królestwie bożym. Z nami dowiesz się, jak się ich pozbyć]] |
|||
Skoro tutaj trafiłeś to pewnie miałeś przyjemność spotkać parę świadków Jehowy, którzy uznali, że jesteś zainteresowany prenumeratą Strażnicy. No dobrze, parę razy przyszli, ale dzisiaj powiedziałeś sobie dość! Tak więc czytaj nasz poradnik i ciesz się upragnionym spokojem. |
|||
== Na dilerkę == |
== Na dilerkę == |
||
W tej metodzie nie możesz być sam! Musi być jeszcze ktoś w Twoim domu/mieszkaniu. Gości wpuszczasz do domu/mieszkania. Żeby zachować pozory, nie możesz być miłym podczas zapraszania ich do środka. Najlepiej od razu zapytaj się ich stanowczym tonem, czy przynieśli towar. Gdy delikwenci nie będą wiedzieć, o co chodzi, to zawołasz kumpla pod umówionym pseudonimem. Mówisz: ''K{{Cenzura3}}a, ci pajace nie przynieśli towaru… Co z nimi zrobimy?'' (możesz dodać: ''Przynieś klamkę, gdzie mój nóż?''). Kolega przychodzi z wiadomością, że noża lub pistoletu nie ma (grożenie osobom bronią lub nożem to przestępstwo). Ty mówisz: ''K{{Cenzura3}}a, to szukaj dalej…''. Ciesz oczy faktem, że delikwenci pospiesznie będą chcieli opuścić twoje mieszkanie. Ważna uwaga: musisz wykazać się umiejętnościami improwizacyjnymi, aby nie dać im dojść do słowa, tylko cały czas wkręcać ich w sytuację. |
|||
* Musi być was dwóch w domu. |
|||
* Wpuść delikwentów do mieszkania. |
|||
* Żeby zachować pozory, nie należy być miłym podczas zapraszania ich do środka. |
|||
* I od razu zapytać, czy przynieśli towar, najlepiej stanowczym tonem. |
|||
* Gdy delikwenci nie będę wiedzieć, o co chodzi, wołasz kumpla pod umówionym pseudonimem. |
|||
* Mówisz: ''Kurwa, ci pajace nie przynieśli towaru... Co z nimi zrobimy?'' |
|||
* Możesz dodać: ''Przynieś klamkę, gdzie mój nóż?'' |
|||
* Kolega przychodzi, najlepiej ze stwierdzeniem, że noża lub pistoletu nie ma (grożenie osobom bronią lub nożem to przestępstwo), Ty mówisz: ''Kurwa, to szukaj dalej...'' |
|||
* Ciesz oczy tym, jak delikwenci pospiesznie będą chcieli opuścić twoje mieszkanie. |
|||
* Ważna uwaga: musisz wykazać się umiejętnościami improwizacyjnymi, aby nie dać im dojść do słowa, tylko cały czas wkręcać ich w sytuację. |
|||
== Na czas == |
== Na czas == |
||
Należy odegrać stosowną scenkę. Nie otworzywszy drzwi wydrzyj się: ''K{{Cenzura3}}a, co za debil przychodzi o tak wczesnej porze? Mamuśka, k{{Cenzura3}}a, otwórz im drzwi!'' (pora nie ma nic do rzeczy). Mamuśka krzyczy, żebyś sam im otworzył. Drzesz się ''Dobra, ale jak to Świadkowie Jehowy, to ich za{{Cenzura3}}lę!''. Dajesz im 30 sekund na ucieczkę, a ty cieszysz się spokojem. |
|||
== Na WDŻ == |
|||
Należy odegrać stosowną scenkę. Nie otworzywszy drzwi wydrzeć się:<br /> |
|||
Metoda jest dobra tylko wtedy, gdy wejdą same kobiety, a Ty jesteś facetem. Kobieta w sumie też się odnajdzie – jeśli jesteś dziewczyną, to muszą być z tobą sami faceci. Otwierasz grzecznie drzwi i wpuszczasz je do środka. Usadzasz je wygodnie w salonie/kuchni i siadasz naprzeciwko nich. Nie dając im dojść do słowa mówisz: ''A więc, porozmawiajmy o seksie.'' Napawaj się reakcją i ciesz, że te kobiety tu już więcej nie przyjdą. |
|||
– Kurwa, co za debil przychodzi o tak wczesnej porze? Mamuśka, kurwa, otwórz im drzwi! (niezależnie od tego, kiedy zostajesz przez Świadków nawiedzony).<br /> |
|||
Mamuśka drze się, żebyś sam im otworzył. Drzesz się:<br /> |
|||
– Dobra, ale jak to Świadkowie Jehowy, to ich zapierdolę!<br /> |
|||
I dajesz im 30 sekund na ucieczkę. |
|||
== Na sekciarza == |
== Na sekciarza == |
||
[[Plik:Barbara Santana.png|thumb|300px|Barbara Santana skutecznie unika świadków Jehowy. Spróbuj jej metody!]] |
|||
Grzecznie otwierasz drzwi, witając się ze świadkami. Nie możesz pozwolić dojść im do słowa, nawijając coś w stylu: ''[[Barbara Santana|Witaj! Wspaniałe wiadomości! Jesteś kosmitą!]]'' lub np. ''Cześć – normalni i w żaden sposób nie dyskryminowane jehowe! Jesteśmy otwarci wobec wszelkich normalności tego świata! Jesteś częścią naszej wielkiej społeczności. Traktowany na takich samych zasadach jak reszta. Zapraszamy do środka!'' |
|||
* Grzecznie otwierasz drzwi, witając się ze Świadkami. |
|||
Z braku możliwości wygadania się świadkowie powinni odejść zostawiając ci ulotki i gazetkę. Przydadzą się do palenia w piecu albo jako podkładka pod patelnię z jajecznicą. |
|||
* Nie możesz pozwolić dojść im do słowa, nawijając coś w stylu: ''Tak, bracia i siostry, zaprawdę, przebudzenie jest blisko'', ''Tak, bracia i siostry, pierwiastek mojego życia jest pierwiastkiem waszego życia'', ''Tak, bracia i siostry, wszystkie religie nieuchronnie zmierzają ku upadkowi''. |
|||
* Z braku możliwości wygadania się Świadkowie powinni odejść, zostawiając ci ulotki i gazetkę. Przydadzą się do palenia w piecu albo jako podkładka pod patelnię z jajecznicą. |
|||
== Na kablówkę == |
== Na kablówkę == |
||
Jedna osoba, mieszkanie blokowe. Podczas wizyty starasz się wywiązać taki dialog: |
|||
'' – Dzień dobry, chcieliśmy pana zapytać o…<br /> |
|||
* Jedna osoba, mieszkanie blokowe. |
|||
– Dzień dobry, chcieliśmy pana zapytać o...<br /> |
|||
– Nie wiem o co wam chodzi. Nie mam pojęcia skąd się wzięły te wszystkie programy.<br /> |
– Nie wiem o co wam chodzi. Nie mam pojęcia skąd się wzięły te wszystkie programy.<br /> |
||
– ?<br /> |
– ?<br /> |
||
– Ja się na tych kablach nie znam, ktoś w nocy musiał grzebać.<br />– Ale my nie |
– Ja się na tych kablach nie znam, ktoś w nocy musiał grzebać.<br />– Ale my nie jesteśmy…<br /> |
||
– Wiem, wiem, co sobie myślicie, ale na tym HBO i tak same powtórki lecą. No sami powiedzcie, kto będzie płacił za to 3 dychy miesięcznie?<br /> |
– Wiem, wiem, co sobie myślicie, ale na tym HBO i tak same powtórki lecą. No sami powiedzcie, kto będzie płacił za to 3 dychy miesięcznie?<br /> |
||
– Nie mamy do pana o to pretensji, chcieliśmy |
– Nie mamy do pana o to pretensji, chcieliśmy tylko…<br /> |
||
– Dobra, wygraliście. Przyznaję się, szwagier pożyczył kluczyk do skrzynki i się podpięliśmy. Ale to nie tylko my. |
– Dobra, wygraliście. Przyznaję się, szwagier pożyczył kluczyk do skrzynki i się podpięliśmy. Ale to nie tylko my. Szymańska z góry też ma nielegalnie i papierosami z przemytu jeszcze handluje.<br /> |
||
– Ale my jesteśmy |
– Ale my jesteśmy świadkami Jehowy!<br /> |
||
– |
– Co? To czego mnie w błąd wprowadzacie! Żartów wam się zachciewa?! Nie wiecie, że to nielegalnie pod monterów się podszywać! Ja wszystko o was wiem, to wy szczacie po piwnicach i żarówki wykręcacie! Jeszcze raz mi tu przyjdziecie…'' |
||
== Na |
== Na chemika == |
||
Musisz być sam w domu. Mile widziana jest obecność kolegi w roli laboranta. Ubierz się w stare ciuchy i biały fartuch. Rozłóż na stole aparaturę destylacyjną. Podgrzej parownicę z jodem (dla efektu dymu). Postaw na podłogę słoik z wodą i suchym lodem. |
|||
Zaczynaj podrzucać azotan/siarczan/chlorek/chloran/jodek dowolnego metalu. Wlewaj kwas, podgrzewaj. Zapisuj równanie reakcji, obserwacje, wnioski w notesie. |
|||
Gdy przyjdą Jehowi, wrzuć więcej suchego lodu. Dajesz im się wygadać. Namowy do uczestniczenia w zebraniach sekty przerywaj tekstami o naukowcach (możesz udawać, że piszesz bloga). |
|||
Zresztą, pójdą sobie już po czuciu dymu. |
|||
== Na strzykawkę == |
|||
Naturalnie wpuszczamy ich do domu. Jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi, że przyszli. Chwilę rozmawiajmy z nimi o religii i innych rzeczach. Następnie stawiamy na stole krzyż i zapalamy świece. Zasłaniamy żaluzje lub rolety. Wyciągamy strzykawkę i mówimy:<br /> |
|||
Naturalnie wpuszczasz ich do domu. Jesteś zadowolony i szczęśliwy, że przyszli. Chwilę rozmawiasz z nimi o religii i innych rzeczach. Następnie stawiamy na stole krzyż (wówczas możesz zaobserwować grymas twarzy u świadków, którzy wyznają, że Jezus umarł na palu) i zapalasz świece. Zasłaniamy żaluzje lub rolety. Wyciągasz strzykawkę i mówisz: ''A teraz, moi bracia, wymienimy się krwią! Jesteście na to gotowi?'' |
|||
– A teraz, moi bracia, wymienimy się krwią! Jesteście na to gotowi? |
|||
== Na satanistę == |
== Na satanistę == |
||
Wpuszczasz świadków Jehowy do domu. Gdy przewodnicząca bierze oddech przed wykładem o dobrych nowinach i mądrości połączonej z dobrocią ich króla królów, przywołujesz kolegę i oznajmiasz: ''Praktykanci przyszli, czas zacząć [[czarna msza|czarną mszę]]''. Kolega odpowiada: ''W porządku. Niech złożą swoją ofiarę krwi''. Możesz zapytać o kota lub ludzkie zwłoki. Nie zapomnij o przywitaniu głośnym słowem AVE. |
|||
== Na muzyka == |
|||
Wpuszczamy świadków Jehowy do domu. Gdy przewodnicząca bierze oddech przed wykładem o dobrych nowinach i mądrości połączonej z dobrocią ich króla królów, przywołujesz kolegę i oznajmiasz ''praktykanci przyszli, czas zacząć [[czarna msza|czarną mszę]]''. Kolega odpowiada: ''W porządku. Niech złożą swoją ofiarę krwi''. Możesz zapytać o kota lub ludzkie zwłoki. |
|||
Gdy świadkowie Jehowy zbliżą się do twoich drzwi, puść płytę jakiegoś zespołu metalowego i zacznij ćwiczyć swój growl. Możesz również zebrać kilku znajomych, którzy umieją grać na instrumentach (jak nie znasz nikogo grającego na perkusji, pożycz garnki z kuchni i zacznij w nie nawalać czymkolwiek), po czym zacznijcie grać tak, aby zagłuszyć pukanie do drzwi. Bardzo możliwe, że Jehowi się wystraszą i uciekną. |
|||
Najlepszymi gatunkami muzyki, jakie możesz wykorzystać, są black i death metal, chociaż inne odmiany metalu również się nadadzą. |
|||
== Na [[Krzyżak]]a == |
|||
== Na kucharza == |
|||
Dość drogi sposób ale daje dużo przyjemności. |
|||
[[Plik:Krupnioki...jpg|thumb|300px|Kaszanka jest dobrym odstraszaczem]] |
|||
* Kup zbroję, miecz, tarczę. |
|||
Widząc, że świadkowie szanują krew, witasz się z nimi słowami ''Dzień dobry, zapraszam na rozmowę. Akurat kaszankę podgrzewam to Państwa poczęstuje''. Na 99% podziękują za rozmowę i zostawią ulotki. |
|||
* Charakteryzacja krwi (ketchup, bez, może być prawdziwa) |
|||
* Kiedy usłyszysz pukanie, z impetem wybiegnij przez drzwi. |
|||
* Dobywasz miecza i wrzeszczysz wniebogłosy ''Upuszczę wam krwi, psy!'' |
|||
== Na [[ |
== Na [[Alfonsi|alfonsa]] == |
||
W tej metodzie potrzebny jest znajomy. Muszą przyjść dwie kobiety: jedna młoda i ładna, druga starsza… A jak stara to wiadomo – brzydka. Gdy usłyszysz dzwonek do drzwi, otwórz je i oznajmij: ''Młoda właź, a stara niech poczeka za drzwiami''. Któraś z nich powinna powiedzieć, że muszą razem i takie tam gadanie. Krzyknij do kumpla siedzącego w pokoju: ''Zdzichu, chcesz starą?''. Mając pokerową minę czekaj na efekt końcowy, jakim powinna być ucieczka Jehowych. Alternatywnie zalecasz się do babki, olewając faceta. Bądź przy tym ku{{Cenzura3}}ko nachalny! Któreś z nich, jeśli nie oboje, powinno trzasnąć twoimi drzwiami zanim Ty to zrobisz. |
|||
== Na debila == |
|||
* Potrzebny znajomy. |
|||
Przyjmujesz świadków Jehowy do domu. Dajesz im herbatę i ciasteczka albo ciasto (sernik najlepiej). Rozmawiacie o wierze. Następnie rozpoczynasz studium biblijne, zaczynasz chodzić na zebrania, po roku bierzesz chrzest. Cieszysz się brakiem wizyt świadków. Dopóki przestrzegasz ich wiary to nie musisz obawiać się przewodniczącego zboru, który by ciebie opieprzył za masturbację, transfuzję krwi lub inne zbrodnie przeciwko Jehowie. |
|||
* Muszą przyjść dwie kobiety, jedna młoda i ładna, druga starsza... A jak stara to wiadomo – brzydka. |
|||
* Gdy usłyszysz dzwonek do drzwi, otwórz je i oznajmij: „Młoda właź, a stara niech poczeka za drzwiami”. Któraś z nich powinna powiedzieć, że muszą razem i takie tam gadanie. Krzyknij do kumpla siedzącego w pokoju: „Zdzichu, chcesz starą?”. |
|||
* Mając pokerową minę czekaj na efekt końcowy, jakim powinna być ucieczka Jehowych. |
|||
* Alternatywnie zalecasz się do babki, olewając faceta. Bądź przy tym kurewsko nachalny! Któreś z nich, jeśli nie oboje, powinno trzasnąć twoimi drzwiami, zanim Ty to zrobisz. |
|||
== Na |
== Na udawanie == |
||
Sposób najprostszy i najskuteczniejszy – mówisz, że już należysz do Świadków Jehowy. |
|||
== Na zamek szyfrowy == |
|||
* Witasz petentów słowami: ''Witam was w imieniu jednostek króla dobrotliwego, co spotykają się w wierze ostatnich znaków, przetrwają tylko świadkowie wiary naszej.'' |
|||
Do tego sposobu musisz mieć młodszego brata/siostrę oraz naładowany pistolet na wodę. Gdy się uda zidentyfikować Świadków Jehowy, niech oznajmi (głosem robota, nie otwierając drzwi):<br> |
|||
* Jehowi rozpoznają w tobie swojego, tudzież nie znajdują w swoich śmiesznych materiałach odpowiedzi i odchodzą. |
|||
'''Młodsze rodzeństwo:''' Uwaga! Obce obiekty przy wejściu nr 1!<br> |
|||
'''Świadkowie Jehowy:''' Czy możemy porozmawiać o Jezusie? ''(nieco zdziwieni, drzwi ciągle zamknięte)''<br> |
|||
'''MR:''' Tu system obronny lokalu nr 12<ref>Zamiast 12 podaj numer twojego mieszkania</ref>. Podaj kod dostępu. Czas: 30 sekund.<br> |
|||
'''ŚJ:''' Czy w domu jest ktoś dorosły?<br> |
|||
'''MR:''' Kod nieprawidłowy. 25 sekund.<br> |
|||
'''ŚJ:''' Czy mógłbyś/mogłabyś poprosić mamę?<br> |
|||
'''MR:''' Kod nieprawidłowy. 10 sekund.<br> |
|||
'''ŚJ:''' A tatę?<br> |
|||
'''MR:''' Kod nieprawidłowy. Trzecia błędna próba. Licznik czasowy wyzwolony. Obiekty uznane za wrogie, rozpoczęto procedurę eksterminacji.<br> |
|||
W tym miejscu otwórz drzwi (bez młodszego rodzeństwa) i poucz ŚJ o konieczności wypełniania poleceń systemu alarmowego. Na 99% oni zostawią Ci ulotki i sobie pójdą. |
|||
== Na |
== Na księdza == |
||
Najlepiej ten sposób działa, gdy dostaniesz od kogoś informację, że po bloku chodzą Świadkowie Jehowy i gdy mieszkasz blisko jakiegoś kościoła. Ubierz się w sutannę, biret i półbuty, dobrze byłoby, gdybyś miał okulary. Gdy do ciebie zastukają, otwórz im i powiedz: ''Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!''. Raczej nie będą mieli ochoty nawracać kapłana. Jeśli jednak stałoby się tak, zacznij im opowiadać o wierze katolickiej, dopóki sobie nie pójdą albo nie zdecydują się zmienić religii. |
|||
* Przyjmujesz Świadków Jehowy do domu |
|||
* Dajesz im herbatę i ciasteczka albo ciasto (sernik najlepiej). Rozpoczynasz studium Biblii. |
|||
* Po studium rozpoczynasz chodzić na zebrania, bierzesz chrzest i już więcej do Ciebie nie przyjdą! |
|||
== Na chama == |
== Na chama == |
||
Otwierasz drzwi i zaraz nimi przypierd{{cenzura3}}sz. Następnie albo cieszysz się spokojem albo plujesz jadem na świadków w sklepie budowlanym na stoisku z nowymi drzwiami. |
|||
== Na egzorcystę == |
|||
* Otwierasz drzwi. |
|||
Będą ci potrzebne woda święcona, Biblia Tysiąclecia (tak, musi to być to wydanie Pisma Świętego), sutanna i krzyż. Oprócz tego musisz być stanowczą osobą, która nie pozwoli świadkom dojść do słowa. Gdy wejdą, to otwierasz im grzecznie drzwi i krzyczysz nagle coś w stylu ''Precz szatanie!'' lub ''Diable zostaw to ciało!'' może być również ''Boże daj mi siły!''. Następnie kropisz świadków wodą święconą i mówisz: ''W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, precz!'' oraz czytasz jakiś fragment Pisma Świętego tak głośno, żeby sąsiedzi usłyszeli. Na koniec pokazujesz im krzyż i krzyczysz ''W imię Jezusa, odejdź precz!'' Teraz możesz z radością podziwiać wyjście skołowanych świadków z mieszkania. |
|||
* I zaraz nimi przypierd{{cenzura3}}sz. |
|||
* Tylko nie za mocno. Niech nie wylecą z zawiasów. |
|||
== Na |
== Na zaskoczenie == |
||
Otwierasz grzecznie drzwi i witasz świadków słowami: ''Dziękuję, mam już [[paszport Polsatu]].'' Następnie jeszcze grzeczniej drzwi zamykasz. |
|||
== Na wykształconego == |
|||
Bardzo ryzykowny i trudny sposób. Działa tylko jeśli masz dom jednorodzinny i mieszkasz sam. |
|||
Broda i okulary mile widziane. Otwierasz drzwi i grzecznie się z nimi witasz. Następnie gdy świadkowie chcą dać ''Strażnicę'' lub ulotki, to pytasz się ich, czy mają wśród rozdawanych książek ''Kryzys sumienia'' Raymonda Franza. Jeśli to nie podziała, to możesz zapytać się ich o koniec świata z 1914, aferę pedofilską wśród świadków w Australii, brak pomocy dla współwyznawców z [[Malawi]] lub o jakąkolwiek aferę związaną ze świadkami. |
|||
== Na nieobecność == |
|||
* Bierzesz nóż lub coś ostrego i cichego (nie piłę łańcuchową). |
|||
Gdy usłyszysz pukanie świadków do drzwi, wyłączasz TV/VLC/[[RedTube]] i zwyczajnie udajesz, że cię nie ma w domu. |
|||
* Nie otwierasz drzwi tylko wychodzisz oknem i (w miarę możliwości) piwnicą. |
|||
== Na chorego == |
|||
* Skradasz się (lepiej na boso lub w kapciach) |
|||
Leż w łóżku, gdy usłyszysz pukanie do drzwi. Obłóż się lekami, postaw gorącą herbatę. Pośpij trochę. Nic nie mów, rób różne gesty. |
|||
* Wyjmujesz nóż albo co innego. |
|||
* Zap{{cenzura3}}sz Świadków. |
|||
* Zakopujesz w ogródku (tylko tak, żeby nikt nie widział) i zmywasz krew Jehowy. W razie ponownego nawiedzenia zrobić to samo. W końcu będziesz miał cmentarz Jehowy. |
|||
== Na |
== Na Ojca Chrzestnego == |
||
Potrzebujesz kilku kolegów w garniakach, dobrej znajomości kina gangsterskiego i ewentualnie kilku plastikowych pistoletów. Kiedy zapukają, niech jeden z twoich kolegów otworzy im drzwi i bez słowa wprowadzi ich do domu. Ty sam siedź za biurkiem z poważną miną (najlepiej przy zaciągniętych zasłonach), a wokół ciebie niech stoi reszta kumpli z pistoletami za paskiem (Jehowi powinni już się przestraszyć). Gdy wejdą, powitaj ich nawijką ''Witajcie w moim domu, jak mogę wam pomóc?'' wygłoszoną w stylu [[Marlon Brando|Marlona Brando]] z wyraźnym włoskim akcentem. Gdy zaczną gadać o nawracaniu, przerwij im ''A więc chcecie, abym pomógł Wam nawracać ludzi… Dobrze, żaden Włoch nie odmówi szczerej prośbie potrzebującego – ale pamiętajcie, że może ja będę potrzebował kiedyś pomocy od Was, przyjaciele.'' i zwracając się do „ochroniarzy”: ''Vito, Salvatore, pomóżcie państwu przekonywać ludzi – tylko żeby nie skończyło się jak ostatnio, bo nasz Consigliere i tak ma dużo pracy i nie zamierza was znowu bronić''. Jehowi zaczną tłumaczyć, że zaszła pomyłka i że oni lepiej już pójdą, na co ty podnosząc się z miejsca ''Gardzicie moją pomocą? Żaden szanujący się człowiek rodziny Raviolich nie zniesie takiej obelgi!'', po czym niech „ochrona” wywali ich za drzwi. Możesz wysłać dwóch najgroźniej wyglądających ziomków, żeby chwilę szli za Jehowami – powinno, to dać jeszcze lepszy efekt. |
|||
== Na obojętnego == |
|||
Wymaga dużych zdolności aktorskich tudzież improwizacyjnych. |
|||
Wpuszczasz Świadków do domu. Gestem nakazujesz im usiąść, po czym wyjmujesz telefon i zaczynasz rozmowę (nawet sztuczną). Gadasz o normalnych rzeczach (dla lepszego efektu możesz mówić, że twój brat jest księdzem). Za każdym razem gdy świadkowie będą chcieli coś powiedzieć, uciszasz ich gestem i mówisz dalej. Dobrze będzie, gdy w twoim pokoju będą takie atrybuty jak: brewiarz księdza egzorcysty, pentagram, magazyny i filmy porno, niewyobrażalny bałagan, [[majtki]] usmarowane w [[gówno|czekoladzie]], skarpety wiszące na lampie, film porno lecący w telewizorze, puste butelki po [[piwo|piwie]] i [[wódka|wódce]], upozorowane (lub nie) wymioty na podłodze, kaszanka itp. W pokoju powinny również unosić się nieprzyjemne zapachy, im intensywniejsze, tym lepiej. W końcu zrezygnują i sami wyjdą. |
|||
== Na różaniec == |
|||
2 osoby, 2 garnitury, 2 pary czarnych okularów. |
|||
[[Plik:MoheroweBerety.jpg|thumb|300px|Metoda na różaniec cieszy się sporym powodzeniem]] |
|||
Metoda ta może dać dużo sadystycznej przyjemności, pod warunkiem że jest dobrze wykonana. Potrzebujesz do tego: kilka osób (najlepiej [[Moherowe berety|starsze kobiety]], figurkę [[Maria z Nazaretu|Maryni]], [[różaniec]] oraz ew. włączony telewizor na kanale [[Telewizja Trwam|Trwam]] lub radio nastawione na [[Radio Maryja|RM]]. Gdy zapukają, to wpuszczasz ich i udajesz ignoranta, który myśli, że świadkowie są tacy sami jak katolicy tylko więcej czytają Biblii. Wprowadzasz ich do pokoju, w którym babcie odmawiają różaniec. Gościom mówisz: ''Dziękuję, że przyszliście się z nami pomodlić za wstawiennictwem naszej królowej Maryi. Gdzie wasze różańce?''. Gdy świadkowie się ujawnią, zacznij krzyczeć: ''Złodzieje! Przyszli nas okraść w nasz święty dzień modlitwy! Zofia, dzwoń po policję!''. Jedna osoba wyciąga telefon i udaje, że dzwoni, a Ty napawaj się ich wymówkami. W końcu litujesz się i mówisz: ''Zofia nie dzwoń – to nie złodzieje''. Na końcu powiedz, że jeśli nie odmówią 50 zdrowasiek, to rzeczywiście zadzwonisz. Odmówią, lub… odmówią. Tak czy inaczej, wygrywasz. |
|||
== Na obcokrajowca == |
|||
*Kiedy Jehowi przyjdą, mówisz do kolegi (też w garniturze): Słuchaj, oni chyba wiedzą za dużo. Pamiętasz, co teraz mamy z nimi zrobić? |
|||
Otwierając drzwi natychmiast zaczynasz nawijać w obcym języku. Im bardziej egzotyczny, tym lepiej. Nie przerywając, zapraszasz ich gestami do salonu, gdzie kontynuujesz monolog. Po chwili powinni odpuścić. '''UWAGA!:''' Tę metodę możesz stosować tylko wtedy, gdy jesteś poza swoim miejscem zamieszkania. Świadkowie mają własną aplikację mobilną, która tłumaczy im pytania w stylu ''Czy chcesz porozmawiać o Jezusie?''. |
|||
*Podziwiasz efekty (Jehowi uciekają myśląc, że jesteście [[oni|Onymi]]). |
|||
== Na |
== Na przewodniczącego rady miejskiej == |
||
W tej metodzie musisz zaprosić kilku kolegów. |
|||
Jeden z nich będzie burmistrzem/wójtem/prezydentem. Ci dwaj po twojej prawej to wiceprzewodniczący i sekretarz. Reszta to [[Radny|radni]], a ty wcielasz się w rolę przewodniczącego/przewodniczącej. |
|||
Przydadzą się krzyż, woda święcona, teczki z papierami, przypinki, coś do pisania. |
|||
Otwierasz świadkom drzwi, witasz ich na końcu. |
|||
Mówisz: ''Otwieram… sesję rady miasta (tu wstaw dowolne miasto). Proszę pana sekretarza o wyczytanie listy obecności.'' Sekretarz ma czytać listę, a wiceprzewodniczący rozdaje porządek obrad. Radni sobie popiją herbatkę. Burmistrz niech przygotowuje sprawozdanie. Gdy wszyscy się wpiszą, czytasz porządek obrad. Potem sekretarz przeczyta protokół (jeżeli nie ma, powie o przyczynach technicznych). Pytasz się Jehowych, po co przyszli. Dajesz wygadać się sekciarzom. Następnie odgrywacie niżej opisaną scenkę: |
|||
'''Burmistrz/wójt/prezydent:''' To jest naruszenie powagi rady! Wnioskuję o przerwanie posiedzenia.<br /> |
|||
Będą ci potrzebne woda święcona, Pismo Święte, sutanna i krzyż. |
|||
'''Wiceprzewodniczący:''' Zgadzam się z panem burmistrzem.<br /> |
|||
'''Ktoś z radnych:''' Pani przewodnicząca/Panie przewodniczący, wnioskuję w imieniu komisji rewizyjnej o pięciominutową przerwę.<br /> |
|||
'''Sekretarz:''' Popieram panią przewodniczącą/pana przewodniczącego komisji rewizyjnej.<br /> |
|||
'''Ty:''' Proszę Państwa Świadków o opuszczenie sali w związku z rażącym naruszeniem powagi rady! Ogłaszam pięciominutową przerwę. |
|||
Udajesz, że dzwonisz na policję, kropisz gości wodą święconą, pokazujesz im krzyż. |
|||
*Otwierasz grzecznie drzwi |
|||
Wznawiasz sesję i przepraszasz za zamieszanie. Potem spokojnie obradujecie. |
|||
*Wykrzykujesz coś w stylu "Precz szatanie!!!" lub "Diable zostaw to ciało!!!" może być również "Boże daj mi siły!!!" |
|||
*Następnie kropisz <s>ofiary</s> świadków wodą święconą i mówisz: "W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, PRECZ!!!" |
|||
*Czytasz jakiś fragment Pisma Świętego tak głośno żeby sąsiedzi usłyszeli. |
|||
*Później pokazujesz im krzyż i krzyczysz "W imię Jezusa, odejdź precz!!!" |
|||
*Obserwujesz jak skołowani świadkowie wychodzą z mieszkania. |
|||
'''UWAGA!:''' Sceny nie mają na celu naruszanie powagi rady, tylko satyryczny charakter. Możecie stosować metodę, gdy jesteście radnymi. Musicie być ubrani na galowo. |
|||
PS. Nie możesz im dać dojść do słowa |
|||
== Na |
== Na tajnego agenta == |
||
Musisz być sam w domu. Gdy wejdą, wpuść ich, mówiąc żeby się pospieszyli. Zamknij drzwi i zasłoń wszystkie okna. Zapytaj, czy nikt ich nie śledził, ale nie dawaj im dojść do słowa. Następnie ścisz głos do szeptu, powiedz: ''Oto wasza misja: Agent <tu podaj dowolne nazwisko> wykradł tajne dokumenty agencji. Musicie je odzyskać.'' Kiedy któryś z nich spróbuje się odezwać, powiedz groźnym tonem ''Żadnych pytań, <tutaj podaj inne nazwisko>!''. Pospiesznie wyproś ich z domu i zamknij drzwi na klucz. |
|||
== Na gender == |
|||
Będą ci potrzebne: |
|||
Metoda łatwa i możliwa do wykonania prawie zawsze. Istnieją dwie wersje tej metody. Jeśli jesteś mężczyzną, to pędem zrzucasz ubrania (oprócz majtek) i malujesz usta szminką. Jak już im otworzysz drzwi, to zalotnym spojrzeniem mierzysz przybyłych gości. Zaczynasz przymilać się do świadków i składać im dwuznaczne propozycje aż zaczną się wycofywać. Jeśli przyszły kobiety podyskutuj o kobiecych sprawach/kobietach/facetach. Jeśli nawiążą rozmowę mów o tym jakie to gender jest lub nie jest (i tak nikt z nich nic nie wie o gender). Puść wodze fantazji i doprowadź do wrzenia świadków Jehowy. Jeśli jesteś kobietą, to otwierasz im drzwi ubrana w spodnie i podkoszulek. Koniecznie niechlujnie. Podczas rozmowy pijesz piwo, puszczasz bąki, masturbujesz się i rozrzucasz skarpety po dywanie. Następnie rozmawiasz z nimi o gender. Jak świadkowie powiedzą, że muszą przygotować się na rozmowę i przyjdą w najbliższym czasie to cieszysz się spokojem – oni już nie wrócą, bo dostaną zakaz. |
|||
* czarna farba |
|||
* kawałek szmaty |
|||
* sztuczne palce (bądź inne części ludzkiego ciała, mogą być prawdziwe) |
|||
* [[nóż]] lub [[dzida]] |
|||
== Na sułtana == |
|||
Sposób postępowania: |
|||
W tej metodzie potrzebujesz dwóch kolegów i tyle samo kobiet – ty z kolei wcielasz się w sułtana. Niech jeden z kolegów wpuści świadków do domu. Gdy będą wchodzić, niech krzyknie: ''Destur! Świadkowie Jehowy han hazretleri!''. Drzwi prowadzące do pokoju muszą być jednak zamknięte. Kolega wchodzi do pokoju, kłania się tobie i mówi: ''Panie, przybyli świadkowie Jehowy'', na co odpowiadasz: ''Wejść!''. W tym czasie kobiety powinny, skąpo odziane, tańczyć przed Tobą. Gdy Jehowi wejdą, ale zdążą zobaczyć erotyczne tańce, powinieneś powiedzieć coś w stylu: ''Ali Aga! Mamy gości, zabierz stąd nałożnice i każ przygotować lokmę i [[kebab]]!''. Oszołomieni Jehowi siadają. W tym momencie powinni zacząć głosić swoje doktryny. Gdy powiedzą coś o Bogu, Jezusie, Michale Archaniele, itd. musisz wściekły wstać z fotela i zacząć krzyczeć coś w stylu: ''CO?! NIEWIERNI ŚMIĄ GŁOSIĆ KŁAMSTWA W MOIM PAŁACU?! W IMIĘ ALLAHA, ZROBIMY Z WAS DRUGI MOHACZ! MOHAMMED, ŚCIĄĆ ICH!''. Jehowi będą unikać twojego domu przez najbliższe 16 lat. Któż bowiem będzie chciał zadrzeć ze sułtanem rodem ze [[Wspaniałe stulecie|Wspaniałego Stulecia]]? |
|||
* malujesz całe ciało farbą |
|||
* używasz szmaty jako majtek (Widziałeś w telewizji jakiegoś [[buszmen]]a? Jeśli tak, to wiesz o co chodzi) |
|||
* zapraszasz świadków Jehowy do domu trzymając w ręku nóż lub dzidę |
|||
* witasz ich słowami "Moja [[brat]] być bardzo dobra" i wyjmujesz z lodówki rekwizyt |
|||
== Na |
== Na ikonolatrię == |
||
Metoda trochę droższa, ale za to bardzo skuteczna. Rozstawiasz na półce kilkanaście figurek Matki Boskiej, religijnych obrazków, oraz jak najwięcej zdjęć [[Jan Paweł II|JP2]]. Zapraszasz świadków do środka, padasz przed półką na kolana i oddajesz kilka razy pokłon obrazkom (możesz je całować). Bierzesz do ręki po kolei wszystkie figurki, i mówisz: ''Ta Matka Boska jest na ból gardła, ta jest na dzieci, ta jest na przyjaźń'' itd., albo ''Lepiej modlić się do Matki Boskiej Częstochowskiej, bo jest silniejsza od Matki Boskiej Fatimskiej ''czy od jakiejkolwiek innej. Gdy zaczną nawijać coś o drugim przykazaniu usuniętym przez [[Kościół]], bierzesz któryś z cięższych obrazów (najlepiej drewnianą ikonę) i napierdzielasz nim po ich głowach tak długo, aż zamieni się w odlew ich twarzy. Krzyczysz przy tym na nich, że są poganami/heretykami/lewakami/Niemcami/POwcami i nie szanują [[Jan Paweł II|Świętego Papieża Polaka Naszego Rodaka]], oraz nie noszą kolejnych cudownych medalików z jego wizerunkiem, jakie możesz dostać w najnowszym wydaniu [[Super Express]]u. Efekt gwarantowany. |
|||
== Na wojskowego == |
|||
Załatwiasz sobie paru kolegów w mundurach (tak, muszą być współczesne NATOwskie), gdy świadkowie przychodzą niech jeden z twoich kolegów otworzy im drzwi i przyciszonym głosem mów ''Niestety nie mogę teraz rozmawiać, zaraz wyślę któregoś z podwładnych''. W tym momencie przed dom wychodzisz ty (w mundurze wz. 93 lub wz. 2010, z kamizelką i krzyżem), rozpoczynasz z nimi kulturalną rozmowę, lecz gdy próbują ci dać jakieś gazetki, wymieniasz się z nimi za gazetki WP (ew. ''Strzelec''). |
|||
== Na naturystę == |
|||
Najłatwiejsza i najbardziej skuteczna ze wszystkich metod. Rozbierz się do rosołu, otwórz drzwi i daj Jehowcom napawać się widokiem twojego ''Janusza''. Świadkowie już nie wrócą. |
|||
== Na działanie ich własną bronią == |
|||
Pukasz do ich domów z gazetami swojego wyznania (np. Niedziela lub Gość Niedzielny, jeżeli jesteś katolikiem), odpowiednio przygotowując się do przedstawienia jego zasad w rozmowie. Metoda możliwa do zastosowania, gdy poznasz miejsce ich zamieszkania. Prawdopodobnie uznają cię za stalkera i się wystraszą. |
|||
== Zobacz też == |
|||
* [[Poradnik:Jak być dobrym świadkiem Jehowy|jak być dobrym świadkiem Jehowy]] |
|||
* [[Poradnik:Jak być dobrym katolikiem|jak być dobrym katolikiem]] |
|||
* [[Poradnik:Jak pozbyć się natrętnego sprzedawcy telefonicznego|jak pozbyć się natrętnego sprzedawcy telefonicznego]] |
|||
{{Przypisy}} |
|||
[[Kategoria:Poradniki – społeczeństwo|Pozbyć się Świadków Jehowy]] |
|||
*Otwierasz grzecznie drzwi i witasz Świadków słowami: "Dziękuje mam już paszport Polsatu." Następnie jeszcze grzeczniej drzwi zamykasz. |
|||
==Na obiad== |
|||
*Kiedy świadkowie zadzwonią, nie otwierasz im. Drzesz się 'MAMOOO OBIAAD!', tak, by usłyszeli. Duże prawdopodobieństwo, że odejdą, bo 'nie chcą przeszkadzać'. Sposób sprawdzony! |
|||
[[Kategoria:Poradniki|Świadków Jehowy się pozbyć]] |
Aktualna wersja na dzień 22:20, 20 lis 2024
Skoro tutaj trafiłeś to pewnie miałeś przyjemność spotkać parę świadków Jehowy, którzy uznali, że jesteś zainteresowany prenumeratą Strażnicy. No dobrze, parę razy przyszli, ale dzisiaj powiedziałeś sobie dość! Tak więc czytaj nasz poradnik i ciesz się upragnionym spokojem.
Na dilerkę[edytuj • edytuj kod]
W tej metodzie nie możesz być sam! Musi być jeszcze ktoś w Twoim domu/mieszkaniu. Gości wpuszczasz do domu/mieszkania. Żeby zachować pozory, nie możesz być miłym podczas zapraszania ich do środka. Najlepiej od razu zapytaj się ich stanowczym tonem, czy przynieśli towar. Gdy delikwenci nie będą wiedzieć, o co chodzi, to zawołasz kumpla pod umówionym pseudonimem. Mówisz: Ka, ci pajace nie przynieśli towaru… Co z nimi zrobimy? (możesz dodać: Przynieś klamkę, gdzie mój nóż?). Kolega przychodzi z wiadomością, że noża lub pistoletu nie ma (grożenie osobom bronią lub nożem to przestępstwo). Ty mówisz: Ka, to szukaj dalej…. Ciesz oczy faktem, że delikwenci pospiesznie będą chcieli opuścić twoje mieszkanie. Ważna uwaga: musisz wykazać się umiejętnościami improwizacyjnymi, aby nie dać im dojść do słowa, tylko cały czas wkręcać ich w sytuację.
Na czas[edytuj • edytuj kod]
Należy odegrać stosowną scenkę. Nie otworzywszy drzwi wydrzyj się: Ka, co za debil przychodzi o tak wczesnej porze? Mamuśka, ka, otwórz im drzwi! (pora nie ma nic do rzeczy). Mamuśka krzyczy, żebyś sam im otworzył. Drzesz się Dobra, ale jak to Świadkowie Jehowy, to ich zalę!. Dajesz im 30 sekund na ucieczkę, a ty cieszysz się spokojem.
Na WDŻ[edytuj • edytuj kod]
Metoda jest dobra tylko wtedy, gdy wejdą same kobiety, a Ty jesteś facetem. Kobieta w sumie też się odnajdzie – jeśli jesteś dziewczyną, to muszą być z tobą sami faceci. Otwierasz grzecznie drzwi i wpuszczasz je do środka. Usadzasz je wygodnie w salonie/kuchni i siadasz naprzeciwko nich. Nie dając im dojść do słowa mówisz: A więc, porozmawiajmy o seksie. Napawaj się reakcją i ciesz, że te kobiety tu już więcej nie przyjdą.
Na sekciarza[edytuj • edytuj kod]
Grzecznie otwierasz drzwi, witając się ze świadkami. Nie możesz pozwolić dojść im do słowa, nawijając coś w stylu: Witaj! Wspaniałe wiadomości! Jesteś kosmitą! lub np. Cześć – normalni i w żaden sposób nie dyskryminowane jehowe! Jesteśmy otwarci wobec wszelkich normalności tego świata! Jesteś częścią naszej wielkiej społeczności. Traktowany na takich samych zasadach jak reszta. Zapraszamy do środka! Z braku możliwości wygadania się świadkowie powinni odejść zostawiając ci ulotki i gazetkę. Przydadzą się do palenia w piecu albo jako podkładka pod patelnię z jajecznicą.
Na kablówkę[edytuj • edytuj kod]
Jedna osoba, mieszkanie blokowe. Podczas wizyty starasz się wywiązać taki dialog:
– Dzień dobry, chcieliśmy pana zapytać o…
– Nie wiem o co wam chodzi. Nie mam pojęcia skąd się wzięły te wszystkie programy.
– ?
– Ja się na tych kablach nie znam, ktoś w nocy musiał grzebać.
– Ale my nie jesteśmy…
– Wiem, wiem, co sobie myślicie, ale na tym HBO i tak same powtórki lecą. No sami powiedzcie, kto będzie płacił za to 3 dychy miesięcznie?
– Nie mamy do pana o to pretensji, chcieliśmy tylko…
– Dobra, wygraliście. Przyznaję się, szwagier pożyczył kluczyk do skrzynki i się podpięliśmy. Ale to nie tylko my. Szymańska z góry też ma nielegalnie i papierosami z przemytu jeszcze handluje.
– Ale my jesteśmy świadkami Jehowy!
– Co? To czego mnie w błąd wprowadzacie! Żartów wam się zachciewa?! Nie wiecie, że to nielegalnie pod monterów się podszywać! Ja wszystko o was wiem, to wy szczacie po piwnicach i żarówki wykręcacie! Jeszcze raz mi tu przyjdziecie…
Na chemika[edytuj • edytuj kod]
Musisz być sam w domu. Mile widziana jest obecność kolegi w roli laboranta. Ubierz się w stare ciuchy i biały fartuch. Rozłóż na stole aparaturę destylacyjną. Podgrzej parownicę z jodem (dla efektu dymu). Postaw na podłogę słoik z wodą i suchym lodem. Zaczynaj podrzucać azotan/siarczan/chlorek/chloran/jodek dowolnego metalu. Wlewaj kwas, podgrzewaj. Zapisuj równanie reakcji, obserwacje, wnioski w notesie. Gdy przyjdą Jehowi, wrzuć więcej suchego lodu. Dajesz im się wygadać. Namowy do uczestniczenia w zebraniach sekty przerywaj tekstami o naukowcach (możesz udawać, że piszesz bloga). Zresztą, pójdą sobie już po czuciu dymu.
Na strzykawkę[edytuj • edytuj kod]
Naturalnie wpuszczasz ich do domu. Jesteś zadowolony i szczęśliwy, że przyszli. Chwilę rozmawiasz z nimi o religii i innych rzeczach. Następnie stawiamy na stole krzyż (wówczas możesz zaobserwować grymas twarzy u świadków, którzy wyznają, że Jezus umarł na palu) i zapalasz świece. Zasłaniamy żaluzje lub rolety. Wyciągasz strzykawkę i mówisz: A teraz, moi bracia, wymienimy się krwią! Jesteście na to gotowi?
Na satanistę[edytuj • edytuj kod]
Wpuszczasz świadków Jehowy do domu. Gdy przewodnicząca bierze oddech przed wykładem o dobrych nowinach i mądrości połączonej z dobrocią ich króla królów, przywołujesz kolegę i oznajmiasz: Praktykanci przyszli, czas zacząć czarną mszę. Kolega odpowiada: W porządku. Niech złożą swoją ofiarę krwi. Możesz zapytać o kota lub ludzkie zwłoki. Nie zapomnij o przywitaniu głośnym słowem AVE.
Na muzyka[edytuj • edytuj kod]
Gdy świadkowie Jehowy zbliżą się do twoich drzwi, puść płytę jakiegoś zespołu metalowego i zacznij ćwiczyć swój growl. Możesz również zebrać kilku znajomych, którzy umieją grać na instrumentach (jak nie znasz nikogo grającego na perkusji, pożycz garnki z kuchni i zacznij w nie nawalać czymkolwiek), po czym zacznijcie grać tak, aby zagłuszyć pukanie do drzwi. Bardzo możliwe, że Jehowi się wystraszą i uciekną.
Najlepszymi gatunkami muzyki, jakie możesz wykorzystać, są black i death metal, chociaż inne odmiany metalu również się nadadzą.
Na kucharza[edytuj • edytuj kod]
Widząc, że świadkowie szanują krew, witasz się z nimi słowami Dzień dobry, zapraszam na rozmowę. Akurat kaszankę podgrzewam to Państwa poczęstuje. Na 99% podziękują za rozmowę i zostawią ulotki.
Na alfonsa[edytuj • edytuj kod]
W tej metodzie potrzebny jest znajomy. Muszą przyjść dwie kobiety: jedna młoda i ładna, druga starsza… A jak stara to wiadomo – brzydka. Gdy usłyszysz dzwonek do drzwi, otwórz je i oznajmij: Młoda właź, a stara niech poczeka za drzwiami. Któraś z nich powinna powiedzieć, że muszą razem i takie tam gadanie. Krzyknij do kumpla siedzącego w pokoju: Zdzichu, chcesz starą?. Mając pokerową minę czekaj na efekt końcowy, jakim powinna być ucieczka Jehowych. Alternatywnie zalecasz się do babki, olewając faceta. Bądź przy tym kuko nachalny! Któreś z nich, jeśli nie oboje, powinno trzasnąć twoimi drzwiami zanim Ty to zrobisz.
Na debila[edytuj • edytuj kod]
Przyjmujesz świadków Jehowy do domu. Dajesz im herbatę i ciasteczka albo ciasto (sernik najlepiej). Rozmawiacie o wierze. Następnie rozpoczynasz studium biblijne, zaczynasz chodzić na zebrania, po roku bierzesz chrzest. Cieszysz się brakiem wizyt świadków. Dopóki przestrzegasz ich wiary to nie musisz obawiać się przewodniczącego zboru, który by ciebie opieprzył za masturbację, transfuzję krwi lub inne zbrodnie przeciwko Jehowie.
Na udawanie[edytuj • edytuj kod]
Sposób najprostszy i najskuteczniejszy – mówisz, że już należysz do Świadków Jehowy.
Na zamek szyfrowy[edytuj • edytuj kod]
Do tego sposobu musisz mieć młodszego brata/siostrę oraz naładowany pistolet na wodę. Gdy się uda zidentyfikować Świadków Jehowy, niech oznajmi (głosem robota, nie otwierając drzwi):
Młodsze rodzeństwo: Uwaga! Obce obiekty przy wejściu nr 1!
Świadkowie Jehowy: Czy możemy porozmawiać o Jezusie? (nieco zdziwieni, drzwi ciągle zamknięte)
MR: Tu system obronny lokalu nr 12[1]. Podaj kod dostępu. Czas: 30 sekund.
ŚJ: Czy w domu jest ktoś dorosły?
MR: Kod nieprawidłowy. 25 sekund.
ŚJ: Czy mógłbyś/mogłabyś poprosić mamę?
MR: Kod nieprawidłowy. 10 sekund.
ŚJ: A tatę?
MR: Kod nieprawidłowy. Trzecia błędna próba. Licznik czasowy wyzwolony. Obiekty uznane za wrogie, rozpoczęto procedurę eksterminacji.
W tym miejscu otwórz drzwi (bez młodszego rodzeństwa) i poucz ŚJ o konieczności wypełniania poleceń systemu alarmowego. Na 99% oni zostawią Ci ulotki i sobie pójdą.
Na księdza[edytuj • edytuj kod]
Najlepiej ten sposób działa, gdy dostaniesz od kogoś informację, że po bloku chodzą Świadkowie Jehowy i gdy mieszkasz blisko jakiegoś kościoła. Ubierz się w sutannę, biret i półbuty, dobrze byłoby, gdybyś miał okulary. Gdy do ciebie zastukają, otwórz im i powiedz: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!. Raczej nie będą mieli ochoty nawracać kapłana. Jeśli jednak stałoby się tak, zacznij im opowiadać o wierze katolickiej, dopóki sobie nie pójdą albo nie zdecydują się zmienić religii.
Na chama[edytuj • edytuj kod]
Otwierasz drzwi i zaraz nimi przypierdsz. Następnie albo cieszysz się spokojem albo plujesz jadem na świadków w sklepie budowlanym na stoisku z nowymi drzwiami.
Na egzorcystę[edytuj • edytuj kod]
Będą ci potrzebne woda święcona, Biblia Tysiąclecia (tak, musi to być to wydanie Pisma Świętego), sutanna i krzyż. Oprócz tego musisz być stanowczą osobą, która nie pozwoli świadkom dojść do słowa. Gdy wejdą, to otwierasz im grzecznie drzwi i krzyczysz nagle coś w stylu Precz szatanie! lub Diable zostaw to ciało! może być również Boże daj mi siły!. Następnie kropisz świadków wodą święconą i mówisz: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, precz! oraz czytasz jakiś fragment Pisma Świętego tak głośno, żeby sąsiedzi usłyszeli. Na koniec pokazujesz im krzyż i krzyczysz W imię Jezusa, odejdź precz! Teraz możesz z radością podziwiać wyjście skołowanych świadków z mieszkania.
Na zaskoczenie[edytuj • edytuj kod]
Otwierasz grzecznie drzwi i witasz świadków słowami: Dziękuję, mam już paszport Polsatu. Następnie jeszcze grzeczniej drzwi zamykasz.
Na wykształconego[edytuj • edytuj kod]
Broda i okulary mile widziane. Otwierasz drzwi i grzecznie się z nimi witasz. Następnie gdy świadkowie chcą dać Strażnicę lub ulotki, to pytasz się ich, czy mają wśród rozdawanych książek Kryzys sumienia Raymonda Franza. Jeśli to nie podziała, to możesz zapytać się ich o koniec świata z 1914, aferę pedofilską wśród świadków w Australii, brak pomocy dla współwyznawców z Malawi lub o jakąkolwiek aferę związaną ze świadkami.
Na nieobecność[edytuj • edytuj kod]
Gdy usłyszysz pukanie świadków do drzwi, wyłączasz TV/VLC/RedTube i zwyczajnie udajesz, że cię nie ma w domu.
Na chorego[edytuj • edytuj kod]
Leż w łóżku, gdy usłyszysz pukanie do drzwi. Obłóż się lekami, postaw gorącą herbatę. Pośpij trochę. Nic nie mów, rób różne gesty.
Na Ojca Chrzestnego[edytuj • edytuj kod]
Potrzebujesz kilku kolegów w garniakach, dobrej znajomości kina gangsterskiego i ewentualnie kilku plastikowych pistoletów. Kiedy zapukają, niech jeden z twoich kolegów otworzy im drzwi i bez słowa wprowadzi ich do domu. Ty sam siedź za biurkiem z poważną miną (najlepiej przy zaciągniętych zasłonach), a wokół ciebie niech stoi reszta kumpli z pistoletami za paskiem (Jehowi powinni już się przestraszyć). Gdy wejdą, powitaj ich nawijką Witajcie w moim domu, jak mogę wam pomóc? wygłoszoną w stylu Marlona Brando z wyraźnym włoskim akcentem. Gdy zaczną gadać o nawracaniu, przerwij im A więc chcecie, abym pomógł Wam nawracać ludzi… Dobrze, żaden Włoch nie odmówi szczerej prośbie potrzebującego – ale pamiętajcie, że może ja będę potrzebował kiedyś pomocy od Was, przyjaciele. i zwracając się do „ochroniarzy”: Vito, Salvatore, pomóżcie państwu przekonywać ludzi – tylko żeby nie skończyło się jak ostatnio, bo nasz Consigliere i tak ma dużo pracy i nie zamierza was znowu bronić. Jehowi zaczną tłumaczyć, że zaszła pomyłka i że oni lepiej już pójdą, na co ty podnosząc się z miejsca Gardzicie moją pomocą? Żaden szanujący się człowiek rodziny Raviolich nie zniesie takiej obelgi!, po czym niech „ochrona” wywali ich za drzwi. Możesz wysłać dwóch najgroźniej wyglądających ziomków, żeby chwilę szli za Jehowami – powinno, to dać jeszcze lepszy efekt.
Na obojętnego[edytuj • edytuj kod]
Wpuszczasz Świadków do domu. Gestem nakazujesz im usiąść, po czym wyjmujesz telefon i zaczynasz rozmowę (nawet sztuczną). Gadasz o normalnych rzeczach (dla lepszego efektu możesz mówić, że twój brat jest księdzem). Za każdym razem gdy świadkowie będą chcieli coś powiedzieć, uciszasz ich gestem i mówisz dalej. Dobrze będzie, gdy w twoim pokoju będą takie atrybuty jak: brewiarz księdza egzorcysty, pentagram, magazyny i filmy porno, niewyobrażalny bałagan, majtki usmarowane w czekoladzie, skarpety wiszące na lampie, film porno lecący w telewizorze, puste butelki po piwie i wódce, upozorowane (lub nie) wymioty na podłodze, kaszanka itp. W pokoju powinny również unosić się nieprzyjemne zapachy, im intensywniejsze, tym lepiej. W końcu zrezygnują i sami wyjdą.
Na różaniec[edytuj • edytuj kod]
Metoda ta może dać dużo sadystycznej przyjemności, pod warunkiem że jest dobrze wykonana. Potrzebujesz do tego: kilka osób (najlepiej starsze kobiety, figurkę Maryni, różaniec oraz ew. włączony telewizor na kanale Trwam lub radio nastawione na RM. Gdy zapukają, to wpuszczasz ich i udajesz ignoranta, który myśli, że świadkowie są tacy sami jak katolicy tylko więcej czytają Biblii. Wprowadzasz ich do pokoju, w którym babcie odmawiają różaniec. Gościom mówisz: Dziękuję, że przyszliście się z nami pomodlić za wstawiennictwem naszej królowej Maryi. Gdzie wasze różańce?. Gdy świadkowie się ujawnią, zacznij krzyczeć: Złodzieje! Przyszli nas okraść w nasz święty dzień modlitwy! Zofia, dzwoń po policję!. Jedna osoba wyciąga telefon i udaje, że dzwoni, a Ty napawaj się ich wymówkami. W końcu litujesz się i mówisz: Zofia nie dzwoń – to nie złodzieje. Na końcu powiedz, że jeśli nie odmówią 50 zdrowasiek, to rzeczywiście zadzwonisz. Odmówią, lub… odmówią. Tak czy inaczej, wygrywasz.
Na obcokrajowca[edytuj • edytuj kod]
Otwierając drzwi natychmiast zaczynasz nawijać w obcym języku. Im bardziej egzotyczny, tym lepiej. Nie przerywając, zapraszasz ich gestami do salonu, gdzie kontynuujesz monolog. Po chwili powinni odpuścić. UWAGA!: Tę metodę możesz stosować tylko wtedy, gdy jesteś poza swoim miejscem zamieszkania. Świadkowie mają własną aplikację mobilną, która tłumaczy im pytania w stylu Czy chcesz porozmawiać o Jezusie?.
Na przewodniczącego rady miejskiej[edytuj • edytuj kod]
W tej metodzie musisz zaprosić kilku kolegów. Jeden z nich będzie burmistrzem/wójtem/prezydentem. Ci dwaj po twojej prawej to wiceprzewodniczący i sekretarz. Reszta to radni, a ty wcielasz się w rolę przewodniczącego/przewodniczącej. Przydadzą się krzyż, woda święcona, teczki z papierami, przypinki, coś do pisania. Otwierasz świadkom drzwi, witasz ich na końcu. Mówisz: Otwieram… sesję rady miasta (tu wstaw dowolne miasto). Proszę pana sekretarza o wyczytanie listy obecności. Sekretarz ma czytać listę, a wiceprzewodniczący rozdaje porządek obrad. Radni sobie popiją herbatkę. Burmistrz niech przygotowuje sprawozdanie. Gdy wszyscy się wpiszą, czytasz porządek obrad. Potem sekretarz przeczyta protokół (jeżeli nie ma, powie o przyczynach technicznych). Pytasz się Jehowych, po co przyszli. Dajesz wygadać się sekciarzom. Następnie odgrywacie niżej opisaną scenkę:
Burmistrz/wójt/prezydent: To jest naruszenie powagi rady! Wnioskuję o przerwanie posiedzenia.
Wiceprzewodniczący: Zgadzam się z panem burmistrzem.
Ktoś z radnych: Pani przewodnicząca/Panie przewodniczący, wnioskuję w imieniu komisji rewizyjnej o pięciominutową przerwę.
Sekretarz: Popieram panią przewodniczącą/pana przewodniczącego komisji rewizyjnej.
Ty: Proszę Państwa Świadków o opuszczenie sali w związku z rażącym naruszeniem powagi rady! Ogłaszam pięciominutową przerwę.
Udajesz, że dzwonisz na policję, kropisz gości wodą święconą, pokazujesz im krzyż. Wznawiasz sesję i przepraszasz za zamieszanie. Potem spokojnie obradujecie.
UWAGA!: Sceny nie mają na celu naruszanie powagi rady, tylko satyryczny charakter. Możecie stosować metodę, gdy jesteście radnymi. Musicie być ubrani na galowo.
Na tajnego agenta[edytuj • edytuj kod]
Musisz być sam w domu. Gdy wejdą, wpuść ich, mówiąc żeby się pospieszyli. Zamknij drzwi i zasłoń wszystkie okna. Zapytaj, czy nikt ich nie śledził, ale nie dawaj im dojść do słowa. Następnie ścisz głos do szeptu, powiedz: Oto wasza misja: Agent <tu podaj dowolne nazwisko> wykradł tajne dokumenty agencji. Musicie je odzyskać. Kiedy któryś z nich spróbuje się odezwać, powiedz groźnym tonem Żadnych pytań, <tutaj podaj inne nazwisko>!. Pospiesznie wyproś ich z domu i zamknij drzwi na klucz.
Na gender[edytuj • edytuj kod]
Metoda łatwa i możliwa do wykonania prawie zawsze. Istnieją dwie wersje tej metody. Jeśli jesteś mężczyzną, to pędem zrzucasz ubrania (oprócz majtek) i malujesz usta szminką. Jak już im otworzysz drzwi, to zalotnym spojrzeniem mierzysz przybyłych gości. Zaczynasz przymilać się do świadków i składać im dwuznaczne propozycje aż zaczną się wycofywać. Jeśli przyszły kobiety podyskutuj o kobiecych sprawach/kobietach/facetach. Jeśli nawiążą rozmowę mów o tym jakie to gender jest lub nie jest (i tak nikt z nich nic nie wie o gender). Puść wodze fantazji i doprowadź do wrzenia świadków Jehowy. Jeśli jesteś kobietą, to otwierasz im drzwi ubrana w spodnie i podkoszulek. Koniecznie niechlujnie. Podczas rozmowy pijesz piwo, puszczasz bąki, masturbujesz się i rozrzucasz skarpety po dywanie. Następnie rozmawiasz z nimi o gender. Jak świadkowie powiedzą, że muszą przygotować się na rozmowę i przyjdą w najbliższym czasie to cieszysz się spokojem – oni już nie wrócą, bo dostaną zakaz.
Na sułtana[edytuj • edytuj kod]
W tej metodzie potrzebujesz dwóch kolegów i tyle samo kobiet – ty z kolei wcielasz się w sułtana. Niech jeden z kolegów wpuści świadków do domu. Gdy będą wchodzić, niech krzyknie: Destur! Świadkowie Jehowy han hazretleri!. Drzwi prowadzące do pokoju muszą być jednak zamknięte. Kolega wchodzi do pokoju, kłania się tobie i mówi: Panie, przybyli świadkowie Jehowy, na co odpowiadasz: Wejść!. W tym czasie kobiety powinny, skąpo odziane, tańczyć przed Tobą. Gdy Jehowi wejdą, ale zdążą zobaczyć erotyczne tańce, powinieneś powiedzieć coś w stylu: Ali Aga! Mamy gości, zabierz stąd nałożnice i każ przygotować lokmę i kebab!. Oszołomieni Jehowi siadają. W tym momencie powinni zacząć głosić swoje doktryny. Gdy powiedzą coś o Bogu, Jezusie, Michale Archaniele, itd. musisz wściekły wstać z fotela i zacząć krzyczeć coś w stylu: CO?! NIEWIERNI ŚMIĄ GŁOSIĆ KŁAMSTWA W MOIM PAŁACU?! W IMIĘ ALLAHA, ZROBIMY Z WAS DRUGI MOHACZ! MOHAMMED, ŚCIĄĆ ICH!. Jehowi będą unikać twojego domu przez najbliższe 16 lat. Któż bowiem będzie chciał zadrzeć ze sułtanem rodem ze Wspaniałego Stulecia?
Na ikonolatrię[edytuj • edytuj kod]
Metoda trochę droższa, ale za to bardzo skuteczna. Rozstawiasz na półce kilkanaście figurek Matki Boskiej, religijnych obrazków, oraz jak najwięcej zdjęć JP2. Zapraszasz świadków do środka, padasz przed półką na kolana i oddajesz kilka razy pokłon obrazkom (możesz je całować). Bierzesz do ręki po kolei wszystkie figurki, i mówisz: Ta Matka Boska jest na ból gardła, ta jest na dzieci, ta jest na przyjaźń itd., albo Lepiej modlić się do Matki Boskiej Częstochowskiej, bo jest silniejsza od Matki Boskiej Fatimskiej czy od jakiejkolwiek innej. Gdy zaczną nawijać coś o drugim przykazaniu usuniętym przez Kościół, bierzesz któryś z cięższych obrazów (najlepiej drewnianą ikonę) i napierdzielasz nim po ich głowach tak długo, aż zamieni się w odlew ich twarzy. Krzyczysz przy tym na nich, że są poganami/heretykami/lewakami/Niemcami/POwcami i nie szanują Świętego Papieża Polaka Naszego Rodaka, oraz nie noszą kolejnych cudownych medalików z jego wizerunkiem, jakie możesz dostać w najnowszym wydaniu Super Expressu. Efekt gwarantowany.
Na wojskowego[edytuj • edytuj kod]
Załatwiasz sobie paru kolegów w mundurach (tak, muszą być współczesne NATOwskie), gdy świadkowie przychodzą niech jeden z twoich kolegów otworzy im drzwi i przyciszonym głosem mów Niestety nie mogę teraz rozmawiać, zaraz wyślę któregoś z podwładnych. W tym momencie przed dom wychodzisz ty (w mundurze wz. 93 lub wz. 2010, z kamizelką i krzyżem), rozpoczynasz z nimi kulturalną rozmowę, lecz gdy próbują ci dać jakieś gazetki, wymieniasz się z nimi za gazetki WP (ew. Strzelec).
Na naturystę[edytuj • edytuj kod]
Najłatwiejsza i najbardziej skuteczna ze wszystkich metod. Rozbierz się do rosołu, otwórz drzwi i daj Jehowcom napawać się widokiem twojego Janusza. Świadkowie już nie wrócą.
Na działanie ich własną bronią[edytuj • edytuj kod]
Pukasz do ich domów z gazetami swojego wyznania (np. Niedziela lub Gość Niedzielny, jeżeli jesteś katolikiem), odpowiednio przygotowując się do przedstawienia jego zasad w rozmowie. Metoda możliwa do zastosowania, gdy poznasz miejsce ich zamieszkania. Prawdopodobnie uznają cię za stalkera i się wystraszą.
Zobacz też[edytuj • edytuj kod]
- jak być dobrym świadkiem Jehowy
- jak być dobrym katolikiem
- jak pozbyć się natrętnego sprzedawcy telefonicznego
Przypisy
- ↑ Zamiast 12 podaj numer twojego mieszkania