NonNews:Chylenie się kultury europejskiej: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (cudzysłowy europejskie)
M
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:CheOnStage.JPG|thumb|200|<del>Terpsychora</del> Jom Kippur nad Europą]]
'''29 września 2014'''
'''29 września 2014'''



Wersja z 15:52, 1 maj 2019

29 września 2014

To właśnie w odgłosach rytmicznego skrzypienia parkietu i przy szeleście nerwowo przewracanych „BusinessWeeków” świadomi obywatele (jak sami lubią się zwać) łamią głowę nad przyszłością Europy. Strzelające korki szampanów i ujadanie pańskiej sfory nie zagłuszą już nadchodzących zmian. Flagi ISIL, które tworzył maniakalny, 8-letni miłośnik makaronów z Ku Klux Klan, mają rzekomo powiewać na budynkach-symbolach białej cywilizacji. Dodatkowo kontynent zalewa plaga ludzi, którzy po pochyleniu się, nie potrafią już się odchylić. Jak jest naprawdę? Wiemy, ale nie powiemy.

Aby dostać się do budynków paryskiej bohemy związanej ze środowiskami nacjonalistycznymi należy posiadać obie zdrowe nogi i brak zaburzeń motorycznych – do pomieszczeń prowadzą wyłącznie schody, a więc zupełnie nie ma infrastruktury dla niepełnosprawnych, co bezlitośnie łamie normy unijne. Po szczepieniach przeciwko malarii spotkaliśmy się z Henrim S. Ten młodzieniec jest w nienaturalny sposób spokrewniony z Marine Le Pen – francuską miłośniczką gorliwości, bowiem gorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Przeprowadziliśmy ostatnio badania demograficzne i wyniki są przerażające – mówił gorączkowo Henri kartkując marnie ukryte sudoku. – Według naszych badań przyrost dzieci muzułmańskich w Paryżu wynosi już ju 4157%! Pojmują to państwo? Oznacza to, że przeciętna muzułmanka rodzi około 500 dzieci miesięcznie! Miesięcznie! To oznacza większe wysysanie państwa poprzez opiekę społeczną. I kto za to płaci? My! Przeciętni Francuzi, którzy oddajemy się ciężkiej pracy! Czas na zmiany! Hail Sithis!

Wtóruje mu Maris Gondowan McWisniecki, zastępca przewodniczącego Brytyjskiej Partii Narodowej, który po przeczytaniu „Being No One” Metzingera zamienił się w szczekający blok lodu. Spotkaliśmy go podczas pokazu specjalnego filmu „Mój biegun”, gdy stał w kolejce po autograf Jasia Meli.

Co dzieje się z kulturą tfu-Europy? – pytał retorycznie opluwając nas szronem. – Otóż ja powiem! Lewactwo! Nie potrzebujemy żadnej tfu-Unii Europejskiej. Sami jesteśmy w stanie obronić nasze tfu-wartości. Musimy promować prawdziwych Europejczyków - takich jak Albert Camus, święty Augustyn czy Freddie Mercury!

Również w Polsce nie narzekamy na brak tego typu działaczy. Jednym z takich przedstawicieli jest Hieronim Korek herbu Lambda. Jest to postać kontrowersyjna – zasłynął pobiciem komentatora sportowego, po tym jak używał zwrotów typu ... wisi nad nim groźnie jak widelec nad lazanią oraz Ten gol był tautologią w meczu ligi azjatyckiej. Za ten czyn trafił do Teleekspresowej Galerii Ludzi Pozytywnie Zakręconych. Pana Korka spotkaliśmy, gdy wychodził z biura oferującego tanie pożyczki pod zastawę porcelanową.

Czym to jest... – mamrotał retorycznie potrząsając retortą i alembikiem. – Czy da się... Otóż... Nieistotne, co może zostać zauważone. Walczyć? Właśnie. Tężenie i opór, a może ężenie i topór? Wykopyrtnie, ale bez zbędnych ceregieli i nieopodatkowany.

W trakcie rozmowy doszło do nieprzyjemnego zdarzenia. Został zamordowany jeden z internautów – użytkownik polskiego imageboardu wykop.pl. Mężczyzna był znany z bezkompromisowych poglądów konserwatywno-liberalnych oraz sedewakantystycznych. Scena zbrodni była zaiste brutalna. Ofiara została uderzona w głowę kijem, a potem wepchnięta w kaloryfer typu „słonik”. Na ekranie widać było otwarty notatnik z tekstem obrażającym jednego z papieży oraz serię zdjęć erotycznych tzw. „prokuratorboners”. Internet zawrzał.

Oczywiście, że ideologicznie, bo po co mieliby tłuc. To mordercy! – krzyczał jeden z użytkowników o nicku DJ_MagikII.
I muzułmanie! Bo każdy muzułmanin to morderca! – dodaje użytkownik Iveneverseenavagina.

Występek został szybko zamieciony pod dywan przez nieznane lobby, ale mimo to dołożył cegiełkę to kwestii zbliżającej się zagłady kultury europejskiej. Tajemnicą poliszynela jest patronat, jaki roztoczył ponad głowami zapałek i duszami białymi pewien norweski filantrop. Coraz to nowsze teksty wychodzą spod jego ręki – niekiedy nawet zawierają litery. Nie jest to jedyny znak reakcji. Ostatnimi czasy wzrósł w sklepach osiedlowych popyt na odświeżacze do ust, maty przeciwpoślizgowe, leżaczki dla psów oraz dropsy miętowe firmy „ColMasakroPolex”. Jedynie ślepcy żebrzący pod posągiem Tadeusza Nalepy nie widzą zapowiedzi odchylenia w pochylonej sylwetce Europy. Czasami można to osiągnąć stając na stopę.

W następnym odcinku: Chciałby niszczyć socjalizm, ale mama mu nie pozwoli! Poznaj wzruszającą historię działacza KNP.

Źródło

  • Przedjutrze: Dodatek Herpetologiczny 2014;
  • Klawikord – miesięcznik dla miłośników owodniowców, 09/14.