Geocaching: Różnice pomiędzy wersjami
(+) |
(dr.) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[File:Classic_Geocache.jpg|250px|thumb|Skrzynia skarbów w geocachingu]] |
[[File:Classic_Geocache.jpg|250px|thumb|Skrzynia skarbów w geocachingu]] |
||
'''Geocaching''' (uwaga! nie [[geohashing]]!) – zabawa w chowanego dla nieco starszych dzieci, przy użyciu dość zaawansowanych zabawek, takich jak [[GPS]], które ciągle wierzą, że ktoś schował w skrytce tysiąc euro, a tymczasem jest to kłębek sznurka lub cukierek – jeden, żeby się nie przejeść! |
'''Geocaching''' (uwaga! nie [[geohashing]]!) – zabawa w chowanego dla nieco starszych dzieci, przy użyciu dość zaawansowanych zabawek, takich jak [[GPS]], które ciągle wierzą, że ktoś schował w skrytce tysiąc euro, a tymczasem jest to kłębek sznurka lub cukierek – jeden, żeby się nie przejeść! Trochę podobny do [[marsz na orientację|marszu na orientację]], z tą różnicą, że skrytki są ukryte bardziej perfidnie i nie widać ich z kilkudziesięciu metrów. No ale w zamian możemy sobie wziąć to, co tam znajdziemy. Zabawa powstała w roku 2000 i, o dziwo, jeszcze się nie znudziła. |
||
Ogólnie zabawa polega na znajdowaniu tego, co ktoś ukrył, przy czym nie chodzi o zwłoki teściowej czy stare opony od syreny. Zwykle skarb znajduje się w skrzynce, która jest schowana w miejscu, które jest określone koordynatami. Skrzynki są przeróżne, a ich zawartość zależy od uczestników zabawy: biorąc |
Ogólnie zabawa polega na znajdowaniu tego, co ktoś ukrył, przy czym nie chodzi o zwłoki teściowej czy stare opony od syreny. Zwykle skarb znajduje się w skrzynce, która jest schowana w miejscu, które jest określone koordynatami. Skrzynki są przeróżne, a ich zawartość zależy od uczestników zabawy: biorąc „skarb” ze skrzynki wypada zostawić coś w zamian. Może dlatego geocaching jest mało popularny w [[Wielkopolska|Wielkopolsce]] i w okolicach [[Radom]]ia. |
||
Wersja z 17:39, 8 maj 2019
Geocaching (uwaga! nie geohashing!) – zabawa w chowanego dla nieco starszych dzieci, przy użyciu dość zaawansowanych zabawek, takich jak GPS, które ciągle wierzą, że ktoś schował w skrytce tysiąc euro, a tymczasem jest to kłębek sznurka lub cukierek – jeden, żeby się nie przejeść! Trochę podobny do marszu na orientację, z tą różnicą, że skrytki są ukryte bardziej perfidnie i nie widać ich z kilkudziesięciu metrów. No ale w zamian możemy sobie wziąć to, co tam znajdziemy. Zabawa powstała w roku 2000 i, o dziwo, jeszcze się nie znudziła.
Ogólnie zabawa polega na znajdowaniu tego, co ktoś ukrył, przy czym nie chodzi o zwłoki teściowej czy stare opony od syreny. Zwykle skarb znajduje się w skrzynce, która jest schowana w miejscu, które jest określone koordynatami. Skrzynki są przeróżne, a ich zawartość zależy od uczestników zabawy: biorąc „skarb” ze skrzynki wypada zostawić coś w zamian. Może dlatego geocaching jest mało popularny w Wielkopolsce i w okolicach Radomia.