Sfinks: Różnice pomiędzy wersjami
("moj stary" brzmi lepiej niż "mój sąsiad...") |
M (dod. grafiki) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Grafika:Sfinks.JPG|thumb|right|250px|Prototyp Sfinksa z Gizy]] |
[[Grafika:Sfinks.JPG|thumb|right|250px|Prototyp Sfinksa z Gizy]] |
||
[[Grafika:|thumb|right|250px|Wizja artystyczna [[Michał Anioł|Michała Anioła]] |
|||
'''Sfinks''' - w [[Motologia grecka|mitologii greckiej]] był to skrzydlaty potwór nieumiejący latać (całkiem jak [[struś]]), mający ciało lwa i głowę kobiety. Wynikało to z faktu zachwiania równowagi psychicznej. Sfinks nie wiedział kim byli jego rodzice. Jedni mówili, że to [[Chimera]] i [[Ortos]], a inni, że [[Tyfon]] i [[Echidna]]. |
'''Sfinks''' - w [[Motologia grecka|mitologii greckiej]] był to skrzydlaty potwór nieumiejący latać (całkiem jak [[struś]]), mający ciało lwa i głowę kobiety. Wynikało to z faktu zachwiania równowagi psychicznej. Sfinks nie wiedział kim byli jego rodzice. Jedni mówili, że to [[Chimera]] i [[Ortos]], a inni, że [[Tyfon]] i [[Echidna]]. |
||
Wersja z 21:41, 9 cze 2009
[[Grafika:|thumb|right|250px|Wizja artystyczna Michała Anioła
Sfinks - w mitologii greckiej był to skrzydlaty potwór nieumiejący latać (całkiem jak struś), mający ciało lwa i głowę kobiety. Wynikało to z faktu zachwiania równowagi psychicznej. Sfinks nie wiedział kim byli jego rodzice. Jedni mówili, że to Chimera i Ortos, a inni, że Tyfon i Echidna.
Sfinks postanowił pilnować dostępu do Teb do powrotu rodziców. Czekając na nich strasznie zgłodniał i postanowił zjadać wszystkich przechodniów. Wyrzuty sumienia sprawiły jednak, że Sfinks postanowił zadawać wszystkim potencjalnym ofiarom zagadkę (dla usprawiedliwienia swojego zachowania). Brzmiała ona tak: Co to za człowiek: rano leży w rowie, w południe chodzi na dwóch nogach, a wieczorem pełza? Zagadkę tą rozwiązał przypadkiem Edyp znając tą osobę. Odpowiedź brzmiała: mój stary (rano leży w rowie na bani, w południe idzie do monopolowego, a wieczorem pełza po chodnikach oślepłszy od taniego wina Komandos Pustyni). Sfinks bardzo się zdziwił, bo wymyślił zagadkę na poczekaniu i sam nie znał rozwiązania. Na wszelki wypadek rzucił się w przepaść. Zanim to jednak zrobił, założył sieć restauracji Sphinx, by już nikt nigdy nie musiał zjadać ludzi. To niezwykle wartościowe przesłanie nie dotarło do wielu plemion m.in. w Czarnej Afryce, którzy nadal kontynuują ten proceder.
A tak przy okazji, według Hannibala Lectera ciało człowieka smakuje jak kurczak. Prosimy jednak nie próbować.