NonNews:Zapłakany w Warszawie Ronaldo: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(+)
Znacznik: edytor źródłowy
 
Znacznik: przez API
Linia 4: Linia 4:
'''[[Cristiano Ronaldo]] – głowa [[Real Madryt]] wybuchnął płaczem po dzisiejszym meczu z [[Legia Warszawa|Legią]]. Łzy płynące niczym deszcz na [[Stadion Narodowy]] przed meczem Polska-Anglia płyną po jego smutnej twarzy. Sławny piłkarz wyszlochał, że zabije [[Michał Pazdan|Pazdana]], który zniszczył mu wszystkie akcje podczas meczu.'''
'''[[Cristiano Ronaldo]] – głowa [[Real Madryt]] wybuchnął płaczem po dzisiejszym meczu z [[Legia Warszawa|Legią]]. Łzy płynące niczym deszcz na [[Stadion Narodowy]] przed meczem Polska-Anglia płyną po jego smutnej twarzy. Sławny piłkarz wyszlochał, że zabije [[Michał Pazdan|Pazdana]], który zniszczył mu wszystkie akcje podczas meczu.'''


Legia Warszawa – wcześniej chłopiec do bicia pokazał dzisiaj swoje pazury i wywalczył upragniony remis. Przed meczem nucący „Sen o Warszawie” [[Czesław Niemen|Czesława Niemena]] obudził się po golu Bale'a już w pierwszej minucie meczu. Wkrótce potem piłkarze Legii ustawili się w pozycji 1-9-1 i zaczęli bronić bramki niczym ich dziadkowie broni Warszawę. Taktyka działała do 35 minuty. Wówczas Benzema kazał Ronaldo wypieprzać do Pazdana, bo i tak swoje strzeli w drugiej połowie i że ma mu dać ogólnie wolną rękę. W 40 minucie Ronaldo złapał się za [[serce]], gdy zobaczył, że Odjidja-Ofoe strzelił do bramki.
Legia Warszawa – wcześniej chłopiec do bicia pokazał dzisiaj swoje pazury i wywalczył upragniony remis. Przed meczem nucący „Sen o Warszawie” [[Czesław Niemen|Czesława Niemena]] obudził się po golu Bale'a już w pierwszej minucie meczu. Wkrótce potem piłkarze Legii ustawili się w pozycji 1-9-1 i zaczęli bronić bramki niczym ich dziadkowie broniący Warszawy. Taktyka działała do 35 minuty. Wówczas Benzema kazał Ronaldo wypieprzać do Pazdana, bo i tak swoje strzeli w drugiej połowie i że ma mu dać ogólnie wolną rękę. W 40 minucie Ronaldo złapał się za [[serce]], gdy zobaczył, że Odjidja-Ofoe strzelił do bramki.


W drugiej połowie Real zmienił nieznacznie taktykę, polegają na otoczeniu Pazdana sześcioma obrońcami, daniu szansy reszcie Legii (w myśl zasady ''I tak spieprzą, więc dajmy im fory'') oraz daniu okazji Cristiano Ronaldo. Taktyka jednak trochę zawiodła w 58 minucie, gdy warszawiacy wyrównali. Podobno sławny piłkarz oskarża o remis trójkę nastoletnich [[Blok Ekipa|kibiców]], który złamali zakaz stadionowy i zaczęli krzyczeć ''Legia Warszawa to najlepszy klub Kto nie wierzy, to c{{cenzura3}}j mu w dziób''. I w ten sposób Radovic odegrał się i strzelił bramkę. Wściekły Ronaldo zaczął popełniać błędy (na przykład wystartował z pięściami do Arkadiusza Malarza), przez co osłabiony Real dał szansę konkurentom, którzy doprowadzili do wyniku 3:2. Dopiero zimny kubeł na piłkarzy z [[Hiszpania|Hiszpanii]] sprawił, że Carvajal doprowadził do remisu w dwie minuty. Od 85 minuty Michał Pazdan zaczął uspokajać kolegów, mówiąc, żeby wytrzymali ten bój tak jak wytrzymali wizytę [[kibol]]i z [[Polonia Warszawa|Polonii]], a Ronaldo zaczął płakać i grozić reszcie drużyny, że da im łomot.
W drugiej połowie Real zmienił nieznacznie taktykę, polegają na otoczeniu Pazdana sześcioma obrońcami, daniu szansy reszcie Legii (w myśl zasady ''I tak spieprzą, więc dajmy im fory'') oraz daniu okazji Cristiano Ronaldo. Taktyka jednak trochę zawiodła w 58 minucie, gdy warszawiacy wyrównali. Podobno sławny piłkarz oskarża o remis trójkę nastoletnich [[Blok Ekipa|kibiców]], który złamali zakaz stadionowy i zaczęli krzyczeć ''Legia Warszawa to najlepszy klub Kto nie wierzy, to c{{cenzura3}}j mu w dziób''. I w ten sposób Radovic odegrał się i strzelił bramkę. Wściekły Ronaldo zaczął popełniać błędy (na przykład wystartował z pięściami do Arkadiusza Malarza), przez co osłabiony Real dał szansę konkurentom, którzy doprowadzili do wyniku 3:2. Dopiero zimny kubeł na piłkarzy z [[Hiszpania|Hiszpanii]] sprawił, że Carvajal doprowadził do remisu w dwie minuty. Od 85 minuty Michał Pazdan zaczął uspokajać kolegów, mówiąc, żeby wytrzymali ten bój tak jak wytrzymali wizytę [[kibol]]i z [[Polonia Warszawa|Polonii]], a Ronaldo zaczął płakać i grozić reszcie drużyny, że da im łomot.

Wersja z 06:58, 3 lis 2016

Plik:Ronaldo z karteczką.gif
Ronaldo za nic miał jasne komunikaty od Pazdana i nie przygotował się odpowiednio do dzisiejszego pojedynku w Warszawie

2 listopada 2016

Cristiano Ronaldo – głowa Real Madryt wybuchnął płaczem po dzisiejszym meczu z Legią. Łzy płynące niczym deszcz na Stadion Narodowy przed meczem Polska-Anglia płyną po jego smutnej twarzy. Sławny piłkarz wyszlochał, że zabije Pazdana, który zniszczył mu wszystkie akcje podczas meczu.

Legia Warszawa – wcześniej chłopiec do bicia pokazał dzisiaj swoje pazury i wywalczył upragniony remis. Przed meczem nucący „Sen o Warszawie” Czesława Niemena obudził się po golu Bale'a już w pierwszej minucie meczu. Wkrótce potem piłkarze Legii ustawili się w pozycji 1-9-1 i zaczęli bronić bramki niczym ich dziadkowie broniący Warszawy. Taktyka działała do 35 minuty. Wówczas Benzema kazał Ronaldo wypieprzać do Pazdana, bo i tak swoje strzeli w drugiej połowie i że ma mu dać ogólnie wolną rękę. W 40 minucie Ronaldo złapał się za serce, gdy zobaczył, że Odjidja-Ofoe strzelił do bramki.

W drugiej połowie Real zmienił nieznacznie taktykę, polegają na otoczeniu Pazdana sześcioma obrońcami, daniu szansy reszcie Legii (w myśl zasady I tak spieprzą, więc dajmy im fory) oraz daniu okazji Cristiano Ronaldo. Taktyka jednak trochę zawiodła w 58 minucie, gdy warszawiacy wyrównali. Podobno sławny piłkarz oskarża o remis trójkę nastoletnich kibiców, który złamali zakaz stadionowy i zaczęli krzyczeć Legia Warszawa to najlepszy klub Kto nie wierzy, to cCenzura2.svgj mu w dziób. I w ten sposób Radovic odegrał się i strzelił bramkę. Wściekły Ronaldo zaczął popełniać błędy (na przykład wystartował z pięściami do Arkadiusza Malarza), przez co osłabiony Real dał szansę konkurentom, którzy doprowadzili do wyniku 3:2. Dopiero zimny kubeł na piłkarzy z Hiszpanii sprawił, że Carvajal doprowadził do remisu w dwie minuty. Od 85 minuty Michał Pazdan zaczął uspokajać kolegów, mówiąc, żeby wytrzymali ten bój tak jak wytrzymali wizytę kiboli z Polonii, a Ronaldo zaczął płakać i grozić reszcie drużyny, że da im łomot.

Początkowo płacz przerodził się w szloch, gdy sławny piłkarz Realu uświadomił sobie, że nie ma karnych, przez co nie odegra się jak w lipcu na meczu Polska-Portugalia. Gdy redakcja Przedjutrze wpadła do szatni to zauważyła, że Christiano Ronaldo nadal płacze. Co prawda dostał 2 miliony euro na uspokojenie, ale gdy zobaczył tłumy warszawiaków, którzy po raz pierwszy od wielu lat masowo wyszli z domów nie po napełnienie słoików bigosem a po podziękowanie Legii, to znowu się załamał.

Źródło