Poradnik:Jak grać metal i nie wyjść na durnia: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M |
|||
Linia 27: | Linia 27: | ||
# Jeżeli na [[próba|próbie]] nie słyszysz tego, co grasz, zatyczki do uszu nie będą żadnym wstydem. |
# Jeżeli na [[próba|próbie]] nie słyszysz tego, co grasz, zatyczki do uszu nie będą żadnym wstydem. |
||
# Nie mów, ze urodziłeś się w piekle, aby grać metal dla [[Szatan]]a, bo na pewno byłeś słodkim dzieckiem. |
# Nie mów, ze urodziłeś się w piekle, aby grać metal dla [[Szatan]]a, bo na pewno byłeś słodkim dzieckiem. |
||
# Jeżeli wszystkie teksty, które piszesz sa ch***** i traktują o niespełnieniu w życiu i |
# Jeżeli wszystkie teksty, które piszesz sa ch***** i traktują o niespełnieniu w [[życie|życiu]] i [[miłość|miłości]] przerzuć sie na tekściarstwo dla zespołow [[pop]]owych. |
||
#Jeżeli każda melodia |
# Jeżeli każda melodia którą wymyślisz jest rodem ze ścieżki dźwiękowej do z „Króla Lwa”, zachowaj się jak w przypadku tekstu, albo zacznij brać udział w przeglądach piosenki harcerskiej... Szatanie uchowaj, nie wychodż z tym na scene w poważanym klubie metalowym! |
||
[[Kategoria:Nonźródła|{{PAGENAME}}]] |
[[Kategoria:Nonźródła|{{PAGENAME}}]] |
Wersja z 17:04, 7 gru 2006
Jak grać metal i nie wyjść na durnia – poradnik.
- Nie mów o studyjnym demo, jeżeli przyniosłeś do sali prób magnetofon dwuśladowy.
- Sesja nagraniowa jest ci ciągle bardziej potrzebna, niż sesja zdjęciowa.
- Nie rób na zdjęciu groźnej miny, jeżeli nie wyglądasz tak na codzień.
- Nie nazywaj płyty tytułem utworu kapeli, od której zrzynasz.
- Nie zagrasz lepiej, jeżeli kupisz większe nagłośnienie.
- Jeżeli masz problem ze skompletowaniem składu, nie udawaj, że go nie masz.
- Nie pożyczaj muzyków z lokalnych kapel bluesowych, choćby grali lepiej od ciebie.
- Sztuczna krew nigdy nie była fajna.
- Nie ukradniesz riffu, jeżeli nie masz do tego słuchu, więc nie próbuj.
- Do perkusistów: Ciasne ubrania nie sprawią, że będziesz wyglądał lepiej. Po prostu będą krępować ruchy.
- Jeżeli grasz thrash metal, załóż trampki, ale nie do kolan.
- Jeżeli gitarzysta jest zawsze tak najebany, że nie może grać, to go wyrzućcie.
- Jeżeli całe życie słuchałeś black metalu, to twój deathmetalowy projekt będzie chujowy.
- Nie wydawaj więcej, niż jednego splitu kapel, w których grasz.
- Twoi kumple nie słuchają cię dlatego, że są twoimi fanami.
- Quorthon grał lepiej od ciebie, nawet jeżeli nagrywał siedząc na sraczu, a ty przez trzy dni poprzedzające nagranie studyjne modlisz się do Swaroga.
- Nie pisz muzyki, której nie potrafisz zagrać szybciej, niż grasz zazwyczaj.
- „Energiczny”, „spontaniczny” i „zakręcony” to nie są dobre określenia na black metal.
- Nie proś o autoryzację wywiadów. I tak gadasz to, co wszyscy.
- Jeżeli Twoje demo zbiera beznadziejne recenzje, zniszcz resztę nakładu.
- Nie mów, że interesujesz się historią wojskowości, jeżeli w harcerstwie mieliście zabytkowe wyposażenie.
- Nie jesteś kultowy, jeżeli nabijany gwoździami pas robi ci sieczkę z korpusu gitary.
- W gitarze nie ma takiego miejsca, które można podpalić i jednocześnie dalej grać, więc nie próbuj.
- Jeżeli już musisz zwymiotować na publiczność, zjedz przedtem coś lekkostrawnego.
- Jeżeli na próbie nie słyszysz tego, co grasz, zatyczki do uszu nie będą żadnym wstydem.
- Nie mów, ze urodziłeś się w piekle, aby grać metal dla Szatana, bo na pewno byłeś słodkim dzieckiem.
- Jeżeli wszystkie teksty, które piszesz sa ch***** i traktują o niespełnieniu w życiu i miłości przerzuć sie na tekściarstwo dla zespołow popowych.
- Jeżeli każda melodia którą wymyślisz jest rodem ze ścieżki dźwiękowej do z „Króla Lwa”, zachowaj się jak w przypadku tekstu, albo zacznij brać udział w przeglądach piosenki harcerskiej... Szatanie uchowaj, nie wychodż z tym na scene w poważanym klubie metalowym!