Ojciec Pio: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (→‎Historia o gołębiu: Poprawa, że tak powiem)
Linia 83: Linia 83:
==Historia o gołębiu==
==Historia o gołębiu==


Ojciec Pio kiedyś wysłał [[gołąb pocztowy|gołębia pocztowego]] do takiego księdza, co żył w Afryce, a sam wtedy był w Polsce. I ten gołąb doleciał do tego księdza. A ojciec Pio, jako dobry katolik, wysłał temu księdzu w Afryce [[fortepian]], a ten gołąb, co z fortepianem leciał do Afryki, to nie miał oka, ani nogi, ani piór i był ślepy i głuchy i miał kroplówkę. A fortepian miał na szyi zawieszony jak taki amulet! Właściwie to ten gołąb wyglądał jak te kurczaki z wystawy z [[sklep mięsny|mięsnego]] i jakby go ścisnęły drzwi w autobusie, bo ten gołąb nie dość, że nie miał oka ani nogi, ani piór i był ślepy, i głuchy, i miał kroplówkę, to jeszcze miał anoreksję. I kurde nie zgadniecie: wiecie, że ten gołąb doleciał? Bo ojciec Pio siedział wtedy w beczce i gotował stopą krupnik dla tego gołębie. Choć i tak gołąb go nie zjadł, bo nie miał karku. A mimo wszystko doleciał, a na tym fortepianie grał [[Fryderyk Chopin|Szopen]] w [[Stalowa Wola|Stalowej Woli]]. I małe Murzynki, i wszyscy byli bardzo szczęśliwi, nawet gołąb (mimo, że nie miał oka, ani nogi, ani piór i był ślepy, i głuchy, i miał kroplówkę, i wyglądał jak z wystawy z mięsnego, i jakby go drzwi w autobusie ścisnęły, bo miał anoreksję). A wszystko dzięki ojcu Pio!
Ojciec Pio wysłał kiedyś [[gołąb pocztowy|gołębia pocztowego]] do takiego księdza, co żył w Afryce, a sam wtedy był w Polsce. I ten gołąb doleciał do tego księdza. A ojciec Pio, jako dobry katolik, wysłał temu księdzu w Afryce [[fortepian]], a ten gołąb, co z fortepianem leciał do Afryki, to nie miał oka, ani nogi, ani piór i był ślepy i głuchy i miał kroplówkę. A fortepian miał na szyi zawieszony jak taki amulet! Właściwie to ten gołąb wyglądał jak te kurczaki z wystawy z [[sklep mięsny|mięsnego]] i jakby go ścisnęły drzwi w autobusie, bo ten gołąb nie dość, że nie miał oka ani nogi ani piór i był ślepy i głuchy, i miał kroplówkę, to jeszcze miał anoreksję. I, kurde, nie zgadniecie: wiecie, że ten gołąb doleciał? Bo ojciec Pio siedział wtedy w beczce i gotował stopą krupnik dla tego gołębia. Choć i tak gołąb go nie zjadł, bo nie miał karku. A mimo wszystko doleciał, a na tym fortepianie grał [[Fryderyk Chopin|Szopen]] w [[Stalowa Wola|Stalowej Woli]]. I małe Murzynki, i wszyscy byli bardzo szczęśliwi, nawet gołąb (mimo że nie miał oka, ani nogi, ani piór i był ślepy, i głuchy, i miał kroplówkę, i wyglądał jak z wystawy z mięsnego, i jakby go drzwi w autobusie ścisnęły, bo miał anoreksję). A wszystko dzięki ojcu Pio!


[[Kategoria:Duchowni]]
[[Kategoria:Duchowni]]

Wersja z 01:43, 21 sty 2007

Ojciec Pio (ur. 25 maja 1887, zm. 23 września 1968) – postać otaczająca nas na codzień. Potrafi gotować makaron stopą, a ponadto bulgocze. Ma wrotki na koturnach. W czasach młodości mawiał: nie dam cukierka temu, kto potrzebuje środków przeczyszczających. Ojciec Pio ponadto:

  • Ma słodkie łzy.
  • Wyciera ręce w kafelki.
  • Bez problemu rozmawia na Gadu-Gadu z ludźmi, którzy go zablokowali.
  • Kiedy boli Cię głowa, to dlatego że on siedzi w mózgu i stuka młoteczkiem.
  • Śpi 25 godzin na dobę.
  • Ma białą krew.
  • Nie lubi lodów.
  • Reklamuje kożuchy z Auchan.
  • Jest babcią własnej matki.
  • Odkrył wzór na mydło.
  • Trzepie dywany paznokciem.
  • Jest mistrzem w robieniu koktajli poziomkowych z betonu.
  • Codziennie na śniadanie je kleik z wątróbką.
  • Używa oleju słonecznikowego zamiast dezodorantu.
  • Rozróżnia kobietę od mężczyzny w filmach Almodóvara.
  • Jest sensorem w pojemnikach z ręcznikami papierowymi.
  • Ma gitarę dziewięciostrunową z kurnikiem na gryfie.
  • Stanowi 70% śmietany trzydziestoprocentowej.
  • Ma żaluzje z szarego papieru.
  • Mieści trzysta czterdzieści siedem piosenek na swoim mp3 o pojemności 10MB.
  • Ma aparat z samowyzwalaczem (ortodontyczny).
  • Potrafi zjeść pączka w czasie poniżej 1 minuty i polizać się w łokieć.
  • Nigdy nie czeka na autobus dłużej, niż 30 sekund.
  • Nosi kozaki w kształcie Włoch.
  • Urodziła go jego siostra (wieczna dziewica).
  • Po drzemce poobiedniej chodzi na spacer na koniec tęczy.
  • Na wakacje jeździ na koniec świata.
  • Mieszka na południku 181.
  • W wolnych chwilach grywa na trąbce Eustachiusza.
  • Raz dotknął palcem jakiejś wieży i się schyliła (w miasteczku Piza).
  • Imieniny ma co czwartek.
  • Urodziny w trzynastym miesiącu roku, w ósmym dniu tygodnia.
  • Przeciętna temperatura jego ciała wynosi 100 stopni.
  • Ostatnio widziano go na koncercie zespołu Ursus, spał wówczas w bębnie perkusisty.
  • Napisał doktorat na temat koloru białego i skarpetek.
  • Ma dwie szyje.
  • Goli się temperówką, a uszy myje widelcem.
  • Podczas snu przykrywa się krzesłem.
  • Jada różowe masło.
  • Obcina paznokcie otwieraczem do konserw.
  • Obiera ziemniaki linijką, a naczynia zmywa nosem.
  • Nagrał Internet na dyskietkę.
  • Dotarł do autobusem linii 555 z Suchej Beskidzkiej do Nowego Jorku.
  • Nigdy nie zdarzyło mu się pomylić Lecha z Jarosławem.
  • Wymyślił wszystkie łańcuszki na Gadu-Gadu.
  • Wziął sobie na bierzmowanie imię Kasztan.
  • Produkuje wino marki wino z korkiem niekapkiem.
  • W szkole na zajęciach wuefu miał skok w dal i skoczył sobie na drinka z Belfastu do Los Angeles.
  • Zdał maturę w wieku lat pięciu, nową i starą, siedemnaście przedmiotów jednocześnie. Pisał wypracowanie na temat: „Wyższość Pysia nad Kubusiem”.
  • Lubi jeść gazowane pomidory.
  • Kiedy wszyscy ludzie przestawiają zegarki do tyłu o godzinę, on przestawia do przodu i to o dwie. Mimo to jest zawsze punktualny!
  • Niedzielne wieczory spędza tańcząc czaczę na szczycie Mount Everest.
  • Lubi jajka na miękko i dyski na twardo.
  • Wierzy w teorię ewolucji.
  • Wymyślił księżyc.
  • Sypia zazwyczaj na stalowych kolcach, a oprócz krzesła do przykrywania używa również 300-tonowego odważnika.
  • Spłukuje w ubikacji kwasem siarkowym.
  • Przeszedł w 3 miesiące wszystkie gry komputerowe, które zostały wydane do tej pory, następnie napisał wszystkie, które zostaną wydane do 2100 roku i ukończył je na swoim Gameboyu.
  • Napisał HWDP na wszystkich komisariatach policji.
  • Biega z prędkością światła.
  • Czasami biega z większą niż prędkość światła prędkością.
  • Grał Gandalfa i Sarumana we Władcy Pierścieni.
  • Podczas scen we Władcy Pierścieni w których występuje nie używano efektów specjalnych.
  • Sypia z glebogryzarką.
  • Wie lepiej od Pani Jadzi z reklamy Caprio w którą stronę pojechać.
  • To on zrzuca z ciebie kołdrę w nocy.
  • Gdy ma zły humor, robi palcem dziury w polskich drogach.
  • Przepada za jajecznicą z piętnastu jaj na muchomorach sromotnikowych.
  • Zawsze pamięta, by nie pisać artykułów o osobach prywatnych.
  • Jako jedyny ma na swojej klawiaturze Any Key.
  • Komputery zawieszają się, gdy przeczyszcza Muchozolem Internet z wirusów.
  • Ma 15% od wszystkich wiązanek sprzedanych w Zaduszki.
  • Tak bardzo wziął sobie do serca słowa Jana Twardowskiego, że kocha ludzi z dziesięcioletnim wyprzedzeniem.
  • Codziennie rano jak jedziesz do szkoły/pracy robi się niewidzialny i ciągnie twój autobus na sznurku.
  • Zna imię bezimiennego.

Historia o gołębiu

Ojciec Pio wysłał kiedyś gołębia pocztowego do takiego księdza, co żył w Afryce, a sam wtedy był w Polsce. I ten gołąb doleciał do tego księdza. A ojciec Pio, jako dobry katolik, wysłał temu księdzu w Afryce fortepian, a ten gołąb, co z fortepianem leciał do Afryki, to nie miał oka, ani nogi, ani piór i był ślepy i głuchy i miał kroplówkę. A fortepian miał na szyi zawieszony jak taki amulet! Właściwie to ten gołąb wyglądał jak te kurczaki z wystawy z mięsnego i jakby go ścisnęły drzwi w autobusie, bo ten gołąb nie dość, że nie miał oka ani nogi ani piór i był ślepy i głuchy, i miał kroplówkę, to jeszcze miał anoreksję. I, kurde, nie zgadniecie: wiecie, że ten gołąb doleciał? Bo ojciec Pio siedział wtedy w beczce i gotował stopą krupnik dla tego gołębia. Choć i tak gołąb go nie zjadł, bo nie miał karku. A mimo wszystko doleciał, a na tym fortepianie grał Szopen w Stalowej Woli. I małe Murzynki, i wszyscy byli bardzo szczęśliwi, nawet gołąb (mimo że nie miał oka, ani nogi, ani piór i był ślepy, i głuchy, i miał kroplówkę, i wyglądał jak z wystawy z mięsnego, i jakby go drzwi w autobusie ścisnęły, bo miał anoreksję). A wszystko dzięki ojcu Pio!