Kielce: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(uzupełnienia)
(uzupełnienia)
Linia 14: Linia 14:
* Rynek - piekny, średniwoieczny plac, którego 90% powierzchni zajmuje poniemiecki zbiornik przecipożarowy, z finezją kowadła przerobiony na fontannę. Pozostałe 10% zajmuje postój taksówek.
* Rynek - piekny, średniwoieczny plac, którego 90% powierzchni zajmuje poniemiecki zbiornik przecipożarowy, z finezją kowadła przerobiony na fontannę. Pozostałe 10% zajmuje postój taksówek.
<!--
<!--

==Dzielnice==
==Dzielnice==
* Podobno pierwszy prezydent Kielc, po pokazaniu mu w Ratuszu planu miasta, został odwieziony do [[Morawicy]]. Krzyczał przy tym "To ja mieszkam na Wielkopolu!!!". Plan miasta został schowany i nikomu nie jest odtąd ukazywany. Jeśli będziecie w Kielcach, nie próbujcie pytać nikogo o drogę na Wielkopole, bo dostaniecie [[wpierdol]].
* Podobno pierwszy prezydent Kielc, po pokazaniu mu w Ratuszu planu miasta, został odwieziony do [[Morawicy]]. Krzyczał przy tym "To ja mieszkam na Wielkopolu!!!". Plan miasta został schowany i nikomu nie jest odtąd ukazywany. Jeśli będziecie w Kielcach, nie próbujcie pytać nikogo o drogę na Wielkopole, bo dostaniecie [[wpierdol]].
-->
-->

==Osiedla==
==Osiedla==
* '''[[Czarnów (Kielce)|Czarnów]]''' – kiedyś było to osiedle robotnicze, stąd do dziś po rysach facjat mieszkańców można rozpoznać ich pochodzenie.
* '''[[Czarnów (Kielce)|Czarnów]]''' – kiedyś było to osiedle robotnicze, stąd do dziś po rysach facjat mieszkańców można rozpoznać ich pochodzenie.

Wersja z 22:53, 23 gru 2007

Tu dziwek, Rumunów i ping pongów jest w chuj!

Liroy o swoim mieście

Kielce – miasto w woj. świętokrzyskim, stolica województwa i siedziba powiatu kieleckiego. Miasto wielkiej dziechty, niebezpiecznych scyzoryków i blokerso-raperów. Kielce liczą 60 tys. studentów oraz 202 tys. mieszkańców. Liroy i znienawidzony przez gimnazjalistów Stefan Żeromski należą do lokalnych bohaterów.

Klimat

Znane jest powiedzenie, że wieje jak na kieleckim dworcu, które bierze się z występowania ponad 30 rodzajów różnych wiatrów i wiaterków tu występujących, które nie jednego przeleciały. Najbardziej znane z nich to wiatr od morza, morrowind, wind of change i wiatr podstępu.

Atrakcje

  • Rozbite UFO, które stacjonuje niedaleko dworca kolejowego. Autochtoni używają je jako skrzyżowanie fight clubu z pisuarem.
  • Kadzielnia z naturalnym amfiteatrem i licznymi jaskiniami, dokładnie zasranymi i upstrzonymi przez turystów tłuczonym szkłem.
  • Sienkiewka - ul. H. Sienkiewucza - dwukilometrowy deptak, łączący Kieleckie Centrum Kultury z Dworcem PKP. Służy głównie do lansowania się na niej przybyszy z podkieleckich wioch. Po 20 pustoszeje, bo odjeżdżają ostatnie busy. Wtedy można obskoczyć wpierdol, bo ktoś ukradł kamery od monitoringu.
  • Rynek - piekny, średniwoieczny plac, którego 90% powierzchni zajmuje poniemiecki zbiornik przecipożarowy, z finezją kowadła przerobiony na fontannę. Pozostałe 10% zajmuje postój taksówek.

Osiedla

  • Czarnów – kiedyś było to osiedle robotnicze, stąd do dziś po rysach facjat mieszkańców można rozpoznać ich pochodzenie.
  • KSM – dzielnica alejek, pawilonów oraz łatwego wpierdolu. Jedna z bardziej zielonych dzielnic Kielc w każdym tego słowa znaczeniu.
  • Na Stoku – kilka lat temu dresy zabiły człowieka za papierosa. Morał: bez ramki szlug nie przychodź na Stok. Wiatr tutaj osiąga prędkość 200 km/h, bo jak sama nazwa wskazuje, jest to osiedle na górce.
  • Sady – miejsce, gdzie można w łatwy i szybki sposób pozbyć się sprzętu car audio bez zbędnej rozmowy z nabywcą, wszak dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają.

Części

Właściwie Kielce to powyższe osiedla. Z powodu nieusystematyzowanego podziału administracyjnego, Kielce oprócz dzielnic i osiedli dzielą się też na „części” tudzież „kawałki”.

  • Herby – obszar niezbadany. Ostatniego badacza znaleziono w kawałkach na dworcu w Radomiu. Herby to także dzielnica przezioma Borixona.
  • Malików – dziura gdzie kot chujem mleko pije. Wszyscy wiedzą, że ponoć gdzieś jest, ale nikt tam nigdy nie był.
  • Ślichowice – koniec świata i jeszcze dalej. Wieje jeszcze gorzej, niż na dworcu. Dużo kamieni i bloków. Jest tu najnowszy i największy market na wschodnich kresach Polski. Oczywiście korki z innych dzielnic robią korki w autobusach i na drodze, więc osiedle jest zapchane. Ale to normalne, że jak cywilizowani ludzie otworzą sobie jakiś przybytek, to zaraz plebsy się zlatują jak muchy do gówna.

Szablon:Stubek