Fryderyk Chopin
Ten artykuł dotyczy polskiego kompozytora. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Fryderyk i Franciszek, czyli „FF” – forte fortissimo, co w muzyce oznacza „o naszym synu w przyszłości będzie baaaardzo głośno!”
- Rodzice Fryderyka o pochodzeniu jego imienia
Szablon:Tjeden z niewielu Polaków (nie: Francuzów, jak sądzą zazdrośnicy z kraju żabojadów), którymi możemy się pochwalić. Fortepianista i kompozytor.
Narodziny
Urodził się we wsi... No właśnie... Złota? Nie srebrna, nie ołowiana...Czekaj! Już wiem! Stalowa... Nie, przepraszam Żelazowa Wola! Wiedziałem, że coś z metalami. Przyjmijmy już, że 1 marca (bo każde źródło mówi co innego). Przy urodzeniu towarzyszyła mu gra na skrzypcach jego ojca, co przyczyniło się do późniejszego skrzywienia psychiki młodego Frycka.
Rodziny się nie wybiera, a Fryderyk szczęścia nie miał. Jego była bardzo muzykalna. Do dziś wiemy, iż jako dziecko płakał, gdy jego matka grała na fortepianie. Dlatego też, już jako smarkacz zaczął komponować cokolwiek, byleby nie dopuścić matki do pianina.
Miłość
Chopinowi nie dopisywało także szczęście w damach serca. Jego pierwsze czułe momenty w towarzystwie kobiety miały miejsce w drodze z Polski do Paryża, najprawdopodobniej przy udziale zagranicznej damy lekkich obyczajów. Po ucieczce do Francji kompozytor zakochał się w kobiecie o męskim imieniu, z którą rozstał się, ponieważ udko kurczaka podane przez nią na obiad nie miało wystarczającej wielkości (pedantem był!). Sprawdzone źródła mówią także, iż Chopin przy pierwszym ujrzeniu George Sand nie był w stanie definitywnie określić jej płci, co zresztą nie miało nic wspólnego z jej imieniem (!). Zadatki seksizmu u Chopina w tej kwestii mogły być jedną z przyczyn problemów w ich związku. Współczesna literatura muzykologiczna w celu uniknięcia ataku na Chopina przez nurty feministyczne preferuje nazywać George Sand jego "towarzyszką życia", unikając wstydliwych historii o nieokreślonej płci.
Życie
Dorabiał jako belfer. Jego ulubionym zajęciem było spuszczanie (około 15-kilogramowej) klapy fortepianu na palce nieprzygotowanych perfekcyjnie do lekcji uczniów (pedant!).
Pod koniec życia ukazała się jego masochistyczna strona. Kazał po swojej śmierci wyrwać serce z własnej klatki piersiowej i przewieźć je na stare śmieci (czyt. do Polski), by tam uschło w krypcie kościelnej. Do tej pory, ludzie nie wiedzą co dokładnie miał oznaczać ten brutalny gest.
Sława
Mimo wszystkich swoich, jak to przyjęto grzecznościowo mówić, kompozycji, Fryderyk Chopin słynął najbardziej ze swojego nieprzeciętnego wyglądu. Jego fryzura przypominała uczesanie rodem z Dragon Balla. Miał długie, kościste palce (nie wierzcie ludziom, Chopin nie miał talentu, to te palce tak naprawdę sprawiły, że był tak dobrym pianistą). Przez jego wielki nos, pojawiły się różne spekulacje. Czy kompozytor był Żydem? Poza tym jego nazwisko przyczyniło się do wymyślenia nazwy dla słynnej na cały świat 'Chopy' (czyt. Szopy), która ma na celu przechowywanie mioteł, grabi i innych przedmiotów codziennego użytku. Jak widzimy, był uzdolniony nie tylko muzycznie, ale i fizycznie.
Za granicą
Nie wiadomo jakim sposobem informacje o Polaku dotarły aż do Chin, Japonii i innych żółtków. Te, od zawsze „niezbyt bystre człowieki” zaczęły uznawać go za bóstwo. W XXI w. jego muzyka jest najpopularniejszą w tamtych krajach, a upadająca dotychczas mała japońska firma Yamaha produkująca motocykle, przerzuciła się na fortepiany, ponieważ dostarczają one trochę większych zysków (marne 150 milionów USD na rok).
Obecność w kulturze
Na cześć Chopina Polacy posunęli się o krok dalej od Francuzów czy Azjatów. Oprócz pomnika mastera klawiszy, zaczęto produkować jedną z najlepszych białych wódek. Dzięki swojej wielkości, lekkiemu jabłkowemu posmakowi, pełnemu bukietowi łagodności, gładkiemu, lekko oleistemu smakowi polska wódka osiąga za oceanem cenę nawet 34 dolców (dane Wikipedii).