Real Madryt

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Real Madryt – założony 6 marca 1902 roku hiszpański klub sportowy, mający na celu kupowanie gwiazd, marnowanie ich talentu i wydalanie na słuszną emeryturę. Od wielu lat piłkarze ci pracują na czarno w Barcelonie, kopiąc rowy pod nowy stadion lokalnej FC Barcelonie. Real słynie z tego, że zmienia trenera średnio raz na dwa dni (nie wierzcie mediom - prawdziwi trenerzy siedzą na trybunach i mówią aktorowi latającemu jak smród przy bocznej linii co ma robić), przez co jest absolutnym rekordzistą. Pod tym względem wyprzedza nawet taką potęgę jak Wisła Kraków!

Kadra

NonNews
Zobacz w NonNews temat:

Bramkarze

  • Iker Casillas – zniszczalny, hiszpański terminator.
  • Jerzy Dudek – jego talenty taneczne są nie do przecenienia. Schuster wypatrzył go na castingu jako kogoś, kto mógłby prowadzić stronę internetową klubu. Wygrał dwie edycje "You can dance", ze swoim tańcem "Dudek dance". Spec od wygrzewania ławki.

Obrońcy

  • Michel Salgado – wielokrotny reprezentant Hiszpanii, zawodnik o nieświeżym oddechu, potrafiący gwałcić wzrokiem. Ma twarz pomarszczoną jak babcia autobusowa.
  • Pepe – zawodnik przepłacony piętnastokrotnie. Wikipedia pisze o nim, że „niektórzy mówią, że posiada w nogach nożyczki, ponieważ przecina każdą akcję i dominuje w pojedynkach powietrznych jak mało kto”. Powszechnie jednak wiadomo, że Wikipedia kłamie.
  • Sergio Ramos – utalentowany 22-latek, chociaż „utalentowany” to na wyrost powiedziane. Najbardziej zadbana kobieta w całym zespole.
  • Fabio Cannavaro – najwolniejszy obrońca świata, słynny tylko wśród kobiet. Reklamował bieliznę dla Dolce&Gabbana, wkrótce ma rzucić karierę sportową i zająć się modelingiem na poważnie.
  • Marcelo – bez szkoły i pomysłów na przyszłość.
  • Royston Drenthe – prawdziwy, ciemnoskóry obywatel Holandii. Sprowadzony w 2007 roku wskutek masowej wyprzedaży w Feyenoordzie z akcji „For sale 75% off”. Miał być wielką gwiazdą, ale póki co kopie się po głowie, dogrywając piłki niewiele gorsze od tych zagrywanych przez Wojtka "Kiwam w jedną stronę, a nuż się uda" Łobodzińskiego.
  • Gabriel Heinze – nie ścina włosów, gdyż uważa, że straci swoją moc. Jak Beckham.
  • Christoph Metzelder – sprowadzony wraz ze zmianą trenera na niemieckiego. U nich nazywa się to solidarnością, u nas – wtykami.
  • Miguel Torres – marna kopia (specjalność Realu) znanego napastnika Liverpoolu. Kradnie rowery pod stadionem Świętego Barnaby.

Pomocnicy

  • Momodon (wg komentatorów TVP) Diarra – niewolnik, grający za darmo. Potrafi robić fikołki, wyznawca Beckhama.
  • Arjen Robben – lubi ganję. Miał zostać aktorem, ale ktoś wspomniał mu, że jest na to za brzydki. Nadmierna prędkość przy rajdach skrzydłem spowodowała wypadanie włosów z przedniej części głowy.
  • Guti – pierwszy gracz Realu który zagrał w filmie pornograficznym, prawdopodobnie wielokrotnie poprawia makijaż przed meczem, stąd wygląda jak połączenie Beckhama z Paris Hilton. Rodzice dali mu na imię Maria, bo gdy się rodził wszyscy myśleli, że będzie dziewczynką. Niestety okazał się facetem i do dziś używa swojego przydomku Guti. Permanentnie pomijany przy powołaniach do reprezentacji, choć sam uważa się za najlepszego piłkarza świata.
  • Fernando Gago – od czasu pobytu w lidze hiszpańskiej nie widział murawy, chyba że liczyć to, kiedy oglądał mecze w TV.
  • Wesley Sneijder – w Ajaksie był czarną mambą holenderskiego futbolu. Teraz jest piłkarzem Realu...
  • Rafael van der Vaart – przestał wcinać hamburgery i przeniósł się do Hiszpanii. Bardzo dużo Vaart. Jest młody i ma fart.
  • Ruben de la Red – strasznie czerwony, reprezentant Hiszpanii na EURO, ponieważ nikt inny nie chciał. Jego idolem jest Mariusz Jop.
  • Lassana Diarra - najnowszy zakup Calderona, zapowiadany następcą niezastąpionego Makalele. Został zakupiony w celu zastąpienia zawodnika na tej samej pozycji, o tym samym nazwisku. Pewne jest, że Dariusz Szpakowski będzie ich notorycznie mylił.

Napastnicy

  • Raúl González – symbol Realu, uważany za jednego z najlepszych napastników w historii Hiszpanii, mimo tego, iż bramkę z dystansu strzela rzadziej niż jego kolega z ataku, Nisterlooy. Dla Realu strzelił ponad 300 goli, co jednak nie dziwi ponieważ gra tu od 1902r.
  • Ruud van Nistelrooy – posiadacz dużego nosa i talentu piłkarskiego. Mylony z bramkarzami, co czasem wykorzystuje strzelając gole.
  • Javier Saviola – niedoceniany króliczek (el Pibito) z Barcelony. Nie ma talentu, przynajmniej Real nie będzie miał czego zmarnować. Kumpluje się z Dudkiem, z którym spędza sporo czasu, głównie na ławce rezerwowych. Saviola jednak jest tak mały, ze niejednokrotnie niezauważany przez obrońców strzela gole.
  • Gonzalo Higuain – lubi Muppety. Słynie z tego że potrafi wykorzystać lub zepsuć każdą sytuacje z równym prawdopodobieństwem niezależnie od innych zmiennych.
  • Klass - Jan Huntelar - jak sama nazwa wskazuje lubi huncić na larach (cokolwiek to jest), ma 1000 lvl w Tibii.

Polityka transferowa

Real Madryt od lat słynie z prowadzenia mądrej polityki kadrowej. Już w 1999 roku do tak skłóconej, że zmiennicy śmiali się z kiksów piłkarzy, którzy za nich weszli i mającej dobry atak oraz mierną obronę, dokupiono, kłótliwego napastnika Nicolasa Anelkę.

Świetną Politykę kadrową prowadził też słynny Florentino Perez. Szczególnie pod koniec swych rządów w Madrycie, gdzie do drużyny pełnej napastników, gdzie na ataku o miejsce w składzie walczyli m.in: Ronaldo, Luis Figo, Fernando Morientes, Michael Owen, i Roberto Soldado, dokupiono Julio Baptistę i Antonio Cassano - napastnika niechcianego w Romie, który w ciągu roku w Realu strzelił dwie bramki i skłócił się ze wszystkimi.

Godnym następcą Pereza stał się obecny prezes - Ramon Calderon. Szczególne brawa należą mu się za sprowadzenie Pepe za 30 mln euro z FC Porto. Obrońca, który z twarzy przypomina Tomasza Jachimka, a jednak wydawać się może, że gra słabiej od niego. Grał fenomenalnie w finale Superpucharu Hiszpanii, więc zarząd powierzył mu bardzo ważną rolę - wygrzewanie ławki rezerwowych dla kolegów z drużyny.

Ostatnio Real popisał sie kilkoma dobrymi zagraniami na okienku transferowym. Brawa należą się za sprowadzenie za 40 mln euro dwóch zawodników grających jesienią w pucharze UEFA, podczas gdy przepisy nie pozwalają na zgłoszenie zimą więcej niż jednego zawodnika występującego jesienią w europejskich pucharach. Należy również pochwalić ich za wypożyczenie 32letniego francuskiego rezerwowego z West Hamu, który bez wątpienia podniesie rywalizację w drużynie.