Chojna

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 12:24, 28 kwi 2014 autorstwa 217.153.73.70 (dyskusja) (Dopisek o wspaniałych światłach, które można zauważyć, w moim przypadku ze Szczecina do Cedynii.)

Chojna (niem. Königsberg in der Neumark) – miejscowość w północno-zachodniej Polsce, siedziba gminy, na szczęście nie jest siedzibą powiatu gryfińskiego, do czego usilnie dąży. Leży nad ogromną, dziką, nieokiełznaną rzeką Rurzycą, dopływem Odry.

Historia

Ginąca w mrokach niepamięci historia rozpoczyna się po okrąglutkim roku 1200, kiedy to najznamienitszy książę Barnim I nadał temu ściernisku prawa do nazywania siebie wsią na prawach miasta. Później łyknęli ich Niemce, a konkretnie Brandenburgia (jakby Pomorze było wcześniej polskie). Przez lata Chojna należała do przeróżnych państw, ale wszystkie były niemieckie. Było Księstwo Zachodniopomorskie, była Nowa Marchia, był Zakon Krzyżacki, no i tradycyjne Niemcy. Było w sumie wszystko co tylko mogło być, a nie było tylko... Rzeczplitej. Wtedy to zacny i szanowany ojciec narodu radzieckiego Józef Stalin w przypływie twórczego natchnienia odzyskał dla Naszej Ojczyzny Pomorze Zachodnie, a więc i Chojnę.

Po II wojnie światowej miasto było twórczo zburzone. Polacy nie wiedzieli jak je nazwać, więc nazwę wymyślił jakiś minister i tak się ostało. W PRL-u Chojna była powiatem, którym tak naprawdę nie była. Jeśli tego nie rozumiesz to zrozum nazwę Powiat chojeński z siedzibą w Dębnie. Jednak ta niekultywowana tradycja wprowadza mieszkańców miasta w dziki szał, tym większy, że teraz podlegają pod powiat najznamienitszego miasta Gryfina, które oczywiście w ich opinii jest uzurpatorem.

Architektura

Oczywiście ogrom zabytków zachwyca wszystkich turystów. No dobra i tak jest zacny, ale co tu dużo mówić, oto i on (ten ogrom). Po odbudowaniu ruin po walkach Ruskich z Niemcami ostało się jeno co następuje:

  • Kościół NMP – kościół pod ambitnym i oryginalnym wezwaniem Maryi, czyli znowu oryginalnie zwany... Mariackim. Ogromna, monumentalna świątynia w ciągłym remoncie. Nie służy do żadnych celów prócz podziwiania. Mszy tam nie uświadczysz. No dobra, napiszę, że ma wysoką w kosmos wieżę (102,63 m) i to na szóstym miejscu w Polsce (nie podniecać się budowali ją Niemcy!), a i w pierwszej setce na świecie.
  • Kościół św. Marka – też kościół, tu są msze. Na przedmieściach wioski. Coś jeszcze o nim? Nie.
  • Ratusz – piękny z XIII wieku, szczyt szczytów to to, że w ogóle jest. Niestety nie uraczysz tam burgermajstra, bo to dziś centrum kultury.
  • Średniowieczne fortyfikacje – czyli resztki murów i dwie Bramy (Barnkowska i Świecka)
  • Klasztor – warto wiedzieć, że jest, a raczej był, bo dziś to: szpital, szkoła i magazyn.
  • Kilka innych zacnych budowli – gdzie one są, tego nie wie nikt.

Inne wzmianki

Przejeżdżając przez chojnę można zauważyć piękne światła, które zamiast być w trzech nudnych kolorach są w dwóch; czerwone i dwa oczopizdojebne pomarańczowe! To takie oryginalne!