Janusz Palikot

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 10:26, 5 cze 2017 autorstwa Ostrzyciel (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 195.187.102.53; przywrócono ostatnią wersję autorstwa Damian102.)
Plik:Koszulka Palikota.jpg
Janusz Palikot publicznie oznajmujący, że chce być z Sikorskim jedną parą na dobre i na złe
Janusz Palikot pokazuje swój wymarzony pistolecik (w lewej ręce, zboczuchu)
Plik:Koszulka.jpeg
Bo grunt to autoreklama!

Osobnik o świńskim ryju i gumowym penisie.

Bronisław Wildstein o Januszu Palikocie

Nie będę się golił dopóki Duda i Kukiz nie znikną z polityki.

Palikot pragnie być jak Rasputin

Polska będzie drugą Holandią!

Lewackie obiecanki Palikota.

W ZSRR to PiS zwalcza Palikota!

Radziecka inwersja o Januszu Palikocie

Nazywam się Janusz Palikot i jestem głupim chamem.

Monika Olejnik o Januszu Palikocie[1]

Szanowny Panie POśle partii własnego imienia...

Joanna Senyszyn do Janusza Palikota[2]

Naćpana hołota.

Leszek Miller o partii Palikota

Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet pies cię jebał, bo to mezalians byłby dla psa.

Miller o Palikocie

Janusz Marian Miłość, wiara, nadzieja i optymizm Palikot (ang. Burncat, niem. Brennkatze, zwany także jako Palikmiot, Paligłup, Palicham ewentualnie Rasputin, Czarnobrody lub Panoramiks, ur. 26 października 1964 w Biłgoraju) – polski biznesmen, jedyny szczery i „mądry” polityk w Zadupiu, ulubiony polityk satanistów (patrz nazwisko), jest tajnym agentem Czarnego Papieża, a według Moherów samego Szatana. Kabareciarz i posiadacz najbardziej słitaśnego blogaska. Prawdopodobnie jedyny z 460 polskich klaunów, który zdaje sobie sprawę, jak bardzo jest komiczny i co więcej, sprawia wrażenie, jakby rola błazna wcale mu nie przeszkadzała. Spadł Polakom jak manna z nieba akurat wtedy, gdy ze sceny schodzili Lepper&Giertych – gdy już się wydawało, że nie będzie z kogo się pośmiać. Laureat „Hiacynta” – za obronę praw tzw. mniejszości seksualnych.

Wypromował także słowo legalizacja, zdobywając szacunek wśród ziomków i lubiących pobawić się w produkcję alkoholu, będąc drugim ziomkiem za legalizacją marihuany oraz bimbru.

Biografia

Janusz Palikot urodził się w 1964 roku w wielebnej siedzibie powiatu zwanej Biłgorajem. Bardzo lubił myśleć, więc poszedł na studia filozoficzne. Tam myślał, myślał aż wymyślił! I do tego wymyślił porządnie, bo w kilka lat po studiach zarobił pierwszy milion, a po nim kilka kolejnych. Jak to „co wymyślił”? Żołądkowa Gorzka, mówi ci to coś?

W każdym razie, gdy Palikot już wytrzeźwiał[3], postanowił zrobić coś śmiesznego. Znów pomyślał, pomyślał... i postanowił zostać posłem. W tym celu kupił sobie Platformę Obywatelską.

Kariera polityczna

Palikot zaangażował się w politykę gdzieś tak w 2005 roku. W LPR i Samoobronie miejsca błaznów były zajęte (zgadnij, przez kogo), więc wstąpił do PO, a naród, przeczuwając, że będzie wesoło, już w tym samym roku wysłał go do wariatkowa parlamentu, gdzie stał się największym wrogiem moherów, abstynentów, pedofilów i braci Kaczyńskich.

Przez pierwsze dwa lata nie dawał szczególnych oznak życia. Pewnie uznał, że ekipa rządząca robi wystarczający kabaret. Za to w 2007 dał czadu.

Najpierw wystąpił na konferencji prasowej w koszulce z napisami: „Jestem gejem” i „Jestem z SLD”. Podobno gdy Wojciech Olejniczak zobaczył Palikota z napisem „Jestem z SLD”, powiedział: To szopa! Zdejmijcie to zdjęcie!. Pytany, u kogo nabył tak seksowny T-shirt, poseł walnął długie kazanie, w którym udowadniał, dlaczego geje są spoko i trzeba ich chronić. SLD też.

Podczas innej konferencji wymachiwał swoim gumowym sobowtórem[4] i pistoletem. Jakby komuś było mało, Palikot puścił dziennikarzom filmik edukacyjny z drastycznymi scenami gwałtu. Ta akcja została przez Polaków dobrze zapamiętana, choć chyba nikt już nie pamięta, że poseł walczył w słusznej sprawie, o którą nikt inny nie odważył się walczyć.

W międzyczasie Platforma dorwała korytko i Palikotowi dostało się stanowisko przewodniczącego komisji „Przyjazne państwo”. Teoretycznie ten organ o absurdalnej nazwie miał poprawiać nieżyciowe przepisy prawne, ale większość zmian to poprawy literówek. W 2009 największym osiągnięciem komisji było usunięcie zapisu mówiącego, że każda firma (nawet jednoosobowa) musi zatrudniać strażaka. Co z tego, że ten zapis został wprowadzony kilka dni wcześniej przez rząd Platformy?

Na początku 2009 roku ujawnił, iż posłanka Grażyna Gęsicka uprawia „polityczną prostytucję”, a na dobitkę jeszcze rzucił, że Kaczyński (tym razem nie prezydent) jest gejem. Były premier się zdenerwował, jego brat zresztą też, ale to jeszcze nic! Nagle ziemia się zatrzęsła, a niebo rozstąpiło, gdy wściekł się Donald Tusk. Był tak wkurwiony, że z miejsca wywalił Palikota ze stanowiska przewodniczącego komisji „Przyjazne Państwo”. I zrobił go wiceprzewodniczącym. Cóż, konsekwencje muszą być.

Na początku 2010 ruszył w długą podróż w celu znalezienia taniej siły roboczej do biura poselskiego. Tak trafił do Suwałk. Tam nabył na bazarze szofera za grzałkę do wody. Ten wyjeżdżając z parkingu zniszczył Januszowi Land Rovera, za co został rzucony na pożarcie białym niedźwiedziom.[5]

Niestety jakoś na jesień 2010 Janusz Palikot postanowił zakończyć swoją karierę polityczną i założył w 2011 Ruch Poparcia Palenia Kotów – do którego jak muchy zlatują się różnej maści lewaki, cwaniaki, lizusy i karierowicze chcący dorwać się do żłoba.

Na długie miesiące wszyscy zapomnieli o nim i jego partii, aż tu nagle we wrześniu 2011 dobrym słowem uraczył go w swoim szmatławcu sam Urban. I stał się cud jak w Kanie Galilejskiej: poparcie dla Ruchu Palikota w trzy tygodnie skoczyło z 2 do 10%, dzięki czemu jego szef i paru innych popaprańców mogło dostać się do Sejmu.

Janusz Palikot przyznał, że prowadził rozmowy z Kluzik-Rostkowską, założycielką partii Prostytucja Jest Najważniejsza, dotyczące obalenia Jarosława Kaczyńskiego.

W 2015 roku przed wyborami prezydenckimi ogłosił w całej Polsce, że dopóki Andrzej Duda i Paweł Kukiz nie znikną z polityki – Palikot nie zgoli brody. Dzień później okazało się, że Duduś zostanie prezydentem. Teraz pozostaje jedynie spełnienie marzenia o pobiciu rekordu Guinnessa za najdłuższą brodę, gdyż będzie ją zapuszczał, przez minimum 5 lat.

Fryzura

Nie udało nam się ustalić, czy poseł Palikot słyszał o istnieniu grzebienia. Krążą legendy, że jego fryzura reaguje na wilgotność powietrza, pole magnetyczne i może przewidzieć trzęsienie Ziemi[potrzebne źródło]. Jedyne co jest pewne w związku z jego fryzurą to fakt, że nie jest skinheadem.

Ulubione zajęcia

  • Badanie stanu trzeźwości prezydenta;
  • Zmienianie poglądów;
  • Publiczne demonstracje właściwości wibratora i pistoletu;
  • Zmienianie poglądów;
  • Picie alkoholu w miejscach publicznych;
  • Zmienianie poglądów;
  • Udział w Marszach Wyzwolenia Konopi;
  • Zmienianie poglądów;
  • Pędzenie bimbru;
  • Zmienianie poglądów;
  • Palenie maryhy;
  • Zmienianie poglądów;
  • Dorywcza praca w roli błazna na dworze Krula Korwina.

Zobacz też

Przypisy

  1. Patrz:http://www.youtube.com/watch?v=FtFPG3jRdKY&feature=fvw
  2. Patrz:http://www.youtube.com/watch?v=FtFPG3jRdKY&feature=fvw
  3. A może jednak nie do końca? (nie, żebym coś sugerował; po prostu pytam).
  4. Niektóre źródła donoszą, że to wibrator. Ale to tylko silikonowy odlew. Uwierzcie, znam się na tym.
  5. Patrz: Encyklopedia Super Ekspresu

Szablon:PO