The Beatles

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Medal.svg
I kto tu jest Beatlesem?

We're not Beatles, we're Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band.

Beatlesi sami o sobie

I have to destroy them!

Yoko Ono o Beatlesach

The Beatles (pol. Żuczki) – brytyjski fanklub narkotyków pod przykrywką zespołu muzycznego. Pieśni tworzone przez fanklub traktowały o miłości, LSD i o miłości do LSD (nie mylić z SLD).

Skład

W skład zespołu wchodziły dwie cztery osoby:

  • John Lennon – lider zespołu, gitarzysta, kompozytor, wokalista, autor tekstów, trębacz, pacyfista, nieboszczyk. Zginął, gdy spotkał zagorzałego fana grupy, który zastrzelił go z miłości.
  • Paul McCartney – kompozytor, wokalista, basista, gitarzysta, operator bębnów, pianin, taśm, gwizdków i innych trójkątów. Lider zespołu od 1967 roku. Grał na basie, bo inni nie chcieli. Swego czasu miał konflikty z żoną, z którą chciał się rozwieść, ale nie pozwalała mu niestabilność finansowa. Nie żyje od kiedy miał wypadek samochodowy. Mimo wszystko koncertuje.
  • George Harrison – gitarzysta-sitarzysta, przyjaciel Claptona i Hendrixa. Zawsze chciał zostać Hindusem. Koniec końców został wsypany do Gangesu.
  • Ringo Starr – perkusista, wokalista, aktor teatralny, gringo. Jeszcze żyje, ale co to za życie. Większość „fanów” nie wie jak ma na imię.

Osoby związane z zespołem

  • William "Faul" Campbell – sobowtór Paula McCartneya. Zastąpił go po jego śmierci w 1966 roku, ale mimo swojego oddania i lojalności nie był lubiany przez resztę zespołu[1].
  • Pete Best – pierwszy perkusista, wywalony jeszcze przed nagraniem czegokolwiek. Niby coś tam nagrał, ale znany jest tylko i wyłącznie z powodu gry w The Beatles zanim to było modne. Koledzy z byłego zespołu byli na tyle mili, że po wyrzuceniu go na zbity pysk, przyszli do niego tylko po to żeby pożyczyć ordery na okładkę Sierżanta...
  • Stuart Sutcliffe – pierwszy basista zespołu. Rzucił go dla pewnej Niemki (!) jeszcze wcześniej niż Best. Zmarł 10 kwietnia 1962, czyli dokładnie 8 lat przed rozpadem Beatlesów, zanim cokolwiek zdążyli osiągnąć.
  • George R.R. Martin – producent, operator różnorakich instrumentów klawiszowych, przez wielu nazywany piątym Beatlesem. Miał większy wkład w sukces zespołu niż którykolwiek z jego członków.
  • Billy Preston – nagrał z zespołem kilka piosenek w 1969. Jego imię po dziś dzień widnieje obok nazwy The Beatles przy singlu Get Back/Don't Let Me Down.
  • Brian Epstein – żydowski gej, poza tym menedżer Beatlesów. Wraz z jego śmiercią w 1967 rozpoczął się początek końca zespołu.
  • Yoko Ono – jej rola ograniczała się do odciągania Lennon'a od zespołu oraz wkurzania pozostałych jego członków.

Wybrana dyskografia

Okładka Abbey Road
Wersja alternatywna, wydana przede wszystkim w Polsce
  • Please Please Me – pierwsze blanty, pierwsze szanty.
  • Wypełniacze.
  • A Hard Day's Night – soundtrack do filmu o tym samym tytule (to tak jak z polskimi komediami reumatycznymi). Zawiera piosenkę o tym samym tytule (…), w której najważniejszy jest otwierający ją pojedynczy akord.
  • Wypełniacze po raz kolejny
  • Help! – zawiera najsłynniejszą balladę o kacu, Yesterday.
  • Rubber Soul – płyta, której pomysłodawcą był niejaki George Harrison. Mimo wielu mocno przeciętnych piosenek (jak Run For Your Life) uważana za jedną z najlepszych.
  • Revolver – pierwsza psychodeliczna płyta Żuczków. Polecana przez Donalda Tuska ze względu na piosenkę Taxman (pol. poborca podatków). W pewien dziwny sposób na płycie znalazła się ballada o Żółtej Łodzi Podwodnej. Przez wielu uważana za jedną z najlepszych, w skrajnych wypadkach nawet za najlepszą.
  • Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band – przy produkcji zużyto więcej nalepek z kwasem niż tych z serduszkami na WOŚP-ie. W nagrywaniu udział brało tyle osób, że ty pewnie też.
  • Jeszcze więcej wypełniaczy.
  • The Beatles – znany także jako Biały Album, ze względu na… białą okładkę! LSD, miłość, bzykanie i sporo tekstów udających, że są o czymś, podczas gdy naprawdę opowiadają o jęczącej gitarze. Lennon umieścił na albumie utwór Revolution 9 i został okrzyknięty satanistą.
  • Abbey Road – ostatnia płyta. Zawiera 17 utworów. A raczej 10, przy czym jeden podzielony został na siedem, żeby tracklista wyglądała bardziej pro. Dużo ludzi twierdzi, że to najlepszy album Żuczków, tylko piosenki słabe…
  • Let It Be – druga ostatnia płyta, i tu się kończy dyskografia. Lennon też się tu skończył.

Najważniejsze piosenki

  • Please Please Me – pierwszy wielki hit Bitelsów, który doszedł do pierwszych miejsc list przebojów. Tekst opowiada o załatwianiu dorosłych spraw.
  • She Loves You – jeden z najbardziej rozpoznawalnych początków piosenek, reszta trochę mniej. Tekst jest dość zawiły i nie ma sensu go tłumaczyć, bo i tak nic nie zrozumiesz.
  • Help! – piosenka o podstarzałym nieudaczniku szukającym pomocy u pewnej dziewczyny. Po raz pierwszy w historii zastosowano tu backmasking[2].
  • Twist and Shout – cover. Jak podają pewne źródła, Lennon przed nagraniem porządnie się opił, stąd dość chwiejny głos[3].
  • Yesterday – prawdopodobnie najbardziej uniwersalna piosenka w historii. Wystarczy podstawić kilka słów, i już mamy hymn Naszych Orłów. Oryginalnie opowiada o kacu.
  • All You Need Is Love – przesłanie tej piosenki to: pierdol wszystko, tylko miłość!
  • Hey Jude – piosenka-pocieszenie dla Żydów po II WŚ. Mimo to McCartney wmawia wszystkim naokoło, że została ona napisana dla syna Johna, Juliana.
  • I Am the Walrus – utwór o niczym. Niby John raz jest jajkiem, innym razem morsem, ale tekst kompletnie nie trzyma się kupy.
  • Lucy in the Sky with Diamonds – najsłynniejsza piosenka o LSD w historii. Po przeczytaniu dwóch pierwszych linijek[4] jesteś pewien, o czym to jest.
  • Back in the USSR – Paul McCartney udaje Ruska, który cieszy się, że jest z powrotem u siebie.
  • I'm So Tired – tu ukryto Paul is dead man, miss him, miss him, miss him.
  • Maxwell's Silver Hamer – jedna z najbardziej psychodelicznych piosenek The Beatles
  • Revolution 9 – kolaż dźwięków nagranych przez Lennona, Yoko Ono i George Harrisona podczas wizyty na liverpoolskich ulicach, w indyjskich portach oraz w piekle. Tu ukryto Turn me on, dead man.
  • Yellow Submarine – jedyne, co kiedykolwiek udało się Ringo. Jedna z najsłynniejszych piosenek The Beatles o narkotykach.
  • Helter Skelter – trudno w to uwierzyć, ale to The Beatles wymyślili heavy metal. W tej piosence jego elementy zostały po raz pierwszy zastosowane.
  • Let It Be – ostatnie wspólne nagranie opowiadające o matce Paula, która chroni go przed każdą pierdołą.
  • Long, Long, Long – pioseneczka George Harrisona, na początku podkręcasz głos na full, a potem tego żałujesz.
  • Revolution – wersja lite Revolution 9.
  • Maxwell Silver Hamer – jedna z najbardziej psychodelicznych piosenek Beatles.
  • Tomorrow Never Knows – druga najbardziej psychodeliczna piosenka Żuczków. Podobno w niej po raz pierwszy użyte zostały efekty elektroniczne, ale każdy wie, że to nagrane odgłosy mew…
  • Sexy Sadie – początkowo słowa piosenki miały brzmieć „Maharishi, you little twat/Who the fuck do you think you are?/Who the fuck do you think you are?/Oh, you cunt.” Chyba nie muszę tłumaczyć, czemu zostały zmienione?[5]
  • Everybody's Got Something to Hide Except Me and My Monkey – piosenka Beatlesów z najdłuższym tytułem. Poza tym nic specjalnego.
  • With A Little Help From My Friends – piosenka, z którą Joe Cocker w 1968 zrobił rozpierduchę na na jakiejś tam drewnianej scenie.

Ciekawostki

Beatlesi we własnych osobach
  • Piosenka Hey Jude jest adresowana do Żydów.
  • Tego samego dnia, gdy Beatlesi nagrywali swój ostatni (pod względem daty powstania) album, w studio na Abbey Road, obok, rozgrzewali się do pierwszej płyty Floydzi. Sztafeta jeszcze nie dobiegła do mety, choć Waters już z niej wypadł.
  • W swoich utworach Bitelsi użyli słowa „love” 666 razy.
  • W piosence I'm Looking Through You słychać jak McCartney się trzepie.
  • Piosenka Lucy in the Sky with Diamonds opowiada o przeżyciach członków zespołu po LSD.
  • Piosenka Yesterday miała się początkowo nazywać Scrambled Eggs. Tak, to oznacza jajecznica.
  • Pod koniec piosenki Lovely Rita McCartney posuwa Lennona.
  • Podkład piosenki Come Together to tak naprawdę You Can't Catch Me, Chuck'a Norrisa Berry'ego w zwolnionym tempie. Nie wierzysz? Sprawdź!
  • W piosenkach Eight Days A Week i Revolution słychać głos Lennona podczas szczytowania[6].

Zobacz też

NonNews
Zobacz w NonNews temat:

Przypisy

  1. Na tylnej okładce albumu "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" był celowo odwracany!
  2. Jeśli posłuchać piosenki od tyłu, w pewnym momencie słychać Now he uses marihuana.
  3. Wbrew komunistycznej propagandzie wmawiającej nam jakoby Lennon ochrypł po dziewięciogodzinnej sesji nagraniowej
  4. Ba, sam tytuł wystarczy
  5. A szkoda…
  6. Opdowiednio: jęk i dziwne postękiwania