Janusz Palikot
Ten artykuł dotyczy polskiego polityka. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Nie będę się golił dopóki Duda i Kukiz nie znikną z polityki.
- Palikot pragnie być jak Rasputin
Janusz Marian Palikot (ang. Burncat, niem. Brennkatze, ur. 26 października 1964 w Biłgoraju) – polski biznesmen, ulubiony polityk satanistów, tajny agent Czarnego Papieża, a według moherowych beretów samego Szatana. Kabareciarz i posiadacz najbardziej słitaśnego blogaska. Prawdopodobnie jedyny z 460 polskich klaunów, który zdaje sobie sprawę, jak bardzo jest komiczny i co więcej, sprawia wrażenie, jakby rola błazna wcale mu nie przeszkadzała. Spadł Polakom jak manna z nieba akurat wtedy, gdy ze sceny schodzili Lepper&Giertych – gdy już się wydawało, że nie będzie z kogo się pośmiać.
Wypromował także słowo legalizacja, zdobywając szacunek wśród ziomków i lubiących pobawić się w produkcję alkoholu, będąc drugim ziomkiem za legalizacją marihuany oraz bimbru.
Biografia
Janusz Palikot urodził się w 1964 roku w wielebnej siedzibie powiatu zwanej Biłgorajem. Bardzo lubił myśleć, więc poszedł na studia filozoficzne. Tam myślał, myślał aż wymyślił! I do tego wymyślił porządnie, bo w kilka lat po studiach zarobił pierwszy milion, a po nim kilka kolejnych. Jak to „co wymyślił”? Żołądkowa Gorzką! Gdy Palikot już wytrzeźwiał, postanowił zrobić coś śmiesznego. Znów pomyślał, pomyślał… i postanowił zostać posłem.
Palikot zaangażował się w politykę gdzieś tak w 2005 roku. Przez pierwsze dwa lata nie dawał szczególnych oznak życia. Pewnie uznał, że ekipa rządząca robi wystarczający kabaret. Za to w 2007 dał czadu.
Najpierw wystąpił na konferencji prasowej w koszulce z napisami: „Jestem gejem” i „Jestem z SLD”. Podobno gdy Wojciech Olejniczak zobaczył Palikota z napisem „Jestem z SLD”, powiedział: To szopa! Zdejmijcie to zdjęcie!. Pytany, u kogo nabył tak seksowny T-shirt, poseł walnął długie kazanie, w którym udowadniał, dlaczego geje są spoko i trzeba ich chronić. SLD też.
Podczas innej konferencji wymachiwał wibratorem i pistoletem. Jakby komuś było mało, Palikot puścił dziennikarzom filmik edukacyjny z drastycznymi scenami gwałtu. Ta akcja została przez Polaków dobrze zapamiętana, choć chyba nikt już nie pamięta, że poseł walczył w słusznej sprawie, o którą nikt inny nie odważył się walczyć.
W międzyczasie Platforma Obywatelska dorwała korytko i Palikotowi dostało się stanowisko przewodniczącego komisji „Przyjazne państwo”. Teoretycznie ten organ o absurdalnej nazwie miał poprawiać nieżyciowe przepisy prawne, ale większość zmian to poprawy literówek. W 2009 największym osiągnięciem komisji było usunięcie zapisu mówiącego, że każda firma (nawet jednoosobowa) musi zatrudniać strażaka. Co z tego, że ten zapis został wprowadzony kilka dni wcześniej przez rząd Platformy?
Na początku 2010 ruszył w długą podróż w celu znalezienia taniej siły roboczej do biura poselskiego. Tak trafił do Suwałk. Tam nabył na bazarze szofera za grzałkę do wody. Ten wyjeżdżając z parkingu zniszczył Januszowi Land Rovera, za co został rzucony na pożarcie białym niedźwiedziom.
Pod koniec 2010 roku Janusz Palikot postanowił zakończyć swoją karierę polityczną i założył w 2011 Ruch Poparcia Palenia Kotów. Na długie miesiące wszyscy zapomnieli o nim i jego partii, aż tu nagle we wrześniu 2011 dobrym słowem uraczył go Jerzy Urban. I stał się cud jak w Kanie Galilejskiej: poparcie dla Ruchu Palikota w trzy tygodnie skoczyło z 2 do 10%, dzięki czemu partia dostała się do Sejmu.
W 2015 roku przed wyborami prezydenckimi ogłosił w całej Polsce, że dopóki Andrzej Duda i Paweł Kukiz nie znikną z polityki – Palikot nie zgoli brody. Dzień później okazało się, że Duda został prezydentem.
Fryzura
Nie wiadomo, czy poseł Palikot słyszał o istnieniu grzebienia. Krążą legendy, że jego fryzura reaguje na wilgotność powietrza, pole magnetyczne i może przewidzieć trzęsienie Ziemi. Jedyne co jest pewne w związku z jego fryzurą to fakt, że nie jest skinheadem.
Ulubione zajęcia
- Badanie stanu trzeźwości prezydenta;
- publiczne demonstracje właściwości wibratora i pistoletu;
- picie alkoholu w miejscach publicznych;
- udział w Marszach Wyzwolenia Konopi;
- pędzenie bimbru;
- palenie maryhy.