Użytkownik:Dreńkalo Taras/Drukarnia/Artykuły
Chersoń
Jeśli wy nie polecajecie treść artykułu albo nie chcecie, cob ten artykuł istnewal, napiszcie tu, rozwiązamy problemy |
Chersoń (od olbanskiego — nie jak nie zaśniesz) — Typowy miasto-fortecja, ulubione miasto Ukraincow ta turystów ze wszystkiego świata.
Historia
Ostrzeżenie Ta sekcja ma Interwiki-linky |
Kiedy Ukraincy poniżczyli noworosjan, chceli utworzyć państwo "Ukraińska republika ludowa", Chersoń już był wielkim portom, który został się chabom dla całego państwa, ale znów przyszły komunisty pod kierownictwem Czlenina. Pojechał pierwszy pociąg Miasto Chersoń rozpoczyna swoje życie od 14 października 1784 roku, kiedy Katarzyna II Przyłączyła miasto do Rosję. Kiedy Noworosja została utworzona przez Króla Piotra I 24 lutego 1872 roku ze stolicej Donieck. Przyłączył miasta od Charkówa do Odesy, Chersoń był głównym międzynarodowym portem...
Transport publiczny
Ostrzeżenie! Nie udało się znaleźć media ze polskich źrudel na ten temat! |
Wojsko
AAAAAA! Nieeeeee, uciekamy, boimy się, ich wojsko duże!!
- Wojsko polskie boi się
Z nami Bóg, i temu jeden czlowiek odpierdołyć nawet 1000 i więcej! Nie mają zbroję! Nasza ceł - broń miasta!
- Gordość miasta
- 10000 człowiek chersońców (dlaczego tak mało?) dla broni miasta;
- 50000 partyanów; (o nie, uciekamy!)
- 50 tanków; (z papieru)
- Organizator (przypadkowy);
- Ukrainizator
- Główny - Patriotyzm; (obowiązkowe)
Nas razem tak dużo, co nie nastraszyć nawet bomboj atomowej! |
||
— Chersońci |
Gospodarka
Mój probny formularz
Nonźródła:W ukrainskem sklepie
Historia pro te, jak polak chciel kupić piwa kolo niewielkego ukrainskego sklepu, a zobaczył pobywał u WC przedawca.
Dziejowy osoby
- Polak - Wizytor sklepu;
- Przedawiec - kasyr sklepu;
Początek
(Było 9 godz. rankę. Idze, idze. Zrobił przystanek koło niewielkego sklepu, bo zachiel piwa).
- Polak (siebie) Chcę piwa ta do toalety. Zajdę do tego sklepu, bo tam może być toaleta. I piwa kupie sobie.
Koło drzwi
- Polak. (Mówie ta robie) Pukpukpuk.
(Przedawiec ozyra na drzwi ta dywuje się)
- Przedawiec. Kto tam stoi koło drzwi ta Możno wiele kułturno?? - Polak. Możno uwiejść? Nie robił kupe, a tak zwyk. - Przedawiec. Proszę uwiejście. Co chcęcie kupić?
U sklepie
- Polak. Cześć! Chcę kupić piwa. On mój paszport. (Pokazuję swój paszport) - Przedawiec. Wy coś zapomnili? - Polak. (Wyprawdowuje swoje...) Wszystko w porządku. - Przedawiec. My nie przedamy wam piwo. (Z powagej). - Polak. Dlaczego? Wiem waszych kolegów. - Przedawiec. Nie, to nie powód. - Polak. Ja nie z policji! - Przedawiec. Nie, i to nie powód. - Polak. Co nie tak zrobiłem? - Przedawiec. Piwo do jedenaściej godziny NIE sprzedawamy, a teraz dziewiąta! Nie zależne od tego: ja swój; moje święto, moi urodziny... NIE sprzedamy! Sklep jest monitorowany 24/7/365! Wyjdźcie za drzwi ta zobaczcie powód.
(Polak wychodzi za drzwi ta widzę zawartość)
Polak czyta zawartość
Szanownie kupowatełi!
Piwo do 11 godziny nie sprzedawamy!
Nawet jeśli:
- Ja swój;
- Nie jestem z policji;
- Nikt nie uzna;
- Ukryjcie w torbę;
- Zawsze tu brał;
- Moje święto, dzień urodziny;
- Wiem dyrektora prywatnie.
Bez wariantów, sklep monitorowany!
Poradujcie piecień - wypijcie wody!
Polak wrócil do sklepu
- Polak. O nie, nie czytał tego! Jaky jestem durniem.
(Wrócil do przedawcy ta powiedzil)
- Polak. Wy jesteście prawie. A ja durniem. - Przedawiec. Nie placz, jest inny potrzeby (nie piwo)?
Potrzeba do toalety
- Polak. Chcę srać. Gdzie? (Dostaje 100 złotych ta zezwolenie)
(Przedawiec rozgłąda bilet ta mówie)
- Przedawiec. Idż ta wrzóć tę do kosza, mi nie potrzebne zezwolenie. - Polak. Dobrze, a za 100 złotych? - Przedawiec. Nie, mi nie potrzebny 100 złotych. Możecie iść do toalety.
(Polak idźe do toalety a tam coś)
(Zrobił kupę, zmywa za sobą, wraca do przedawca)
- Polak. Kiedy wy będęcie przybierać? - Przedawiec. Ops, zapomnil. Wieczórem przybieram... - Polak. Dzękujęmy! Wszystko zrobione.
Końcówka
- Przedawiec. Możesz uziąc darmowej wody w butelcie ta iść z Bógem! Do widzenia! - Polak. Do widzenia! (Wyszedł ze sklepu).
(Polak wyszedl ze sklepu z wodą, a przedawiec jest dowołny). Koniec.
Drama "Szkoła 2022-2023"
Dziejowy osoby
Nauczycieli
- Nauczyciel matematyky
- Nauczyciel angielskiego
- Nauczyciel niemieckiego
- Nauczyciel biologii
- Nauczyciel geografii
- Nauczyciel informatyky
- Nauczyciel chemii
- Nauczyciel fizyky
- Nauczyciel WOS
- Nauczyciel WDZ
- Nauczyciel PE
Ucznie
Personal
- Przybieralnyk - przybiera w korytarzie
- Kucharz - gotuję żraczkę
1 września
Kolo autobusnego przystanku
Dziś piersze września, pierszy dzień w szkołe, miasto Sokolów. Na autobusnym przystankem czekają ucznie szkoły w Sokolówie, raz jest niewiełki dialog dwie najlepszy przyjaciólki - Natalka ta Julia)
- Natalka. Cześć, moja koleżanko! - Julia. I ci tę! Jak czujesz? - Natalka. Źle, bo będę nowy uczień! - Julia. Nie znała tę informację - Natalka. Ja te same. - Julia. Z jakiego państwa? - Natalka. Z Kacapstanu, ale Jakub myśli inne - Julia. Dobrze! Powiedzymy to wszystkim, ulasztyjem balagan!
(Podjeżdża autobus szkołny, słuchal, że o mnie źłe słowa, ale później, zachodze ze wszystkimi)
W autobusie
(Zaniel miejśce w końcę autobusa, cob nikt nic nie usłychałi, co mówie)
- Ja. (siebie) odczewam, że nie będę kolegów. Nikt nie ozyra do mnie, i nie będę... Potrzebno przygotować się do górszego
(Inny ucznie gadałi nie zrozumialo co, wlasztować balagan o mnie chceli)
- Natalka. (Sosiadu po krześlie) Pamietaz, że będę nowy uczień? - Jakub. Nie, nie przypominam tę. - Alicja. Ja te same, ale Natalka powiedziala. - Jakub. Dobrze! Już chcę zobaczyć nego - Natalka. Mi na to kychać! - Alicja. Dlaczego? - Łucja. Przepraszam! A kto jest tot nowy uczeń? - Jakub. Natalka sfalszowala! On jest ukraińcem! - Alicja. Mi to nie potrzebno! - Natalka. Nie ważnę! On nie polak i toczka!
(Kierówca autobusa zrobił zauważenie ta poprosil tisze)