Byt

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 14:17, 31 gru 2011 autorstwa Ponury bot (dyskusja • edycje) (Robot wykonał kosmetyczne poprawki)
Uwaga: Niniejszy artykuł opowiada o wszystkim i o niczym. Milczcie przed nim, o wszystkie haśliska!
Wszechświat jako zbiór wszelkich bytów

Byt – bardzo obszerny wyraz w Ontologii, rzecz sama w sobie. Mówi o istnieniu jakiegoś czegoś[1], znaczy on tyle, co wszystko. Zbiór wszystkiego, co jest. Jest po prostu wszystkością i definicją wszystkich cosiów oraz rzeczy. Byt charakteryzuje się tym, że jest wszystkim, i koniec.

Filozofia

Filozofowie mieli różne zdania na temat bytu, więc pojawiało się wiele teorii na jego temat. Sporo jednak wiedziało, że byt jest, a niebytu – nie ma[2]. Ponoć coś, co jest wszystkim, nie może być niczym. Bo nie istnieje nic, co nie wchodziłoby w zakres pojęcia bytu. Naukowcy wymyślili, że dzieje się tak, gdy od bytu następuje oderwanie od jego cech szczególnych (byt jako byt). My jednak sądzimy, że istnieje – zajmuje przecież miejsce w bazie.

Rozważanie na ten temat, czyli obszernie rozumianą ontologię (metafizykę), wprowadził Arystoteles. Święcie uważał, że byt jest pojęciem niedefiniowalnym, co jest nieprawdą, bo ową definicję właśnie czytasz. Następni później filozofowie zaczęli typować byt i dzielić jego rozumienie powodując bełkot pseudofilozoficzny i niepotrzebny spam. Jedynym najracjonalniejszym podziałem są trzy rozumienia pojęcia, mianowicie:

  1. byt w sensie dystrybutywnym ("to", jakieś coś konkretnie wskazane, np. palcem);
  2. byt w sensie kolektywnym ("to", zbiór wszystkich takich rzeczy wskazanych);
  3. byt jako wszystko ("to" wskazuje na bliżej nieokreśloną wszystkość).


Cała ta filozofia nie ma sensu, bo po dłuższej chwili myślenia można uznać byt za bezsens... Tym bardziej niebyt. Tak więc nie ma sensu dalej definiować pojęcie któregoś z nich.

Wszystko to, co mieści się w definicji bytu (w skrócie)

Wszystko to, co bytu nie dotyczy



Przypisy

  1. Choć i tak znaczenie bytu jest nadrzędne wobec istnienia, tak więc nie mówi on o istnieniu jakiejś rzeczy, tylko o rzeczy (tyle, że bardzo pośrednio)
  2. My też nie wiemy, dlaczego.