Coś

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To coś jest filmem

Coś nie żyje!

Fryderyk Nietzsche

Coś mnie jebie!

O gryzieniu przez komara

Ej, cosieeek!

Miki wołający cośka

Coś wymyślę.

MacGyver przed wymyśleniem czegoś
Też coś! W Gilowicach mamy tego pod dostatkiem!

Coś – pomimo swojej krótkości – wyraz zdolny pomieścić w sobie wszystkie pojęcia znanego nam wszechświata, a także tych oddalonych o parę dymków, kresek, kieliszków, szklanek i wiader.

Zgodnie z oficjalną nomenklaturą nazw UE, coś to jest „takie coś, z takim czymś, lecz bez takiego czegoś”.

Tym prostym wyrazem można opisać szybko i łatwo, choć niezbyt precyzyjnie, dowolną sytuację w dowolnym miejscu. Warto się przy tym wspomagać równie pojemnymi słowami jak „tam” i „wtedy”.

  • Tam wtedy stało się coś, ale ja się z tym nie zgadzam. – tym ładnym i krótkim zdaniem można zastąpić chociażby długi wykład o wojnie secesyjnej w Ameryce i dalszy wywód na temat naszego stosunku do tego wydarzenia, bądź też nudny opis sytuacji w Ruandzie podczas masakry Tutsi przez Hutu lub na odwrót.
  • Przyjdź do mnie, to coś ci powiem. – wtedy poinformowana w ten sposób osoba wie, że warto udawać się w 15 kilometrową pieszą podróż o trzeciej w nocy przy dwudziestostopniowym mrozie, aby, na przykład, usłyszeć o nowym słoiku kiszonych ogórków, jaki właśnie wstawiliśmy do piwnicy.
  • Coś ci, kurwa, zrobię! – najstraszniejsza groźba na świecie. Obejmuje zakres czynności od zrobienia niesmacznego obiadu do rozprucia brzucha, wypatroszenia, owinięcia wnętrzności wokół słupa telegraficznego, posypania papryką chili i podśpiewywania przy tym O, mój rozmarynie, rozwijaj się.

Często wyraz ten jest nadużywany, zwłaszcza w przypadku opowiadania o politykach wszelkiej maści. Za przykład niech posłuży zdanie „Jak oni coś, kurwa, wymyślą!”, gdzie możemy, nadal znakomicie oddając istotę sprawy, odpuścić sobie biednego „cosia” oraz pozostałe wyrazy z wyjątkiem „kurwy”.

Gramatyka[edytuj • edytuj kod]

Wyraz „coś” jest uważany za najtrudniejszy wyraz w języku polskim i jego pisownia może przedstawiać spore trudności. Przykładowo w zdaniu „Coś fagocytuje hemogluksocezofransonitropodtlenkodezoksyrybonukleozofahagaratokordylieraminę” – „hemogluksocezofransonitropodtlenkodezoksyrybonukleozofahagaratokordylieramina” to wyraz najłatwiejszy, „fagocytuje” taki średni, a „coś” – najtrudniejszy.

Próba wypowiedzenia tego wyrazu w stanie wskazującym z reguły kończy się na „sssośś” i pełnych politowania uśmieszkach towarzyszy. Dlatego proponujemy albo wypowiadać ten wyraz ze szczególnym skupieniem, albo po prostu nazywać rzeczy po imieniu. Czyli nie: Ssoś bym jeszcze wypił/a tylko Litra wódki bym jeszcze wypił/a i nie Ssośś bym przeleciał tylko Odbyłbym stosunek z damą lekkich obyczajów, skłonną uczynić to ze mną za kwotę 35 złotych. Oczywiście możemy w ten sposób zostać uznani za gadułę, ale nikt nie zarzuci nam nieznajomości polszczyzny.

W języku internetowych pokemonów „coś” przybiera formę „©0$” lub „Ço§” i jest tępione przez twardogłowych polonistów, którzy przecież nie mają zielonego pojęcia o tym czymś.

Nauka[edytuj • edytuj kod]

Wszechświat to takie coś, co powstało z niczego.

Stephen Hawking, Krótka historia czasu

Gdyby coś mogło poruszać się szybciej od światła, to coś by się z tym stało, czego jeszcze nie możemy przewidzieć.

Albert Einstein formułując ogólną teorię względności

W nauce „coś” jest formą materii mającą dowolne, zależne od potrzeby, właściwości. Dodatkowo może przebywać w rożnych niebezpiecznych miejscach i wykonywać wszelakie czynności bez żadnej szkody dla siebie. Przykładowo przebywanie we wnętrzu czarnej dziury i robienie skarpet na drutach jest dla „czegoś” przysłowiową bułką z masłem. Astrofizykom natomiast dostarcza znakomitego materiału do artykułów na temat Dziewiarstwo lekkie a horyzont zdarzeń. Poza tym jest tanie i dostępne w ogromnych ilościach.

Potrafi z łatwością osiągnąć prędkość światła, a nawet ją przekroczyć, wpaść na chwilę do wnętrza gwiazdy, albo cofnąć się w czasie i zabić własnego dziadka, wujka i stryja, po czym zostać własną matką, nie wpływając przy tym na ciąg przyczynowo-skutkowy.

Innym zdaniem potwierdzającym, że „coś” istnieje wszędzie, jest stwierdzenie, że tam nic nie ma, a jeżeli tam nie ma niczego, w takim razie jest coś.

Historia[edytuj • edytuj kod]

Moi drodzy SS kameraden i ty, drogi Güntherze Grassie, zróbcie z tym coś!

Adolf Hitler wydaje rozkaz ataku na Polskę

„Coś” ma swoją dramatyczną historię, która ciągnie się od momentu, gdy człowiek przypadkiem zszedł z drzewa, a potem zapomniał jak się wraca (choć niektórzy wcale nie wyglądają jakby zapomnieli, a nawet kiedykolwiek schodzili). Wtedy znaczenie tego słowa ograniczało się do nazywania aktualnie goniącego człowieka zwierzęcia. Na przykład Coś, coś i coś! oznaczało dwa lwy workowate i wiewiórkę szablozębną.

Także dramatyczne użycie słowa „coś” miało miejsce w pewnej radzieckiej elektrowni jądrowej, gdy jeden z inżynierów zorientował się, że coś jest nie tak. Miał miejsce wtedy historyczny, choć mało znany dialog:

– Coś chyba poszło nie tak.
– Po czym wnosisz?
– Wypierdoliło reaktor w powietrze!
– A, to chyba faktycznie coś poszło nie tak.

Muzyka[edytuj • edytuj kod]

Po co tutaj coś pierdolić
trzeba wypić pięć jaboli

El Dupa o czymś

„Coś tu nie gra” to inaczej dysonans lub rozstrojone pianino, ewentualnie gitarzysta pozbawiony słuchu. W wolnym tłumaczeniu oznacza także brak koncertu dowolnej grupy w dowolnej sali koncertowej.

Filozofia[edytuj • edytuj kod]

To co przed chwilą zjadłem, to naprawdę było coś!

Franciszek Fiszer

Filozofowie od dawna spierają się o to, czy „coś” to coś, co można zobaczyć, a może tylko pomyśleć, albo wymyślić. A może to tylko to, na czym teraz siedzę? Czy w zasadzie „coś” istnieje? Przecież może się tylko tak zdawać. A czy „nic” to też „coś”? I czy, do ciężkiej Anielki, trzeba to powtarzać w co drugim zdaniu?

W tej kwestii proste i wyrobione zdanie mają nihiliści, którzy od lat twierdzą, że kopytko ich to obchodzi i lepiej dobrze się najeść, a potem upić, bo i tak nic nie ma sensu.

Cóś[edytuj • edytuj kod]

Odmianą coś jest cuś. Jest to niedefiniowalna struktura, będąca podstawowym przedmiotem rozważań teorii mnogości. Przyjmuje się, że cóś istnieje, oraz, że wszystko co istnieje zawiera się w czymś (za wyjątkiem MacGyvera, który cuś stworzył).

Wiadomo również, że coś to więcej niż nic, oraz że coś to mniej niż wszystko. Wiążą się z tym pewne paradoksy odkryte przez naukowców. Otóż:

  • nic jest czymś, ale coś nie jest niczym – (pierwszy paradoks cośowy, odkryty przez Alberta Einsteina)
  • wszystko jest czymś, ale coś nie jest wszystkim – (drugi paradoks cośowy, odkryty przez przypadek)

Po odkryciu drugiego paradoksu cośowego, MacGyver dostrzegł niedoskonałość swojego dzieła i aby to naprawić, wymyślił wszystko.

Przykładowe cóś[edytuj • edytuj kod]

  • litr na dwóch, czyli pół litra na głowę – to już cóś
  • sto złotych – zawsze cóś
  • miasto – też mi cóś!
  • wieś – cóś takiego!

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Poradniki
Zobacz poradnik: