Deftones
Kto to do cholery są Deftones?
- Przeciętny metalowiec o Deftones
AGdsSDFSDFfadfaFUckFuckMoTHErFuck!!!
- Chino wraca do szkoły
Szablon:Tzespół grający wyjątkowo wolną odmianę metalu, rzadziej muzykę bitową. Charakteryzuje się wokalistą, który nadużywa słowa „fuck”. Mimo wszystko krytycy dobrze ocenili ten zespół i ich muzyka wywołuje pozytywne wrażenie na ludziach. Ma za zadanie bycie dobrym. Podobno grają bardzo ważną rolę w "Modern Metalu".
Obecny skład
- Chino Moreno – wyjec i siekierzysta, pianino, bycie dobrym, nadmierne wykorzystywanie wulgaryzmów, fikołki i skoki na bombę w fanów, pokazywanie swoich majtek, patrzenie się na butelkę po piwie, itp. Dotychczas wiadomo, że gra lepiej na tej swojej siekierze lepiej, niż Stef.
KochaPrzyjaźni się z Shaunem Lopezem; - Chi Cheng – patelnia, też bycie dobrym, machanie dredami, skakanie po scenie jak opętany, dodatkowe bekanie do mikrofonu. Omalże nie zginął w wypadku samochodowym i wylądował na łóżko[1];
- Stephen Carpenter – wiosło, tulenie gitar ESP, także bycie dobrym, czasami werble, gdy nie ma Abe'a. Ma ciałko, długie włosy i jest tró, chociaż łamie parę zasad. Podczas koncertów, w niektórych piosenkach stoi i zdrętwiale bije w wiosło, by po chwili nerwicowo się miotać;
- Abe Cunningham – beczki. Bycie dobrym. Gra, bo tata mu kazał. Szczyci się swoją posadą, a bardziej zaskakującym faktem jest to, że dorobił się tej posady tylko z podstawowym zestawem perkusyjnym;
- Frank Delgado – wszystko, co ma klawisze, płyty, i takie tam. Siedzi przy gramofonach, jest obserwatorem i leniem. Mimo wszystko też jest dobrym;
- Sergio Vega – kolejny łopatolog. Usiadł na tron Chi. Typowy dresik z grabiami w rękach. Przejął rolę dobrego. i tez jest dobrym+
Początki
Stephan Carpenter zaczął jako słaby deskorolkarz. Nie interesowała go muzyka. Chciał od razu dobrze jeździć, ale na dzień dobry bęcknął się z ciężarówką i złamał sobie parę żeber, parę palców, parę kości. Musiano mu także formatować dysk. Za odszkodowanie kupił sobie gitarę. I było na odwrót, teraz to deskorolkę ma w dupie, a muzyka go kręci.
Tymczasem taki jeden Chino Moreno przechodzi trudny okres rośnięcia włosów na kroczu. Pojmował tylko breakdance i deskorolkę. Nic innego dla niego nie było ważne. Później w zawodówce liceum poznał Stefa.
Stef zaprosił Chino do szopy na przesłuchanie. Zagrał pięknie, no i tak wepchał się do zespołu. Grali dużo koncertów. Ich początkowy basista był dobry, ale nie aż tak dobry, jak by sobie Deftones wymarzyli. Podobno spadły mu spodnie na koncercie, ale grał mimo wszystko i się tym nie przejął. Zaprosili jeszcze Chi ze względu na długie włosy i dobry sprzęt[2]. I zespół był w komplecie. Potem postanowili, że będą dobrzy.
Dalsze losy zespołu
Zespół został zatwierdzony w 1988 roku. Koncerty, albumy i takie tam. Ładnie im szło, byli fascynacją dla Linkin Parku, osiągnęli wiele sukcesów, nawet chcieli zmienić wokalistę. Dostali też kilka rad od łysiny z Tool'a. Te sukcesy ciągnęły się aż do czasu, gdy Chi miał zderzenie z rowerem wypadek samochodowy. Zespół nie wiedział, co zrobić. Doszedł Sergio Vega. Nagrali album "Diamond Eyes" i mają zamiar nagrać kolejny. Sergio przyjął postanowienie bycia dobrym. No i wiodło im się dobrze. Zagrali też koncert w Polsce. W listopadzie 2012 wydali album "Koi No Yokan". Fani bardzo szybko dowiedzieli się o tym. Deftones ukradkiem zamieścili parę utworów z tego albumu, czego skutkiem był masowy ich download. Tymczasem Chi leży w łóżku, wybudzony ze śpiączki.
Codzienność Deftones
- Bycie dobrymi;
- Żartowanie w piątkę przy stole i popijanie piwerka;
- Nagrywanie albumów;
- Sporadyczne dobijanko na gitarach akustycznych;
- Zbieranie funduszy dla Chi;
- Granie coverów;
- Bycie dobrymi;
- Granie koncertów;
- Robienie tatuaży;
- Bycie inspiracją dla Linkin Parku;
- Szukanie dodatkowych członków zespołu na wszelki wypadek;
- Przede wszystkim bycie dobrymi.
Znane utwory
- Hole In the Earth – dziura w Ziemi, Chino nienawidzi swoich kolegów i wziął w łapki gitarę.
- Hexagram – głównymi słowami tutaj są Czcij i Graj. Powód kupna nowych głośników przez 90% słuchaczy.
- Minerva – stara i dobra piosenka. Nagrywana drukarką, jak w tamtych czasach. Nawet, jak nie chcesz, będziesz mylił ten utwór z Nirvaną, czy Minecraftem, nawet będziesz miał skojarzenia z Minerwą McGonagall. Chino także wziął do łapek gitarę.
- Change – pokój pełen pijanych lasek. Deftones rozbujają chałupę i dziewczyny są z powrotem na nogach. Także z drugą gitarą Chino.
- Diamond Eyes – Diamentowe oczy.
DługaKrótka i futurystyczna. - My Own Summer – Teledysk robiony na potrzeby filmu Matrix.
- Be Quiet and Drive – zamknij mordę i jedź dalej, czyli piosenka bez refrenu. Poezja.
- Back to School – Powrót do szkoły. Namowa do wagarów. Kindermetal pomyli to z rapem.
- Nosebleed – ostre wrzaski i nieszczęsne bicie nienastrojonej gitary.
- Digital Bath – Chino napisał tą piosenkę podczas seksualnej fantazji. Wyobraził sobie, że idzie z lachą na górę i biorą[3] kąpiel. Potem wali prądem dziewczynę, którą potem Chino suszy i ubiera. Chino trochę się pokłócił i znowu wziął w łapki gitarę.
- You've Seen The Butcher – (Widziałeś gdzieś tego zabijakę?) tym razem krew się bryzga w tę i we w tę, a Chino startuje na gołą klatę i śpiewa, jak dziewczyny kruszą mu mózg.
- Mein – kolejna piosenka w wykonaniu jakiegoś Niemca. Na pielgrzymkę do nich udał się Serj Tankian.
- Passenger – opowieść Stephena, który jechał samochodem po pijaku. Dla łachu zaprosili tego łysego z Tool.
- Elite –
singielpiosenka heavy metalowa, która dostała nagrodę Grammy w 2001 roku. Dzięki temu Deftones wyprzedzili Linkin Park w byciu dobrymi. - Street Carp – kolejny wymysł Deftones po pijaku, oczywiście pochodzący z White Pony. Trwa niecałe trzy minuty.
- Beauty School – spokojna piosenka, która opowiada o „pięknych” czasach w szkole.
- Knife Party –
zrzyna z Digital Bathoryginalna, niepodrabialna piosenka, która opowiada o uczestnictwie Deftones w bitwie ASG na noże. - Bored – wokalista jęczy, gdyż bardzo się nudzi.
- 976-EVIL – Chino nagrał to dla swojej dziewczyny.
- Do You Believe – Deftones nagrali ten oto cover, gdy byli już na spadku bycia dobrymi. Wybrnęli.
- Simple Man – kolejny cover, tym razem dołącza do wszystkiego solo, przez który fani oniemieli.
- Mascara – To o mojej żonie... – powiedział wielce dobry Chino.
- Swerve City – miasto zboczeńców. Jak na razie najlepiej sprzedający się utwór ze świeżutkiego Koi No Yokan.
- Answers – połączenie metalu z reggae. O kochani, jak fani się ucieszyli!
- Leathers – piosenka, która jest w Koi No Yokan. Ukazała się przed wydaniem albumu. Kłamstwopedia nazywa to rockiem eksperymentalnym.
Albumy
- Szablon:Tczyli zlepka molestowania gitary i jęków onanisty.
- Szablon:Tpatrz wyżej.
- Szablon:Tczyli o „Zmianie”, „Cyfrowej Kąpieli”, „Ulicznym Dywanie”, itp. Ciekawym faktem jest to, że ten album jest jednym z tych spokojniejszych.
- Szablon:Tczwarty z kolei album. Zespół wykorzystał ostatnią przysługę, jaką jest nazwanie albumu swoim zespołem.
- Szablon:Tjeden z tych nowszych albumów, gościnnie udał się na pielgrzymkę Serj Tankian.
- Szablon:Talbum, nagrany bez Chi, ale za to jest Sergio. Nie brakuje tu wrzasków i wyrywania strun w gitarze.
- Szablon:Tświeżutki album, dopiero co wydany.
Ciekawostki
- Dziewczyna, która widnieje na okładce „Around The Fur” to laska Stephena.
- Chi wyśmiewa(ł) się z kolegów, bo ma od nich większe wykształcenie, gdyż tylko on ukończył szkołę wyższą.
- Nagrali jeszcze dwie EP-ki. Jedną z nich jest "B-Sides and Rarities", ale i tak większość utworów jest w EP-ce "Covers".
- W hołdzie dla Chi Chenga zespół założył stronę "One Love For Chi", która zbiera kasę na jego rehabilitację.
- Stephen Carpenter, mimo swojej wagi, potrafi robić najostrzejsze sztuczki na BMX-ie.
- Podczas nagrywania utworu "Headup", jedyne, co Max Calavera zapamiętał z nagrywania[4] to to, że Chino wziął obraz i rozbił go o swoją twarz.