Jelcz 120M
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Szablon:Tautobus powstały na bazie polskiej podróbki francuskiego Berlieta PR100.
Charakterystyka
- PR110 z tylnym wnętrzem wziętym z M11 i innym przodem.
- Telepie tak samo jak PR110.
- Ponoć mocniejszy silnik, ale skrzynia biegów tak samo krótka.
- Ostatni Jelcz fabrycznie wyposażony w skajowe siedzenia, choć w ramach modernizacji wymieniane są na wygodniejsze plastiki.
- Babcie autobusowe nie wejdą tylnymi drzwiami, ale i z pozostałymi będą mieć kłopoty.
- Pomimo konstrukcji z lat 70. nie chcą się rozlecieć.
- MZK Jelenia Góra bodaj jako jedyne ma komplet modeli z automatyczną skrzynią biegów, która czyni te wozy bezużytecznymi zimą w górach.
- Można było do nich wsadzić niemal dowolny silnik (MANa, Mielca, a nawet Volvo).
- Wyszło kilka generacji, które poza spełnianiem kolejnych unijnych norm spalin i innymi przodami nie różniły się niczym między sobą.
- Podobnie jak z Ikarusami 280, jest ich w Polsce tyle, że przed końcem świata ich nie zdążymy skasować.
Próby modernizacji
Podobnie jak o migi, tak samo dba się o jeleniogórskie Jelcze 120M. Przód i tył wzięte są z gniotów II generacji, a jedyną różnicą są okna, które pozostawiono zaokrąglone i z większą możliwością wymiany powietrza dzięki szeroko otwieranym szybom. Reszta jak w jeleniogórskich M11.
Zajrzyj też...
...do zajezdni w Twoim mieście lub na ulicę, Nie ma opcji, żebyś któregoś z nich nie spotkał (nie dotyczy Koszalina – tamtejsze MZK jakimś cudem pozbyło się wszystkich Jelczy, Krakowa – on także się ich pozbył i Łodzi - same się rozpadły).