NonNews:Polskim bramkarzom różnie się wiedzie
22 sierpnia 2006
Aleksander Kłak, bramkarz, który zdobył dla Polski wicemistrzostwo olimpijskie w 1992 zdecydował, że już nagrał się w piłkę i zostanie kierowcą autobusu. Kłak miał kontuzję kolana, której nie zaleczył, ale dalej może naciskać na pedały, chociaż nie został lobbystą w środowisku homoseksualnych rekinów rynku. Kłak nie był taki głupi jednak, i z Holandii przeniósł się do Belgii licząc, że tam wypatrzy go zza holenderskiej granicy trener Beenhakker i zaprosi do kadry po tym, jak wszyscy inni bramkarze nawpuszczają szmat. Przypomnijmy jednocześnie, że już co setny Polak prowadzi autobus w Unii Europejskiej, a co dwusetny naprawia w tym autobusie hydraulikę i silnik.
Oprócz wpuszczania szmat możliwy jest też scenariusz, kiedy to cała polska kadra bramkarska wyjedzie do Anglii, aby za euro szkolić usmarkanych (chociaż w większości dorosłych) angielskich bramkarzy i pijać, bynajmniej niewściekłe, psy w mgle. Jednocześnie polscy specjaliści będą mogli doszkolić się w takich dziedzinach, jak obróbka skrawaniem i glazurowanie, aby w przyszłości walczyć o dobre imię ojczyzny na międzynarodowych arenach, chociaż niekoniecznie sportowych. Polacy mieszkający w Londynie już oprotestowali przyjazd polskich bramkarzy i trenerów, a lokalne media polonijne podniosły alarm o desant z kontynentu.
Przypomnijmy, że w powołaniu na Mistrzostwa Europy zabrakło Kuszczaka, a Dudek dostał powołanie, chociaż dzięki niemu dostaliśmy w dupę. Sam Dudek został najlepszym stoperem reprezentacji, chociaż był dotychczas grał jako golkiper. Reszta bramkarzy marzy o gaży we Francji.
Źródła
- Były bramkarz reprezentacji Polski kierowcą autobusu, Onet.pl, 22 sierpnia 2006.
- Anglicy nam zazdroszczą i będą się od nas uczyć, Onet.pl, 22 sierpnia 2006.
