Zapalniczka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Zapalniczka prawidłowo napełniona gazem – nic się nie przelewa, a zawsze wystarcza.
Zapalniczka de Luxe

Zapalniczka – przedmiot nieduży, wybuchowy, zazwyczaj kolorowy, bardzo przydatny palaczom i piromanom.

Historia

Pierwsze zapalniczki powstały już w czasach prehistorycznych.Nasi bardzo dalecy przodkowie jakimś cudem odkryli, że przy długim i żmudnym tarciu jednego drewienka o drugie (najlepiej ruchem obrotowym) wytwarza się ciepło. W tamtych czasach nie przyznawano jeszcze Nagrody Nobla, ale jaskiniowcy nie byli tym zmartwieni, ponieważ najlepszą nagrodą dla nich był ogień[1], dzięki czemu nie musieli już korzystać z pomocy imć Zeusa i czerpać ognia z piorunów.

W późniejszych wiekach, tzw. średnich, odkryto, że jak się potrze hubkę o krzesiwo, to można łatwo podpalić stos (np. taki z czarownicą na pokładzie).

Później już poszło z górki – jakiś facet wymyślił kamień do zapalniczek, Ignacy Łukasiewicz dokopał się do oleju skalnego, a ktoś jeszcze inny połączył obydwa te materiały w jednej obudowie, i tak powstały współczesne zapalniczki i zapalarki.

Teraźniejszość zapalniczek

Zapalniczki dzieli się wg rozmaitych kryteriów. Oto niektóre podziały:

  • na wygląd:
    • z wydłużonym wężykiem – używane w kuchniach lub przez tych, którzy się często parzą na normalnych;
    • zwykłe – naciskasz przycisk, bez kółek;
    • z kółkami – dla niektórych ludzi wywołanie ognia tym jest trudne.
  • na benzynę i na gaz;
  • na ropę (diesel);
  • jednorazowe i z zaworkiem;
  • kolorowe i czarno-białe;
  • przyzwoite i takie ze zdjęciem nieodzianego dziewczęcia;
  • z przeźroczystą obudową i te, w których nie widać zawartości;
  • te, które się samemu kupiło i te niechcący komuś ukradzione.

Gaz do zapalniczek jest także stosowany przez hipisów i niedoszłych ćpunów w celu odurzenia, jako substytut przeterminowanej przyprawy do grilla.

Zapalniczka znana jest również jako jeden z najlepszych otwieraczy do piwa. Amerykańscy naukowcy dowodzą, że jest ona nawet lepsza od klasycznego otwieracza.

Ciekawostki

Jeśli odrobinę zdemontuje się zapalniczkę i pokombinuje przy zaworku, osiągnie się fantastyczny efekt kilkunastocentymetrowego płomienia, którym można szpanować przed znajomymi i wypalać napisy na sufitach klatek schodowych. Przy odrobinie przesady grozi to poparzeniem rąk, ale zysk ze szpanu jest nieporównanie wyższy.

Zobacz też

Przypisy

  1. Doskonale to zobrazowano w filmie „Walka o ogień”