Bleach
Ten artykuł dotyczy świata stworzonego przez Tite Kubo. Zobacz też album Nirvany. |
Ten artykuł jest niezmiernie długi i jego czytanie może spowodować liczne szkody, takie jak: strata czasu, ból palców, możliwość zepsucia się myszki, klawiatury, procesora i przypalenie drugiego dania. Upewnij się, że jesteś na siłach lub wylosuj sobie coś krótszego. |
Jeśli zamierzasz tu coś zepsuć, pamiętaj, że 11. dywizja czai się w pobliżu!
Pamiętaj!
KENPACHI TU JEST!
Bleach (ang. wybielacz) – manga stworzona przez pewnego trolla i anime na jej podstawie, rozgrywające się w zimbabweńskim japońskim mieście Krwawa Kura.
Nędzne początki
Pewnego majowego wieczora niejaki Ichigo Kurosaki (ichigo, イチゴ – jap. truskawka) szykował się do snu, gdy nagle do jego pokoju wpadła jakaś dziwaczka w czarnym kimono, zapewne w celu rabunkowym. Gdy Ichigo zaczął suszyć jej głowę, ta kurtularnie przedstawiła się jako Rukia Kuchiki. Powiedziała też, że ma 150 lat (urwała się z Tworek, albo coś). Dopiero po kilkunastu sekundach domyśliła się, że Rudy ją widzi (reakcja typowa dla osób stojących 5 cm od rozkładu jazdy). Okazało się, że jest ona świnishinigami, członkinią organizacji terrorystycznej, która znęca się nad tak uroczymi stworzeniami, jak Hollowy, czy jakoś tak.
Jak się okazało, Rukia poszukiwała takiego właśnie Hollowa. Na ich nieszczęście znalazł się, jednak najprawdopodobniej zdziczał, gdyż rzucił się na nich w celu uśmiercenia. Osobnik był tak miły jak piękny, więc mógłby zastąpić Rambo we wszystkich filmach naraz.
Gdy Hollow ciężko ranił Rukię, ta z powodu ubytku krwi wpadła na świetny pomysł, żeby Ichigo też pociachał się jej mieczem, jakiś fetysz, albo coś w ten deseń. Ichigo jednak nie do końca zrozumiał i zanim Rukia puściła miecz, Ichigo wbił go sobie w serce. Jednak próba targnięcia się na własne życie nie powiodła się, gdyż zamiast ponieść zgon, Ichigo odebrał Rukii jej moce shinigami. W jego łapie pojawił się gigantyczny kozik, co oznaczało, że przyłącza się do ww. organizacji.
Dalsza fabuła
Cycatka i jej brat
Po wydarzeniu się kilku głupot, spotykamy Inoue Orihime, uroczą (i nie tylko) dziewczynę, której zmarły brat okazuje się być Hollowem.[1] Oczywiście Ichigo i Rukia musieli poznęcać się nad biedakiem, za co Inoue była im wdzięczna (to ja dziękuję za taką siostrę).
Okularnik
Ishida Uryū (okularnik), poznajemy go przy zabawie w wywoływanie Pustych. Zabawa nie wyszła za bardzo, lecz udało się opanować sytuację. Po całej zabawie zaprzyjaźnia się z Wielkim mieczem.
Paker i papuga
Następnie poznajemy Sado-maso Yasutorę, starego ziomala Ichigo, który dostał papugę. Papuga okazała się być zaklętym chłopcem, co było powiązane z Hollowem. Oczywiście Ichigo poznęcał się nad nim i zesłał biedaka do piekła.
Ratowanie Rukii
Pierwszy dowód na to, że Ichigo, zostając shinigami, zmarnował sobie życie. Przez niejakiego Byakuyę Kuchiki omal go nie stracił, lecz uratował go Kisuke Urahara, dyrektor pobliskiej Biedronki. Okazało się, iż chuda jędza ma zostać stracona za zdradę, zaś Marchewa wpadł na genialny pomysł wbicia do Schutzstaffel Soul Society, czy jakoś tak i zrobić rozróbę. Potem oczywiście zebrał Inoue, Sado i Ishidę, żeby uratować Rukię przed egzekucją. W tym celu musieli zwiększyć masę. Podczas treningu Ichigo zdziwił się, że Inoue i Sado byli trenowani przez gadającego kota, którego wzrok mówił ja tu jestem kozak i nie gap się tak, bo zarobisz z pazura. Ów pchlarz zwał się Yoruichi. Po kilku dniach jakże wyczerpujących treningów (Ichigo dostał zawału i mało nie zmienił się w Hollowa, zostało mu rozdwojenie jaźni) wyruszyli tam, gdzie mieli pójść. W trasie mieli jeszcze mieli rozgrzewkę pt. „Ludzie, spimy przed glizdo-pociągo-podobnym czymś” i jakieś 200 metrów nad ziemią (lekkie niedociągnięcie ze strony Urahary) pojawili się w SS[2].
Poszli za Yoruichim do domu rodziny Shiba, której przywódczynią była bezręka, acz cycata i silna w drugiej łapie Kūkaku. Po obgadaniu kilku rzeczy (pewnie Truskawa wciąż ma jakieś blizny) Kūkaku postanowiła wystrzelić ich i swojego brata Ganju z armaty. Lecz ta kompletnie nieodpowiedzialna osoba spowodowała rozdzielenie się grupy i rozplenienie po całym Seireitei.
Tam tymczasem zginął marnie, zawieszony na ścianie jak obrazek z komunii, niejaki Sousuke Aizen, podobno szycha, czy jak sami mówią kapitan.
Swoją drogą Ichigo i Ganju na dzień dobry spotkali Ikkaku Madarame i Yumichikę Ayasegawę[3]. Ichigo wziął na siebie skromnie owłosionego Ikkaku, zaś Ganju oddalił się z Yumichiką w inne miejsce, gdzie zamiast romantyzmami obrzucił go petardami i zwichrzył mu fryzurę. Ichigo wciąż walczył z Ikkaku, ale szybko go sklepał. Potem Ichigo i Ganju znów się spotkali uciekając przed pseudokibicami z 11. Oddziału. Ichigo zasłonił się Ganju, który utracił kilka zębów, po czym do spóły zasłonili się Hanatarō Yamadą, który nie wiadomo skąd się wziął, bo był z Oddziału czwartego, ale pewnie po prostu przyszedł na ustawkę. Chociaż ledwo trzymali się na nogach, po wygranej walce w glorii i chwale zwiali do kanału. Tam do kupy poskładał ich Hanatarō, ciapa jakich mało. Ichigo znów tylko wyściubił swoją soczyście pomarańczową czuprynę i już natknął się na Renjiego Abaraia, gadającego ananasa. Bez ceregieli obił mu mordę, a ten dał nogę.
Niewiele to jednak dało Truskawie, bo oto zaraz spotkał kozaka nad kozakami, Chucka Norrisa anime, Kenpachi Zaraki|Kenpachiego Zaraki i jego nie mniej przerażającą podopieczną Yachiru. Chociaż ledwie się trzymał, sklepał mordę rąbniętego Ken-chana, ale zamiast go zabić, został jego przyjacielem (logika anime). Znów dał dyla do kanału i znów był składany przez Hanatarō.
Tymczasem Uryū Ishida walczył na wyzwiska z fanem Dimmu Borgir i ucznia dr Mengele, Mayurim Kurotsuchim, który zabił mu dziadka. Chociaż brylarz pozbawił go 2/3 ciała, ten nie umarł, ale zmienił się w glut i wsiąkł w ścianę.
W tym samym czasie Sado walczył z rozpijaczonym kapitanem 8 dywizji, Shunsuiem Kyōraku. Kyōraku wygrał i się oddalił a Sado… zabili go i uciekł.
Ponieważ teraz Kenpachi był przyjacielem Ichigo, przyłączył się do ambitnego projektu rozjwalenia okolicy. Walczył ze Rayem Charlesem Kaname Tōsenem i Sajinem Komamurą. Rozwalił maskę tego drugiemu i okazało się, że jest to Obito Uchiha wilkołak.
Od kilku dni Truskawa i Yoruichi ćwiczyli Bankai Rudego w jakiejś jaskini. O ile Ichigo przyzwyczaił się do gadającego kota (w sensie, że chłopa), o tyle nowością dla niego było to, że ów kocur był w rzeczywistości gorącą kociczką, przez co mało nie złamał sobie szczęki, która to uderzyła z hukiem w podłogę.
W dniu egzekucji Rukii na malutkim wyposażonym w krzyż pagórku Sōkyoku (nędzna podróba Giewontu) na owym krzyżu, na którym była już Rukia, pojawił się Ichigo, który zniszczył ten niezniszczalny krzyż, a potem rozwalił feniksa z tego krzyża, choć to ptaszyna miała rozwalić jego[4].
Na koniec cała grupa (po drodze znalazła się też Ruda) poszła na malutką górkę, czyli Wzgórze Sōkyouku. Tam już Ichigo bił się z wcześniej wymienionym Byakukyą i zemścił się za naruszenie rudej grzywy, uszkadzając jego grzywę, choć musiała mu pomagać druga jaźń. Przy okazji Marchewa rozciął górkę na pół.
Tymczasem okazało się, że Aizen żyje i że Aizen coś knuł. A wyknuł sporo, łącznie z podstawieniem manekina, który miał grać nieboszczyka. Za jego plecami rozrabiali też Gin Ichimaru i Kaname Tōsen. W tej sytuacji teraz to ekipa Rozwalmy dzielnię zmieniła się w ekipę Ocalmy dzielnię, co nie spodobało się generałowi Yama-jii i postanowił projekt rozwalić. Jako że był to dziarski staruszek, walczył z dwoma swoimi uczniami i mało nie przerobił ich na kiełbaski.
Gdy jednak zobaczył, że Aizen robi rozpierdzisz, wrócił się na górkę, ale było już po wszystkim – (ł)Aizen ukradł z ciała Rukii jakieś Hōgyoku[5]. Wtedy wylazły wielkie Hollowy i zabrały Aizena, Ichimaru i Tōsena ku zachodzącemu słońcu wielkiej waginy na niebie.
Bount
Kilka podrób wampirów postanowiło zniszczyć Soul Society. Ichigo, Rukia, Sado, Ishida i świnigami jednak ich rozwalili. Nic ciekawego, naprawdę. I tak nie ma się co produkować, bo to filler, a Kubo-troll miał z tym niewiele wspólnego. W każdym razie Ichigo sklepał im szefa, który poprzednio mało go nie zabił i sobie poszedł. Skończyło się tym, że Ichigo zabił typa (no, zawsze to jakiś postęp). W każdym razie NAWET to jest lepszą szmirą historią o wampirach niż Zmierzch[6].
Visoredzi i Arrancarzy
Do liceum w Krawej Kurze dołączył nowy uczeń – Shinji (w tej roli Jim Carrey). Zaczął zarywać do Rudej, przez co nieomal dostał w gębę od Ichigo, choć to tak naprawdę jego chciał poderwać. Potem jeszcze kilka razy chciał się z Marchewą zakumplować, raz nawet traktując go mieczem. Wbrew pozorom, Shinji chciał tylko wkręcić Ichigo do swojej paczki Visoredów – Shinigami z mocami Hollowa i nauczyć Truskawkę kilku przydatnych trików.
Pewnego słonecznego dnia jakieś dwieście metrów nad miastem Krwawa Kura pojawiło się dwóch ubranych w białe spódnice sutanny szlafroki jakieś łachy dziwaków: emowatego Ulquiorrę, który nie widział nigdy Słońca i tłuściocha Yammy'ego. Ten drugi postanowił się najeść[7]… ludzkimi duszami. Pożarł około pięciuset dusz, choć nie wiadomo, co Japończycy taką siłą liczebną robili w lesie, zamiast pracować. Wszyscy padli, poza jedną Tatsuki Arisawą, która była za kozacka na takie numery i nie dała się uśmiercić. Yammy zrozpaczony[8] tym faktem postanowił uśmiercić gołą ręką, jednak na drodze stanęły mu atrybuty tak, atrybuty, ale nie te Orihime. Damski bokser jednak się nie przejął i zdzielił Rudą w papę, ale gdy tylko to zrobił, pojawił się Ichigo i urżnął mu plugawe łapsko. Chociaż na to zareagował imoł boy Ulquiorra, a nawet się zdziwił. Mało tego, rzucił się na Marchewę z łapami w akcie zemsty za łapeczkę kolegi. Dostał dwa razy w emo makijaż buzię, po czym powiedział: nAkAbLóJeM Na cIeBiE MoJeJ PsIaPsIółeCzCe aIzEnOfFi, RzE JeStEś nIeFfArTyM ZaBiJaNiA śmIeCiEm! LoL XdD[9] co miało chyba znaczyć Uznajmy, że był remis.[10] Po tych słowach dwie zapłakane dziewczynki przedstawiły się jako Arrancarzy, odwróciły się na pięcie i zniknęły w czarnej waginie.
W każdym razie w wypowiedzi Ulquiorry dało się usłyszeć aIzEnOfFi Aizenowi, a więc mogło mu chodzić o tego Sōsuke Aizena, który jakiś czas wcześniej dał dyla z Soul Society.
Jakiś czas później dowiadujemy się, że chodziło właśnie o tego a nie innego Aizena i Ulquiorra, jak obiecał, nakablował Aizenowi na Ichigo, jak za starych, dobrych czasów. Jak się też dowiadujemy Aizen niedawno został Prezydentem IV Rzeczpospolitej Panem Ciudad Juarez Hueco Mundo, zamieszkanego głównie przez Hollowy. W ramach raportu Urszulka Ulquiorra wyjął sobie oko, zmiażdżył je i nagle wszyscy wpadli w narkotyczną fazę, w której widzieli, co Ulquiorra widział i czuł, bo widać nie był dość wiarygodny, by po prostu wszystko wytłumaczyć, albo miał talent plastyczny taki, jak Rukia.
W każdym razie okazało się potem, że Ulek umie sobie zrobić nowe oko, a poza tym nie wiedzieć jak po spotkaniu z Ichigo niezauważenie wziął z pola bitwy rękę Yammiego, choć była ona większa od niego. Rękę udało się przyszyć, choć Yammy czekał na to dobre kilka odcinków, a ręka była szyta tą samą techniką, co łeb Hidana z Akatsuki.[11] Nie wiedzieć, z jakiego ch ręka była jednak sprawna, o czym przekonała się piguła, która tą łapę przyszywała. Nie cieszyła się tą wiedzą długo, bo kilka dziesiątych sekundy po dowiedzeniu się, rozplasnęła się na ścianie i chyba coś sobie uszkodziła, bo na ścianie było więcej juchy, niż jej samej.
Tegoż dnia do pokoju Ichigo poprzez okno i żyrandol (?) weszli Tōshirō, Ikkaku, Yumichika i Rangiku, z czego tylko karzełek Tōshirō skorzystał z okna, zamiast wbijać się jak idiota na dach i rozwalać cudzy żyrandol. Musieli się gdzieś podziać w świecie ludzi, bo Yama-jii wysłał ich za karę za podkradanie psich ciasteczek kapitana Komamury. Jako pierwsza próby zdobycia lokum podjęła się Rangiku – chciała przekupić Ichigo swoimi wdziękami, co jednak nie poskutkowało – Marchewa pokrył się czerwienią i zasłonił twarz dłońmi. Rukia zazdrosna o atuty koleżanki, którymi sama nie może się pochwalić wypomniała mu jednak patrzenie przez palce.
Zawiedziona Rangiku postanowiła zapytać o jakiś kąt Inoue. Ta będąc kobietą nie boi się kobiet, więc przygarnęła przyjaciółkę od kieliszka. Kiedy Rangiku brała kąpiel (teraz pewnie wszyscy panowie postanowili włączyć ten odcinek dla przypomnienia, ale czemu zdejmują przy tym portki?) Inoue siedziała pod łazienką i wypłakiwała się o Marchewie (i tak wszyscy wiedzą co, oczywiście poza samym zainteresowanym). Kilkanaście sekund później doszło do jednej z najbardziej pamiętnych scen yuri-podobnych w historii anime. A biedni Ikkaku i Yumichika zamierzali już jako lokum obrać ławkę w parku, jednak los szykował dla nich coś o wiele lepszego (dla Ikkaku tylko teoretycznie)…
Wieczorem nad Krwawą Kurą pojawiło się kilku kolesi: dziwacznie uśmiechnięty Grimmjow, mający się za inteligenta Shawlong, pseudokoks Edrad, mniej pedziowaty od braciszka Szaleja Szayela Yylfordt[12], mająca co drugi ząb oferma D-Roy i były zawodnik sumo Nakeem.
Natychmiast zostali wyczuci przez świnigami (bo Arrancarzy się nie myją), którzy zaraz się przy nich znaleźli i zaraz podzielili się z Arrancarami w pary do tańca do bitki. Tak więc, intelektualista Shawlong znalazł towarzysza na swoim poziomie u krzykacza metr pięćdziesiąt w kapeluszu zwanego Toshiro. Co za porażka. Edrad zaś ślicznie dogadał się z Ikkaku i była to jedna z lepszych walk w całym Wybielaczu. Yylfordt bił się z Renjim. Nie bił się długo, bo zginął. Skończona niedołęga fizyczno-psychiczna D-Roy w przeciągu jakże emocjonującej 10-sekundowej walki nie zrobił kompletnie nic, by ratować swój tyłek. Mówi się, że zabiła go Rukia, jednak umarł z powodu odmrożeń. Nakeem myślał, że będąc małym, brzydkim grubaskiem poderwie Rangiku na swoją osobowość. Jednak osobowości też mu zbrakło, więc zmarł tragicznie.
Swoją drogą, Ikkaku i Yumichika uratowali przed nieświętej pamięci Edradem życie Keigo, kumpla Ichigo, więc ten miał u nich dług wdzięczności. Wykorzystując to, wprosili się do jego domu. Tam czekała już z patelnią z wałkiem, a to różnica, siostra Keigo, Mizuho. Pierwsze, co ujrzała, to barwną osobowość lalusiowatą gębę Yumichiki. Zajrzała za niego i ujrzała łysinę specyficzną fryzurę Ikkaku i… się zakochała. Biedne, naiwne dziecko. Yumichika wyszedł na tym w sumie dobrze, bo gdyby jego kolega nie poprawił aż tak humoru pani domu, laluś pewnie wyleciałby na zbity pysk. Ikkaku znosił jakoś nachalne przypierdzielanie się Mizuho, jednak nadszedł dzień, w którym wybuchł… Był to dzień krwi i łez. Krwi, która gotowała się w owłosionym inaczej i łez, które wylało biedne dziewczę. A poszło o różową piżamkę, w której to Mizuho kazała chodzić Ikkaku. W sumie lepsze to niż strój pana młodego, ale ona już i na to się zamierzała. Tak czy tak, Ikkaku wybuchł gniewem (można było wtedy ujrzeć, jak iskrzy się gładka skóra jego głowy. Zraniona i ze złamanym sercem Mizuho wygoniła ich w piździec tak, właśnie, w piździec. Niestety dla Ikkaku, który już przyzwyczaił się do jakże wygodnej ławki parkowej, szczęśliwie zaś dla Yumichiki, Ikkaku uratował tym razem życie Mizuho, a ta z wdzięczności przebaczyła mu i znów zaprosiła ich do domu. Ikkaku mógł zakląć siarczyście, ale to kulturalny człowiek jest, więc nie miał już żadnego asa w rękawie. Wymyślił, że ogoli Yumichikę, podstawi go za siebie, a sam zadomowi się w parku Serengeti miejskim. Najwyraźniej spodobało mu się życie na ławce, jak elita społeczna. Nie przeszło. Postanowili poradzić się eksperta w sprawach kobiet, Kona gdzie, ten jest aż za dobry Rangiku. Wyszło z tego mniej więcej nic. Tak więc uciekli i śladem Renjiego zamieszkali u Urahary, jednak zasuwanie z mopem to dla Ikkaku nic w porównaniu z horrorem, jaki przeżył.
Kradną Rudą, czyli oglądamy shonena
Tymczasem w Hółeko Móndo widzimy, jak Grimmjow kaja się spowiada się mówi Aizenowi, czemu bez pozwolenia wybrał się do świata żywych, gdzie zginęli jego kompani, odpowiedział, że tak, dla picu. Za karę Tosen urżnął mu prawicę i tą drogą miejsce niepełnosprawnego Grimmjowa w Espadzie zająłzajęła (już sam nie wiem) Luppi, ni chłopiec, ni dziewczynka. Coś na kształt… yyy… mniejsza.
Ulquiorra zaś powiedział Aizenowi o tym, co zauważył u Inoue (nie, nie to, zboczuchy), czyli jej moce. Aizenowi spodobało się to, co usłyszał i rozkazał Urszulce przyprowadzić Orihime do Hółeko Móndo. No, jasne, kolejny neandertalczyk.
Tak więc, gdy Ruda wracała z treningu z Soulowej Sosjerki Soul Society, jest świadkiem, jak Ulquiorra znienacka pojawia się przed jej nosem i kroi jej escorta eskortę. Powiedział Inoue, że zrobi tak z Truskawą, jeśli z nim nie pójdzie. Ale jakże miłosierna Urszulka dała Inoue 12 godzin na pożegnanie się z bliskimi. Tak więc w środku nocy wbiła się ona do pokoju Ichigo i popłakała się, jak bardzo go kocha.
Nazajutrz Espada (poza Grimmjowem, który z braku ręki nie był już w Espadzie, chamstwo…) w składzie Yammy, Ulquiorra i Luppi pojawiła się w Krwawej Kurze. Wywiązała się walka między nimi a ślinigami. Niestety nikt nie zginął, bo wszystko znów zepsuł Urahara.
Po powrocie obita i zapłakana Espada usłyszała o tym, że doszło do transferu. Aizen kazał Orihime uleczyć rękę Grimmjowa, czemu sprzeciwiał się Luppi ze strachu o posadę, do której tak ciężko dążył (po trupach). Grimmjow z radości, że odzyskał rękę, przebił nią Luppiego i rozpizgał go w węgiel od pasa w górę za pomocą serka Cero. Chwilę tą okrasił jakże idiotycznym wspaniałym szaleńczym śmiechem.
Ichigo dość szybko dowiedział się, co stało się z Rudą[13] i równie szybko postanowił wbić do Huehuehue Hueco Mundo i ją odbić. Na jego szczęście inni mieli trochę więcej zdrowego rozsądku i postanowili z grubsza się do misji przygotować.
Zwarci i gotowi, Ichigo, Sado i Ishida wbijają do Hueco Mundo za pomocą sztucznej waginy skonstruowanej przez Uraharę wbili się do Hueco Mundo, gdzie spotkali sepleniącą dziewczynkę imieniem Nel gonioną przez dwóch Juggalo: Pesche i Dondochakkę. Jak się okazało, to jej bracia, tej wersji przynajmniej trzyma się cała trójka.
Oba tercety łączą siły, by dostać się do wielkiego Las Vegas Las Noches widocznego na horyzoncie. Po drodze spotkali wielkiego Hollowa, który chciał ich zjeść, jednak znikąd (nihil novi) z pomocą przybywają Rukia i Renji, którzy od razu startują z pyskiem do Ichigo, że chciał sam tak pójść i ich nie zaprosił.
Gdy teraz ósemka (nie licząc wielkiego robala, którego dosiadali wierzchem) dotarła do pałacu, zaczęło iść pod górkę.
Po skasowaniu kilku pomniejszych, mniej lub bardziej koślawych Arrancarów przyszła pora na Espadę. Rukia stanęła naprzeciw Aronii Aaroniero znanego również jako Pan Formalina, który podszył się pod mentora suchej wiedźmy. Za karę zamroziła mu formalinę.
Renji i Ishida, który to wcześniej pokonał pewną goth lolitę trafili na homo-świra z Węgier Szaleja Szayela oraz jego armii paskud. Chad pobił zaś rudego z afro. Później niestety natrafił na człowieka-łyżkę.
Ichigo z Nel na plecach zaś pobił dziwnego Włocha mówiącego po hiszpańsku. Potem trafili znów na Ulquiorrę, który zrobił Marchewie dziurę w klacie. Koniec końców wylądowali na wielkim zalanym sztucznym słońcem dziedzińcu czekającym na ogrodnika. Tam napadł ich Grimmjow z Rudą w worku, którą uratował od niechybnego zgwałcenia przez dwie wściekłe lesbijki. Urszulkę posłał do wymiaru X, a Truskawę uleczył przy użyciu Orihime. Obaj niekoniecznie trzeźwi na umyśle panowie z kolorowymi czuprynami lali się, póki zabawy nie przerwał ten sam człowiek-łyżka, który obił Chada, a teraz dziabnął Grimmjowa, który zniknął na następnych kilka arców. Teraz nieomal zabił Ichigo, ale znikąd, ku uciesze fanów, wyskoczył Kenpachi, który nie bez problemów człowieka-łyżkę utrupił.
Tymczasem pokancerowaną Rukię postanowił dobić ultrakatolicki Murzyn, jednak nadział się na również znikąd wziętego Byakuyę. Źle się to dla niego skończyło, zdążył tylko powychwalać Aizena. Tak samo między Renjim i Ishidą z pomiętoszonymi bebechami a szalonym Madziarem stanął Mayuri wraz z córeczką. Po wymianie kilku niesmacznych sztuczek Szayel umarł na złotego strzała, którego zafundował mu Mayuri.
This is the War
Gdy Aizen zrobił sobie klucz do Sołul Sosajti postanowił zrobić wjazd na chatę kapitanom. Dziadek się wkurzył i zaczął nawalać pierścieniami ognia z kuchenki gazowej. W czasie wojny cała Espada poszłą w diabły, a dziadziuś stracił rękę. Później nawalana przeniosła się do Karakury, Gin chciał pokonać Aizena swoim Bankai lecz umarł. Jak zwykle do walki musiał stanąć Ichigo i zabić Aizena, tracąc swoje moce.
Odcinek 228!
Czyli to, co panowie lubią najbardziej – panie w bikini i imprezka na plaży! Orihime, Rangiku i Yoruichi w skąpych strojach kąpielowych! Była nawet jazda z mackami.
Egzekjuszyn
Pisze się kscutjon lub Xcution. Przekabacili Ichigo, że zwrócą mu utraconą moc szynkoshinigami, więc poszedł do nich, gdzie został powitany chlebem i solą zwykłym dzień dobry i sokiem.
Szefem całej zgrai jest niejaki Kuugo Ginjou. Za jego plecami (nie wiedzieć po co, po ramenie się pierdzi, a on żre go w ilościach hurtowych) stoją Giriko, Riruka, Yukio i Jackie.
Gdy Ichigo przyszedł do nich, okazało się, że wysiaduje u nich także Sado. Ichigo został zaprowadzony do pokoju dość ciemnego, żeby Riruka nie zauważyła nawet jego włosów. Ginjou wytłumczył mu na czym polega moc Exeggcute'ów nie, to takie pokémony były, członków Xcution. Nazywa się ona Fullbring, choć nie do końca wiadomo, co to znaczy. My nie wiemy, a co dopiero Marchewa się nie pokapował, więc Ginjou pokazał mu to organoleptycznie. Wziął swój wisiorek i… zamienił go w wielki miecz, pochwalił się też, że dzięki Mocnemu Fullowi Fullbringowi może wyciągać dusze z materii i wyprosić od niej działanie. Można pomyśleć, że to świr, ale udowodnił to, wyjmując wodę ze szklanki, która to woda zaczęła sobie latać w powietrzu, jak na statku kosmicznym. Jak już było wspomniane, siedzieli oni w cieniu , więc nikt dookoła nie widział ani Ginjou, ani Truskawy. Jednak, gdy tylko wyszedł z cienia, na cały pokój rozległ się krzyk: JAKIE CIACHO! Ów zbieg okoliczności udowadnia, że Riruka pomimo wieku i figury nie jest anorektyczką, a nawet z chęcią wcina wyroby cukiernicze.
Nie zmieniło to faktu, iż Riruka i Giriko zamknęli go w domku z zabawkami będącego własnością Riruki. Taka duża dziewczynka, a bawi się lalkami. Fajnie, że w jednej z tych lalek siedziała dusza seryjnego mordercy, z którym Ichigo miał się lać. Co, że „mały misio” był piętnaście razy większy od Rudego, a ten nie miał mocy ślinigami, miał się z nim lać. Truskawa ma dobrą kondycję, skoro spierniczał przed bydlakiem dobry kwadrans. Jako, że minął kwadrans, urocza przytulanka zmieniła się nie do poznana: wyrosła mu druga para oczu, urósł jeszcze ze trzy razy i teraz se z nim kurwa radź!
Tymczasem Riruka zaczęła kadzić o swoim Fullbringu, że zamiast zmieniać się w wielki miecz, jak u was, facetów, tylko w domek dla lalek, który symbolizuje miłość i inne hipisowskie popierdółki. Truskawa nie wiedząc co robić, dalej uciekał. W końcu Chad powiedział mu, że osiągnął on Fullbring dzięki swojemu kolorowi skóry, z którego był dumny. Ichigo przypomniał sobie chwile, kiedy był shinigami i lał kogo popadnie, a z jego Odznaki Zastępczego Shinigami zaczęła wydobywać się grochówka energia, która utworzyła znak swastyki. Marchewa wystrzelił nią i zaj pluszaka jak wieprza.[14]
W międzyczasie pojawił się tajemniczy zły, o uroku jedynego boskiego Edwarda i wiecznie przetłuszczonych włosach. Jego budzące grozę (mrok i inne diabelskie przedmioty) imię brzmi: Tsukishima. Ma bardzo miłe zwyczaje witania się z ludźmi z pomocą swojej zakładki do książek, którą za pstryknięciem palca (ewentualnie podrapaniem się po dupie) zmienia się w miecz. Ugościł tak ostatniego Quincy'iego i cycatą księżniczkę… ewentualnie sprawdzał, czy piersi tej drugiej nie są na powietrze.
Jak przystoi na wielkiego złego i mhrocznego ma także swego wiernego podwładnego (przynieś-podaj-pozamiataj) niejakiego Shishigawarę. Biedak jest zakompleksionym dzieciakiem z publicznego gimnazjum, który myśli, że irokezy są nadal modne. Jakby tego było mało przebiła go strzała amora na widok Orhihime, a przynajmniej jej piersi. Ponieważ Shishi był niedysponowany psychiczne, w unieszkodliwieniu Rudej musiał wyręczyć go szef. Rudej nie stało się nic, poza tym, iż ujrzała w Tsukim… przyjaciela. O co w tym chodzi, później.
Kolejnym etapem treningu Truskawy było pokonanie cycatej murzynki, Jackie Tristan. Riruka wpierdzieliła go do akwarium i poszła na miasto. Murzynka aktywowała Fullbringa, który nazywał się Brudne Glany. Potem wyjaśnia, że jej zdolność polega na tym, że im bardziej uwalone błockiem są jej buty, tym ona jest silniejsza.
W międzyczasie do siedziby Egzekjuszyn wszedł razem z drzwiami Tsukishima i postanowił przeciąć sobie akwarium w którym trenował Marchewa. Jego samego jednak nie trafił, bo ten zdążył osłonić się wielką swastyką i obdartym strojem świnigami. Ichigo dostaje od Tsukiego w pysk, ale Kuugo ratuje go przed dalszym upokorzeniem. Shuukuro oddala się.
Ichigo po treningu wraca do domu i zastaje w nim… Tsukiego. Jak się okazało, mistrz manipulacji i propagandy wmówił siostrzyczkom Ichigo, Rudej i Tatsuki, która akurat się nawinęła, że jest kuzynem. Marchew się wściekła i zdzieliła Tsukishimę w pysk nie licząc się z konsekwencjami. Ucieka do swojej MILF-szefowej, jednak Chudy znajduje go i tam. Nie mając lepszych opcji Truskawa czmycha do lasu jak żołnierz Vietcongu.
Icigo razem z Ginjo ustawia się z Tsukim, a ten przyprowadza Rudą i Chada. Ich wsparcie niewiele mu daje, bo Marchew odcina mu rękę, którą Ruda zaraz mu jednak na powrót przykleiła. Wówczas na polu bitwy pojawia się Uryuu i mówi, że Ginjo go zaczepiał. Oskarżony frustruje się, wbija kosę Truskawie i kradnie mu moc, po czym daje ją przybyłymi znikąd Fullbringerom. Kiedy Ty, czytelniku myślisz, ze to koniec, rónież znikąd pojawiają się świnigami i oddają Ichigo jego moc.
Rudy, czując się jak nowo narodzony, razem z kumplami zaczyna bójkę z Fullbringerami, zaś Inoue i Sado zapomnieli, po co przyszli. Przyszedł nawet Kenpachi, ale wynudził się jak cholera.
Kiedy w końcu skończyli się Fullbringerzy do bicia, okazuje się, że to Tsukishima i Ginjo byli tymi skrzywdzonymi. Był to taki bezsens, że aż skończyła się emisja anime.
Der dritte Weltkrieg
Uwaga! Ta sekcja zawiera informacje, których zapewne nie chciałbyś znać, jeśli dotychczas nie miałeś okazji spotkać się z inkryminowanym tworem. |
Dwadzieścia lat po II Wojnie Światowej, Soul Society zostaje najechane przez neonazistów Quincy. Najpierw ginie pewien angielski dżentelmen Sasakibe (za traktat w Jałcie, bitches!). Przed śmiercią próbuje ostrzec swojego bossa, Yamamoto przed specjalną zdolnością nowych przeciwników. Wstrząs mózgu, skręt kiszek oraz utajniony autyzm dają jednak o sobie znać, więc mówi dość nieskładnie. Ostatecznie jedyne, co Yamamoto jest w stanie zrozumieć to dwa słowa: Bankai oraz cygan, ich znaczenia jednak nie jest w stanie pojąć.
W międzyczasie Ichigo wraz ze swoją ekipą dresów oraz właścicielem Biedronki, Uraharą, wybiera się do Hueco Mundo. Ze zdziwieniem dostrzegają, że niegdyś ponura pustynia została zamieniona w tętniący życiem obóz koncentracyjny, nadzorowany przez samego Heinricha Himmlera. Ichigo odpala Bankai (niespodzianka) i, demonstrując swoje uprzedzenia do ludzi w okularach, (cholernych magistrów) atakuje nadzorcę. Heinrich próbuje ukraść jego Bankai, jednak ze zdziwieniem stwierdza, że próba ta nie powiodła się.
Jeżdżę na rowerze samochodem i wychowałem się z cyganami
- Ichigo do zaskoczonego Heinricha Himmlera
Heinrichowi podskoczyło ciśnienie gdy usłyszał o cygańskich korzeniach tyrającego go Ichigo. Prezes Tesco, Urahara chcąc rozleklamować nowe V-Maxy w puszkach po 2.19 postanowił podarować próbkę Heinrichowi, ale rzucił zbyt mocno i przedziurawił niemieckiego koleżkę, jak się wydawało, zabijając go. Niewzruszony kierownik Żabki podarował Ichigo swoją cegłówkę i wysłał go do Soul Society, które zostało zaatakowane przez hitlerowców.
Podczas gdy Ichigo przemierzał front, natrafił na potężnie ufortyfikowaną linię Gustawa. Jak się okazało, zabezpieczenia te uaktywnił Heinrich, który wciąż żył. Po uwięzieniu Ichigo, nazista postanowił zlikwidować właściciela Fresza by na zawsze uwolnić świat od tanich piw. Nagle został przepołowiony na dwie dość nierówne połówki przez tajemniczego ninję, który w szale bitewnym zaatakował również przedstawiciela Kauflandu, Uraharę. Jak się okazało, katana tajemniczego wojownika była plastikowa i z przeceny, więc ninja nie miał wyboru jak się poddać i wejść w jakiś równie tajemniczy, jak wszystko inne, pakt z dyrektorem Lidla.
Tymczasem, jak już wcześniej wspomniano, Soul Society zostało zaatakowane przez niedobitki Wehrmachtu. Niedobitki te po kolei mordowały wszystkich napotkanych Shinigami. Porucznik 3. dywizji, Kira dzielnie stawił opór najeźdźcy. Najpierw stwierdził, że przeciwnik znajduje się w ogromnej kolumnie niebieskich płomieni. Następnie stwierdził, że powinien zaatakować, a sekundę później stwierdził, że zgubił swoją prawą rękę i kawałek wątroby. Z ulgą jednak znalazł swoją zaginioną rękę leżącą nieopodal.
Tymczasem kapitanowie dywizji również podjęli walkę z najeźdźcami. Czwórka z nich z miejsca aktywowała swoją tajną broń, czyli Bankai. Quincy jednak tylko na to czekali i natychmiast ukradli kapitanom ich Bankai. Szwedzki nazista(nazistka?) As Nodt posunął się jeszcze dalej ze swoim dowcipem i użył swojego nowo zdobytego fantu przeciwko kapitanowi 6. dywizji, Bujace Kuchiki, nawet go chyba zabijając (bo był zbyt głupi, żeby się upewnić).
Shinigami ginęli jeden po drugim. Boss Soul Society, Yamamoto Genryuusai był wściekły, nie mogąc zrozumieć, co jego podkomendni wyprawiają. Wreszcie tak rozmyślając, doszedł do dość odkrywczego wniosku, a mianowicie, stwierdził, że musi pokazać Shinigami, jak walczyć nie powinni. Natychmiast udał się na front, by gdzieś umrzeć. Niestety, kilka razy mu się nie powiodło i przypadkowo zabił kilku Quincy, ale wreszcie udało mu się zginąć, gdy pojawił się przywódca najeźdźców, syn brata dziadka mamy Adolfa Hitlera, Juha Hitler.
Po zabiciu Yamamoto, Juha zauważył drobną niesymetrię w ciele szefa Shinigami – brakowało lewej ręki. W związku z tym, z szacunku wobec przeciwnika, spróbował poprawić jego walory estetyczne, przycinając również jego prawą rękę. Niestety, spieprzył to i zawstydzony swoim brakiem talentu (a miał się czego wstydzić, bowiem w rodzinie miał znanego malarza, Adolfa) wysadził zwłoki, zanim ktokolwiek je zobaczył. Zrobił to w samą porę, bo zaledwie chwilę później, pojawił się Ichigo, zwycięski po swojej bitwie z linią Gustawa.
Wówczas okazuje się, że Einsführerem jest nikt inny, jak Adolf Jahwe. Tak, Jahwe. Ichigo rzuca się na niego, ale dostaje w dziób i psuje mu się miecz. Jahwe i jego blond-przydupas znikają, a Ichigo płakusia nad stanem swojego miecza oraz Sołl Sosajti, które wygląda nie lepiej.
Postacie
- Ichigo Kurosaki – tego pana przedstawiać już nie musimy, bo boi się skąpo ubranych kobiet, takich jak np: Yoruichi czy Rangiku. Został później mężem Orihime i mają syna. Postanowił przejść także na dietę, bo jego ukochana żonka nie potrafi normalnie gotować.
- Rukia Kuchiki – tej zdradliwej lampucery też nie trzeba przedstawiać. Po akcji z Niemcami została kapitanem 13 oddziału, ale tylko dlatego, że wszechkapitanowi nie chciało się szukać nikogo innego. Została także żoną Renji'ego i mają małą, wkurzającą córeczkę.
- Orihime Inoue – jej też, całe przedstawienie postaci dokonało się wcześniej.
- Sado Yasutora – wielki drągal, który nawet nie zauważyłby, gdyby stalowa szyna spadła mu na łeb (ops, pomyłka, spadła). Jak na swój wygląd jest nader miły (problemy hormonalne). Może przemienić swoje ręce w coś, co trudno mi określić.
- Uryū Ishida – koleś co najmniej dziwny. Cherlawy kujon, znakomity łucznik. Raz bawił się z Ichigo w „kto zabije więcej Hollowów”, jednak uznali, że jest remis, po tym, jak pojawił się Hollow, z którym nie mogli sobie poradzić, postanowili też
spierwycfocać się na z góry upatrzoną pozycję. Twierdzi że Ichigo jest jego wrogiem, a jednak zawsze jak posłuszny piesek pakuje się w to samo bagno co on. Kozaczy białym ubraniem, chociaż ma ten sam strach co truskawka. W końcu zostaje wcielony do Wehrmachtu. - Kisuke Urahara – były terrorysta, ma kozacką laskę i kozacki kapelusz, ogólnie jest koksem w ch*j, ale pracuje w warzywniaku. Pojawia się zazwyczaj, kiedy trzeba ratować dupę głównym bohaterom. Nieoficjalny zwycięzca walki Ichigo vs Aizen.
- Yoruichi Shihōin – ciemnoskóra ekshibicjonistka. Dawniej kierowała oddziałami ninja, aktualnie pracuje jako dostawca-szpieg w warzywniaku.
- Kon – to właśnie z nim identyfikuje się większość fanów. W życiu uszczęśliwia go tylko jedno – panie, przez co wnioskujemy, że mimo iż jest pluszowym lwem, w środku jest zwykłym facetem.
- Shinigami – banda sierot, które trzeba prowadzić za rączkę. Jedyne, co umieją, to bić się i chlastać mieczami.
- Gotei 13 – 13 oddziałów, w których sieroty są tak poustawiane, żeby wiedzieli co robić. Na czele każdego oddziału stoi napakowany kapitan (powinien stać) oraz jego przydupas, który zazwyczaj coś umie.
- Yamamoto – kapitan 1 oddziału oraz szef wszystkich szefów. Lubi patrzeć jak jego ludzie dostają baty. Zginął z rąk Quincy prezentując swoim podkomendnym jak nie należy ginąć.
- Chōjirō Tadaoki Sasakibe - porucznik 1 oddziału. Zdrajca narodu - mimo japońskiego pochodzenia uważa się za Brytyjczyka, przez co jest niepopularny nietylko w fandomie Wybielacza, ale także wśród fanów Code Geass. Nic nie zrobił, toteż jego śmierć nikogo nie obeszła.
- Sui Feng – kapitan 2 oddziału, weteran walk w Afganistanie. Straciła rękę, ale mimo to nadal dowodzi oddziałem. Potajemnie zakochana w Yourichi.
- Marechiyo Ōmaeda - przydupas Sui Feng. Uosobienie stereotypowego Amerykanina - gruby burżuj, który uważa, że mu się wszystko należy, bo jest grubym burżujem.
- Roujuurou Ootoribashi – kapitan 3 oddziału, po jakże pięknej ucieczce Gina Ichimaru. Jest Visoredem z pedalską fryzurą, co jest chyba naturalne dla tego oddziału, bo jego zastępca też wygląda jak pedał.
- Izuru Kira - porucznik 3 oddziału. Poza Ginem nikt nie zna jego imienia, gdyż wszystkie pozostałe postaci mówią mu po nazwisku. Emo w wersji blond.
- Retsu Unohana – była kapitan 4 oddziału, której obawiali się sami wspaniali członkowie 11 oddziału. Mimo, że była kiedyś dowódcą 11. została przeniesiona do opieki nad sierotami specjalnej troski. Zabił ją Kenpachi Zaraki.
- Isane Kotetsu – kapitan 4 oddziału. Rządzi oddziałem razem ze swoją siostrą. Dziękowała Kenpachi' emu, że zabił jej poprzedniczkę, co może sugerować spisek. Nikt nie jest jednak na tyle odważny, aby porozmawiać o tym z Zaraki'm.
- Kiyone Kotetsu - siostra tej wyżej. Po sukcesie spisku Kenpachiego i Isane została zastępcą kapitana w 4 oddziale specjalnej troski. Wcześniej była żołnierzem trzeciej rangi w 13 oddziale na spółkę z Sentrarou Kotsubakim, z którym ciągle wykłócała się o to, kto jest fajniejszy,
- Shinji Hirako – kapitan 5 oddziału, przed i po ucieczce (Ł) Aizena. Jeden z Visoredów, ulubiona tarcza do rzucania klapkiem przez Hiyori. Uwielbia dentystów, co widać po jego pięknym uśmiechu.
- Momo Hinamori - psychofanka Aizena. Musiała go czymś wybitnie wkurwić, gdyż ten dwukrotnie próbował złamać jej serce z pomocą miecza; raz fatygując się osobiście, innym razem angażując w to Hitsugeja. Niestety od przebywania z Aizenełem prawdopodobnie udzieliła się jej jego nieśmiertelność, gdyż oba zamachy przeżyła.
- Bayakuya Kuchiki – kapitan 6 oddziału. Popiera PIS. Był skłonny zabić swoją siostrę za to, że była innej orientacji politycznej.
- Renji Abarai - dres z czerwonymi włosami i tatuażami zamiast brwi. Dużo kozaczy, choć poza zwycięstwem z jakimś randomem z Fraccion Grimmjowa nie ma na koncie żadnych większych zasług. Późniejszy mąż Rukii i ojciec ich dziecka.
- Saijin Komamura – były kapitan 7 oddziału. Na początku nosił maskę, aby ukryć swoją twarz niczym Kakashi Hatake z Naruto. Rozwalił mu ją mocarny dowódca 11 oddziału i od tamtej pory wszyscy wiedzą, że Saijin to tak naprawdę aktor grający zmutowane lisy.
- Tetsuzamon Iba – kapitan 7 oddziału, były członek gangu Zaraki'ego. Jego ulubioną walka jest chlanie wódki na czas razem z Ikkaku.
- Shunsui Koryūaku – były dowódca 8 dywizji i teraźniejszy wszechkapitan. Lubi ładne kobiety( tak jak Kon) i sake. Nigdy nic nie robi i woli spać na dachu po całonocnej imprezie niż zająć się sprawami Soul Society ( czyżby Polak? )
- Nanao Ise - zastępczyni Koryūaku, jego siostrzenica i obiekt kazirodczych westchnień w jednym. Uważa swojego kapitana za debila, jednak posłusznie wykonuje jego idiotyczne rozkazy, takie jak obsypywanie go płatkami kwiatów, w celu podbicia epickości jego debiutu.
- Lisa Yodomaru – kapitan 8 oddziału, z zawodu księgowa. Visored i była porucznik Shunsui'a. Nie znosiła ciągłego podrywania i nawiała z grypy terrorystycznej. Wróciła tylko dlatego, że obiecano jej darmowe pornosy w telewizji, które ogląda razem z Kon'em.
- Kensei Muruguma – kapitan 9 oddziału, chory na nerwicę. Źle jest, gdy jego porucznik śpi, jeszcze gorzej gdy gada. Sam nie wie czego chce, a chce tylko w spokoju pić wódkę razem z innymi kapitanami, co udaremnia mu Mashiro ( stąd ta nerwica).
- Mashiro Kuna - zielonowłosy mix wszelakich form dziecięcego upośledzenia i zastępczyni Kenseia na spółkę z Hisagim. Jako jedyna z Visored ogarnia noszenie maski na sensownym poziomie.
- Shūhei Hisagi - fanboy Kenseia i jego zastępca razem z Mashiro. Nie kryje się ze swoimi upodobaniami seksualnymi - wytatuował sobie na twarzy 69. Podobnie jak w przypadku Izu...Kiry, nikt nie używa jego imienia. Ma dosłowną kosę ze swoim mieczem. A nawet dwie.
- Toshiro Hitsugaya – kapitan 10 oddziału. Kurdupel, nudziarz, kurdupel, księgowy… czy mówiłem, że to kurdupel? Jako jedyny szanuje rangę, ale nikt nie szanuje jego. Mimo jakże wspaniałego wzrostu, ma więcej fanek niż ty.
- Rangiku Matsumoto - porucznik 10 oddziału. Ponieważ jej kapitan ma wyraźne braki we wzroście i obwodzie biustu, Matsumoto wyrabia w tej kwestii normę za dwie osoby. Leniwa pijaczka i prawdopodobna dziewczyna Gina Ichimaru - zdrajcy o lisiej mordzie.
- Kenpachi Zaraki – kapitan 11 oddziału. Jest najsilniejszym kapitanem dowodzącym bandą dresów i kokosów. Słynny z robienia za pojazd 2- śladowy dla Yachiru, a raz nawet dla Rudej.
- Yachiru Kusajishi - zastępczyni Kenpachiego. Mała dziewczynka, która zazwyczaj dla Zarakiego pełni funkcję plecaka. Potem okazało się, że w rzeczywistości jest jego mieczem, mimo, że równocześnie ma swój miecz. Taka wybielaczowa incepcja w wersji loli.
- Ikkaku Madarame - łysy Seba i porucznik 11 oddziału odkąd okazało się, że Yachiru jest mieczem, a nie jak wcześniej myślano plecakiem. Jak na dresa przystało, pierwszy się pcha żeby komuś wpierdolić. Oberwał od Ichigo w trakcie solówy na swojej dzielnicy, ale mimo to mają do siebie szacun i się kumplują.
- Mayuri Kurotsuchi – kapitan 12 oddziału. Uciekł od czubków i maluje twarz farbą do ścian i czasem fugą. Wszystko bierze zbyt dosłownie. Gdy powiedziano mu„ zrób sobie dziecko” zamiast znaleźć kobietę i razem z nią zrobić dziecko, wychodował sobie córkę na grządce z pietruszką.
- Nemu Kurotsuchi - "córka" i zastępczyni powyższego zjeba. Lata spędzone w toksycznej relacji z ojcem-psycholem odbiły się na jej psychice. Większość czasu stoi z tyłu i nic nie mówi. Na skutek traumy wykształcił się u niej też zwyczaj mówienia "masło" zamiast "ser" podczas robienia zdjęć. Kiedy umrze można ją wskrzesić przez stosunek seksualny.
- Akon - random bez nazwiska i jedyny palący Shinigami w okolicy. Kiedy Nemu umarła na śmierć został porucznikiem 12 oddziału ze względu na brak innych kandydatów.
- Juushirou Ukitake – były dowódca 13 oddziału. Praktycznie cały czas spędzał w wyrku lub na piciu z Shunsui' em. Zginął jedną z najbardziej idiotycznych śmierci w całym Wybielaczu. Obecnie jest pochowany pod ziemią, ale mimo to nadal chleje z kolegami.
- Visored – kiedyś byli ważnymi szychami w Gotei 13, ale Aizen pozarażał ich Zieloną Grypą, zmienili się po części w Hollowy. Urahara schował ich w piwnicy, po czym pomógł przedostać się przez granicę, za co Yama-jii był bardzo zły, bo chciał ich zabić. Ale jak pomogli obić Aizena, odwidziało mu się i kilku powróciło na stanowiska kapitańskie.
- Hollowy – banda dzikusów z pustyni. Powstają z powodu anomalii i jedzą inne dusze.
- Arrancarzy – banda mutantów, będąca połączeniem Shinigami i Hollowa. Od obu przejmują tylko wady.
- Espada – banda narwańców powołana przez Aizena, żeby pomogli mu rozwalić Sołl Sosajti. Miało być pięknie, wyszło jak zwykle.
- Yammy Ilargo 0 lub 10 Espada – grubas, je więcej niż ustawa przewiduje. Gdy się denerwuje, zmienia się w Hulka.
- Aaroniero Aruruniero 9 Espada – idiota noszący akwarium w zamiast łba… a w środku są nawet dwie, fajne, małe rybki! Wygląda na to, że w Hueco Mundo lubią zwierzątka ( kto by pomyślał)
- Szayelaporro Granz 8 Espada – różowy gej lubiący udawać mądrego. Jego walka z Mayuri'm była tak fascynująca, że przeciętny widz wolałby oglądać Modę na Sukces.
- Zommari Ruraerux 7 Espada – murzyn, tak jak Tousen. Prawdopodobnie gej. Ulubiony przedmiot rasistowskich żartów Nnoitry i Grimmjow'a.
- Grimmjow Jaegerquez 6 Espada – nikt normalnie nie potrafi przeczytać jego nazwiska, co doprowadza go do szału. Mimo swego który włosów nie jest (chyba) gejem. W poprzednim życiu był kotem i polował na czarne myszy, dlatego nabija się z Tousen'a i Zommari'ego.
- Nnoitra Gilga 5 Espada – rolnik, o czym świadczy jego broń. Zajmuje się przemytem polskich jabłek do Rosji. Nienawidzi Nelliel, bo ta wydała jego interesy Aizen'owi i od tamtej pory musi dzielić się z nim kasą. Psychofan świętej Teresy.
- Uluqiorra Cifer 4 Espada – emo uwielbiane przez fanki Wybielacza. Niby ma dwie formy uwolnienia miecza, ale i tak Truskawa go pokonał. Jego hobby to wyciąganie swoich gałek ocznych.
- Tier Harribel 3 Espada – jedyna kobieta w Espadzie, późniejsza królowa Hueco Mundo. Biła się z Kurduplem, i mimo ,że ten był dzieckiem, nie mogła go pokonać. Typowa pusta blondynka.
- Baraggan Louisenbairn 2 Espada – stary dziad, ale nadal ma power'a niczym wojownicze żółwie ninja. Jego Fraccion to geje i trenswestyta.
- Coyote Starrk i Lilunette Gingerbuck 1 Espada – krewni Iron Man'a. Jedyna para na stanowisku Espady. Jeden to leniwiec, a druga ma ADHD.
- Aizen Sousuke – idealny przykład na to, jak zmieniając fryzurę zostać kozakiem. Wszędzie chodzi ze swoimi przydupasami. Założył grupę antyterrorystyczną, ale zapomniał, że nie jest w Ameryce i przegrał z Shinigami. Co by się nie działo, zawsze wszystko idzie zgodnie z jego planem, przynajmniej on tak twierdzi. Jest w bardzo bliskich relacjach z krzesłami.
- Kaname Tousen – murzyn i mucha w jednym. Wierny sługa Aizen'a. Jest ślepy co wykorzystuje Lilynette pokładając mu psią kupę do kapci. Pod koniec arca odzyskuje wzrok, jednakże 3 sekundy później
odwala kitęAizen odwala mu kitę. - Ichimaru Gin – kolejny przydupas Aizen'a. Znany ze swego, ciepłego uśmiechu nadającego mu lisią mordę (ang. Foxy Face). Został zabity przez Aizen'a, któremu zdarzył jeszcze w akcie zemsty wypić cały zapas herbatki. Niewiadomo z kim trzyma; kiedy był tym dobrym wszyscy mieli go za złego, a kiedy był po stronie "złych" okazał się tym dobrym.
- Quincy – nadludzie, którzy niemal dali się wytępić dwieście lat wstecz, a teraz mszczą się za traktat wersalski.
Cenzura
Oczywiście autorzy anime musieli coś nam uszczknąć z dobrej zabawy. Względem mangi zabrakło trochę braków mięsa i stroju. Zabrakło też kilku urwanych łapek (jak tą Ishidy, która w anime była tylko przypalona). Zmniejszono też ilość życiodajnego eliksiru[15] wytryskującego z żył. Nie było też ni słowa o wyrywaniu paznokci.
Cytaty
Wsadź se w dupę te swoje zasady!
- Ichigo do Rukii w pierwszym tomie mangi
Kurosaki-kun!
- Orihime do Ichigo, zawsze gdy tylko go widzi
…
- Sado… o czymkolwiek
Jestem dumny z tego, że jestem ubrany na biało!
- Uryuu, nie wiadomo, co ma na myśli
Dranie… pozwę was o łamanie praw pluszaków!
- Kon, żali się na niesprawiedliwość Ichigo i Ishidzie
Nee-san!
- Kon wita Rukię. I tak zarobi kopa
Nie ma takiej opcji abym pozwolił królowi słabszemu ode mnie aby wskoczył ma mój grzbiet i ujeżdżał jak jakąś dziwkę!
- Hollow Ichigo do Ichigo, wymiana poglądów o życiu
Espado, zostaliśmy zaatakowani! Musimy działać szybko i sprawnie. Ale najpierw napijmy się herbaty.
- Aizen do swoich najsilniejszych podwładnych
Linki zewnętrzne
Przypisy
- ↑ Bo Hollowy to takie zombie są
- ↑ Fascynujący skrót, nieprawdaż?
- ↑ No, łysy kumpluje się z pedziem
- ↑ Patrz: Radziecka inwersja
- ↑ Nowa generacja kostek do zmywarki
- ↑ Nic i tak gorsze być nie może
- ↑ Jakby już nie był utuczony…
- ↑ Powinno być WYpaczony, nie ZROZpaczony
- ↑ Tłumaczenie z Wielkiego Słownika Pokemonów, emo i dzieci neo autorstwa Jerzego Pierdolca, wydanie
któreś z koleisześćset sześćdziesiąte szóste, poprawione, rok 2011, ISBN: 997-0700-1666-3 - ↑ Albo Powiem Panu Aizenowi, że jesteś niewartym zabijania śmieciem czy jakoś tak
- ↑ Czyli na chama, brudnym szpagatem.
- ↑ Co wcale nie znaczy, że nie ma mniej głupiego imienia
- ↑ Ale tego, co mu wtedy powiedziała już nie
- ↑ Oj, on był wieprzem
- ↑ Nie, nie chodzi mi o Czystą Ojczystą.