Debian

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 20:26, 13 cze 2023 autorstwa 83.8.159.245 (dyskusja) (zaktualizowane pod debiana 12)
Specjalna klawiatura dla Debiana
Debian w wersji dla piwoszy

Debiandystrybucja Linuksa, powstała jeszcze przed światem. Wiesza się rzadziej niż Windows. Z pewnością każdego windowsowca przekona do tej dystrybucji fakt, że wersja instalacyjna zajmuje jedynie 52 129 płyt CD lub 21 płyt DVD w wersji stabilnej. Z powodu zbyt częstych przerzutów płytkami, co groziło trwałym kalectwem, twórcy postanowili ograniczyć liczbę płyt do 5… Blu-ray, z czego do instalacji potrzeba jedynie kawałka z pierwszej.

Słynie z tego, że wydania stabilne pojawiają się raz na ruski rok raz na trzy ruskie lata z opóźnieniami godnymi Microsoftu.

Historia

Debiana wymyślił, po kilku głębszych, Ian Murdo… Murda… no coś z mordą. Chciał, żeby dystrybucja miała zawsze najnowsze wersje oprogramowania. Niestety na chęciach się skończyło, bo wersje programów w repozytorium są zwykle starsze od twojej starej. Nazwę pomogła mu wymyślić dziewczyna Debra (Deborah i Ian), na szczęście więcej „pomagać” nie miała ochoty. Po pewnym czasie pobrali się, doczekali się dzieci, rozwiedli się, a Ian popełnił samobójstwo.

Jako, że Ian się opierdalał pierwsza sensowna wersja została wydana dopiero w 1995 roku. W 1996 roku do zespołu dołączył Bruce, który chcąc się wykazać wykombinował nową reklamę, którą nazwał umową społeczną. Jest to pieprzenie kotka przy pomocy młotka, które w zamierzeniu ma przyciągać użyszkodników, ale w praktyce przywodzi na myśl M$ i skutecznie ich odstrasza. Do 2008 Ian z zespołem znowu się opierdalał. Wtedy po 13 latach ktoś wpadł na pomysł zaktualizowania pakietów systemowych. Od tego momentu do dziś ekipa dalej się opierdala.

Rozwój Debiana

Debian jest pisany na kolanie w notatniku przez grupę osób zwykle po libacji alkoholowej. Podobno w tworzeniu Debiana bierze udział system śledzenia błędów, ale nikt nie zauważył jego aktywności.

Społeczność

Użytkownicy Debiana to społeczność co najmniej unikalna. Debianowca poznasz po tym, że nigdy nie panikuje gdy jego system spotka awaria i alergicznie reaguje na litery: KDE. Są typami mocno wyluzowanymi i spokojnymi. Jeżeli korzystasz z IRC, to wiedz, że na każdym większym kanale znajduje się co najmniej jeden Debianowiec.

Starożytność Debiana

Jedyne czego brakuje w tym diagramie, to strzałki „jesteś tutaj”

Powolność w rozwoju Debiana powodują decyzje deweloperów, którzy za swoją pracę chcą zapłaty w boskim napoju, a nie jak typowy chłop w flaneli w kawie i prądzie. Ostatecznie nie poczynią nic, dopóki nie zostaną opłaceni z góry. Przy wydawaniu nowej wersji Ian szuka sponsora, aby deweloperzy rozpoczęli swoją ciężką pracę i ruszyli chociaż do ery kenozoicznej.

Rodzaje Debiana

  • Stable – czyli „dlaczego ta wersja GIMPa jest sprzed trzech lat?”;
  • Testing – tutaj zastaniemy GIMPa sprzed pół roku;
  • Unstable – w wersji unstable wszystko jest straszliwie niestabilne, tutaj nie dostaniemy GIMPa, bo jest za stary. Nazwa(sid) pochodzi od chłopca z Toy Story, w którym Ian się podkochiwał;
  • Experimental – użytkownicy tej wersji giną w dziwnych okolicznościach. GIMP jest z następnego tygodnia, ale nie ma spełnionych zależności.

Ponadto archeolodzy poszukują w Old Stable szczątków praGIMPa.

Zamrażanie wersji testing

Raz na kilkanaście-kilkadziesiąt miesięcy wersja testing jest zamrażana w celu zmienienia nazwy testing na stable[1], co oznacza, że GIMP zamiast sprzed 4 tygodni, jest sprzed 2 miesięcy, co powoduje zaskoczenie u użytkowników:

  • 1 tydzień: Ooo, wydali nową wersję GIMPa, ciekawe kiedy będzie w testing...
  • 2 tydzień: Mogliby już ją zaktualizować...

...

  • 6 tydzień: No co jest?! To jest testing, nie stable! Dlaczego ten GIMP jest tak stary?

...

  • 15 tydzień: Uff, GIMP nareszcie aktualny... ale dlaczego zamiast wersji 9.0 mam 10.0?

Nazwy wersji

  • buzz – Debian 1.1 – kolejny dowód na powiązania z Toy Story. Moherowe berety już wtedy zaczęły coś podejrzewać.
  • rex – Debian 1.2 – tym razem chodziło o t-rexa z Toy Story.
  • bo – Debian 1.3 – moherowe berety trzeba było uspokoić, bo groziły Ojcem Dyrektorem, więc nazwę zaczerpnięto od pastereczki.
  • hamm – Debian 2.0 – o co chodziło? Nawet najstarsi górale nie wiedzą.
  • slink – Debian 2.1 – od Cienkiego, czyli zabawkowego, rozciągliwego… yhym… psa.
  • potato – Debian 2.2 – wprowadzono tapety dla łotyszy, stąd nazwa od łotewskiego polskiego warzywa. Czy to nie oczywiste?
  • woody – Debian 3.0 – od Chudego.
  • sarge – Debian 3.1 – wszyscy doskonale wiedzą, że Ianowi zawsze podobali się panowie w mundurach.
  • etch – Debian 4.0 – nazwa pochodzi od tablicy do rysowania. Doskonale mówiła co należy zrobić z płytką z tą wersją.
  • lenny – Debian 5.0 – lornetka.
  • squeeze – Debian 6.0 – to te trójokie ludziki.
  • wheezy – Debian 7.0 – od pingwina w czerwonej muszce.
  • jessie – Debian 8.0 – od konwbojki na lasso
  • stretch – Debian 9.0 – od ośmiornicy
  • buster – Debian 10.0 – od psa
  • bullseye - Debian 11.0 - od konia
  • bookworm - Debian 12.0 - od zielonego robala z latarką
  • sid – jak już wspomniałem nazwa pochodzi od chłopca z Toy Story, w którym Ian się podkochiwał.

Zobacz też

Przypisy

  1. A testing jest nowy, z nikąd